- 1 Miliony strat po setkach ataków hakerskich (39 opinii)
- 2 Borawski rezygnuje z wiceprezydentury (132 opinie)
- 3 Kto się przypiął do mojego roweru? (169 opinii)
- 4 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (545 opinii)
- 5 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (149 opinii)
- 6 Radna Lewicy dołącza do klubu Dulkiewicz (179 opinii)
Strażnicy z Sopotu dostaną paralizator. Czy to dobry pomysł?
Sopoccy strażnicy miejscy dostaną... paralizator. Taką decyzję podjęły władze miasta, po tym, jak strażnicy sami zwrócili się o to podczas spotkania z prezydentem miasta. Na pomysł dość sceptycznie patrzą ich koledzy z Gdańska i Gdyni.
Ostatecznie komendant sopockiej straży złożył wniosek o zakup dwóch paralizatorów, z których każdy miałby kosztować 8 tys. zł. - Osobiście podchodzę do tego pomysłu dość sceptycznie, bo przypadków napaści na strażników zbyt wiele w ostatnich latach nie było, rozumiem jednak, że może to zwiększyć bezpieczeństwo samych strażników. Rozumiem też, że takie urządzenie nie musi być nawet użyte, aby skutecznie pomóc w interwencji - mówi Mirosław Mudlaff, szef Straży Miejskiej w Sopocie.
Warto tu zaznaczyć, że zgodnie z prawem strażnicy miejscy mogą używać środków przymusu bezpośredniego, w tym właśnie paralizatorów, z tym jednak zastrzeżeniem, iż tylko w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia. W praktyce z paralizatorów korzystają jedynie strażnicy w kilkunastu polskich miastach (m.in. w Krakowie, Łodzi, Chorzowie oraz... w Wejherowie). Jak będzie w Sopocie?
- Bezpieczeństwo jest dla mnie priorytetem. I to zarówno osób, które z chęcią odwiedzają nasze miasto, jak również osób pracujących dla miasta, szczególnie tych, które z racji wykonywanej funkcji na niebezpieczeństwo są narażone. Podjąłem decyzję o zakupie na razie jednego tasera, aby nocne partole Straży Miejskiej, szczególnie w weekendy, miały zapewnione bezpieczeństwo. To nie jest zabawka używana dla kaprysu. To urządzenie, które być może w przyszłości uratuje komuś życie - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Na pomysł sopockich strażników dość sceptycznie zapatrują się ich koledzy z Gdańska i Gdyni.
- Z tego, co wiem, to w Sopocie inicjatywa w tej sprawie była oddolna, wyszła od konkretnych strażników. U nas nikt nie zgłaszał takiego zapotrzebowania komendantowi, więc pomysł - mówiąc krótko - nie istnieje. Jesteśmy zresztą służbą porządkową, a nie służbą bezpieczeństwa - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
W podobnym tonie wypowiadają się strażnicy z Gdyni. - Jestem świadomy tego, że ustawowo dysponujemy tego typu uprawnieniami, ale szczerze mówiąc w Gdyni tematu paralizatorów na dzień dzisiejszy nie ma. Od wielu lat nie było tu przypadku napaści na strażnika. Być może w Sopocie bazują na jakiejś analizie zagrożeń, w naszym wypadku takich zagrożeń nie dostrzegam - mówi Dariusz Wiśniewski, komendant Straży Miejskiej w Gdyni.
Paralizatory, takie jak ten, który planuje zakupić sopocki magistrat, mogą być używane z odległości nie większej niż osiem metrów. Są wyposażone w kamerę, która rejestruje każdorazowe użycie urządzenia.
Opinie (169) 8 zablokowanych
-
2014-07-02 10:55
Nas, bohaterów - prądem ???
- 3 1
-
2014-07-02 10:59
strach sie bac
Powinni dostac kije samobije, wtedy byloby bezpieczniej;)
- 3 1
-
2014-07-02 11:00
Mysle ze w ten sposob sparalizuja prace swojej służby.....bo Straz Miejska nie jest od paralizowania obywateli
a od pilnowania porzadku i wystawiania mandatow.Bandziorow paralizuje inna suzba: Policja!
- 5 1
-
2014-07-02 11:09
A może..............
Dajcie im jeszcze karabiny i armaty,porządek musi być !!!! Już widzę tą babcie,sprzedająca jakieś kwiaty,na rogu ulicy,potraktowaną paralizatorem,bo niespełniony policjant (czytaj strażnik),będzie ją doprowadzał do pionu !!
- 6 2
-
2014-07-02 11:13
dlaczego?
dlaczego maja posiadac to niebezpieczne urzadzenie? nie mam o tej organizacji dobrego zdania, jeszcze komus zrobia krzywde....
- 5 2
-
2014-07-02 11:14
I niech teraz przyjadą do Sopotu Kanadyjczycy!
- 4 0
-
2014-07-02 11:15
Drżyjcie
Drżyjcie babcie nielegalnie sprzedające koperek i kwiatki przy rynkach!
- 6 2
-
2014-07-02 11:23
Wszystkich lemingow potraktowac paralizatorem
Niech nie wlocza sie po Monciaku
- 4 0
-
2014-07-02 11:32
STRACH
Straż miejska to zbieranina zakompleksionych ludzi którzy nie dostali się do policji lub do wojska...
Tylko patrzeć jak będą nadużywać swoich uprawnień- 4 4
-
2014-07-02 11:35
Po co im to???
Przy rynku na Przymorzu chodzą i udają, że nie widzą tych wszystkich źle zaparkowanych aut!!!
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.