• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Student dwóch kierunków obniża prestiż Uniwersytetu Gdańskiego?

Marzena Klimowicz-Sikorska
22 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Prodziekan Wydziału Prawa i Administracji UG nie zgadza się, by na jego wydziale studiowali żacy, uczący się jednocześnie na innych kierunkach. Powód? Zdaniem prof. Tomasza Bąkowskiego obniżają prestiż uczelni.



Studiujesz dziennie na Uniwersytecie, świetnie sobie radzisz i marzysz o ukończeniu jednoczesnie prawa? Zapomnij, według władz uczelni będziesz powodem utraty prestiżu. Studiujesz dziennie na Uniwersytecie, świetnie sobie radzisz i marzysz o ukończeniu jednoczesnie prawa? Zapomnij, według władz uczelni będziesz powodem utraty prestiżu.
Zgodnie z prawem studiować na studiach stacjonarnych i zaocznych może każdy, kto pomyślnie przejdzie proces rekrutacji. Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja dla tych, którzy już studiują na jednym kierunku i marzą o drugim - też w trybie stacjonarnym.

Poza wysoką średnią na macierzystym kierunku i zgodą dziekana wydziału, muszą pomyślnie przejść przez rekrutację na drugim kierunku i uzyskać zgodę dziekana wydziału, na którym chcą studiować.

Zazwyczaj, gdy student świetnie zdaje egzaminy, zdobędzie zgodę swojego dziekana, a także przejdzie przez rekrutacyjne sito, nie ma problemów ze studiowaniem drugiego kierunku. Ale dziekan drugiego kierunku ma prawo odmówić jego przyjęcia.

Z tego prawa skrzętnie korzysta prodziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego prof. Tomasz Bąkowski. Według naszej czytelniczki uniemożliwia podjecie nauki w trybie dziennym na prawie i administracji wszystkim, który już studiują na innym kierunku.

- Jestem studentką na Wydziale Filologicznym UG i chciałam rozpocząć dzienne studia na kierunku administracja. Niestety, mimo świetnych wyników na moim kierunku, zgody dziekana i pomyślnie przebytego procesu rekrutacji, dostałam od prodziekana WPiA decyzję odmowną - informuje nas studentka. - Usłyszeliśmy tylko od prodziekana, że "żaden student nie może być w dwóch miejscach jednocześnie, to potrafi tylko Ojciec Pio" - mówi studentka. - Jego zdaniem, powołując się na wcześniejsze ustalenia władz wydziału, studiowanie dwóch kierunków, gdzie macierzystym nie jest prawo lub administracja nie jest wykonalne. Student obniżyłby w ten sposób poziom uczelni, a co za tym idzie jej prestiż..

Czy studiowanie na dwóch kierunkach obniża prestiż Uniwersytetu Gdańskiego?

Innym studentom, którzy podobnie jak nasza czytelniczka spełnili wymogi, również odmówiono.

- Ustalając zasady rekrutacji uczelnia kierowała się zasadą, że studiowanie na więcej niż jednym kierunku studiów powinno być przywilejem jedynie dla najzdolniejszych studentów - informuje Krzysztof Klinkosz z biura prasowego UG. - Nie do pominięcia jest też kwestia finansowa. Uczelnia otrzymuje dotację finansową dla danego studenta tylko na jeden kierunek studiów. Podjęcie studiów na drugim kierunku jest więc niejako "finansowane" przez wydziały ze środków własnych. Należy również podkreślić, że Uniwersytet Gdański chce umożliwić studiowanie jak największej liczbie tegorocznych maturzystów, a co roku liczba nowych absolwentów szkół ogólnokształcących, którzy chcą studiować na Uniwersytecie Gdańskim jest coraz większa. Stąd potrzeba regulacji studiowania na dwóch i więcej kierunkach.

Wszyscy prodziekani na WPiA oraz dziekan przebywają na urlopach. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy więc prorektora ds. studenckich UG - prof. Józefa Włodarskiego. - Nie wpłynęła do mnie żadna skarga w tej sprawie. Nie przyszedł też żaden student z tym problemem - mówi prof. Włodarski. - Z tego co mi wiadomo, zgodę na studiowanie prawa w trybie dziennym drugiego kierunku, otrzymała tylko jedna osoba. Nie dość, że spełniła wymogi uzyskania wysokiej średniej, to jeszcze wzięła urlop dziekański.

Sprawdziliśmy - w regulaminie dotyczącym zasad rekrutacji na UG na rok 2010/2011, nie ma słowa o średniej z ocen. Okazało się jednak, że średnią może ustalić prodziekan, w tym wypadku prof. Bąkowski - nikt nie wie jednak ile ona wynosi.

Studenci, którzy znaleźli się w tej sytuacji mają żal o brak jasnych kryteriów przyjmowania na drugi kierunek na WPiA. Zwłaszcza, że wielu z nich nie składało już dokumentów na inne wydziały.

- Komisja rekrutacyjna powiadamiała jedynie o konieczności uzyskania zgody dziekana. Nikt nie uprzedził studentów, że wszystkie wnioski zostaną odrzucone - mówi studentka. Teraz pozostaje nam poczekać rok, by złożyć podanie na inny kierunek studiów.

Prodziekan Włodarski zapewnia jednak, że sprawą się zajmie. - Pod koniec lipca odbędzie się posiedzenie Uczelnianej Komisji Rekrutacyjnej, na której będą obecni prodziekani wszystkich wydziałów. Podejmę więc temat stworzenia przejrzystych kryteriów rekrutacji dla osób, które zamierzają studiować drugi kierunek - obiecuje prof. Włodarski.

Miejsca

Opinie (392) ponad 10 zablokowanych

  • ha1 (1)

    ten wydział juz dawno przestal byc prestizowym. m.in. przez osoby pokroju prof. bąkowskiego - dlatego tez zmienilam uczelnie.

    • 17 1

    • Trafna

      opinia , tacy ludzie obnizaja poziom uczelni , zenujace , im wydaje sie ze sa niezastapieni i najmadzrzejsi.

      • 3 0

  • Włodar jest w porzo! (1)

    Byłem u niego chyba ze cztery razy na egzaminie. Fajnie było - dlatego tyle razy wracałem ;)

    • 18 1

    • Wlodar

      Zgadzam sie....

      • 2 0

  • (1)

    Wiadomo, że dwu, trzy i iluśtam kierunkowcy dostają od rodziców pieniążki na żyćko. Będą mieli ze swoimi pięcioma dyplomami lepiej, bo już teraz mają lepiej. Edukacja, nawet ta na wyższym poziomie, reprodukuje różnice klasowe. Może więc dobrze się dzieje, że ktoś to reguluje?

    • 3 13

    • mam nadzieję, że masz/ będziesz miała dobrze płatną pracę

      i nie będziesz generalizować, bo oczywiście Twój osąd dość mija się z prawdą.

      • 2 1

  • UG to PRESTIŻ??? (1)

    ale żem się umiała!

    • 25 4

    • Te

      profesorki z UG powinni wystepowac w kabarecie , chba ich poziom.

      • 6 0

  • studiowanie na dwóch kierunkach na UG się nie opłaca

    bo dyplom UG juz dawno mocno się zdewaluował (wiem co mówię bo tam studiowałam) lepiej jechać do Warszawy na porządną uczelnię

    • 12 1

  • A ja nazywam się serek i istnieje obawa, ze mogę zagościć tu dzisiaj dłuzej (3)

    na dworze jest taka paruwa i goraco ze nie chce sie nawet jechac na plaze
    Poniewaz mam duża lodówke mozna powiedziec ze bardzo duzą czasami sobie do niej wchodze z gazeta i sie ochładzam. Polecam to innym mającym duze lodówki bo wchodzenie do nich w polsce nie jest zabronione - nie to co w stanach.
    Polecam przed wejsciem zdjac skarpety bo w koncu nikt nie wie jakie grzyby ma na nogach.
    A teraz na temat - jak mozna studiowac na 2 kierunkach jak ja nie daje rady na jednym nawet.

    • 7 4

    • (1)

      Serek, odstaw babcine ziółka i napój Bogów ambrozją zwany a na pewno dasz radę nawet na tym swoim jednym kierunku. Pozdrawiam Lodówkowy skrzacie...

      • 3 0

      • Muwia, ze jak sie za duzo umie to sie nic nie umie

        takze mnie nie boli, ze wybralem tylko 1 kierunek.

        • 3 2

    • To po co na studia się pchałeś? !!! I to właśnie przez takich analfabetów inni wyrabiają sobie takie zdanie o studentach...

      • 3 2

  • pewnie że tak bogate dzieci mają labę przez pięć lat potem zobaczą chyba że starzy napakują im środków na konto

    • 4 3

  • Jak zwykle - bałagan na UG (1)

    Niestety to przykre co mówi dziekan Bąkowski. Studiowanie dwóch kierunków wcale nie obniża prestiżu, studia na WPIA są trudne bo sama studiuję tam, ale marzę o drugim kierunku za rok i to na wydziale filologicznym. Niestety rynek pracy jest teraz taki, że normą staje się posiadanie podwójnego magistra, znajomość dwóch języków w stopniu zaawansowanym i przykro mi, ale ja nie chce być w tyle, pragnę się rozwijać i dużo uczyć. Zgoda dziekana na studiowanie drugiego kierunku to bzdura - skąd on wie jaki ja mam system nauki i zorganizowania, a może ja nie potrzebuję chodzenia na wykłady żeby zdać egzamin na 5? To zwiększa władzę dziekanów i nie sądzę by to było demokratyczne. Znam osoby które studiują 3 kierunki bo są tak wszechstronne i mają same piątki i czwórki - ciekawe jakim cudem? Mam nadzieję, że sytuacja poprawi się do przyszłego roku bo nie zamierzam pracować całe wakacje znowu na studia zaoczne, a także nie zamierzam zrezygnować z planu zrobienia drugiego dyplomu.

    • 9 3

    • czy możesz powiedzieć co wąchasz ?

      • 2 1

  • Skandal (4)

    Ja studiuję na dwóch kierunkach równocześnie, bo oba są mi potrzebne do zdobycia zawodu, który sobie wymarzyłam. Teraz trzeba łączyć wiedzę z różnych dziedzin, żeby mieć szansę na ciekawą i interesującą pracę. A w wielu miejscach wręcz brakuje specjalistów o szerokich kompetencjach np. tłumaczy z wykształceniem medycznym lub prawniczym. Zawsze jakoś dawałam sobie radę i nie rozumiem skąd dziekan wydziału, po którym są raczej małe szanse na pracę jeśli nie łączy się zdobytego na nim wykształcenia z innym, wie, że dziewczyna sobie nie poradzi. Chciałabym zauważyć, że osoby studiujące dwa kierunki stają na głowie, żeby być obecnym na wszystkich zajęciach i chodzą na nie bardziej regularnie niż jednokierunkowcy. Tylko że jeśli powiesz, że będziesz spóźniać się 10 min na zajęcia, bo masz drugi kierunek i musisz dojść z innego budynku , to wszyscy na ciebie krzywo patrzą, ale jak ktoś sobie pół roku nie chodzi, bo mu się nie chce i później prosi o możliwość zaliczenia, to nikt mu problemów nie robi. Tak to właśnie jest, lepiej promować leserstwo niż zapał ludzi, którzy poświęcają swój wolny czas na dalsze kształcenie.
    Za granicą, studenci są wręcz zachęcani do studiowania więcej niż jednego kierunku, plany są bardziej elastyczne i po części samemu wybiera się przedmioty. Nie rozumiem też argumentu, że przez studentów z dwóch kierunków nie dostaną się nowi, bo tamci pozajmują miejsca młodszym pokoleniom. Jeśli maturzyści będą dość dobrzy, to się dostaną, przecież wszyscy biorą udział w takiej samej rekrutacji. To lepiej przyjąć kogoś z mniejszą ilością punktów, byle z nowego pokolenia, niż kogoś, kto na przyjęcie rzeczywiście zasługuje?

    • 19 9

    • (2)

      Kto Panią utrzymuje?

      • 3 5

      • (1)

        A kto utrzymuje ciebie Maniuś?? Jakie to ma znaczenie?? Ja żeby móc studiować na dwóch kierunkach 6 miesięcy spędziłem zagranicą żeby takie osobniki jak ty nie miały satysfakcji, że biorę kasę od rodziców.

        Typowe myślenie sfrustrowanego polaczka, byle dokopać innemu... bo wśród większości osób dalej panuje przekonanie, że "największą cnotą to być miernotą"... a bądź sobie Maniuś miernotą i nie zawracaj ludziom gitary.

        • 7 2

        • Właśnie dlatego jestem za, chociaż w części i oczywiście na dogodnych warunkach z kredytem dla każdego, płatnymi studiami. Nikt wtedy nie robi z niczym problemu a ludzie się będą zastanawiać, czy im filologia polska jest na prawdę w życiu potrzebna...

          • 2 2

    • to jedź za granicę studiować

      jak tam tak dobrze..

      a nie się tu bulwersujesz bez sensu.

      • 0 1

  • ale o co chodzi ? (1)

    Dlaczego tyle nienawiści w wypowiedziach o UG ? Muszą być nauki ścisłe i nauki humanistyczne- by w świecie była równowaga...ot co.

    Wyluzujcie drodzy państwo, peace.

    • 13 6

    • Bo jest dużo frustratów, którzy muszą swoje żale wylewać w internecie.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane