- 1 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (291 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (246 opinii)
- 3 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (54 opinie)
- 4 Umorzono śledztwo ws. pożaru hali sportowej (33 opinie)
- 5 W majówkę ruszają linie sezonowe (58 opinii)
- 6 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (173 opinie)
Trójmiejscy artyści nominowani do Fryderyków
13 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat)
Przyznawane przez Akademię Fonograficzną Fryderyki należą do najbardziej prestiżowych polskich nagród muzycznych. W tym roku nominacjami wyróżniono pięć płyt trójmiejskich artystów.
- Głosowanie odbywa się drogą elektroniczną - wyjaśnia Jan Łukaszewski, który wspólnie z Polskim Chórem Kameralnym zdobył 18 nominacji i 4 Fryderyki. - W pierwszej turze otrzymuje się listę płyt wraz z przykładami muzycznymi. W każdej kategorii z własnej sekcji można przyznać 5, 3, lub 1 punkt. W drugiej turze głosuje się już tylko na jedną płytę w danej kategorii oraz dodatkowo, spośród nominowanych, na najwybitniejsze nagranie muzyki polskiej.
Nigdy nie można przewidzieć wyniku głosowania, ponieważ każdy z członków Akademii głosuje według własnych kryteriów.
- Jedni "jurorzy" zwracają uwagę na poziom wykonania, inni na technikę, jeszcze inni koncentrują się na doborze repertuaru. Jeżeli przyrównamy Fryderyki do Halowych Mistrzostw Lekkoatletycznych w Sopocie, to nominację możemy potraktować jako wejście do finału. Z tą różnicą, że podczas zawodów sportowych kryteria są jasne: wygrywają ci, którzy biegną najszybciej, czy skaczą najwyżej lub najdalej. W przypadku Fryderyków kryteria oceny mogą być tak różne, że nie tylko nie możemy być pewni wyniku, ale również przewidzieć, co należałoby zrobić, żeby zdobyć statuetkę - mówi Wojciech Rajski, pod którego dyrekcją PFK Sopot otrzymała dwie nominacje.
Na liście nominowanych do tegorocznych Fryderyków znajduje się pięć płyt trójmiejskich artystów. W kategorii "Album roku - muzyka dawna i barokowa" nominację otrzymał Goldberg Baroque Ensemble pod dyr. Andrzeja Mikołaja Szadejki za płytę "Easter Cantatas of 18th Century Gdańsk / Kantaty Wielkanocne ze zbiorów PAN Biblioteki Gdańskiej". Na zdobycie Fryderyka mają również szansę Orkiestra Symfoniczna i chóry Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku oraz sopranistka Anna Fabrello pod dyrekcją Zygmunta Rycherta, którzy są nominowani w kategorii "Album roku muzyka symfoniczna i koncertująca" za album "Wojciech Kilar - Angelus, Exodus, Victoria".
W kategorii "Album roku - muzyka współczesna" o statuetkę Fryderyka powalczą dwa trójmiejskie zespoły. Osiemnastą już nominację, tym razem za monograficzne nagranie "Marian Borkowski - Choral Works" otrzymał Polski Chór Kameralny pod dyr. Jana Łukaszewskiego - zobacz, jak przebiegały prace nad płytą. Na zdobycie Fryderyka ma również szansę nominowana po raz drugi Polska Filharmonia Kameralna Sopot pod dyr. Wojciecha Rajskiego, za album "Mikołaj Górecki - Works For String Orchestra".
- Kiedy otrzymaliśmy od firmy DUX propozycję nagrania tej płyty z wielką niecierpliwością oczekiwałem partytury, żeby porównać twórczość Mikołaja Góreckiego z kompozycjami jego znakomitego taty, Henryka Mikołaja. Porównanie wypadło znakomicie - opowiada Rajski. - Mikołaj Górecki pisze w swoim własnym stylu. Z racji tego, że mieszka w Stanach Zjednoczonych, da się zaobserwować wpływy amerykańskie, a jednak warsztat jest jak najbardziej polski, a technika pisania jak najbardziej klasyczna. Nagranie nie było łatwe, ale atmosfera wspaniała, dlatego marzy nam się wykonać te utwory wkrótce podczas koncertu.
Trójmiasto ma swojego reprezentanta również w kategorii "Album roku - recital solowy". Gdański baryton Grzegorz Piotr Kołodziej otrzymał nominację za płytę "Polska liryka wokalna" nagraną wspólnie z Filharmonią Kameralną im W. Lutosławskiego w Łomży pod dyrekcją Jana Miłosza Zarzyckiego. Na płycie znalazły się m. in. "Elogium - pomordowanym w Katyniu" Pawła Łukaszewskiego, "Ballady Franciszka Villona" z muzyką Edwarda Pałłasza (oba cykle nagrane na płytę po raz pierwszy), oraz "4 Sonety Miłosne" T. Bairda do słów Williama Szekspira.
- Nagrywając tę płytę zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że może okazać się niszowa. A jednak, chociaż jest to muzyka współczesna, cieszy się uznaniem słuchaczy i to nie tylko tych zawodowo związanych z muzyką - mówi Grzegorz Piotr Kołodziej. - Mój siedmioletni syn, dla przykładu, słuchał jej odrabiając lekcje. Pewnego razu usłyszałem, jak kładąc się spać nuci pod nosem "Śmierci, dajże mi odpoczniecie". W pierwszej chwili sam się przeraziłem tym, co wyśpiewywał. Zrozumiałem jednak, że jest to najlepszy dowód na to, że tak piękna poezja podoba się nawet dzieciom - śmieje się Kołodziej.
Miejsca
Opinie (12) 2 zablokowane
-
2014-03-18 02:49
Fryderyki
Brawo! Serdeczne gratulacje i życzenia pomyślności.
- 2 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.