• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Woda z kanalizacji podmyła nawierzchnię Bulwaru Nadmorskiego

ms
28 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
  • Deszczówka płynąca zatkaną przez gałęzie kanalizacją burzową podmyła płyty, przykrywające kanał burzowy. Fragment nawierzchni Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni się zapadł, w miejscu awarii zalega niesiony kanalizacją piasek.
  • Deszczówka płynąca zatkaną przez gałęzie kanalizacją burzową podmyła płyty, przykrywające kanał burzowy. Fragment nawierzchni Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni się zapadł, w miejscu awarii zalega niesiony kanalizacją piasek.
  • Deszczówka płynąca zatkaną przez gałęzie kanalizacją burzową podmyła płyty, przykrywające kanał burzowy. Fragment nawierzchni Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni się zapadł, w miejscu awarii zalega niesiony kanalizacją piasek.
  • Deszczówka płynąca zatkaną przez gałęzie kanalizacją burzową podmyła płyty, przykrywające kanał burzowy. Fragment nawierzchni Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni się zapadł, w miejscu awarii zalega niesiony kanalizacją piasek.

Nocna ulewa, która przeszła nad Gdynią, nie tylko zmieniła miejskie ulice w potoki. Płynąca przeciążoną kanalizacją burzową woda zniszczyła nawierzchnię części Bulwaru Nadmorskiego.



Udokumentował to gdynianin Marek Stan. Wykonane przez niego zdjęcia pokazują zapadniętą nawierzchnię Bulwaru Nadmorskiego, w miejscu, gdzie płynąca kanalizacją burzową deszczówka uchodzi do morza.

W tym wypadku zawiniła nocna burza, a nie ta, która przeszła nad miastem po godz. 13. Do zniszczeń doszło, ponieważ niesione wzburzoną wodą gałęzie zatkały odpływy kanalizacji burzowej, a szukająca ujścia woda podmyła leżące nad kanalizacją płyty.

- To jedyne poważne straty, jakie spowodowała ta burza - uspokaja Maciej Karmoliński z gdyńskiego ZDiZ-etu. - Od rana staramy się usuwać te zniszczenia.

Niedrożność kanalizacji i wywołana przez nią awaria nawierzchni bulwaru dziwią jednak gdynian.

- Przecież w ostatnich latach tam był wielki remont kanalizacji burzowej. Przez lata jakoś to działało, a teraz po grubym remoncie zamiast naprawić to popsuli jeszcze bardziej? - zastanawia się pan Jakub.

Pozostaje się cieszyć, że nocna burza nie przeszła nad Gdynią przed weekendem i odbywającymi się zawodami Red Bull Air Race. Zniszczone dziś miejsce było wtedy wypełnione widzami podniebnych wyścigów.

Studzienki jak fontanny po ulewie w Gdyni.

ms

Opinie (214) 7 zablokowanych

  • (2)

    cale szczęście ze komuna budowala falochron bo tak by caly ten bajzel razem z pilsudskiego zjachal do morza

    • 13 4

    • Teraz pewnie najlepsi fachowcy pracują w UK

      • 0 0

    • Co komuna koleś. Wszystko przez nią co złe. Faktycznie popsuli ludzi na "homo

      sovieticus".

      • 0 0

  • naprawią :)

    Tylko niech tym razem fachowcy się bardziej postarają, aby nie doszło do nieszczęścia.

    • 5 0

  • eeele

    ktoto budował ten bulwar jakiś nie wykształtowany inżynier to niech na swój koszt to zrobi ponownie a nie że podatnicy płacą bo widać że to jakiś ślamazara a czy nie mam racji

    • 1 0

  • Lanserzy w Gdyni (2)

    Zakończenie Red Bulla - godz. 18.30, przystanek Św. Maksymiliana- pełne SKM-ki do Gdańska, luźne w połowie do Wejherowa. I już wiemy skąd tylu lanserów i plastikowych panienek na bulwarze.

    • 7 5

    • To turyści. W Gdyni obejrzeli za darmo samolociki i pojechali wydawać pieniądze do Gdańska (1)

      • 3 3

      • To samo jest z turystami z cruiserów.
        W Gdyni nie mają co oglądać, więc jadą do Gdańska ale tam z kolei co najwyżej kupią jakiś bursztyn o ile to zrobią.
        Do knajpy żadnej nie wejdą, bop mają wyżerkę u siebie na pokładzie, zakupów większych nie zrobią, bo statki cumują na krótko.
        Ot odnotowane jest jedynie, że kilkanaście tysięcy turystów odwiedziło Trójmiasto i tyle. Biznesu ZERO.

        • 3 1

  • W Gdyni nie tylko mieszkańcy są zalani ;)

    • 4 1

  • Bulwar oglądał Red Bull Air Race i... się załamał

    • 8 3

  • Cała Polska stoi fuszerką

    To, co dzisiaj wyprawiają te ekipy remontowe, woła o pomstę do nieba. Ale czego chcieć od człowieka z łopatą i ich "inżynierów"? Dziadostwo na każdym kroku, powinni za to wsadzać i karać dożywotnim zakazem prowadzenia takich robót i innych działalności. Kary razy x 3 wartości inwestycji, bez zmiłuj, a tych co ich wybrali na bruk.

    • 9 0

  • Panie Karmolinski

    Nie gsdaj pan takich rzeczy.
    Burz były setki w tych pięćdziesięciu latack jak chodzę ns bulwsr i nic nigdy się nir zapadlo.
    To Wasza inwestycja meczona dwa lata w tym miejscu doprowadziła do tego stanu. Tylko czekać jak zapadnie sie Piłsudskiego tam gdzie prawie stacje metra zbudowaliscie.
    Juz nigdy nie zagłosuję na Samorzadnosc. Dość.

    • 12 2

  • za malo kasy do łapy dostali????//

    przeciez w Gdyni wszystko robia na odpier.... ALE KASE Szczurek im placi niebtyc zna z naszych podatkow PARE lat robili fuszerke na Pisduskiego-LIPA,teraz bulwwar POGRATULOWAC fachowcow KOLESI pewnie!!! jeden syf w tej Gdyni! dzieki ci prezydencie!

    • 3 2

  • A czy ktos z was widział ile tam wody przeszło (1)

    Ja akurat zrobiłem sobie spacerek bo lubie chodzic noca a jak tylko uslyszalem pierwsze grzmoty to czym predzej ubralem kurteczke i wyskoczylem. Burza byla sliczna jedna z lepszych w jakich trakcie mialem okazje uprawiac spacering . Jak sie zaczelo to wymiotlo wszystkich z dzikiej do tego stopnia ze pozostawiali pozamykane browarki i cala mase potwieranych. Po pol godzinie caly ten smietnik byl zagrzebany piaskiem bulwarem plynela rzeczka do lydek nikogo juz nie bylo oprocz trojki biwakowiczow w namiocie. Mam swoje odchyly i im bardziej ekstremalne warunki do spacerow tym lepiej dla mnie ale czegos takiego nie czesto mialem okazje ogladac. Dziwie się że tylko tyle zniszczen jest bo splywy od deszczowki staly sie malymi wodospadami i do osob ktore mowia ze mozna bylo lepiej zaprojektowac ok wszystko mozna ale pytanie za ile i czy nie taniej wyjdzie naprawic teraz kilka metrow chodnika niz wydac miliony na cos co zdaza sie raz na kilka lat. pozdrawiam nightwalker

    • 5 2

    • Bo to świetna okazja do robienia wszelakich deal'ów.
      W Gdańsku po ulewie z 2001 r oszacowano straty na ponad 300 mln zł. Od tego czasu na wszelakie zbiorniki retencyjne, kanały i inne zabezpieczenia, wydano ponad 400 mln a i to jeszcze nie koniec. Skuteczność tego systemu widać po każdym deszczu nawalnym czyli takim ponadnormatywnym jakie mamy ok. 2-5 razy w roku. Otóż przejazdy pod torami jak Piastowska czy Biała są zalewane za każdym razem, ulice takie jak Sobieskiego, Jaśkowa (tu zawsze zalany jest Manhattan), Potokowa, Kartuska, Opacka i wiele innych także. Te opady też generują straty choć już nie tak wielkie ale jednak są, no i tu się pojawia pytanie, - skoro tyle kasy się wydaje na poprawę stanu wodnego a efekty są raczej nie za wielkie, to ile jeszcze trzeba wydać by skuteczność była duża albo ile jeszcze będzie się betonować miasto, by coraz to mniejsze burze zalewały miasto. Odpowiedź jest tu jedna, z tych anomalii pogodowych zrobiono narzędzie do wyciągania kasy. To jak w komunizmie, dla którego największą walką było przeciwstawianie się problemom które sam sobie stworzył.

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane