- 1 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (108 opinii)
- 2 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (160 opinii)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (65 opinii)
- 4 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (114 opinii)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (127 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (120 opinii)
100-letni parowiec "Okoń" wróci na Motławę
porównać
Charakterystyczne brzmienie maszyny parowej, dym z komina i gwizd na początku rejsu - jak wszystko pójdzie dobrze usłyszymy na kanale Motławy z początkiem lipca. Kończy się remont parowca "Okoń" - jednego z najstarszych holowników w Polsce, pracującego jeszcze za czasów Wolnego Miasta Gdańska.
Jednostce przywrócono już napęd parowy, ale posiada również alternatywny silnik elektryczny. Obecnie trwają prace wykończeniowe.
- Było dużo pracy, ale remont idzie błyskawicznie, "Okoń" zaczyna już porządnie wyglądać. Do połowy czerwca powinniśmy mieć zakończone wszelkie prace związane z nadbudówką. Silniki są już umieszczone w środku i wkrótce będziemy też robić próby napędu i rejsy koło stoczni. Formalne zgody na pływanie chcielibyśmy uzyskać z Urzędu Żeglugi Śródlądowej do końca czerwca. Mamy nadzieję, że z początkiem lipca zaczniemy regularne rejsy po Motławie - zapowiada Roland Józefowicz. - Właściwie zostało tylko podłączenie wszystkich przewodów i instalacja zbiorników na czystą i brudną wodę.
Rejsy mają się obywać na trasie od Szafarni do Polskiego Haka . Wieczorami na pokładzie przycumowanego parowca ma działać kawiarnia zarządzana przez armatora, czyli restaurację Szafarnia 10, choć trwa jeszcze uzgadnianie z Gdańskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji na temat ostatecznego miejsca do cumowania dla tej jednostki. Miasto wstępnie deklaruje, by "Okoń" pojawił się na wodach Motławy podczas Baltic Sail.
"Okoń" będzie mógł przewozić w sumie 24 osoby. Zarówno wewnątrz, jak i na pokładzie pojawiły się ławki dla pasażerów, wykończone, jak zresztą większość nadbudówki, mahoniowym drewnem. Zmieniono też kolor burty z czarnego na granatowy, odbojówki zostały obłożone także drewnem.
Holownik "Okoń" w ostatnich latach był zacumowany przy Twierdzy Wisłoujście . Powstał w latach 20. XX wieku w Królewcu. Waży 35 ton, ma blisko 16 m długości oraz 3,7 m szerokości. Wyróżnia go kadłub, wykonany niestosowaną już technologią - z nitowanych blach.
Jak wyjaśnia w jednym z artykułów Waldemar Danielewicz, historyk żeglugi śródlądowej, holownik w styczniu 1923 roku trafił do Wolnego Miasta Gdańska pod nazwą "Neptun". Szczęśliwie przetrwał II wojnę światową. Przez wiele lat napędzała go dwucylindrowa maszyna parowa. W 1961 roku, ze względów bezpieczeństwa pracy, wymieniono ją jednak na czterocylindrowy silnik. Pracował na wodach gdańskiego portu jeszcze do 2013 roku i tym samym był jednym z najstarszych holowników eksploatowanych w Polsce.
Miejsca
Opinie (64)
-
2017-06-03 16:56
Przed remontem wyglądał .....
lepiej
- 9 5
-
2017-06-03 16:47
Super
- 2 3
-
2017-06-03 16:27
Pyk pyk pyk pyk pyk pyk... (1)
Kto wymyślił ten kolor??!! Granatowy??
I jak ja teraz wyglądam!!- 5 5
-
2017-06-03 16:45
Czarny kadłub, białe nadbudówki, żółty komin - to są barwy dla prawdziwego parowca.
- 8 1
-
2017-06-03 16:15
Super sprawa!
Na pewno skorzystam. :)
- 30 0
-
2017-06-03 15:41
Fajnie (1)
Daje klimat morski
- 76 0
-
2017-06-03 15:46
Burty raczej dość niskie
24 osoby mogą płynąć?
- 3 9
-
2017-06-03 15:24
Podtrzymywać tradycje, tak trzymać !
- 103 1
-
2017-06-03 15:07
Duże to szczęście, że nie został zezłomowany
w latach 70 jak reszta parowców.
- 132 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.