- 1 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (108 opinii)
- 2 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (619 opinii)
- 3 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (49 opinii)
- 4 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (123 opinie)
- 5 Odpocznij przy rzekach i potokach w Gdyni (38 opinii)
- 6 Manhattan we Wrzeszczu zostanie zburzony (511 opinii)
12 zmian w wystawie stałej Muzeum II Wojny. Pierwsza we wtorek
Od wtorku zmieni się film emitowany na zakończeniu wystawy w MIIWŚ, ale zmian do końca roku będzie więcej. Wyeksponowane będą postaci Ireny Sendlerowej, Witolda Pileckiego, ojca Kolbego i cichociemnych. - Czekam na pisma procesowe - przyznaje Karol Nawrocki, nowy dyrektor muzeum.
Odwołany w kwietniu przez ministra kultury Piotra Glińskiego (PiS) dyrektor muzeum Paweł Machcewicz wielokrotnie podkreślał, że: "wystawa kosztowała 55 mln zł, jest chroniona prawem autorskim i nie można jej częściowo zmieniać, jeżeli już to całkowicie zmienić. Ale to byłoby marnotrawienie publicznych pieniędzy". Zapowiadał tym samym pozwy sądowe w tej sprawie.
- Najbardziej niepokoi mnie to, że moi poprzednicy wysyłają do wykonawców wystawy stałej pisma, w których straszą, że wprowadzone zmiany mogą powodować konsekwencje karne wobec prywatnych firm - podkreśla Karol Nawrocki, dyrektor MIIWŚ.
Walentynowicz zamiast młodego Adamowicza
Powołany w kwietniu na pełniącego obowiązki, a niedawno na pełnoprawnego dyrektora, Karol Nawrocki, zmiany w wystawie zapowiadał od początku swojego urzędowania. Nie będą one jednak radykalne. Zaczęto już od usunięcia wątków związanych z Komitetem Obrony Demokracji oraz od uzupełnienia wystawy o cztery ekrany o represjach skierowanych przeciwko Polakom w Wolnym Mieście Gdańsku.
Nawrocki podkreśla, że kolejne zmiany to efekty licznych pism wytykających braki w wystawie. Dotyczy to m.in. filmu końcowego "chaotycznie" pokazującego 70-lecie powojenne, "zacierającego obraz II wojny" i pokazującego niezwiązane z nią obrazy, jak np. lądowanie na księżycu.
- Film jest mocnym antynaukowym odchyleniem, marginalizuje Ronalda Reagana, ważne postaci na rzecz mocnego politycznego przekazu. Jako jedną z ikon młodzieńczej Solidarności możemy zobaczyć obecnego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, a zabrakło tam miejsca dla Anny Walentynowicz - tłumaczy zmianę Nawrocki.
Od wtorku zamiast tego filmu zwiedzający zobaczą film wyprodukowany przez IPN pt. "Niezwyciężeni", zbierający zdaniem dyrektora wszystkie wątki nieobecne i odrzucone na wystawie.
Irena Sendlerowa wyłoni się zza hydrantu
W pierwszym etapie zmian, które mają zakończyć się jeszcze w grudniu tego roku, przewidziano 12 działań.
Będą wprowadzone w pokoju sowieckim, gdzie obecnie wyeksponowany jest wątek propagandowy, a mają być wzmocnione wątki terroru Stalina przed 1939 wobec polskiej ludności. Chodzi o ukazanie ludobójstwa, dotyczącego 200 tys. osób.
- Zostaną dowartościowane wielkości szeregów Armii Krajowej. Zmiana będzie dotyczyła treści partyzantki AK, tam znajduje się szacunek mówiący o funkcjonowaniu wiosną 1944 roku w oddziałach 40 tys. żołnierzy, my uważamy, że szeregi całego wojska podziemnego liczyły nie mniej niż 350 tys. osób - wyjaśnia dr Marek Szymaniak, kierownik działu naukowego MIIWŚ.
Nowy film na wystawie MIIWŚ.
Na wystawie stałej znajdzie się też miejsce dla Cichociemnych, będzie przedstawiony każdy z 316 tych żołnierzy z Polskich Sił Zbrojnych, szkolonych w Wielkiej Brytanii i zrzucanych do Polski.
- Opowieść o Irenie Sendlerowej, symbolu ratowania przez Polaków Żydów, zza hydrantu gdzie jest obecnie, zostanie wyeksponowana na pierwszym planie - zapowiada Szymaniak.
Czekam na pisma procesowe
Bardziej będą też wyeksponowani rotmistrz Pilecki, św. Maksymilian Kolbe oraz martyrologia polskiego duchowieństwa w obozach koncentracyjnych. Zmieniona zostanie też tablica strat osobowych Polski i innych podczas wojny.
Obecna tablica nosi tytuł ofiary wojny i tam jest m.in. informacja o stratach, jakie ponieśli żołnierze niemieccy. Ma zamiast tego być porównany potencjał ludnościowy na początku i na końcu wojny.
- Jestem od samego początku gotowy na proces, ale jak widać, on się mocno opóźnia, mimo już dokonanych dwóch zmian - podkreśla Karol Nawrocki.
Nie obawia się też o to, że zostaną zabrane eksponaty, co było elementem uwypuklanym przez dawne władze. Na wystawie jest obecnie 2,5 tysiąca eksponatów, a w magazynach muzeum 50 tys. i ciągle przybywa nowych.
Obecne władze muzeum nie oszacowały kosztów zmian, jednak nie przewidują, by były wysokie.
Czekamy na stanowisko dawnej dyrekcji muzeum w sprawie zmian na wystawie.
Aktualizacja 31 października, godz. 8:05: Janusz Marszarlec, były wicedyrektor MIIWŚ, oświadczył na swoimi profilu na Facebooku, że wojna o Muzeum II Wojny Światowej wchodzi w fazę sądową.
"Przygotowujemy pozew, gdyż nikt nie może zmieniać wystawy bez zgody jej autorów. To właśnie stało się dzisiaj - dyr. Nawrocki dokonał pierwszej zmiany na wystawie głównej - usunął film, który podsumowywał całą naszą opowieść. Wiem, że poruszył on wielu zwiedzających i przyznam, że bardzo zależało nam na takim efekcie. Chcieliśmy pokazać, że wojna wciąż jest aktualnym problemem współczesnego świata i jest bardzo blisko nas. Chcieliśmy pokazać do czego prowadzi powtarzanie błędów tych, co byli przed nami. Temu służyła m.in. ballada Animalsów "The House of the Rising Sun". Bardzo sugestywnie o pisał o tym Matt Subietta w Dzienniku Bałtyckim. Dyrektorowi Nawrockiemu ballada skojarzyła się wyłącznie z burdelem. Teraz film został pierwszym "półkownikiem" Polski rządzonej przez PIS. Głęboko schowany przez cenzorów nie będzie już przeszkadzał w wychowaniu młodych pokoleń Polaków" - czytamy.
Miejsca
Opinie (472) ponad 10 zablokowanych
-
2017-10-31 21:27
Dobra robota (2)
sądząc po ujadaniu postępaków
- 4 7
-
2017-11-01 01:45
Wszak twój guru mawiał: (1)
ciemny lud kupi wszystko
- 6 0
-
2017-11-01 21:28
Poważnie Mike Tyson to powiedział?
- 0 1
-
2017-11-01 02:15
Co za idiota wymyślił to walące się pudło? (2)
Podwyższyło to koszty budowy o 30%. A to przecież nie z prywatnych pieniędzy budowano.
- 1 6
-
2017-11-01 02:24
No właśnie...nie za własnie
więc nie idiota. Na pracach ziemnych najłatwiejszy wałek jest
I dlatego największe Budyniowe "inwestycje" są na bagnach albo rozpoczynają się od
wykopania gigantycznej dziury w ziemi- 2 5
-
2017-11-01 09:20
cała, łącznie z podziemiem, konstrukcja to rozbity, przewrócony niemiecki krążownik a nie walące się pudło,
tyle widzisz ile tępy mózg ci pozwala
- 4 0
-
2017-11-01 08:30
TVP podala (1)
ze to Brat Karla z Taboretu zastrzelił Hitlera w 1945, a potem udusil Stalina. I bedzie mial swoje muzeum
- 6 0
-
2017-11-01 09:20
na Żoliborzu
- 4 0
-
2017-11-01 09:29
Misiewicze wszystkich krajow łaczcie sie !!! (1)
Podziekujmy wszystkim tow. Dobrej Zmiany za zapał i oddanie sprawie. Nie mozr byc tal ze jakas puszcza sobie sama rosnie a kuzyn tow. Szyszki musi drogo kupowac drewno.Wiec nie zalujmy przodownikom ani pieniedzy ani orderow
Wrog klasowy nie spi. Zagranica jak w stanie wojennym miesza sie w nasze sprawy. Badzmy czujni. Jedna partia jeden narod.- 8 1
-
2017-11-01 10:15
hahahahhaaaaa
- 2 0
-
2017-11-01 11:02
nie byłem bo nie zdążyłem a teraz to wcale . jak politycy się biorą za interpretacje historii to niech się interpretują we własnym sosie . za stary jestem żeby przerabiać nowych bohaterów bo poprzedni są be i wiem że ci obecni niedługo też będą be . kto chce niech się emocjonuje a ja mam swoich i nie są to ci albo tamci .to są zwykli Polacy którzy biorą w d..ę i od tamtych i od obecnych uszczęśliwiaczy narodu .
- 5 0
-
2017-11-01 16:08
W filmie najbardziej wzruszył mnie tekst o tym, że "wolny świat" odgrodził się od "nas" żelazną kurtyną
To jest przykład "prawdy najprawdziwszej" w wydaniu obecnej ekipy tego muzeum i jej mocodawców.
- 3 0
-
2017-11-01 19:53
scenariusz wystawy był przygotowany w ramach zatrudnienia za kasę podatników więc prawa autorskie należą do muzeum, tyle. (1)
- 1 2
-
2017-11-02 12:51
bzdura
- 0 0
-
2017-11-01 21:29
oby tak dalej
wycie słychać
- 2 2
-
2017-11-01 23:00
Rzetelne dziennikarstwo nie powinno być stronnicze
A ten artykuł to niezła dawka bezmyślnej propagandy
- 1 1
-
2017-11-02 12:13
europa to nasza historia
w trakcie II wojny swiatowej najwiecej ludzi stracili Niemcy- prawda .
Armia Krajowa liczyła tylko 40 tys lesnych ludzi - fragmentaryzacja zblizona do prawdy. Szkoda ze nie podzielono A.Krajowej wg płci. Byłoby jeszcze mniej
Najwieksza Ruch Oproru w Europie wg wersji niemieckiej stworzyli Niemcy- połpraqwda ale jak podana . wikipedia .de /Widerstand gegen den Nazis .
A zarazenie unwersalizmem polscy historycy łykneli koncepcje Europa i jej wspolna historia , jak geś kluski.. Kazdy kraj podaje wspolna historie Europy jako tło jego własnej historii.- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.