• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

70km/h po Jana z Kolna? Na razie bez szans

Maciej Korolczuk
12 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Odcinek ul. Jana z Kolna jest prosty, dwupasmowy i stosunkowo długi. Na podwyższenie dopuszczalnej prędkości nie ma jednak szans.
  • Za tymi światłami w zatoczce bardzo często stoi policja. Według kierowców ograniczenie prędkości do 50km/h sprzyja wystawianiu mandatów.
  • Sygnalizacja świetlna i przejścia dla pieszych to tylko jedne z kilku przyczyn, dla których nie można po Jana z Kolna jechać szybciej niż 50km/h.
  • Na podwyższenie prędkości nie pozwala też wyjazd z terenów stoczniowych.
  • Zwężenie do jednego pasa w kierunku centrum to jedno z głównych ograniczeń Jana z Kolna. Każdego dnia wąskie gardło powoduje w tym miejscu ogromne korki.

Czy na Jana z Kolna zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku powinna zostać dopuszczona wyższa prędkość? Nad takim rozwiązaniem zastanawiają się kierowcy, wskazując, że obecna maksymalna prędkość 50 km/h jest zbyt niska, a policja ma dzięki temu możliwość wystawiania wielu mandatów. Drogowcy wraz z policją są innego zdania.



Czy na Jana z Kolna powinna zostać podwyższona dopuszczalna maksymalna prędkość?

Ulica Jana z Kolna jest jedną z najbardziej specyficznych dróg w Gdańsku. Długi na ponad kilometr prosty dwupasmowy odcinek sprawia, że wielu kierowców zapomina o tym, że obowiązuje na nim ograniczenie prędkości do 50 km/h, a więc takie, jak w terenie zabudowanym. Wystarczy przejechać się w jedną lub drugą stronę, by przekonać się, że dla wielu kierowców jazda przy takiej prędkości to fikcja.

Jedna z naszych czytelniczek zastanawia się na forum, czy drogowcy wraz z policją nie powinni wprowadzić tam wyższej dopuszczalnej prędkości, tak jak ma to miejsce choćby na równoległej al. Zwycięstwa.



- Jana z Kolna w Gdańsku to perfidna pułapka z tym ograniczeniem prędkości. Nikt normalny nie jeździ tą ulicą z prędkością 50 km/h! Dwa pasy ruchu, żadnych chodników, dróg bocznych - tam aż się prosi o dopuszczalną prędkość 70 km/h i tak jeździ każdy. Dzisiaj widziałam nieoznakowany samochód policyjny. Urządzają polowania. Kogoś zatrzymali tym swoim nieoznakowanym, ciemnym oplem. Dodam że penalizacja normalnych zachowań na ulicy powoduje, że najuczciwsi czują się na bakier z prawem i w końcu nastawiają negatywnie do policji, zwłaszcza gdy tej nie ma na skrzyżowaniu, gdzie się miastu nie chce włączyć świateł, są za to na pustej, przelotowej trasie, żeby zarobić na mandatach - napisała czytelniczka na naszym forum.
Na wprowadzenie wyższej prędkości nie ma jednak szans. Teoretycznie odcinek, na którym nasza czytelniczka chciałaby legalnie jechać 70 km/h, daje kierowcom możliwość nieco szybszej jazdy. W praktyce jazda z taką prędkością bez łamania przepisów nie jest możliwa ze względu na warunki techniczne drogi.

- Fragment dwupasmowego odcinka zaczyna się i kończy przejściem dla pieszych i sygnalizacją świetlną, a pasy w obu kierunkach nie są od siebie w żaden sposób oddzielone np. pasem zieleni. Dodatkowo mniej więcej w połowie tego odcinka znajduje się wyjazd z terenów stoczniowych przy ul. Malarzy, a nitka w kierunku centrum kończy się zwężeniem do jednego pasa - wylicza Tomasz Wawrzonek, kierownik Działu Inżynierii Ruchu w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Fragment ul. Jana z Kolna, po którym kierowcy chcieliby jeździć szybciej niż tylko 50km/h. Fragment ul. Jana z Kolna, po którym kierowcy chcieliby jeździć szybciej niż tylko 50km/h.
Stanowisko ekspertów od ruchu drogowego podzielają policjanci. Według ich statystyk przekraczanie prędkości w tym miejscu jest marginalnym problemem.

- W ostatnich trzech miesiącach, a więc w sierpniu, wrześniu i październiku funkcjonariusze wystawili tam 11 mandatów za przekroczenie prędkości. 17 kolejnych dotyczyło innych wykroczeń w ruchu drogowym, np. przejazdu na czerwonym świetle - dodaje Lucyna Rekowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Tomasz Latusek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji dodaje, że podobny problem był przed paroma laty na Armii Krajowej.

- Tam również kierowcy domagali się podwyższenia prędkości, ale tam uniemożliwiało to prawo. Dopiero po wyłączeniu odcinka jezdni z terenu zabudowanego można tam było podnieść dopuszczalną prędkość z 80 km/h na 100 km/h. W przypadku Jana z Kolna ograniczeniem są jej warunki techniczne i do momentu przebudowy niewiele da się w tej kwestii zmienić.

Opinie (211) 1 zablokowana

  • W Gdańsku jak jest ograniczenie, wszyscy i tak jadą przynajmniej o 20-30 km/h szybciej. (5)

    To chyba jedyne miasto w Polsce, gdzie ograniczenia prędkości są tak totalnie olewane.

    • 27 19

    • chyba winnych polskich miatsach nie byłeś

      to specyfika całej Polski - dopiero ja miniesz granice południową czy zachodnią to się zmienia.

      • 0 0

    • nie zgadzam się

      właśnie wydaje mi się że w Gdańsku jeszcze najmniej przekraczają prędkość. Jak ktoś jedzie wyraźnie więcej to zaraz patrzę na tablicę i co widzę ? NO , GDA, GKA, GWE, GA .

      • 0 0

    • W Gdyni jest tak samo i podejrzewam, że wszędzie indziej nad Wisłą również. Taki kraj, gdzie wszyscy patrioci mają gdzieś przepisy.

      • 4 3

    • (1)

      Bo to głupie przepisy

      • 15 5

      • wszystkie przepisy są głupie

        • 4 6

  • Gdzie ludziom tak się śpieszy?

    Żeby stać w korku na Wałach Piastowskich?

    • 1 0

  • Za PRL było tam 70 jak i wielu miejscach Gdańska .

    A za PO jest uwstecznianie i 50 z fotorejestratorem za zakrętem . Taka nowoczesność PO.

    • 6 0

  • (6)

    Na Trakcie św. Wojciecha też sobie jeżdżą radośnie 70. A potem płacz, że zderzenia, że korki, że stłuczki, że wypadki.

    • 52 109

    • (4)

      Korki? Jakby wszyscy jechali te 70 to by korków nie było. To nie prędkość powoduje korki, ale źle zaprojektowana droga.
      Zderzenia i wypadki? Winę za nie ponoszą ich sprawcy i ich nagromadzenie, a nie jakaś mityczna "prędkość". Jakoś na autostradach się jeździ po 130 i wypadki to pojedyńcze przypadki, a na takich skrzyżowaniach w mieście to potrafią się zdarzać nawet kilka razy w miesiącu.

      • 18 15

      • na autostradzie dozwolone jest 140 od 2-3 lat

        • 1 0

      • to nie dziala w taki sposob

        im wieksza predkosc, tym odleglosci miedzy samochodami musza byc wieksze.

        Akurat czesto zmniejszenie predkosci poprawia przepustowosc

        • 5 8

      • statystyka na polskich autostradach to już nie pojedyncze przypadki--poczytaj dane (1)

        • 6 8

        • to przytocz te dane zamiast mędrkować

          • 10 5

    • Ja tam jeżdżę z rana o 6 okolo 90, zależy jaki mam dzień, nawierzchnia wyremontowana i nie rozumiem w czym problem, wolelibyście żeby wszyscy jeździli 50km/h zarówno lewym jak i prawym pasem? Tam trzeba jedynie na światła uważać i nic więcej, no i na lodówy :)

      • 8 2

  • co to za tłumaczenie (1)

    że pasów nie przedziela zieleń. Za miastem na normalnych drogach też przecież nie ma podziału a można legalnie jechać 90km/h i to jeszcze wyprzedzać pasem przeciwnym. OK zgadzam się przed zwężeniem, czy przed przejściem to musi być ograniczenie, z resztą zwykle tam policja stoi ale łapanie nieoznakowanym samochodem na długiej prostej to jest najzwyczajniej łatanie budżetu miasta i zarazem negatywny PR dla policji.

    • 5 0

    • Innymi słowy w trojmieście jeździ za dużo "bydła" drogowego nieliczącego ...

      ..z nikim i niczym...i dopiero jak się coś stanie to jest płacz i lament.

      • 0 1

  • 11 mandatów to wystawiają dziennie zawsze jak przejeżdżam kogoś łapią....

    • 2 0

  • pytanie do tych niezłych z matmy

    O ile będziesz szybciej w domu, jeżeli na odcinku 1 km pojedziesz zamiast 50 km/h - 70?
    Warta skórka wyprawki?

    • 2 2

  • A tam jest 50 km/h ???

    Jeżdżę tam codziennie, w granicach 90-100 km/h od wielu lat i jeszcze nikt mnie nie złapał.

    • 2 3

  • (1)

    w 3M wciąż siedzi komuna co widać po wynikach wyborów i aferach z prokuraturą

    • 5 2

    • No tak ..bo ty tak sadzisz..cha,cha,cha....

      Komune to wam Jaroslaw z Maciarewiczem zafunduja..i taki zamordyzm o jakim marzyliscie.Bedziecie mieli usluzne sady i prokuratory pod Ziobra...O ile sobie przypominam juz taki scenariusz Pis przerabial i skonczylo sie to dla nich tym,ze ludzie masowo zaglosowali na PO....Teraz tylko moze metody sie zmienia...wyciagna wnioski i swoich wrogow beda wsadzac do wiezien po cichu..a na opornych nasylac NIKi skarbowke...W koncu maja w parlamencie wiekszosc.-)Juz widze ten ich rzad fachowcow....

      • 1 2

  • Popieram w całej rozciągłości (1)

    Przepisy sa po to aby je przestrzegać, ale nie w tym dziwnym kraju, jakim jest Polska, wybory wygrywa znienawidzony przez wszystkich PiS, prezydentem jest jakiś Duda, wszyscy łamia PoRD, a Policja (toz to skandal...), łapie łamiacych przepisy, gamonie dopóki bedziecie takimi prymitywami dla których prawo jest po to aby je łamac, to w tym dziwnym kraju na pewno nie bedzie lepiej. Bardzo dobrym pomysłem jest też ciągły pomiar prędkości, powinien byc wprowadzony na wszystkich drogach w Polsce, to jest jedyny bat na tych kretynów łamiacych przepisy

    • 6 9

    • Niech sobie bedzie pomiar predkosci jak mowisz ale niech urealnia maxymalna predkosc.

      Miasto powinno zrobic dluzsze wyjazdy z drog podporzadkowanych a predkosc dostosowac do warunkow...jest droga prosta o dwoch pasach ruchu dla jednego kierunku to czemu im nie podwyzszyc tej predkosci z 50 do 70?

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane