• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

A gdyby tak wszystko rzucić i podróżować? Weekend z Kolosami

Michał Sielski
13 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

17. Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów potrwają od piątku do niedzieli. To gratka dla miłośników podróży i wyczynów. Będzie można posłuchać opowieści i prezentacji m.in. 69-letniego Aleksandra Doby, który kajakiem przepłynął Atlantyk, czy Andrzeja Bargiela, który w rekordowe 14 godzin wspiął się na Manaslu, a potem ze szczytu ośmiotysięcznika zjechał na nartach. Inni bawili się np. wyszarpując jadącym na koniach Kirgizom truchło kozy.



Lubisz podróżować?

Jeśli ktoś zamyka oczy na samą myśl o ekstremalnych wyczynach, to na Kolosy powinien raczej przyjść w ciemnych okularach, bo to, co w minionym roku wyprawiali zaproszeni goście, może wręcz przyprawić o zawrót głowy. Podczas najbliższego weekendu będzie można posłuchać opowieści i obejrzeć prezentacje z mrożących krew w żyłach wypraw. Co więcej, tradycyjnie pomiędzy prowadzącymi je podróżnikami a widzami nie będzie żadnej bariery. Kto choć raz był na Kolosach ten wie, że z każdym można porozmawiać, zapytać o szczegóły, wymienić się doświadczeniami. Niesamowicie otwarci i tryskający energią ludzie to znak firmowy tych spotkań.

Kto w tym roku może okazać się najbardziej inspirujący i oczaruje publiczność? Wybór jest tak duży, że trudno ocenić, ale na pewno najgłośniej było ostatnio o naszym 69-letnim kajakarzu. Aleksander Doba na pewno nie odpowiada stereotypowi emeryta, który podlewa pomidory na działce i lubi posiedzieć w parku, karmiąc gołębie. Olek został m.in. Podróżnikiem Roku 2014, wybranym przez czytelników amerykańskiej edycji National Geographic, bo po raz drugi w życiu samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki. Ostatnią podróż zaczął 5 października 2013, a skończył 17 kwietnia 2014 roku. Przepłynął 4500 mil morskich od portu w Lizbonie do Canaveral na Florydzie. I nie widzi w tym nic niezwykłego. Podobno najbardziej zaskoczyło go to, jak bardzo w tym czasie urosła mu broda.

Dla takich widoków warto zarwać noc po podróży. Na zdjęciu szczyt Annapurna. Dla takich widoków warto zarwać noc po podróży. Na zdjęciu szczyt Annapurna.
Nie zabraknie też opowieści o podbijaniu przestworzy, czyli wzniesieniu się balonem na 11 tys. metrów i skoku z niego trzech śmiałków ze spadochronami. Większość prelegentów podbijała jednak kontynenty, twardo stąpając na ziemi. Choć nie zawsze na własnych nogach, o czym przekonali się Karina i Marcin Stencel, uczestniczący w konnych zawodach Kok-Boru w Kirgistanie, które polegały na... wyrywaniu sobie przez przeciwników truchła kozy.

Jedni jeździli na koniach, inni szli na piechotę do Jerozolimy, a jeszcze inni biegli przez 14 dni. Nie ma granic, których by nie przekroczyli, a gdy widzi się dokumentację, filmy i zdjęcia z podróży, okazuje się, że nawet granice ludzkich możliwości to dla niektórych tylko niewielkie wyzwanie. Granice geograficzne to natomiast kwestia wysoce umowna, a już granice wyobraźni nie istnieją całkowicie - bo jacht, na którym troje śmiałków przez 4,5 roku płynęło dookoła świata, zbudowany został w... ogródku w Nowym Sączu. Solidna góralska konstrukcja pokonała 40 tys. mil morskich, opływając m.in. Przylądek Horn.

Ubiegłoroczne Kolosy jak zwykle zachwyciły publiczność.


Zobacz relację z Kolosów 2012.

Wydarzenia

Kolosy - 17. Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów (46 opinii)

(46 opinii)
spotkanie, zlot, pokaz

Opinie (160) 2 zablokowane

  • Tak obiektywnie - jak się ma kasę, to wyprawa na koniec świata to żadne wyzwanie. (4)

    Jak się nie ma kasy i niskie oczekiwania - również.

    Prawdziwe kolosy to ludzie którzy zapieprzają dzień w dzień by utrzymać siebie i swoją rodzinę, nie pobierając przy tym zasiłków.

    • 19 6

    • ty nie jestes zaden kolos (2)

      a zfrustrowany janusz

      • 2 6

      • (1)

        "sfrustrowany", jeśli już. analfabetyzm typowy dla lekkoduchów spod znaku kolosów i bogatego tatusia komucha czy dotacji z EU na "miękki rozwój."

        • 3 0

        • Nie nabijaj się z ciasnoty umysłowej...

          Mógł napisać "sflustrowany", ale trudniej w dzisiejszych czasach posiąść wiedzę o języku ojczystym niż wyjechać za kasę tatusia na trekking po Andach...

          • 3 0

    • co roku te same komentarze. To już się zrobiło nudne.

      • 0 2

  • Jak przewidywałam pojwaiło się pełno komentarzy, że podróżować by chcieli ale nie mają za co

    Jeśli czegoś naprawdę się chce zawsze znajdzie sposób inaczej zawsze znajdzie się wymówkę.

    Kiedy postanawiam sobie, że gdzieś chce w tym roku pojechać odkładam pieniądze, monitoruję koszty lotów itp. Wiele działań mniejszych i większych robisz z myślą o danym wyjeździe. Oczywiście plany lubią się zmieniać np. w zeszłym roku planowałam wyprawę do Włoch a wylądowałam w Izraelu.

    Jeśli naprawdę chcesz gdzieś jechać to nie rób tak, że żyjesz na hop siup a jak coś ci zostanie to odkładasz na podróż. Ustal, że co miesiąc odkładasz 100-300zł i żyj tak aby wystarczało z tego co zostanie. Jeśli nie stać cię na takie "poświęcenie" to znaczy, że tak naprawdę ci nie zależy.

    • 14 3

  • Kolosy to życie w Polsce za minimalną pensję...

    • 9 1

  • Porzućmy wszyscy pracę i wyjedźmy w nieznane! (2)

    A co tam!
    Nie ma kasy na chleb, ale jedźmy do Australii, do Ameryki Płd, w Indochiny...przecież przygoda się liczy - to jest takie "cool" i "trendy" w rozumach 30-latków. ;-P

    • 9 9

    • lepiej (1)

      siedziec na forum i wylewac zale ... A co masz przeciwko przygodzie? Chyba tobie by sie przydala w kazdej, formie bo wygladasz na znudzona zyciem ...

      • 5 3

      • każdy hipis bez celu i rozumu chętnie naucza innych, co by im się przydało i jaki jest ich stosunek do życia. wróć ćpać i żyć z zasiłku opłacanego z moich podatków.

        • 2 2

  • Wiele lat tylko się "wybierałem", (4)

    aż zaskoczyłem,że mogą mnie pewnego dnia pochować razem z marzeniami. Więc od kilku lat wędruję.Ostatnio po Nepalu (treking pod M.Everest za 8 tys. - teraz wiem,że da się za 6) , pieszo przez Alpy z Monachium do Wenecji (suma kosztów 2,5 tys.),autostop Lizbona-Paryż ( 3 tys.PLN). Jestem biednym starszym człowiekiem,mam tylko pół etatu.Daję radę,nie głoduję,nie marudzę,realizuje marzenia. Po każdej podróży wracam o kilka lat młodszy...

    • 19 2

    • super Karolu! (1)

      nie ma cię na Kolosach?

      • 4 2

      • Raczej się nie wybieram,

        przeraża mnie tłum "oglądaczy". Najlepsze pomysły rodzą się w samotności,za to na trasach zawsze mam kontakt z ogromną ilością ciekawych i życzliwych ludzi.

        • 11 0

    • gratuluje (1)

      carpe diem

      • 5 2

      • NIKT nas nie nauczył

        światłych myśli Starożytności,łacina została zagrabiona przez najbardziej wstecznych,którzy chcą nami sterować. Nie ma się co dziwić,że ludziom trudno jest dojść do najprostszych wniosków. A CZAS nam ucieka....

        • 0 0

  • nie szukajcie alibi dla swego lenistwa, tylko...

    bardzo, bardzo chciejcie zrealizować swoje marzenie. Jest jeden warunek - trzeba mieć marzenie:)

    • 3 3

  • Haos przy wejsciu !! (1)

    Od dwóch lat nie potrafie przebić się prez haos przy wejściu!
    póbowałem podsunąć jakieś rozwiązanie organizatorom, ale jak widać bezskutecznie. W tym roku chyba się nie zmuszę do walki... Szkoda... Bo same kolosy ok. !

    • 4 7

    • Może gdybyś usiłował zwalczyć chaos,

      to by Ci się udało.

      • 9 0

  • Jak zwykle brak bardzo znanych podróżników czyli takich któży mają swoje programy w telewizji np mój ulubiony Berl gyrls jestem jego fanem i moim marzeniem jest go zobaczyć na żywo jak opowiada o sztuce przetrwania.

    • 2 5

  • co roku te same nazwiska...czy na prawde nikt inny nie podrozuje czy jest to grono wzajemnej adoracji do ktorego ludziom spoza wstep wzbroniony!

    • 4 0

  • Ja co weekend chodze plaza z Brzezna do Sopotu i nazad...

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane