- 1 Błyskawiczna podróż ze stolicy i w góry (234 opinie)
- 2 14 mln zł odszkodowania za Westerplatte (406 opinii)
- 3 17-letni złodziej paczek zatrzymany (129 opinii)
- 4 Piękne i niebezpieczne zjawisko nad morzem (23 opinie)
- 5 Czerwony skatepark w Jarze Wilanowskim (35 opinii)
- 6 Jest data otwarcia Kauflandu na Karwinach (169 opinii)
Absurd na przystanku. Wsiadają do autobusu krokiem "na czaplę"
Rok po oddaniu do użytku przystanku autobusowego "Przemyska" w Gdańsku nadal nie udało się naprawić zbyt wysokiej krawędzi peronu. Aby uniknąć kolizji ze zbyt wysokim przystankiem, kierowcy autobusów zatrzymują pojazdy w znacznej odległości od krawężnika, co z kolei sprawia kłopoty pasażerom. - Żeby wejść do autobusu, trzeba mieć krok czapli albo zrobić szpagat. To absurd - irytuje się jeden z naszych czytelników. Już po publikacji artykułu otrzymaliśmy zapewnienie, że DRMG jeszcze raz zwróci się do magistratu o uruchomienie środków na naprawę przystanku.
Powodem była zbyt wysoka krawędź peronu przystankowego powodująca kolizje z wjeżdżającym do zatoki autobusem. W ten sposób miało zostać uszkodzonych kilka pojazdów.
Jak mówili nam wówczas przedstawiciele Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, nadzorujący budowę nowego przystanku (powstał w ramach przebudowy skrzyżowania Nowej Warszawskiej z al. Havla), zatoka miała zostać poddana dodatkowemu wyprofilowaniu.
- Kwestię przystanku Przemyska omówiliśmy z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni i spółką GAiT. W najbliższym czasie przystanek zostanie inaczej wyprofilowany, co wyeliminuje problematyczną kwestię - zapewniała DRMG.
Minął rok i nic się nie zmieniło
Od tamtej pory minęło już ponad 10 miesięcy, a na przystanku nic się nie zmieniło.
- Kierowcy znają to miejsce i wjeżdżając na przystanek, zatrzymują się w znacznej odległości od krawędzi przystanku - mówi nam jeden z czytelników. - O ile młodsze i sprawne osoby nie mają problemu z tym, żeby pokonać wysoką krawędź, zejść na ulicę i wejść do autobusu, to dla osób starszych czy mających problem z poruszaniem się to już duży kłopot. W dodatku okres jesienny sprawia, że w zatoce tworzą się kałuże, a to średnia przyjemność zmoczyć sobie nogi przy wsiadaniu do autobusu. Ludzie chodzą tam jak czaple, robią szpagaty. To absurd!
Z pytaniem o zapowiadane, ale niezrealizowane prace wróciliśmy zatem do Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. Jak się okazało, profilowanie przystanku nic by nie dało, a na większy remont nie ma środków.
- Przystanek został zrealizowany zgodnie z projektem. Analiza wykazała, że zwykłe profilowanie przystanku niewiele pomoże, dlatego prace - mimo grudniowych zapowiedzi - nie zostały przeprowadzone. Na realizację naprawy w innym zakresie nie otrzymaliśmy zlecenia od Wydziału Projektów Inwestycyjnych - mówi nam Aneta Niezgoda z DRMG.
W poniedziałek rano, już po publikacji naszego artykułu, DRMG poinfromowała, że ponownie zwróci się do WPI o uruchomienie dodatkowych środków na remont przystanku, tak aby autobusy nie musiały zatrzymywać się z dala od krawędzi peronu.
Poprawek będzie więcej
Przystanek Przemyska nie jest jedynym elementem "Nowej Warszawskiej", który wymaga poprawki. W lutym na terenie posesji w pobliżu nowej trasy tramwajowej stanął płot, odgradzając mieszkańcom dojście do przystanku. We wrześniu, dopiero po drugim podejściu, udało się wyłonić wykonawcę projektu nowego dojścia do przystanku. Miasto za przygotowanie dokumentacji zapłaci 104 tys. zł.
Niemal cztery razy więcej, bo aż 375 tys. zł, pochłonie z kolei budowa sygnalizacji świetlnej na przejściu przez torowisko na wysokości ul. Białostockiej.
Wideo archiwalne z 2022 roku
Miejsca
Opinie (115) ponad 10 zablokowanych
-
2023-10-22 18:39
ja proponuje na bociana!,kolano ma z tylu,bedzie latwiej!.
- 1 0
-
2023-10-22 18:39
100 tysi za dokumentację, tam gdzieś 2 miliony za projekt..
lekką ręką wydaje się publiczną kasę... a potem nie starczy na szkoły... masakra...
- 8 0
-
2023-10-22 18:45
Podjazd podjeżdżający pod sam krawężnik, to może wygodniejszy wariant dla pasażerów, ale przy dłuższych przegubach zrównanie się całego pojazdu z małą zatoczka to nie raz duża lamiglowka. Widać to po krawężnikach oddzielających zatoczkę od chodnika. Tutaj polecam obejrzeć filmik jak pęka w takich pojazdach opona...
Wchodzenie do pojazdu "na czaple" aż taka sensacja, tak bardzo ciężko kest księżniczkom? To ciekawe, bo jak do akademika zawitał Pakistan udający Włocha, to nogi jakoś nigdy nie mają problemu z rozszerzeniem się, nie mówiąc o innych ekstremalnych eksploatacjach xD..- 12 3
-
2023-10-22 18:51
(1)
Super
SKM to dopiero jest wyzwanie
Odległość pociągu od peronu jest naprawdę duża
Jestem osobą niepełnosprawną, z chorobą nowotworówą głowy
Codzienne wchodzenie do pociągu to masakra- 20 3
-
2023-10-23 01:08
A perony poza Trójmiastem zrobili specjalnie ze złośliwości niżej, żeby jeszcze trudniej było wsiąść/wysiąść.
- 0 0
-
2023-10-22 18:55
Dodatkowo zatoka jest za krotka
- 1 0
-
2023-10-22 19:18
Podnóżek
i podstawiacza zatrudnić dla marudnych pasażerów.
- 1 1
-
2023-10-22 19:26
Jak by ci ludzie wsiadali do autobusow w czasach Jelczow i Ikarusow?
- 6 2
-
2023-10-22 19:29
Polski inżynier
- 0 0
-
2023-10-22 19:29
Przystanek Łódzka
Dlaczego ten przystanek wybudowano na skrzyżowaniu a nie za/przed nim? Tym sposobem ludzie mają ekstra przejście dla pieszych do przejścia doń, a tramwaje ekstra cykl świateł postoju przed dalszą jazdą bez sensu.
- 7 0
-
2023-10-22 19:55
POrażka
Najpierw zapytajcie kierowców i motorniczych ile płacą jak rozwalą z ich winy cacka Lisieckiego autobus narożnik który miał styczność z pseudo krawężnikiem uwaga kosztuje tylko 24000pl a kierowca zarabia 4800 netto normalny kierowca
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.