• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Absurd na przystanku. Wsiadają do autobusu krokiem "na czaplę"

Maciej Korolczuk
22 października 2023, godz. 18:00 
Opinie (115)
Najnowszy artykuł na ten temat Tramwaje pojadą ciszej przez al. Havla
Wsiadając do autobusu z przystanku na Przemyskiej, trzeba zrobić duży krok albo zejść na jezdnię i dopiero wejść do autobusu. Pojazdy zatrzymują się tam bowiem w znacznej odległości od krawędzi przystanku. Wsiadając do autobusu z przystanku na Przemyskiej, trzeba zrobić duży krok albo zejść na jezdnię i dopiero wejść do autobusu. Pojazdy zatrzymują się tam bowiem w znacznej odległości od krawędzi przystanku.

Rok po oddaniu do użytku przystanku autobusowego "Przemyska"Mapka w Gdańsku nadal nie udało się naprawić zbyt wysokiej krawędzi peronu. Aby uniknąć kolizji ze zbyt wysokim przystankiem, kierowcy autobusów zatrzymują pojazdy w znacznej odległości od krawężnika, co z kolei sprawia kłopoty pasażerom. - Żeby wejść do autobusu, trzeba mieć krok czapli albo zrobić szpagat. To absurd - irytuje się jeden z naszych czytelników. Już po publikacji artykułu otrzymaliśmy zapewnienie, że DRMG jeszcze raz zwróci się do magistratu o uruchomienie środków na naprawę przystanku.



Czy wsiadanie do autobusu stojącego daleko od przystanku byłoby dla ciebie kłopotliwe?

O nowym, ale kłopotliwym przystanku autobusowym informowaliśmy w grudniu ubiegłego roku. Kilka tygodni po jego otwarciu spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje wydała wewnętrzne ostrzeżenie dla kierowców, by zachowali tam szczególną ostrożność.

Powodem była zbyt wysoka krawędź peronu przystankowego powodująca kolizje z wjeżdżającym do zatoki autobusem. W ten sposób miało zostać uszkodzonych kilka pojazdów.

Jak mówili nam wówczas przedstawiciele Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, nadzorujący budowę nowego przystanku (powstał w ramach przebudowy skrzyżowania Nowej Warszawskiej z al. Havla), zatoka miała zostać poddana dodatkowemu wyprofilowaniu.

- Kwestię przystanku Przemyska omówiliśmy z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni i spółką GAiT. W najbliższym czasie przystanek zostanie inaczej wyprofilowany, co wyeliminuje problematyczną kwestię - zapewniała DRMG.


Ostrzeżenie przed nowym przystankiem, jakie przed rokiem pojawiło się w zajezdni autobusowej GAiT. Ostrzeżenie przed nowym przystankiem, jakie przed rokiem pojawiło się w zajezdni autobusowej GAiT.

Minął rok i nic się nie zmieniło



Od tamtej pory minęło już ponad 10 miesięcy, a na przystanku nic się nie zmieniło.

- Kierowcy znają to miejsce i wjeżdżając na przystanek, zatrzymują się w znacznej odległości od krawędzi przystanku - mówi nam jeden z czytelników. - O ile młodsze i sprawne osoby nie mają problemu z tym, żeby pokonać wysoką krawędź, zejść na ulicę i wejść do autobusu, to dla osób starszych czy mających problem z poruszaniem się to już duży kłopot. W dodatku okres jesienny sprawia, że w zatoce tworzą się kałuże, a to średnia przyjemność zmoczyć sobie nogi przy wsiadaniu do autobusu. Ludzie chodzą tam jak czaple, robią szpagaty. To absurd!
Z pytaniem o zapowiadane, ale niezrealizowane prace wróciliśmy zatem do Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. Jak się okazało, profilowanie przystanku nic by nie dało, a na większy remont nie ma środków.

- Przystanek został zrealizowany zgodnie z projektem. Analiza wykazała, że zwykłe profilowanie przystanku niewiele pomoże, dlatego prace - mimo grudniowych zapowiedzi - nie zostały przeprowadzone. Na realizację naprawy w innym zakresie nie otrzymaliśmy zlecenia od Wydziału Projektów Inwestycyjnych - mówi nam Aneta Niezgoda z DRMG.
W poniedziałek rano, już po publikacji naszego artykułu, DRMG poinfromowała, że ponownie zwróci się do WPI o uruchomienie dodatkowych środków na remont przystanku, tak aby autobusy nie musiały zatrzymywać się z dala od krawędzi peronu.



Poprawek będzie więcej



Przystanek Przemyska nie jest jedynym elementem "Nowej Warszawskiej", który wymaga poprawki. W lutym na terenie posesji w pobliżu nowej trasy tramwajowej stanął płot, odgradzając mieszkańcom dojście do przystanku. We wrześniu, dopiero po drugim podejściu, udało się wyłonić wykonawcę projektu nowego dojścia do przystanku. Miasto za przygotowanie dokumentacji zapłaci 104 tys. zł.

Niemal cztery razy więcej, bo aż 375 tys. zł, pochłonie z kolei budowa sygnalizacji świetlnej na przejściu przez torowisko na wysokości ul. Białostockiej.

Wideo archiwalne z 2022 roku

Miejsca

Opinie (115) ponad 10 zablokowanych

  • (4)

    Czemu nikt nie zwrócił tu uwagi, że po prostu kierowcy nieumiejętnie wjeżdżają na przystanek. Oni też powinni się trochę postarać przy swojej pracy, a zwykle mają głęboko gdzieś komfort i bezpieczeństwo pasażerów. Niestety, zawodowi kierowcy, w dodatku jeżdżący samochodami z herbem Gdańska, a nie potrafią służyć za przykład innym.

    • 10 46

    • (3)

      Masz w ogóle prawo jazdy? Wiesz jak wygląda geometria skrętu takiego autobusu przy wjeździe do zatoczki? Nie da się dojechać bliżej bez najazdu przodu poza obrys krawężnika - a to kończy się uszkodzeniem jak widać na zdjęciu, bo krawężnik jest za wysoki.

      • 18 2

      • krawężnik powinien być spłaszczony na szerokości 20 cm, aby wózkiem inwalidzkim albo wózkiem dziecięcym można było lekko podnieść przednie kółka - przy spłaszczonym krawężniku kierowcom także byłoby łatwiej podjeżdżać a nawet wjeżdżać na krawężnik bez uszczerbku.

        • 3 1

      • (1)

        Nie gadaj głupot, oczywiście, że się da, tylko trzeba chcieć i podjeżdżać powoli a nie wlatywać na przystanek na pełnym gazie i dopiero w zatoczce dawać po hamulcach.

        • 0 4

        • Szatan

          Nie można tak bo potem są opóźnienia i skargi ,piszesz do ztm ,ze autobus opóźniony bo wolno w zatoczki wjeżdża .Wszyscy Cie kojarzą już dlatego musisz zrobić kroka ,na złość to robimy .

          • 0 0

  • Problem na miare obecnych czasów. (1)

    W głowach sie poprzewracało bo krok musi zrobić. Kiedyś to były nawet 3 stopnie w góre w autobusie i ludzie wchodzili czy to z wózkiem czy bez. Autor problemu by pewnie zrezygnował z wejścia wobec tego.

    • 11 8

    • A kiedyś to w ogóle autobusow nie było, była jedna para majtek na całą rodzine i nikt nie narzekał. A niepełnosprawni to albo nie przeżywali albo nie wychodzili z domów. Kiedyś to były czasy.

      • 11 1

  • Czy tylko ja mam wrażenie, że to trochę naciągany "problem"? (4)

    Na zdjęciu nie widać, żeby to był jakiś poważny problem. I myślę, że wiele przystanków w Trójmieście i nie tylko wygląda bardzo podobnie. To nie pociąg, który podjeżdża po torach zawsze w tej samej odległości od peronu.
    Jakiś naciągany temat... Szukanie "interwencji" na siłę.

    • 29 29

    • Podjechałby Ikarus albo Jelcz.

      To dostaliby depresji.

      • 6 4

    • Problem w tym, że to inwestycja za grube miliony oddana w 2022 roku i powinna być ona tip top, dostosowana do potrzeb osób najsłabszych. Zamiast tego jest pelna niedorobek, ktorych od roku nie naprawili.

      • 9 1

    • Też tak uważam (1)

      Przynajmniej dla 90-98% zdrowych ludzi to nie powinien być żaden problem. Do ikarusa czy jelcza trzeba było znacznie bardziej zadzierać nogi.

      • 1 6

      • A co z pozostałymi niezdrowymi? Olać?

        • 7 1

  • W eskaemce to norma. Nie rozumiem bulwersu, było przywyknąć.

    • 2 6

  • Opinia wyróżniona

    (15)

    W zasadzie cała Nowa Warszawska jest w obecnym kształcie nieporozumieniem. Na skrzyżowaniu Havla i Nowej Warszawskiej nie ma priorytetu dla tramwaju, więc minuty pracy motorniczego (które kosztują) i pasażerów lecą w kanał na oczekiwaniu na Przemyskiej i to tylko po to, by po przejechaniu w końcu skrzyżowania znowu stanąć na przystanku Łódzka, ponieważ ZTM kocha stawiać przystanki co 200 metrów. Potem trafiamy na zagrodzone dojście do przystanku Częstochowska, który jest w tak niewielkiej odległości od przystanku Piotrkowska, że w ogóle nie powinien istnieć, a zważając na obecną sytuację mógłby spokojnie zostać wyłączony z użytku. Ostatecznie kończymy na Lawendowym Wzgórzu dwukierunkowym bydłowozem, bo miasto postanowiło wykastrować na etapie projektowania pętlę Ujeścisko z możliwości zawracania dla tramwajów od strony Warszawskiej. Na tak znaczne niedoróbki jak przejścia dla pieszych na łukach szkoda słów.

    • 132 12

    • Do tego słupy urywające lustra - (1)

      Gdyby nie składać luster (tramwaje) oraz wyjeżdżać po za swój pas ruchu (autobusy)

      • 9 2

      • Ciekawe. A gdzie tam musisz lustro składać ??

        • 0 2

    • To wszystko jest pukuś, (1)

      tam przede wszystkim brakuje drogi !!!

      • 9 3

      • Oczywiście. Korki skończą się, jak tylko wybudujemy jeszcze kilka dróg ściśle przylegających do innych.

        • 3 2

    • Przestań pisać bzdury (1)

      Przejście nie jest zagrodzone do przystanku Częstochowska. Obsługuje chociażby ogromne osiedle SM Zakoniczyn

      • 6 1

      • bo on nie wie a bzdury pisze, a od przystanku częstochowska to sie odpitol pitolu

        • 1 6

    • (2)

      nieporozumieniem było to że zostałeś stworzony

      • 1 4

      • (1)

        Widzę, że merytoryczne argumenty w dyskusji poszły w ruch.

        • 4 1

        • Ewidentna debata polityków najwyższego szczebla w państwie :)

          • 1 1

    • Zlikwidować Łódzką (1)

      To tylko 200 metrów

      • 5 0

      • Tak?

        A jak zostanie w końcu uruchomiona trasa GPW?

        • 0 0

    • Gdzie jest Michał Tusk bohatersko przyspieszający tramwaje?? (2)

      • 7 1

      • Geniusz

        rewolucjonista w ZTM dla Gait. Mistrz absurdów, koleje chińskie, OLT Ekspres itd itp.

        • 3 1

      • Rysuje flamastrem na mapie przypuszczalny przebieg linii tramwajowych w Gdańsku za 20 lat.

        • 3 1

    • Nowa Warszawska zablokowała ruch na Warszawskiej

      To skrzyżowanie Łódzkiej i Nowej Warszawskiej to nieporozumienie. Spotykają się tam dwa strumienie pojazdów z ul. Łódzkiej i nikt nie jedzie. Każdy zastanawia się, co zrobi kierowca jadący z naprzeciwka. Efektem jest całkowicie zakorkowana ul. Warszawska. Ktoś powinien wprowadzić tam podział świateł albo puścić ruch z Łódzkiej w Havla skrzyżowanie wcześniej (na przedłużeniu Przemyskiej).
      W tej chwili to, co się tam dzieje, woła o pomstę do nieba

      • 0 0

  • Amatorstwo

    Amatorzy chyba mają problem

    • 3 1

  • Wyprowadzka z Gdańska na wieś to byla najlepsza decyzja

    Teraz tylko czytam i smieje sie z tych arcywaznych problemow

    • 11 3

  • Byly kontrole w tym i to całkiem nie dawno

    Ale jak widać nic to nie dalo

    • 3 1

  • Dziadek

    Mój dziadek ma 99 lat
    Często tam jeździ
    Zawszę ma swoją deskę i wchodzi jak po kladcce

    • 6 5

  • Ilość mentalnych boomerow od kiedyś to było, ikarusow i nie narzekać poraża. Wtedy nic dziwnego, że wladze miasta mogą sobie pozwolić na takie babole za publiczne pieniądze.

    • 6 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane