- 1 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (82 opinie)
- 2 Pościg między autami na trzypasmówce (54 opinie)
- 3 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (306 opinii)
- 4 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (128 opinii)
- 5 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (107 opinii)
- 6 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (65 opinii)
Amber Gold: obrońca Marcina P. domaga się uniewinnienia
Uniewinnienia domaga się obrońca Marcina P., twórcy Amber Gold. We wtorek przed sądem przedstawił on swoją mowę końcową. Wcześniej - w czwartek - swoją mowę wygłosił prokurator, który domaga się dla Marcina P. i jego żony Katarzyny 25 lat więzienia.
- Gdyby nie czynniki zewnętrze, wywołane przez działania administracyjne, spółka wywiązałaby się ze swoich zobowiązań, dlatego też wnoszę o uniewinnienie oskarżonego od wszystkich ciążących nad nim zarzutów - powiedział na koniec.
Sam Marcin P. stwierdził tylko, że podtrzymuje wszystko, co powiedział jego obrońca.
Na kolejnej rozprawie - 6 maja - swoją mowę przedstawi obrońca Katarzyny P. Na następnej zapaść ma z kolei wyrok w sprawie.
O co są oskarżeni twórcy Amber Gold?
Przypomnijmy, śledztwo w sprawie Amber Gold zakończyło się w czerwcu 2015 roku. Marcina P., szefa spółki, oskarżono o cztery przestępstwa, a jego żonę - Katarzynę P. - o dziesięć przestępstw. Pierwotnie zarzutów było więcej, ale prowadzący śledztwo uznali jednak, że część z nich zawiera się w głównych zarzutach dotyczących oszustwa i prowadzenia działalności parabankowej.
Marcin i Katarzyna P. zostali też oskarżeni m.in. o pranie brudnych pieniędzy, fałszowanie dokumentów i poświadczenie nieprawdy. Do osobnego postępowania włączono z kolei pojedyncze przypadki naruszeń przez spółkę ustawy o rachunkowości oraz przepisów kodeksu spółek handlowych.
Prokuratura uznała, że szefowie Amber Gold ze swojej przestępczej działalności uczynili stałe źródło dochodu.
Podczas śledztwa przesłuchano około 20 tys. osób i sporządzono blisko 3 mln stron akt sprawy. Ostatecznie prokuratura uznała, że spółka Amber Gold oszukała blisko 19 tys. osób na łączną kwotę 851 mln zł.
Wszystko o aferze Amber Gold
Amber Gold było firmą prowadzoną przez Marcina P. oraz jego żonę Katarzynę. Spółka miała inwestować powierzone jej pieniądze w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 do 2012 roku. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
W 2010 roku działalnością firmy zainteresowała się Komisja Nadzoru Finansowego, która stwierdziła, że spółka prowadzi działalność bankową bez stosownych zezwoleń. Skończyło się zawiadomieniem złożonym do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Gdańscy prokuratorzy odmówili jednak wszczęcia śledztwa.
KNF odwołała się od tej decyzji, a sąd nakazał prokuraturze ponowne przyjrzenie się sprawie. Tak też się stało, jednak i tym razem bez większych efektów, gdyż śledztwo umorzono. Od tej decyzji KNF również się odwołała, a sąd znowu przyznał jej rację.
Ostatecznie śledztwo trafiło najpierw do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która zdecydowała się postawić zarzuty Marcinowi P., a później, decyzją Prokuratora Generalnego, do prokuratury z Łodzi, która to ostatecznie skierowała w tej sprawie do sądu akt oskarżenia.
Proces w sprawie Amber Gold prowadzono od marca 2016 roku. Na samym początku sąd zadecydował, że media nie będą mogły publikować informacji z toczącego się postępowania - chodziło o to, aby świadkowie nie sugerowali się w żaden sposób relacjami z sali sądowej.
Opinie (323) ponad 10 zablokowanych
-
2019-04-23 15:36
amber (1)
przekrety ale to nie oni powini siedziec sprawe zalatwila gora ludzie z gdanska wiedza o kogo chodzi po co ta sciema i bajery
j- 17 1
-
2019-04-23 16:42
Dlatego jakiś tam Marcin spotka się ze swoim guru na Bali, wraz z innymi wykręconymi z zawiłości fiskalnych.
- 0 1
-
2019-04-23 15:42
Takie tam (2)
Nie ma sprawiedliwości w tym kraju
- 9 2
-
2019-04-23 19:17
(1)
Emigruj! Tylko kierunku nie pomyl!
- 2 0
-
2019-04-24 06:59
wszyscy wyemigrujemy
przed Bożą sprawiedliwością wszyscy staniemy. Jeden od liny już rozliczony.
- 0 0
-
2019-04-23 16:49
Sycyli to to od lat (1)
A kto ciagnal samolot?
- 12 2
-
2019-04-23 16:53
Znani Sycylijczycy
- 4 2
-
2019-04-23 17:05
a gdzie jest złoto dla zuchwałych?
- 4 0
-
2019-04-23 17:41
Uwolnić Marcina (1)
obronimy Gdańsk raz jeszcze
- 1 6
-
2019-04-23 19:09
Słaby troll jest słaby
- 1 0
-
2019-04-23 17:51
#Murem za P
- 1 7
-
2019-04-23 18:02
Ludzie! (3)
W lustro popatrzcie. Czytam dzisiaj o facecie, który zgłosił się na policję, bo kupił w necie za 4000 zł quada wartego 50 000 zł, zapłacił przelewem, pojechał odebrać z lawetą i okazało się, że pod podanym adresem nikt taki nie mieszka. Inny gość otrzymał wiadomość na FB, że dostał spadek i ma wpłacić 1000 euro, potem okazało się, że żeby dostać obiecane 300 000 euro musiał wpłacać jeszcze kilka razy - łącznie 40 000 zł. Kilka tygodni temu gość sprzedał komuś na rogu ulicy zabytkowe złote monety za 12 000, które okazały się nic nie warte. Można by wyliczać tak godzinami.
- 12 1
-
2019-04-23 18:13
(2)
Ludzie !
I co z tego wynika ?
Wg. twojego rozumowania ludzie sami są sobie winni i dlatego złodzieja , który założył firmę z zamiarem oszustwa należy wypuścić wolno ?
Ty oczywiście jesteś taki sprytny i przebiegły , że nigdy w życiu nie dasz się oszukać ... a potem jakiś cwaniak wydyma ciebie metodą na wnuczka .
Kłapać dziobem w necie potrafi byle leszcz .- 2 5
-
2019-04-23 18:23
Nic takiego nie napisałem (1)
Oglądałem wszystkie chyba dostępne w necie posiedzenia komisji i z tego, co mi wiadomo wszystko było w umowach. Nie było pokrycia w złocie, tylko to były jakieś jednostki przeliczeniowe. Nie znam prawdy, czy P był tylko słupem, czy mózgiem. Ale moim skromnym zdaniem gdyby chodziło tylko o kasę, to o wiele wcześniej by się ulotnił i pił Caipirinhie w Porto Alegre, a nie siedział tu na miejscu. Nie wiadomo jakby się sprawa potoczyła jakby mu nie przeszkodzono. Równie dobrze mógłby być teraz właścicielem polskiego wizz aira, pupilkiem mediów i polityków, żywym dowodem na spełnienie "polskiego snu" od pucybuta do milionera. Przecież chciał założyć w pełni legalny bank. Także były ostrzeżenia KNF, ludzie podpisywali umowy w których wszystko było napisane. Nie płacił podatków faktycznie. Ale reszta? Dyskusyjna.
- 3 2
-
2019-04-24 08:01
Czytasz kilkanaście stron umowy
pisanej mikro drukiem w banku. Przy np zakładaniu konta? Ludzie inwestowali w "legalnych' biurach, które mieściły niedaleko US itp.
- 0 0
-
2019-04-23 18:15
(1)
ci*la mu mogą zrobić ,nie po to zatrudniał młodego rudego z Sopotu by teraz dostać 25 lat, tatuś i jego koledzy ze ,,specjalnej kasty" pomogą się wywinąć i jeszcze sowite odszkodowanie za wieloetni areszt wywalczyć.
- 11 7
-
2019-04-23 19:08
Oto prosty przekaz dla prostych ludzi
- 0 1
-
2019-04-23 18:25
Wszystkich Polaków robią w bambuko niezależnie z jakiej opcji politycznej są mocodawcy
Ręka rękę myje.Biznes rozbójniczy w białych kołnierzykach i rękawiczkach.Komedia dla ludu,a kasiora dawno za granicą.Nigdy nikogo innego nie skażą .Małżeństwo jeszcze chwilę posiedzi,a gotówka pewnie czeka na Kajmanach.Jak umrze ktoś znaczący w sprawie to mu to przybiją,sprawa się ''wyjaśni'' i po kasie nadal zero śladu
- 4 3
-
2019-04-23 18:37
Powtarzam od lat:
Gostek dostanie odszkodowanie, i to gigantyczne.- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.