• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będą donosy na sylwestra?

Michał Sielski
30 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"

Wprawdzie premier Mateusz Morawiecki wycofał się z ograniczeń w poruszaniu w noc sylwestrową, ale nadal obowiązuje zakaz zgromadzeń. Czy w przypadku większych imprez możemy spodziewać się wizyty funkcjonariuszy i mandatu? W Wigilię w całej Polsce policja sprawdziła tylko jedno doniesienie o zbyt dużej liczbie osób na kolacji.



Czy zadenuncjował(a)byś sąsiadów w trakcie sylwestra?

Bez wątpienia w noc sylwestrową odbędzie się sporo imprez. Głównie tzw. domówek, ale już wiadomo, że będą też większe zabawy w wynajętych domach i pensjonatach. Właściciele części z nich już dawno sprzedali bilety i zapewniają, że sylwestrowego balu żaden zakaz nie zatrzyma.

Jedni głowią się jak ukryć auta gości, a inni wręcz przeciwnie - sprzedają miejsce parkingowe, dołączając nocleg gratis. Efekt jest taki, że huczne sylwestry - choć oczywiście na znacznie mniejszą skalę - na pewno będą.

Sylwester bez godziny policyjnej



W samym Trójmieście możemy spodziewać się głównie imprez w domach i mieszkaniach. Niemal każdy ma zapewne znajomych, którzy zapowiedzieli, że zaproszą na tę noc nie tylko domowników. Niektórzy nawet się z taką wizytą wybierają. Problem w tym, że wciąż obowiązują obostrzenia dotyczące gromadzenia się - także w sylwestra i Nowy Rok. Premier Mateusz Morawiecki wycofał się wprawdzie z zakazu przemieszczania, przyznając, że wprowadzenie go wiązałoby się z ogłoszeniem stanu nadzwyczajnego, ale pozostałe przepisy obowiązują. A wśród nich m.in. ten, który mówi, że w zgromadzeniu może brać udział maksymalnie pięć osób.

W sylwestra wyjazd, na domówkę czy kanapę?



  • Wszystko wskazuje na to, że memów o ostatnim dniu w roku będzie więcej niż imprez sylwestrowych.
  • Wszystko wskazuje na to, że memów o ostatnim dniu w roku będzie więcej niż imprez sylwestrowych.
  • Wszystko wskazuje na to, że memów o ostatnim dniu w roku będzie więcej niż imprez sylwestrowych.
  • Wszystko wskazuje na to, że memów o ostatnim dniu w roku będzie więcej niż imprez sylwestrowych.
Punkt dotyczący zgromadzeń nie dotyczy domowników, ale nawet nieco większa impreza może być powodem kłopotów. Jak dużych? Teoretycznie można otrzymać karę nawet w wysokości 30 tys. zł. W praktyce z możliwości wypisania wniosku o ukaranie do sądu, policja korzysta bardzo rzadko. Zazwyczaj jest to pouczenie, czasami mandat i to najczęściej w wysokości 50-100 zł.

W sylwestra przymkniemy oko i ucho na zakazy?



Co jednak z nieuchronnością kary? Czy możemy spodziewać się, że sąsiedzi będą informować policję o każdej większej imprezie? W Wigilię "straż sąsiedzka" nie była specjalnie aktywna. W całej Polsce zanotowano zaledwie jedną informację o tym, że na kolację zjechało więcej osób niż powinno. Ale sygnał okazał się nieprawdziwy - goście byli, ale ich liczba nie przekroczyła dozwolonej. Czy podobnie będzie w sylwestra, gdy imprezy są głośniejsze i najczęściej bardziej uciążliwe? Z drugiej strony właśnie tego wieczora się ich spodziewamy i nawet na długie i głośne biesiadowanie staramy się przymknąć oko i ucho.

Pozostaje też odpowiedź na pytanie czy ewentualne powiadomienie policji o tym, że sąsiad robi większą imprezę jest dowodem społecznej odpowiedzialności czy może złośliwością i wtrącaniem się w nieswoje sprawy? Odpowiedzi na nie każdy musi udzielić sobie sam.

Opinie (425) ponad 50 zablokowanych

  • Donosy

    Oczywiście,że będą. Polaki bardzo lubią donosić na innych. To taka parszywa narodowa cecha. Szczególnie wśród tej mściwej bandy.

    • 11 5

  • Jeden na drugiego donosi i to właściwie codziennie. (1)

    Kontrole skarbowe głównie opierają się na donosach. Sąsiad sąsiada podaje bo ten np. nie ma stałego zatrudnienia a jeździ nowym samochodem.

    • 14 4

    • no to ja bym chętnie takiego gn..ja tak obrobił że zęby zbierałby z ziemi z takimi g..wnami załatwia się sprawy w taki sposób

      • 2 0

  • Uważam za tendencyjną manipulację

    przedstawianie przez portal Trojmiasto starszej pani z lornetka w kontekście z wyżej publikowanym artykułem. Rozumiem , ze ma za zadanie antagonizowanie pokoleń. Przedstawienie młodzieży łamiącej podstawowe zasad sanitarne jako tych "dobrych " i ludzi starszych przeciwstawiających się temu procederowi , jako tych złych . Panie Sielski . Ogarnij sie pan.

    • 12 20

  • Jest taka strona zakapuj.pl

    I juz kochani moze kapowac bezpiecznie i anonimowo

    • 9 2

  • I gdzie tu rozsądek

    To nienormalne żal starszych osób które będą musiały znosić stukanie, krzyki i pijaków w domu tego dnia.

    • 14 9

  • Przypomina mi się film "Z punktu widzenia nocnego portiera"

    Nocny portier lubi kontrolować ludzi. Powierzoną mu pracę wykonuje rzetelnie, dokładnie sprawdza, co jest wnoszone i wynoszone z zakładu, pilnuje, aby pracownicy regulaminowo przybijali karty pracy, jest drobiazgowym fanatykiem dyscypliny.

    Po pracy społecznie, z własnej inicjatywy, kontroluje wędkarzy łowiących bez karty wędkarskiej i szkolną młodzież wagarującą w czasie lekcji. Konsekwencją jego aktywności są konfiskaty sprzętu, wezwania przed komisję dyscyplinarną, umieszczanie dzieci w poprawczakach. Bohater jest jednak całkowicie przekonany o słuszności i skuteczności tych interwencji. -

    "No to pismo wydajem (...) i to dziecko umieszczamy do takiego poprawczaka. I to dziecko się naucza tym i ono z poprawczaka wychodzi i ono jest idealne dziecko. "

    "Ja też tak sądzę, że może ta młodzież za dużo ma wolności, no po prostu za dużo ma popuszczone lejcy. Mnie to się nie podobuje, że długie włosy noszą, spodnie rozszerzane czy wąskie, wąsy, brody, jakieś wie pan tam. No baki, no fakt, że ja sam noszę, no, ale to baki to jeszcze nie jest takie, można powiedzieć, żeby to był człowiek agresywny. To ja takiego człowieka nienawidzę, proszę pana. "

    Popiera panujący ustrój polityczny, nie rozumie obywateli niezadowolonych z komunistycznej władzy. Dyscyplinę uważa za najwyższą wartość:

    "Regulamin jest ważniejszy jak człowiek, znaczy, jak się człowiek nie stosuje - przepada, wpada w takie po prostu bagno i wtedy, proszę pana, niknie ten człowiek. I dzieci się muszą też zastosować do tego regulaminu, i dorośli ludzie, którzy żyją, proszę pana, na świecie."

    Jest zwolennikiem kary śmierci i publicznych egzekucji ku przestrodze innym:

    "Ja sądzę według swojego rozumu, że musi być ta kara śmierci, zrobić takie szubienicę, taki sąd zrobić, i dać mu tę karę śmierci, powieścić go po prostu publicznie, dziesiątki, setki ludzi by zobaczyło.

    • 4 7

  • Ankieta: zade...co?

    • 1 2

  • Donosić nie chcem, ale muszem!
    Tak, tak moi myli...

    • 13 6

  • Bawcie się dobrze w Sylwestra, w mniejszym czy to większym gronie. Ciężkie czasy nastały, trzeba się trochę odstresować. Podejrzewam, że niezależnie od tego czy te imprezy będą czy nie, rząd i tak będzie trąbić że liczba zakażonych wzrosła. I wzrośnie na pewno - proporcjonalnie do liczby wykonywanych testów. Zauważcie że ostatnio robiono po ok. 15 tysięcy testów dziennie, kiedy to jeszcze jakoś na początku grudnia było ok. 35 tysięcy (początek listopada to było ponad 60 tysięcy). Siłą rzeczy wydawało się że jest spadek. Teraz będzie się wydawało, że jest wzrost, choć pewnie średnia dzienna zakażeń utrzymuje się na stałym poziomie.

    • 9 5

  • Moja Babcia mawiała, że za okupacji nie Niemców się należało bać lecz sąsiadów. Oczywiście że będą donosy. (6)

    • 28 9

    • To babcia była folksdojczem ? (5)

      • 5 2

      • :)) miała doświadczenie życiowe. (3)

        • 4 0

        • To znaczy była folksdojczem (1)

          i wiedziała co ją czeka .?

          • 1 2

          • To znaczy to co napisałem,

            Na twoją zdolność rozumienia tekstu pisanego wpływu nie mam. Ale nie poddawaj się, podobno to sprawa ćwiczeń.

            • 1 1

        • Folksdojcze to byli często

          ludzie , którzy wynarodowili się za kartki na żywność . Przywileje i brak szykan ze strony okupanta. byli bardzo zdziwieni, jak hitler zaczął byc w potrzebie, zabierał ich synów do wojska i wysyłał na front wschodni. Byli wielkim utrapieniem dla okupowanych narodów, bo kolaborowali z okupantem i donosili na ruch oporu, lub na chęć przeżycia , pomoc mordowanym Polaków Żydowskiego pochodzenia. Po wojnie ochoczo uciekali do RFN przyjmowani na tzw. "owczarka niemieckiego"

          • 2 1

      • Volksdeutsche to były osoby narodowości niemieckiej, aktywne politycznie, działające na rzecz III Rzeszy w okresie międzywojennym.

        Jeśli już to Eingedeutschte - osoby autochtoniczne, uważane przez Niemców za częściowo spolonizowane (Górnoślązacy, Kaszubi, Mazurzy) oraz Polacy niemieckiego pochodzenia (osoby pozostające w związkach małżeńskich z Niemcami).

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane