- 1 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (305 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (252 opinie)
- 3 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (70 opinii)
- 4 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (58 opinii)
- 5 Umorzono śledztwo ws. pożaru hali sportowej (36 opinii)
- 6 W majówkę ruszają linie sezonowe (58 opinii)
Będziemy bogatsi i zdrowsi?
To wynik zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, które pod koniec sierpnia przyjął Sejm.
Przed zmianami ustawa określała podział pieniędzy między oddziały Funduszu przy użyciu algorytmu, w którym istotną rolę odgrywał tzw. wskaźnik migracji. - Był on dla nas niekorzystny, bo promował województwa, do których przyjeżdżało najwięcej chorych na leczenie - mówi Mirosław Górski, dyrektor pomorskiego NFZ. - Najgorzej wychodziły te, z których chorzy wyjeżdżali, a tak się właśnie dzieje w Pomorskiem. Ustawa po poprawkach zmienia sposób podziału pieniędzy. Byliśmy oddziałem, który dostawał najmniej pieniędzy w kraju. Teraz jesteśmy na szóstym miejscu.
Ministerstwo Zdrowia przeprowadziło już symulację, ile pieniędzy dostaną poszczególne oddziały. Pomorskiemu przypadło najwięcej - aż 400 mln. To znaczy, że o taką sumę będzie większy przyszłoroczny budżet.
- Na razie jesteśmy ostrożni w mówieniu o konkretach - zastrzega dyrektor Górski. - Inne niezadowolone oddziały mogą domagać się korzystniejszego dla nich podziału. Ale nawet jeśli coś nam zabiorą, ponad 200 mln i tak mamy zapewnione.
Skutki ustawy na pewno odczują małe i średnie szpitale. - Dzięki większemu kontraktowi mógłbym zlikwidować najdłuższe kolejki na zabiegi - mówi Leszek Bonna, dyrektor szpitala w Chojnicach. - Na operację zaćmy czeka się u nas ponad dwa lata, na wszczepienie endoprotezy jeszcze dłużej. Mamy też dziedziny, gdzie kolejki są krótsze, ale uciążliwe, np. na operacje planowe przepuklin i żylaków. Na co jeszcze przeznaczyłbym te pieniądze? Pewnie na podwyżki dla pracowników, nie tak duże jak tego żądają strajkujący lekarze, ale zawsze coś.
Mirosław Domosławski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku przeznaczy środki na szpitalny oddział ratunkowy. - Jest źle finansowany i niestety przynosi straty. Poza tym na neurochirurgię i ortopedię.
Opinie (13) 1 zablokowana
-
2007-09-03 23:35
PIERWSZY=)
Jak zobaczę to uwierzę XD
- 0 0
-
2007-09-03 23:37
:)
wiecej aksy xD
- 0 0
-
2007-09-03 23:50
Domosławski zainwestuj lepiej w nową winde
bo znowu jakiś Łyżwiński sie zatnie :)))))
- 0 0
-
2007-09-04 06:53
wyjeżdżają
no jasne, że pacjęci wyjeżdżają do większych ośrodków medycznych, żeby się leczyć. My jesteśmy prowincją jeśli o to chodzi, a nasza AMG - "dobry Boże nie pomoże"
za robotę lepiej niech się biorą Panie i Panowie bo większość, improwizuje byle szybciej do gabinetu.- 0 0
-
2007-09-04 06:59
NFZ
Czyli kolejne pieniądze łyknie NFZ na podwyżki dla siebie. Kto pamięta jakiś strajk pracowników NFZ?
Pieniędzy na służbe zdrowia jest dość tylko niepotrzebny jest ten " chłoniący pieniądze" pośrednik, nad którym nikt nie ma kontroli....- 0 0
-
2007-09-04 07:22
w trójmieście jest
o połowe za duzo szpitali . Lóżka stoja puste całymi mieiącami . Póki to sie nie zmieni nigdy pieniędzy nie będzie dość .
- 0 0
-
2007-09-04 07:26
zobaczymy
czy bedzie mozna zrobic badania profilaktyczne
- 0 0
-
2007-09-04 07:42
jest gicio !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zawsze było,do medyka na prywatną wizyte do szpitala sie chodzi i chodziło.Taki konował korzystał ze sprzętu,pomiezczeń szpitala,lekarstw i zanic nie płacił a za wizyte kasa szła do kieszeni i jeszce strajku sie tej niedouczonej bandzie zachciało
- 0 0
-
2007-09-04 07:42
NIE WIERZĘ, niech zaczna od tego roku, maja nadwyzku w budżecie a jak chcesz sie dostac do specjalisty np endykrynologa, to słyszysz: skończyły sie nam limity.
ten hburdel nigdy sie nie skończy. kto ma kase albo układy ma fajnie, a kto nie...pozostaje sie modlic- 0 0
-
2007-09-04 09:41
):):)
CHA CHA CHA SRUTU TUTU KŁĘBEK DRUTU TRATATUTU
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.