- 1 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (259 opinii)
- 2 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (85 opinii)
- 3 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (89 opinii)
- 4 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (52 opinie)
- 5 Napadli na salon gier i ukradli pieniądze (69 opinii)
- 6 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (186 opinii)
Betonoza w Trójmieście. Spotkanie z Janem Mencwelem
Jak walczyć z betonozą, jedną z chorób toczących polskie miasta? Jak rozmawiać i przekonywać władze i mieszkańców polskich miast, że wycinka drzew i betonowanie placów oraz skwerów jest działaniem szkodliwym i niebezpiecznym? Co leży u podstaw takiego działania? O tym opowie we wtorek Jan Mencwel, autor głośnej książki "Betonoza. Jak niszczy się polskie miasta". Początek spotkania w Parku Hevelianum o godz. 18.
Dźwięk pił słychać też w Bytomiu, Jaśle, Limanowej, Kutnie, Myślenicach, Nowym Mieście Lubawskim i Janowie Podlaskim. O wycince w ramach tzw. rewitalizacji zrobiło się głośno latem, gdy podczas uroczystego otwarcia wykastrowanego z drzew rynku w Janowie Podlaskim oficjele chowali się od słońca pod dachem... wybudowanego pawilonu.
O tych i o innych przypadkach ciężkiej choroby, jaka toczy polskie miasta, Jan Mencwel pisze w głośnej książce "Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta", wydanej w ubiegłym roku nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej.
38-letni Mencwel to animator kultury, komentator, publicysta i przede wszystkim aktywny działacz społeczny, współzałożyciel i przewodniczący stowarzyszenia Miasto jest Nasze. W książce, ale i pozostałych swoich publikacjach, zwraca uwagę przede wszystkim na problem wycinanej w miastach zieleni. To m.in. on stał za głośną akcją "rozbetonowania" ul. Stalowej w Warszawie.
Proste sposoby na miejską "betonozę"
- Niektórzy marudzą, nieliczni protestują. Większość milczy. Albo sama tnie. A tną wszyscy. Nie tylko burmistrzowie. Tną miejskie spółki. Tną szkoły i przedszkola. Tną drogowcy. Tną kolejarze. Tnie wojsko. Tną spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty. Tną kościoły. Tną deweloperzy. Tną firmy. Tną mieszkańcy na swoich posesjach - punktuje w swojej książce Jan Mencwel. - Ci którzy zaprotestowali raz, muszą za chwilę protestować znowu, ale w innym miejscu. Bo z betonozą jest jak z mityczną Hydrą: odetniesz jeden łeb, a na jego miejsce wyrastają trzy nowe. Zatrzymasz wycinkę drzew na rynku, to zaczną ciąć w parku. Nie tną w parku, to przy alei. Jak raz zaczniesz zauważać znikające drzewa, to widzisz, jak wiele ich znika. Nie trzeba widoku z satelity, wystarczy, chodząc po ulicach, zacząć zwracać uwagę na drzewa w swoim mieście.
Problem betonozy - jak pisze Mencwel (i trudno się z nim nie zgodzić) - jest uniwersalny. Dotyczy miast i małych i dużych, tych biedniejszych i tych bardziej zamożnych, tych na wschodzie, jak i zachodzie kraju. Wreszcie - tych rządzonych przez tę czy inną partię polityczną.
Według przewodniczącego stowarzyszenia Miasto jest Nasze u podstaw tego problemu leży błędnie pojmowana ambicja wójtów, burmistrzów czy prezydentów miast. Mówiąc najprościej, sprowadza się ona do przecinania wstęg na nowych placach i skwerach, co poprzedza wielomiesięczne planowanie, pozyskiwanie środków unijnych, projektowanie i wreszcie sama realizacja inwestycji. Bo tylko nowe inwestycje, którymi można się pochwalić, są dla lokalnych władz i ich wyborców namacalnym dowodem, że gospodarz miasta jest aktywny, skuteczny, potrafi "coś" zrobić.
Osobną kwestią jest też bieżące utrzymanie - betonowego placu nie trzeba pielęgnować, kosić, podlewać, odchwaszczać. Mała retencja? Redukcja CO2? Miejskie wyspy ciepła? Zanieczyszczone powietrze? Nadmierny hałas? Kto by się tym przejmował...
Bardziej zielony plac przy City Forum?
Mencwel w swojej książce, powołując się m.in. na idee francuskiego architekta Le Corbusiera, krok po kroku tłumaczy i pokazuje na przykładach, że dbać o miasto i rosnące w nim drzewa można inaczej, lepiej. Z poszanowaniem natury, zdrowego rozsądku, publicznego mienia.
Jak na tle opisanych - i nie ma co ukrywać - momentami wstrząsających historii "niszczenia polskich miast" wypada Trójmiasto?
Na to i na wiele innych pytań poznamy odpowiedź podczas wtorkowego spotkania z Janem Mencwelem w Parku Hevelianum (godz. 18:00). Rozmowę poprowadzi Barbara Piórkowska. Ze względu na pandemię obowiązują wcześniejsze zapisy. Organizatorzy zastrzegają też, że jeśli pojawią się silne opady deszczu, spotkanie odbędzie się w Świetlicy Krytyki Politycznej przy ul. Nowe Ogrody 35, II p.
Wydarzenie, podczas którego będzie można w promocyjnej cenie kupić "Betonozę" odbędzie się w ramach projektu Książka nas uratuje! i jest dofinansowane ze środków Miasta Gdańska. Organizatorem jest Krytyka Polityczna, Świetlica w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (174) ponad 20 zablokowanych
-
2021-09-14 08:43
Popatrzcie w plany zagospodarowania przestrzennego (2)
Popatrzcie w plany zagospodarowania przestrzennego i zobaczcie jakie wycinki planują nasze "kochane samorządy"- przykład- las na Oksywiu- w planie zagospodarowania wycinka ponad 40% drzew pod osiedla bloków ...
Czas z tym skończyć- 13 1
-
2021-09-14 09:07
Gdynia to Białoruś (1)
Grupa trzymająca władzę wycięła połowę lasu na Oksywiu i postawiła tam bloki.
Wykazano rażące naruszenie prawa, a sprawę całkiem wyciszono.
Dzieci sędziów nikt nie ruszy.- 5 1
-
2021-09-14 10:39
Ich się już nie da porównać do nikogo. Może do jakiś kacyków afrykańskich.
Wbrew pozorom na Bialorusi są dosyc dobre drogi.
- 1 0
-
2021-09-14 06:23
Dzisejszy jezyk jest spod budki z piwem (4)
Betonoza, Tujoza, Samochodoza itp. wywodzą się od wulgarnego słowa na ch
- 14 8
-
2021-09-14 10:37
Zwlaszcza 'tuberkuloza' - też na [h]
- 2 0
-
2021-09-14 07:10
Doskozzza!
- 1 0
-
2021-09-14 06:25
(1)
No i?
- 2 5
-
2021-09-14 06:57
i jest prymitywnoza.
- 4 0
-
2021-09-14 10:28
Kochni gdynianie! Nowa budowa tuż przy Denhoffa nad ul. Morską, która zasłoni niegdysiejszy matecznik wodza
oraz stojący poniżej zabytkowy dom. Za dużo tam było zieleni, co? Jest w mieście jakiś architekt krajobrazu, czy tak na łapu capu, byle sprzedać, byle upchnąć?
- 11 1
-
2021-09-14 10:15
Osiedle Garnizon
Budowa nowego budnku od strony ul. Szymanowskiego, Hossa bez zmruzenia wycieła kilka drzew miedzy innymi piękny, zdrowy kasztan w kwiecie wieku. Wystarczyłoby nieco zainteresowania ze strony wladz Gdanska aby zmusic dewelopera do modyfikacji budynku i wkomponowania go w istniejacą tak cenną zieleń. W tym przypadku byłoby to niezmiernie łatwe, gdyż kasztan rosł przy chodniku. Niestety koperta wygrywa ze zdrowym rozsądkiem i zdrowiem ludzi.
Dobrze ze temat niszczenia miasta jest podnoszony i ze toczy sie dyskusja. Inaczej z Gdanska pozostanie jedynie beton, smrod Szadółek i juz niedługo swąd spalarni.
Zieleń to życie - chrońmy ją.- 17 0
-
2021-09-14 10:03
Kiedyś
Między jezdniami był pas zieleni teraz. Jest kostka. Itd itd. Żal
- 12 0
-
2021-09-14 09:21
Umiar
U nas we Wrzeszczu co chwila spadają wielometrowe konary w parku nad strzyżą. Czekam aż kogoś uszkodzi czy zabije.
- 2 6
-
2021-09-13 21:01
(3)
Więcej wiaduktów!
- 8 13
-
2021-09-14 08:20
i więcej renaturalizacji i mniej nasypów i rur
- 2 0
-
2021-09-13 22:14
Wiadukty na tory (1)
- 3 3
-
2021-09-14 06:23
Schizofrenicy na Sreberko.
- 3 4
-
2021-09-14 08:15
Jasne
Co leży u podstaw takiego działania??? Łapówy i żyje się tu i teraz. Nie trzeba książki.
- 7 0
-
2021-09-13 21:16
Nie zawsze się z nim zgadzam, ale w większości przypadków pan Mencwel ma rację... niestety. (2)
Tym bardziej szkoda, że godzina i dzień takie, że o tej porze jeszcze pracuję.
- 32 7
-
2021-09-13 21:26
(1)
Nie znam autora, ale pisanie ksiazek o takiej tematyce, jest na tak niskim poziomie, że nie sięgnę po żadną z jego książek.
- 7 18
-
2021-09-14 08:07
Urbanistyka to jest niski poziom?
Chodź na politechnikę, to się z Ciebie pośmieją
- 3 1
-
2021-09-14 07:02
chodniki
Dawno zaprojektowane i zabetonowane chodniki dawno już stały się za szerokie dla obecnego ruchu pieszego. "Urbaniści Za Dychę" tego nie widzą, na co najlepszym dowodem jest świeżutka modernizacja Alei na Hallera. Łatwo to zmienić zdejmując jeden lub dwa pasy płytek betonowych. Trawnika przybędzie i retencja się poprawi.
- 12 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.