• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bez emocji w przetargach na Głównym Mieście

Michał Stąporek
28 listopada 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Działka na rogu ul. św. Ducha i ul. Krowiej została sprzedana za milion zł, teren w głębi nie znalazł kupca. Działka na rogu ul. św. Ducha i ul. Krowiej została sprzedana za milion zł, teren w głębi nie znalazł kupca.
Działka przy ul. Kleszej została sprzedana za 1,8 mln zł. Działka przy ul. Kleszej została sprzedana za 1,8 mln zł.
Połowicznym sukcesem zakończyły się wczorajsze przetargi na działki na Głównym Mieście w Gdańsku. Jedna nie znalazła amatora, drugą sprzedano praktycznie bez przebicia, jedynie trzecia osiągnęła niezłą cenę.

Za 1,03 mln zł sprzedano działkę o powierzchni ok. 380 m kw., znajdującą się przy ul. Św. Ducha 62-66. Nabywcą jest spółka Hotele Gdańskie, której właściciele prowadzą w mieście dwa kluby (Piękni, młodzi i bogaci, Jaśkowa 14), restaurację (Kreska) i hotel (Królewski). W przetargu mieli tylko jednego konkurenta i cenę wywoławczą przebili zaledwie o 30 tys. zł.

- Nie wiem skąd takie małe zainteresowanie - rozkłada ręce Dobromir Kułakowski, prezes Hoteli Gdańskich. - Być może stąd, że to był pierwszy przetarg, w którym oferowano działki na terenie Głównego Miasta na własność, a nie w użytkowanie wieczyste.

Na czym polega różnica? W przypadku kupna, nabywca płaci miastu całą wylicytowaną kwotę. W przypadku użytkowania wieczystego płaci się jedynie jej czwartą część, oraz roczne raty w wysokości 3 proc. ceny przez 99 lat. W takim wypadku miasto ma duży wpływ na to, co powstanie na działce. Takiego wpływu nie ma w przypadku oddania terenu na własność.

- Zabezpieczyliśmy się jednak starannie, by sprzedany teren nie stał latami pusty. Zobowiązaliśmy kupującego do trzymania się określonych terminów - uspokaja Beata Bielecka, zastępca dyrektora Wydziału Skarbu i wylicza: na postawienie fundamentów ma rok, na zakończenie budowy - 3, a na oddanie budynku do użytku - 4 lata. W innym razie nabywca musi zapłacić kary w wysokości nawet 20 proc. ceny zakupu.

Te same zapisy odnoszą się do drugiej ze sprzedanych dziś działek - oddalonego o kilkadziesiąt metrów terenu przy ul. Kleszej. Jego licytacja wzbudziła więcej emocji: o tę 332-metrową parcelę starało się pięciu kupców, a wylicytowana cena (1,8 mln) dwukrotnie przebiła cenę wywoławczą (870 tys. zł).

Nabywcą została firma JPS Investment, która nie ma jeszcze doświadczenia na rynku nieruchomości.

Obie działki mają podobną powierzchnię (Św. Ducha - 380 m kw., Klesza - 332 m kw.) , skąd więc tak znaczna różnica w ich cenie? Teren przy Św. Ducha można zabudować jedynie w ok. 65 proc., podczas gdy działka na Kleszej może być zabudowana w całości.

Nie udało się natomiast oddać w użytkowanie wieczyste teoretycznie najatrakcyjniejszej działki po tzw. ławach mięsnych, położonej tuż przy Bazylice Mariackiej. Cena wywoławcza tego niespełna 950-metrowego terenu wynosiła 3,2 mln zł (z czego niemal milion inwestor musiałby oddać miastu za przeprowadzone badania archeologiczne). Nie ona jednak odstraszyła kupców, ale konieczność przeprowadzenia konkursu na zabudowę tej parceli. Innymi słowy: o tym, co miałoby powstać na tym terenie, zdecydować miałoby miasto.

- Widzielibyśmy tu coś na kształt historycznych kramów; pasażu, który zajmowaliby artyści i rzemieślnicy - opowiada o swojej wizji dyrektor Wydziału Architektury UM Andrzej Duch.

Wizja na razie się nie ziści, ponieważ nikt na takich warunkach nie chciał wejść w użytkowanie tej działki.

Opinie (58) 10 zablokowanych

  • Skoro nie ma chetnych na wolnym rynku,

    nalezy grunty przekazac/zwrocic* KK.
    * niepotrzebne skreslic.

    • 0 0

  • Co wy opowiadacie?

    Przetargi w Gdańsku są ogłaszane w prasie i na stronie internetowej. Uwierzcie, że ludzie wiedzą i na te przetargi przychodzą. W ten sposób miasto sprzedaje zdemolowane mieszkania i ziemię. Inna sprawa, że na rynku nieruchomości jest zastój i nie ma już chętnych jak pół roku temu na inwestowanie w niepewne biznesy. Przypomnijcie sobie za ile poszła działka przy Targu Rybnym ok. roku temu, gdy mieliśmy szczyt boomu spekulacyjnego. Tak to wygląda, a ci którzy liczą że za chwilę sprzedadzą swoje nieruchomości drożej, to się grubo przeliczą. "Górkę" minęliśmy w kwietniu, teraz albo obniżka ceny ofertowej o minimum 20% albo o sprzedaży można zapomnieć. Mi się udało sprzedać mieszkanie na Starym Mieście w sierpniu tego roku za 8000 za metr, ale tylko dlatego że było po generalnym remoncie (wszystko wymienione), z pięknym widokiem na Kościół Mariacki (Szeroka) i na II piętrze. Ci, którzy chcą ponad dychę za metr zrujnowanej meliny albo mieszkania po emerycie nie odnawianym od czasów odbudowy powinni się poważnie zastanowić czy chcą sprzedać czy sprzedawać przez 10 lat.

    • 0 0

  • pytek (1)

    rusz dupe i sobie zobacz jaki jest szyld motołku

    • 0 0

    • ty anonim

      ty w ogóle masz cokolwiek do powiedzenia, czy tylko tak ględzisz bez sensu, bo jak kogos zwyzywasz w necie, to ci się samoocena odrobine podnosi?

      • 0 0

  • brawo Gdańsk

    jak ktoś chce zainwestować w Gdańsku na Starym Mieście to wie o przetargu, ale jest jeszcze masa ludzi, którzy nie wiedzą w co zainwestować. O takich miasto powinno zabiegać.

    Jak widać nie zabiega.
    Liczy się tylko prywata.

    • 0 0

  • (1)

    ja jestem ciekawa co zrobia na działce na swiętego ducha?rzut kamieniem do mariackiej, zaraz obok kaplica królewska i kościół mariacki, zabudowa jakas taka podobna powinna byc.knajpa? raczej nie, mieszkancom by sie to nie spodobało. hotel? może jakis mały hotelik.z dojazdem zakorkowanymi uliczkami.
    bo przeciez nie sklepy.
    mozna by zagospodarować , wstawic fontanny i zrobic miły skwer zieleni. ale to juz nie inwestor, inwestor wkłada żeby wyjąc.
    troche szkoda że coraz bardziej w gdansku brakuje miejsc zeby usiąśc,posiedziec odpocząs, no i te fontanny, w upalny dzień w centrum, byłoby fajnie. oprócz ogródków piwnych których jest w bród.

    • 0 0

    • dlatego właśnie marzy mi się park, a nie ławy mięsne z bursztynem (wizja)

      • 0 0

  • troche mi z tego wynika, ze miasto samo nie ma wizji Gdańska.
    najprościej jest "plombować' każda parcele która mozna sprzedac, gorzej juz własnymi srodkami stworzyc tam coś co moze byc atrakcyjne, ale nie musi byc budynkiem uzytkowym.
    ławy mięsne dla rzemieslników? ale jakich? kolejni
    bursztynnicy? juz teraz obrót maja taki sobie.
    artyści? nie ta branża zeby stac ja było na staly wykup miejsca.a reszta? spełnia sie w czasie jarmarku.i starczy.

    • 0 0

  • inwestować na Starym Mieście to chory pomysł (1)

    Gdańsk zamyka się o 2200. W sobotę też.
    Obszczane podwórka i paradujący Strażnicy Miejscy z oczami wlepionymi w chmury.
    Gdańsk, podobnie jak Gdynia i Sopot potrzebują nowych włodarzy. Obecne ekipy się "zasiedziały" jak na swoim folwarku.
    Trójmiasto to inwestycyjna pustynia. Bełkot o Euro 2012 to zasłona dymna.
    Najlepszy wyznacznikiem koniunktury są ogłoszenia dot. zatrudnienia. Pomorskie stanowi mniej niż 5% w skali kraju. TU się dobrze spędza wakacje. Marszałek Województwa też do wymiany. To jeden wielki samograj. Wzajemne poklepywanie się po plecach.

    • 0 0

    • west

      Haaaaaaaaaa, ciekawe na jakiej podstawie wyliczyłeś te swoje 5 procent? Siedziałeś z liczydłem nad ogłoszeniami? Obecnie w 3mieście jest najnizsze bezrobocie w Polsce, w kazdym z miast ponizej 4%, bijemy te wszystkie przereklamowane Krakowy i Wrocławie, które sie obstawiły wytwórniami lodówek i pralek, w których nikt pracować albo nie chce albo tyra jak wół za 800/m-c.

      A na marginesie, tylko się cieszyć, że wkrótce nowe parcele również zapełnia się, a Główne Miasto będzie jeszcze piękniejsze!

      • 1 0

  • Bartek, Dobromir:

    Gdańszczanie proszą o fajny pub!

    • 0 0

  • Jak tam poobiednia drzemka?

    • 0 0

  • no właśnie - wizja sie nie spełni :(

    a teren po ławach w super atrakcyjnym miejscu będzie wybiegiem dla psów. Jak widać "ochrona zabytków" nijak sie ma do kapitalistycznego zysku. Ze stratą dla jednego i drugiego :(

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane