Brama Chlebnicka 
, która najlepiej przetrwała II wojnę światową, jest dziś w opłakanym stanie. Wspólnota chce ją wyremontować, jednak koszt sięgający 400 tys. zł ją przerasta. Czy może liczyć na dofinansowanie od konserwatora zabytków, którego budżet na całe województwo to niemal tyle, co koszt remontu bramy?
raczej tak, ale nie znam wszystkich nazw
45%
Brama Chlebnicka należy do zespołu liczącego obecnie osiem bram wodnych w Gdańsku, które w przeszłości zamykały ulice dochodzące prostopadle do Motławy. Większość z nich jest w stosunkowo dobrym stanie - jak Brama Zielona, Mariacka czy Świętojańska. Niestety, nie można tego powiedzieć o Bramie Chlebnickiej.
- Od odbudowy po II wojnie światowej nie miała żadnego remontu - wyjaśnia Barbara Stawska, zarządca obiektu wspólnoty mieszkaniowej z firmy Admista.Spośród wszystkich bram wodnych, Brama Chlebnicka przetrwała koniec II wojny światowej w najlepszym stanie (wypaleniu uległy mury obwodowe, dach i wnętrze). Pochodzi ona z XV wieku, przy czym jest najstarszą z trzech zachowanych późnogotyckich bram wodnych.
Zabytek z luźnymi cegłami i pęknięciamiNiestety, obecnie jej mury są popękane, mają spore ubytki, przejście bramne jest w opłakanym stanie, widać tam także licznie pęknięcia i ubytki, osypujący się tynk, no i oczywiście pseudograffiti.
Wspólnota otrzymała już pozwolenie na budowę na wykonanie niezbędnych prac konserwatorskich przy elewacjach z obu stron bramy wraz ze szczytami oraz wewnątrz przejścia bramnego. Bieżące remonty ma na szczęście za sobą, czyli wykonano remont dachu, klatki schodowej, wymieniono okna i drzwi.
- Mamy dokładny program konserwatorski, prace ze względu na rangę obiektu muszą wykonać wybitni konserwatorzy. Zostały one oszacowane na 400 tys. zł, to są przeogromne pieniądze. Wspólnota niestety nie jest w stanie zgromadzić takich środków, jest tu zaledwie 10 lokali mieszkalnych - podkreśla Barbara Stawska. - Brama Chlebnicka jest specyficznym obiektem i liczę, że konserwator nie odmówi nam dotacji.Budżet konserwatora może nie wystarczyćWspólnota zwróciła się o dofinansowanie do pomorskiego konserwatora zabytków. Wnioski w tej sprawie pod koniec lutego będzie rozpatrywać komisja.
- W pierwszym kwartale tego roku będzie wiadomo, jak dotacje konserwatorskie będą podzielone. Maksymalne kwoty dofinansowania wynoszą od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy - wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego urzędu konserwatora zabytków. Problem w tym, że pomorski konserwator zabytków dysponował w poprzednich latach dotacjami na całe województwo, oscylującymi między 500 a 700 tys. zł. W zeszłym roku o dotacje na zabytki nieruchome ubiegało się ponad 30 podmiotów, a otrzymało je 13 z nich (na łączną kwotę 390 tys. zł).
Wspólnota ma obecnie zapewniony 20-procentowy wkład własny, jeżeli dotacja byłaby niewystarczająca, będzie zmuszona wziąć kredyt na brakującą kwotę.
Spacer od Krowiej do StraganiarskiejCzternaście zachowanych obecnie bram Gdańska wraz z czterema fragmentami bram (Kotwiczników, Nowa, Szeroka, Żabia) stanowi największy w Polsce zespół bram miejskich i wspaniały przykład rozwoju sztuki fortyfikacyjnej od XIV do XIX wieku.
W przeciwieństwie do pięciu istniejących bram murów obronnych (Nizinna, Wyżynna, Żuławska, Katownia, Złota), bram wodnych mamy w Gdańsku obecnie osiem, rozlokowanych wzdłuż Motławy. Pierwotnie były połączone murem, który zamykał teren Głównego Miasta od strony rzeki i dopiero z czasem zostały obudowane kamienicami.
Na końcu ul. Ogarnej jest
Brama Krowia, przez nią pędzono bydło przeznaczone na rzeź na Wyspę Spichrzów.
Długi Targ zamyka bardzo reprezentacyjna
Zielona Brama, która miała służyć jako mieszkanie dla polskich królów przebywających w Gdańsku. Ozdobiono ją herbami, posągami, wykuto przejścia. W przyziemiu bramy umieszczono wagę miejską, na piętrze zaś urządzano uroczystości i wspaniałe bale.
Co ciekawe, wspomniana
Brama Chlebnicka, zamykając ul. Chlebnicką, w miejscu, gdzie dziś są okna, miała otwory strzelnicze. Od strony Motławy, w zwieńczeniu łuku bramnego znajduje się herb Gdańska z dwoma krzyżami, jeszcze bez korony, która została nadana przez Kazimierza IV Jagiellończyka 25 maja 1457 roku.
Następna
Brama Mariacka, zamykająca piękną uliczkę Mariacką, też jest ozdobiona herbami: Polski, Prus Królewskich i Gdańska, już z koroną.
Brama Św. Ducha zamyka ulicę o tej samej nazwie. Dziś brama, podobnie jak Brama Krowia, Chlebnicka i
Świętojańska (zamykającą ul. Świętojańską) pełni funkcje mieszkalne. Oryginalną bramą jest
Brama Szeroka w Żurawiu, pełniącym niegdyś funkcję dźwigu portowego.
Mamy też
Bramę Straganiarską. Ją też od strony Motławy zdobią herby Polski, Prus Królewskich i Gdańska. Przed laty mieszkał w niej polski aktor - Zbyszek Cybulski.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
