• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Budujemy halę

Magdalena Szałachowska
23 marca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
aktualizacja: godz. 15:58 (23 marca 2007)
Teren, na którym stanie hala na razie wyglada tak... Teren, na którym stanie hala na razie wyglada tak...
Sama hala pod koniec 2008 roku ma wyglądać tak. Sama hala pod koniec 2008 roku ma wyglądać tak.
Spycharki i dźwigi wjechały na teren powstającej na granicy Gdańska i Sopotu hali sportowo - widowiskowej.

Oczekiwane od kilku lat prace rozpoczną się już w poniedziałek. Na placu budowy instaluje się generalny wykonawca, czyli firma Budimex-Dromex, wyłoniona w drodze przetargu na początku lutego br. Firma montuje zaplecze oraz podpisuje umowy z dostawcami mediów i podwykonawcami.

Według umowy hala mieszcząca 15 tys. widzów ma być oddana 31 grudnia 2008 roku.

- Na pewno się wyrobimy - mówi Andrzej Szefer, kierownik robót. - Na razie pracujemy na jedną zmianę, ale już za dziesięć dni, kiedy wprowadzimy odpowiednie technologie wydłużymy dzień pracy do kilku zmian.

Koszt budowy hali wynosi 340 mln zł, czyli trzy razy więcej niż zapowiadano 7 lat temu, kiedy podejmowano pierwsze decyzje o inwestycji. 25 mln zł to wartość gruntów, po 72 mln zł przekażą gminy Gdańska i Sopotu, 50 mln wyłoży Ministerstwo Sportu, 32 mln Unia Europejska, a pozostałe pieniądze pokryje operator obiektu.

- Jeżeli nie uda nam się wyłonić odpowiedniego operatora, będziemy szukali innych możliwości - mówi Renata Czajkowska, koordynatorka prac z ramienia Urzędu Miejskiego w Sopocie. - Pewne jest, że musi być to wysoko wyspecjalizowana firma. Już za trzy tygodnie ogłosimy międzynarodowy przetarg, w którym wygra podmiot o największym doświadczeniu i wystarczających możliwościach finansowych.

Pierwszy mecz w nowo powstałej hali obejrzymy już być może na początku 2009 roku. Niestety nie będą to Mistrzostwa Europy w koszykówce mężczyzn, które ze względu na przedłużające się prace przy budowie hali odbędą się w Katowicach. Jak zapowiada Renata Czajkowska pierwsza impreza będzie równie wystrzałowa.

Opinie (110) 3 zablokowane

  • firma się nie nazywa budimex drogomex.

    • 0 0

  • ja to buduje

    ta smieszne budimex dromex szybko buduje jak na razie to idzie jak by hcialo a niemoglo niepotrafia nawet zamuwic odpowiedniego betonu smieszni sa

    • 0 0

  • a może duże wydarzenie muzyczne...

    ja osobiście ostrze sobie żęby na ten obiekt ze względu na możliwość organizacji jakiejś porządnej imprezy muzycznej, np. Sensation White... to by dopiero bylo...

    • 0 0

  • gegroza

    Założę się, że nie jeden inwestor łypie na ten teren swym okiem. Tym bardziej, że jak mówisz teren jest zaniedbany (celowo).

    "Nasze społeczństwo starsznie ostatnio zbiedniało. Brakuje nawet miejsc parkingowych"

    • 0 0

  • ale obok jest tez

    dziewiczy teren starego campingu europejskiego ! tam przyroda odzyskuje teren a budowle niszczeją - tak powinno wyglądac miasto XXI wieku ?

    • 0 0

  • gegroza

    Zamknięte osiedle powstaje obok. Zresztą cały obszar pomiędzy halą a obecną zabudową Karlikowa ma być zabudowany.

    • 0 0

  • baja

    Dziękuję za rzeczową odpowiedź. Twoja odpowiedź, wg mnie brzmi bardzo rozsądnie, ale na pierwszy rzut oka. To, że miasto musi się rozwijać to fakt, ale pamiętaj, że są to teorie rodem z wieku XIX i XX, polegającym na rozwoju ekstenstwynym, ilościowym, a nie intensywnym, a więc jakościowym. Najwyższy czas zmienić takie podejście. Jak sama już napisałaś "co musi zniszczyć przyrodę (często-gęsto już dawno zniszczoną)". No właśnie. Jak długo jeszcze? Gdzie granica? Nawet Greenpeacowcy znad Rospudy chcą autostrad, tylko gdzie indziej, jakby nie wiedzieli, że jak wygrają to i tak problem Rospudy pojawi się za kilkanaście lat znowu. Bo nie tędy droga (tzn. przez Chodorki, zamiast doliny Rospudy). Dróg wg obecnej koncepcji rozwoju gospodarczego zawsze będzie za mało. Pod tym względem jestem gorszy od oficjalnych ekologów, ale trudno. Ot taka dygresja.

    Piszesz, że to wołanie na puszczy. Ale co mi pozostało?

    >W mieście, szczególnie duzym, nie masz szans na pole do golfa w środku aglomeracji, bo oczekiwania miłośników tej dyscypliny są diametralnie inne: pole do gry POZA MIASTEM (przy czym teren nie może być zbyt mały).<
    No nie wiem. Nikt nie powiedział, że w środku miasta (Trójmiasta) nie może być pola golfowego, albo rozległych terenów zielonych. Spójrz na Kolibki, piękny teren, póki co sam prezydent Szczurek nawet nie ma zamiaru go zabudowywać, a nawet znajduje się tam Drive Range. A to też centrum Trójmiasta.

    >co najwyżej...możesz sie wyprowadzić na wies i tam twojego obcowania z przyrodą nikt i nic nie zakłóci.<
    Zakłóci. Obszary ciszy i spokoju się zmniejszają. Mieszkańcy, wzorem Zachodu, mają dosyć miasta (które sami stworzyli) i wynoszą się poza miasto, przez co wieś przestaje być wsią, a staje się podmiejskim osiedlem. Ażeby pooglądać przyrodę trzeba z roku na rok jechać coraz dalej na Kaszuby i proces ten przyspiesza. Fajnym pomysłem na zatrzymanie ludzi w miastach są lofty. Niestety dostępne są tylko dla bogaczy, ale może to przyszłość.

    >W Trójmieście nie ma porządnej hali nadającej się jako obiekt, w którym można organizować masowe imprezy sportowe, czy inne (koncerty)<
    Jest Olivia, jest hala AWF, W Gdyni się buduje hala, ale Olivia to ruina i nikt tym się nie przejmuje, bo po co remontować?

    Dziękuję za uwagę.

    "Wszyscy myślą o sobie tylko ja o mnie"

    • 0 0

  • Może rozwijające sie miasto zadba o obiekty, które już posiada i o komunikację, która nie funkcjonuje?
    Tak na zdrowy rozum, jeśli dom nadaje sie do remontu, instalacje do wymiany, dach cieknie a z w.c.etu nie można korzystać, to nie jest najlepszy moment do budowania eksluzywnego pawilonu w japońskim ogródku dla gości.

    • 0 0

  • Antypolityku,

    Za jedno cię podziwiam: jesteś cholernie konsekwentny. W twoim odczuciu nie powinno się w mieście niczego budować, bo osiedla mieszkaniowe - to dla japiszonów, bo drogi, ulice, autostrady - to coś, co musi zniszczyć przyrodę (często-gęsto już dawno zniszczoną), bo stadion/hala - to nikomu do niczego niepotrzebna rzecz, lepiej zainwestować w pola golfowe....
    Tymczasem...nie sądzisz, że twoje wołanie jest wołaniem na puszczy? Bo każde miasto powinno się rozwijać, a to oznacza ROZBUDOWYWAĆ. Muszą powstawać nowe osiedla, nowe drogi, obiekty typu kina, teatry, boiska, stadiony i.t.p. Nie jestes w stanie tego zatrzymać, co najwyżej...możesz sie wyprowadzić na wies i tam twojego obcowania z przyrodą nikt i nic nie zakłóci. W mieście, szczególnie duzym, nie masz szans na pole do golfa w środku aglomeracji, bo oczekiwania miłośników tej dyscypliny są diametralnie inne: pole do gry POZA MIASTEM (przy czym teren nie może być zbyt mały). Takie pola golfowe już u nas są, najczęściej są to ekskluzywne obiekty serwujące noclegi z wyżywieniem na co najmniej weekend plus oczywiście spory kawał "grunta" z zieloniutką trawką, rewitalizowaną CODZIENNIE!
    W Trójmieście nie ma porządnej hali nadającej się jako obiekt, w którym można organizować masowe imprezy sportowe, czy inne (koncerty). O co więc ten krzyk? Że się nie utrzyma? Jakoś nie potrafię uwierzyć, no chyba, że...kaczki będą te imprezy organizować, ale na Pomorzu mamy szczęście, że jest inaczej.

    • 0 0

  • tak właściwie antypolityku to powinieneś się cieszyć

    bo terenu nie zdobędą Twoi ulubieni deweloperzy, ktorzy o zgrozo mogli y zrobić zamknięte osiedle !

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane