- 1 W Gdyni odłowią 80 dzików (154 opinie)
- 2 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (115 opinii)
- 3 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (195 opinii)
- 4 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (380 opinii)
- 5 Z zakazem i narkotykami jeździł po Gdyni (28 opinii)
- 6 Jak zaprojektować centrum Południa? (298 opinii)
Rosnące ceny prądu a utrzymanie tramwajów. Ile to kosztuje?
Pod koniec września Gdańsk i wiele innych gmin oraz firm z Pomorza poznają nowe stawki za energię elektryczną na 2023 rok. Lwią część prądu pochłania na co dzień komunikacja tramwajowa. Przyjrzeliśmy się tym kosztom z bliska. Wnioski? Tramwaje jeżdżą coraz więcej, a co za tym idzie, koszty z roku na rok są coraz większe.
Wszystko za sprawą wzrostu kosztów pracy, wyższych cen paliwa (tylko w tym roku trzeba było dołożyć ok. 5 mln zł do zakupów oleju napędowego do gdańskich autobusów), a od nowego roku - spodziewanych radykalnych podwyżek cen za energię elektryczną.
Stawki poznamy pod koniec września
Gdańsk, podobnie jak inne pomorskie gminy czy miejskie spółki i instytucje (m.in. Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego, Europejskie Centrum Solidarności, Gdańskie Autobusy i Tramwaje) prąd kupuje w tzw. grupie zakupowej, co pozwala wynegocjować z dostawcą korzystniejszą stawkę za 1 MWh.
Przypomnijmy, że jesienią ubiegłego roku roczna umowa na kompleksową dostawę energii została zawarta po raz pierwszy z nowym wykonawcą, którym została Veolia Energy Contracting Poland Sp. z o.o. Spółka zobowiązała się do dostarczenia 76 MWh energii elektrycznej dla ok. 2700 punktów poboru za ponad 64 mln złotych. Już wówczas stawka ta była o ok. 30 procent wyższa niż w 2020 roku.
Obecnie podobne kwoty są nierealne, o czym przekonują się już poszczególne samorządy w całym kraju. Dziś stawki są o 400-500 proc. wyższe niż 12 miesięcy temu.
Przetarg na dostawę energii w 2023 roku jest w toku. Koperty z ofertami mają zostać otwarte 29 września.
Rosną koszty za przejechane kilometry
Duża część kosztów, jakie miasto ponosi przy zakupie energii, pochłaniana jest przez komunikację tramwajową. W skali roku to ok. 32 mln zł. To z jednej strony koszt utrzymania sieci trakcyjnej, a z drugiej - koszty związane z tzw. pociągokilometrami, a więc stawka, jaką miasto płaci przewoźnikowi za przejechany tramwajem 1 km.
Jak to wygląda w liczbach?
Od kilku lat - zgodnie z podpisaną umową przewozową między Zarządem Transportu Miejskiego a spółką GAiT - przewozy są wykonywane stałą liczbą tramwajów. Jest ich 118. Zmienia się za to stawka za jeden pociągokilometr. Jeszcze w 2020 roku ZTM płacił za niego 28 zł. Rok temu było to 31 zł, a w obecnym - prawie 34 zł. Z każdym rokiem rośnie też liczba wykonanych wozokilometrów tramwajowych. W pandemicznym 2020 roku tramwaje przejechały ich 13,9 mln., a rok później - 14,6 mln. W tym roku plan zakłada 14,8 mln wozokilometrów.
Ich liczba nadal będzie rosnąć, choćby ze względu na otwarcie linii tramwajowej na Nowej Warszawskiej (wiosną 2023 roku), czy po planowanej budowie linii tramwajowej Gdańsk Południe-Wrzeszcz.
97 tys. zł dziennie za funkcjonowanie jednej linii tramwajowej
Jeszcze bardziej obrazowo można to przedstawić na przykładzie linii tramwajowej nr 6, której tramwaje kursują między Jelitkowem a pętlą Łostowice-Świętokrzyska.
Na trasie liczącej łącznie 41 przystanków tramwaj pokonuje w ciągu jednego dnia roboczego 2883 wozokilometry. Za każdy z nich ZTM płaci spółce GAiT 33,96 zł, co daje łączną kwotę 97,9 tys. zł.
66 tys zł. dziennie kosztuje funkcjonowanie tej linii, gdy kursuje według sobotnich rozkładów jazdy, a 61 tys. zł - w niedziele.
O tym, jak te kwoty zmienią się w przyszłym roku, dowiemy się pod koniec września.
Brakuje funduszy na utrzymanie infrastruktury tramwajowej przez podwyżki prądu ? (14 opinii)
Miejsca
Opinie (389) ponad 20 zablokowanych
-
2022-09-23 08:50
co spowodowało wzrost o 500% cen naszej energii ?
Mamy węgiel i elektrownie. Jedyny powód to Banda UE i miekie faje w rządach od wejścia do UE.
- 0 0
-
2022-09-23 09:14
mam rozwiązanie
za 200 milionów można zrobić aplikację z rezerwacją przejazdów. Kazdy chętny w telefonie zarezerwuje sobie godzinę przejazdu a system przeliczy i zdecyduje czy przejazd się zwróci. Taki zbiorowy UBER. Przy 4 osobach podeśle taksówkę. Tam wozokilometr kilka złotych.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.