• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cenzura w trojmiasto.pl?

Czarna Żmija
20 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Chciałabym wywołać dyskusję na temat moderowania opinii pod artykułami. Zaznaczam - nie chcę wywołać wojny, chcę wiedzieć co sądzą o tym inni użytkownicy. Uważam, że dyskusja na temat moderacji może wnieść coś konstruktywnego w rozwój portalu.

Chodzi o sposób, w jaki w ostatnim czasie moderowane są opinie na portalu. Mam wrażenie, że moderacja obrała ostatnio jeden kierunek: tępienie jednych użytkowników przy jednoczesnym faworyzowaniu innych. Skończyło się to czasowym zabanowaniem mnie i jeszcze jednej użytkowniczki, słusznym czy niesłusznym - kwestia sporna.

Być może mylę się, ale odnoszę wrażenie, że moderator ma problem z rozgraniczeniem ról, jakie tu pełni. Zgadzam się, że trzeba kasować - na pewno słowa obelżywe, na pewno ataki personalne, całkiem zgadzam się też, że moje własne posty też czasem zasługiwały na skasowanie, niektóre były wręcz próbą sprawdzenia na ile można sobie pozwolić, lub też pisałam je wiedząc, że zostaną w końcu skasowane. Dziwnym zbiegiem okoliczności jest jednak, że podobnego kalibru obelgi w wykonaniu jednych są kasowane, a innych - zostają. Za dużo gorsze "przestępstwa" inni użytkownicy nie tylko nie byli banowani, ale wręcz ich wypowiedzi nie były nawet kasowane.

Odnoszę nieodparte wrażenie, że ataki na niektóre osoby są zwyczajnie moderatorowi na rękę, bo atakujący pisze to, co sam chciałby napisać moderator, tylko się powstrzymuje ze względu na pełnioną funkcję.

Moderatorowi jednakże myli się pobyt prywatny na portalu z pobytem służbowym, i wykorzystuje narzędzie jakie posiada z racji pełnionej funkcji do załatwiania całkowicie prywatnych rozgrywek. Zaznaczam jeszcze raz: nie jest to osobisty atak na kogoś, kto siedzi po tej drugiej stronie ekranu, tylko próba wywołania dyskusji na temat roli moderatora na portalu i zadania pytania, do jakiego stopnia moderator może wykorzystywać posiadane narzędzie do zwalczania przeciwników w prywatnej dyskusji.

Sama prowadzę prywatne forum mające w tej chwili około 30 tys. postów i doskonale wiem z autopsji, jak trudno jest rozgraniczyć prywatne sympatie i antypatie z rolą moderatora dyskusji. Można się z kimś nie zgadzać, ba! - można nawet kogoś prywatnie bardzo nie lubić, ale niestety - to nie oznacza, że można ot tak sobie dysponować "władzą", jaką daje możliwość kasowania postów i usuwania dyskutantów, bo w przeciwnym wypadku dyskusja zamieni się niestety w kółeczko wzajemnej adoracji.

I jeszcze tylko uwaga na koniec: to tylko portal, jest ich wiele, jeśli cię zablokują na jednym, zawsze możesz pisać na drugim. Czytelnicy nie potrzebują portalu żeby istnieć, za to portal czytelników i owszem. Nawet tych kontrowersyjnych, którzy jednych złoszczą, innych śmieszą, a w jeszcze innych wywołują odruch natychmiastowej sympatii.
Publikujemy artykuł naszej czytelniczki, która stawia nam zarzut nierównego traktowania użytkowników i cenzurowania opinii internautów. Jednocześnie sama przyznaje, że "niektóre [jej posty] były wręcz próbą sprawdzenia na ile można sobie pozwolić". Niech ta dyskusja będzie małym fragmentem toczącej się obecnie w naszym kraju debaty o wolności słowa i wolności mediów.
redakcja portalu trojmiasto.pl
Czarna Żmija

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (190) ponad 10 zablokowanych

  • Gdynia - otwarte miasto? Forum ZKM z cenzurą

    Panie Prezydencie Miasta Gdyni(a)! Gdynia, 29 czerwca 2006
    W nowoczesnym europejskim i prounijnym mieście Gdynia funkcjonuje Forum Dyskusyjne (gestia - Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni).
    Forum działa bez jakiegokolwiek regulaminu. Każdy może zgłosić likwidację dowolnego wątku. Wystarczy przekonać cenzora, że temat nie dotyczy komunikacji, jest nudny, albo jest żenujący (w ten sposób nazwano zdjęty wątek). Powody mogą być rozmaite, zaś ocena różna. Cenzor likwiduje wątek bez ostrzeżenia i przepadają wszystkie wypowiedzi, także towarzyszące, choć nie kwalifikujące się do kasacji. Na prośbę zamieszczenia wątku i przegłosowania przed ostatecznym zdjęciem - brak reakcji. Na prośbę o odesłanie wypowiedzi na prywatny adres emajlowy - brak reakcji. Od jednoosobowej decyzji nie ma odwołania.
    Cenzor likwiduje wątki wg procedury trudnej do ustalenia - na zasadzie: ja decyduję, czego zresztą nie ukrywa. Twierdzi, że nie można podawać nazwisk, ale niektóre są podawane w całości. Ostrzega, że wulgarne wypowiedzi będą likwidowane, ale niektóre widnieją miesiącami. Przedstawiciel ZKM nie widzi nic zdrożnego w takim postępowaniu, wręcz usprawiedliwia ten stan i uznaje go za... normalny. Powołuje się przy tym na pojęcie "suwerenność", która przez wiele lat kojarzyła się nam, Polakom, z ideami wyższego rzędu, niż cenzurowanie internetowych dyskusji, których ongiś (ze zrozumiałych względów) nie brano w ogóle pod uwagę.
    I dzieje się to nie w Ciemnogrodzie, ale w naszym pięknym mieście, z którego w ostatnich 80 latach promieniowały idee wolności i demokracji.
    Polacy to dzielny naród, ale nie w przypadku rzetelnego wypełniania danych. Pod pretekstem nieujawniania i ochrony danych osobowych, formularze wypełniane są w komicznie absurdalny sposób - zdecydowana większość danych jest niekompletna, brak imion i nazwisk (niektóre są nieprawdziwe), brak dat urodzenia, a wiele jest nonsensownych (np. 3303). Jeśli nie są wymagane prawdziwe dane, to może całkowicie zrezygnować z bezsensownych formularzy?
    W Polsce mamy ustawę o ochronie danych osobowych, ale na forach służy ona raczej upadkowi kultury dyskutowania - osoby anonimowe mają tendencje do śmielszych wypowiedzi, ale śmiałość nie dotyczy omawianiu odważniejszych pomysłów; niestety - zachęca do zamieszczania opinii, z których wiele nie ma nic wspólnego z (potocznie rozumianą) kulturą, a niektóre wypowiedzi są wręcz obrzydliwe.
    Zapewne nie wie Pan nic o niechlubnym działaniu Forum, o anonimowych osobach, które zamieszczają obraźliwe a mało wybredne uwagi i o cenzurze dotyczącej wybranych tematów i osób. Jednak ma to miejsce w naszej Gdyni, pod sztandarem ZKM i (pośrednio)... Pańskim, Panie Prezydencie.
    W załączeniu ocenzurowany (całkowicie skasowany) wątek oraz kilka innych wątków związanych ze sobą tematycznie. Może Pan przy okazji zorientować się w poziomie "kulturalnej wymianie opinii o szeroko rozumianych problemach transportu zbiorowego" (w ten elegancki sposób określił Forum przedstawiciel ZKM - p. załączniki). Wiele ordynarnych wypowiedzi zaprzecza tej deklarowanej idei. Nie pierwszy raz rozmijają się u nas szczytne idee z rzeczywistością. A na Forum można dostrzec wiele nieocenzurowanych opinii, które nie są ani kulturalne, ani szeroko rozumiane, wręcz przeciwnie - karczemne słownictwo i problemy transportu wąsko rozumiane. Czyli - na zewnątrz eleganckie deklaracje dla niezorientowanych, najlepiej dla unijnych delegacji interesujących się nowoczesnymi formami wymiany opinii w Polsce oraz wewnątrz - małostkowe pyskówki.
    Proszę o zainicjowanie zredagowania regulaminu funkcjonowania Forum oraz o spowodowanie ponownego zamieszczenia zlikwidowanego wątku. Proszę zapoznać zespół administrujący Forum z unijnymi standardami podobnych forów prowadzonych w miastach zaprzyjaźnionych z Gdynią.
    Z poważaniem
    Mirosław Naleziński

    Art. 54.1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
    Art. 54.2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.
    Konstytucja 1997



    Załączniki

    Moje pismo pt. "Bezprawne zdjęcie wątku z Forum Dyskusyjnego" do ZKM w Gdyni wysłane 22 czerwca 2006 -
    Dzień dobry!
    Pod Waszym znakiem firmowym funkcjonuje Forum Dyskusyjne. Od paru lat zamieszczam tam swoje uwagi. I sądzę, że czynię to w sposób kulturalny.
    Dzisiaj miał miejsce nieprzyjemny incydent - zdjęto mój wątek, ponieważ jeden z dyskutantów postawił taki wniosek (w innym wątku).
    Oto mój komentarz zamieszczony tamże.
    ***To się nazywa tempo! O północy wpływa wniosek o zlikwidowanie wątku *Biedny Murzyn* i rano już nie ma wątku! Brawo - Polak potrafi! Na jakiej podstawie zlikwidowano watek? Kto to zrobił? I co na to polska demokracja? To chyba nazywało się kiedyś cenzurą... Żebyśmy byli tacy w każdej dziedzinie (szybcy)... Jako właściciel moich tekstów proszę o ich zwrot na emajla.***
    Proszę o ocenę, czy watek został zdjęty zgodnie z procedurami. Ponadto - proszę o odesłanie mi całego wątku, ponieważ jestem właścicielem moich postów, które (jak sądzę) bezprawnie skasowano.
    Z poważaniem
    Mirosław Naleziński

    Odpowiedź przedstawiciela ZKM w Gdyni tegoż dnia -
    Dzień dobry
    Uprzejmie Pana informujemy, że pracownicy ZKM w Gdyni podejmują suwerenne decyzje dotyczące forum dyskusyjnego mając na względzie kulturalną wymianę opinii o szeroko rozumianych problemach transportu zbiorowego. Ich decyzje są ostateczne. Natomiast dane na forum nie są archiwizowane.
    Z poważaniem
    Arkadiusz Radzimowski
    ZKM w Gdyni

    I moje emajlowe pismo również 22 czerwca 2006 -
    Dzień dobry!
    Proszę mnie poprawić, bo może błędnie zrozumiałem Pańską odpowiedź -
    1. Pod szyldem ZKM w Gdyni funkcjonuje Forum Dyskusyjne, które nie posiada regulaminu.
    2. Prowadzący Forum może w każdej chwili, pod dowolnym pretekstem oraz na wniosek dowolnej osoby (zwykle anonimowej) skasować wątek (z wszystkimi wypowiedziami wszystkich dyskutantów) bez podania przyczyny i bez uprzedzenia.
    3. Ani Pan, ani nikt inny z ZKM, nie może ocenić "kulturalnej wymiany opinii" (jak Pan pisze), ponieważ jednoosobowo są one kasowane i nie są archiwizowane.
    4. Nie jest Pan w stanie obiektywnie ocenić słuszności podjętej decyzji przez cenzora, zatem z góry zakłada Pan, że niżej podpisany nie ma racji.
    5. Powyższe ma miejsce w nowoczesnym i otwartym na dyskusje mieście, w dwa lata po wejściu do UE.

    Parokrotnie byłem świadkiem likwidacji różnych wątków na Forum, ale wypowiedzi bywały "niezbyt dyplomatyczne", a ponadto jednak uprzedzano o tym zamiarze. Osoba decydująca o (nie)istnieniu dyskusji na dowolny temat, występuje pod nikiem Delete i z "bogatych" danych wynika, że to mężczyzna (żadnych innych danych o sobie, z wrodzonej zapewne wstydliwości, nie wyjawia).

    W omawianym przypadku życzenie wyraził pewien anonim, dzisiaj tuż po północy i w zupełnie innym wątku, który od stycznia nie był kontynuowany. Cytuję -
    ***Proszę o interweniowanie w wątku o biednym murzynie. Najlepiej o kasację całego wątku, ponieważ dyskusja tam zawarta jest poprostu żałosna.***
    Wątek został zdjęty niemal natychmiast, bez ostrzeżenia. Przecież to medialne chuligaństwo. Opisany przypadek jest skandalem i zaświadcza, że cenzura w Polsce ma się dobrze.
    Jeśli wątek nie pojawi się ponownie na Forum, to zastrzegam sobie prawo poinformowania mediów oraz władz miasta o opisanym incydencie. Ponadto - natychmiast należy opracować regulamin Forum i opublikować go na stronie www.zkmgdynia.pl .
    Jeśli Pańska odpowiedź jest ostateczna, to uznać ją należy za kompromitację idei wolnej wymiany myśli i opinii pod sztandarem tak znaczącej a sympatycznej Firmy, która w dziedzinie komunikacji zainicjowała nowatorski pomysł uruchomienia tramwaju wodnego łączącego miasta poprzez Zatokę Gdańską.
    Szkoda, że w dziedzinie międzyludzkich powiązań, miasto Gdynia przypomina czasy, kiedy jeszcze tego pięknego grodu nie było na mniej dokładnych mapach; gdyby internet istniał w okresie zaborów, to - z dużą dozą prawdopodobieństwa - można byłoby uznać, że odpowiedź skopiował Pan z wypowiedzi carskiego namiestnika. Ale, Szanowny Panie, przecież mamy 2006 rok!
    Z poważaniem
    Mirosław Naleziński

    A oto szereg wątków, które zamieszczone są na Forum. Pierwszy temat pt. "Biedny Murzyn" został skasowany.
    Resztę można przeczytać na www.mirnal.neostrada.pl

    • 0 0

  • a co z forum ZKM Gdynia?

    Dane osobowe z sufitu, kultura upada, kasowane wątki "jak leci" - wszystkie posty z wątku, a nie tylko wulgarne czy złośliwe. Co na to prezydent Gdyni? Cenzura w Gdyni? Pewnie nie wie o tym.

    • 0 0

  • słoneczko, weekend:)
    pozdrowienia dla miłych ludzi:)

    • 0 0

  • kto mniej wie, ten lepiej śpi

    • 0 0

  • Sami ze sobą dyskutujemy?; )

    • 0 0

  • eee, z tą obraźliwością to nie przesadzajmy...

    • 0 0

  • A "moherowy pisduś" - to takie niewinne stworzonko, z lekka upośledzone, tylko ciutkę zbyt obraźliwe (z powodu zakompleksienia)........

    • 0 0

  • "TLUK" to jak mawia krynica madrosci wszelakiej, pani Szczuka "Życzliwa anegdota z lekką kpiną".

    • 0 0

  • Mętny artykulik bardzo, nic dziwnego, że później autorka dyskutuje z prawie każdym wyrażającym swoją opinię i naprowadza.

    Różne opinie zwróciły moją uwagę, m.in. Olisa, Golema i Romana. Autorka im precyzuje, że nie jest przeciwna mocniejszym słowom, jeśli w słowniku jęz. pol. nie figurują jako wulgarne ("Romanie>Odróżnienie wulgaryzmów od po prostu mocniejszych słów wyrażających opinię o kontrdyskutancie to sprawa prosta. Wystarczy sprawdzić w słowniku jęz. polskiego, czy dane słowo ma odpowiednią adnotację"-s.4)

    Zwracam więc przy okazji uwagę na to, że w internetowym słowniku języka polskiego sjp.pwn.pl słowo "tłuk" nie ma adnotacji wulg, tylko posp, a to krótkie, bardzo treściwe, esencjonalne słowo sterylnie (stronniczo?) jest wycinane z dyskusji.

    • 0 0

  • ortografia=0 przyznaję

    w domu mam worda , w pracy nie mam , więc nie wkleiłem

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane