• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chcą opłynąć Biegun Północny w cztery miesiące

Michał Sielski
7 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Jedno jest pewne - fantastycznych widoków na pewno nie zabraknie. Jedno jest pewne - fantastycznych widoków na pewno nie zabraknie.

W sobotę ruszają z Sopotu i mkną jachtem ku przygodzie. Zaopatrzeni w furę słoików, ziemniaki, które na biegunie musieliby kupować na sztuki za ogromne pieniądze oraz setki kilogramów innych zapasów. Chcą jako pierwsi Polacy na polskim jachcie opłynąć Biegun Północny. Po drodze m.in. wypatrywanie gór lodowych i... egzamin do liceum jednego z załogantów.



Celem wyprawy, na której czele stoi kapitan Ryszard Wojnowski, jest przepłynięcie 15-metrowym jachtem Lady Dana 44, wokół Bieguna Północnego w ciągu jednego sezonu. Do tej pory żaden z polskich jachtów nie podjął się próby opłynięcia Bieguna Północnego.

W sobotę początek wyprawy, na którą śmiałkowie zabierają m.in. 300 słoików, przygotowanych głównie przez żony. Będzie też zapas ryżu, kasz i oczywiście ziemniaków, które wprawdzie za Archangielskiem jeszcze można kupić, ale są strasznie drogie. Jeśli ktoś uważa, że dwa dolary to jednak nie tak dużo, to warto pamiętać, że cena dotyczy nie kilograma, a... jednej sztuki. 20 dolarów trzeba natomiast zapłacić za jedną główkę kapusty.

- Dlatego zabieramy kilkaset kilogramów prowiantu. Głównie podstawowych składników, ale lubimy się dobrze odżywiać, więc nie zabraknie też domowych weków, czy suszonych pomidorów - uśmiecha się kapitan Ryszard Wojnowski.

Wśród członków załogi będą doświadczeni żeglarze oraz 16-letni syn kapitana, który pływa od trzeciego roku życia. Jego czeka też podczas rejsu najcięższa próba, bo w trakcie wyprawy będzie zdawał przez Internet test do szkoły średniej.

- Jest świetny z matematyki i fizyki i śmiejemy się, że nie wypada mu napisać testu idealnie, bo wszyscy pomyślą, że to dzięki suflerom. Poważnie mówiąc, nie mam jednak żadnych wątpliwości, że bez problemu sobie poradzi - mówi Ryszard Wojnowski, który za własne pieniądze w Jacht Klubie Stoczni Gdańskiej zbudował jacht specjalnie na tę wyprawę.

Lady Dana 44, której nazwa jest ukłonem w stronę żony kapitana, ma m.in. odsalarkę do wody i niesłychanie ważne w podbiegunowym klimacie ogrzewanie. Sporym wyzwaniem będą jednak nie tylko oscylujące wokół zera temperatury, ale również góry lodowe, których będzie trzeba wypatrywać. Zderzenie nawet z małą z nich, może mieć katastrofalne skutki. Dlatego żeglarze będą wspomagać się specjalistyczną aparaturą w formie... termometru, który będzie mierzył temperaturę przed jachtem. Wiadomo bowiem, że spada ona znacznie w okolicy nawet niewielkich gór lodowych.

Czteromiesięczna wyprawa to też wyzwanie psychologiczne. Sześciu facetów będzie musiało znosić się w dzień i w nocy przez ponad cztery miesiące na niewielkiej przestrzeni.

- Co jakiś czas ludzie z głębi Polski wypływali na różne fajne wyprawy, więc skoro teraz rusza ekipa z Trójmiasta, to nie może być mowy o tym, że nie będzie dobrej atmosfery. Pomoże też fakt, że wszyscy się znamy i każdy ma doświadczenie w podobnych wyprawach. Nie oszukujmy się, zawsze znajdą się rzeczy, które kogoś będą drażnić, ale mamy przecież zdolności do kompromisu, poczucie humoru i na tyle luzu, by nie przejmować się drobiazgami - mówi jeden z członków załogi, znany trójmiejski podróżnik Michał Kochańczyk.

W sobotę 8 czerwca śmiałków będzie można pożegnać z sopockiego molo. O godz. 12 wypłyną w ponad czteromiesięczny, arktyczny rejs.

Załoga rejsu dookoła Bieguna Północnego:

Ryszard Wojnowski, 55 lat, kapitan jachtu, przepłynął ponad 50 tys. mil morskich, brał udział w rejsach m.in. na Antarktydę i Spitsbergen.

Daniel Michalski, 54 lata, były wykładowca gdańskiej AWFiS, żeglarz po wielu morzach i oceanach, miłośnik podróży camperem.

Cezary Bajer, 44 lata, doświadczony żeglarz, w tym m.in. jako kapitan repliki szesnastowiecznego okrętu wojennego zaporoskich Kozaków - czajki "Priesviata Pokrova" z ukraińską załogą.

Paweł Ołdziej, 28 lat, pływał już po Bałtyku, Morzu Północnym, Cykladach, był uczestnikiem atlantyckich rejsów na Szetlandy, Spitsbergen, Islandię.

Michał Kochańczyk, 63 lata, znany trójmiejski podróżnik. Przepłynął m.in. Morze Bałtyckie na tratwie "Nord-bis", alpinista, polarnik, posiadający duże doświadczenie lodowcowe z Gór Wysokich i gór Arktyki.

Michał Wojnowski 17 czerwca, w czasie rejsu, skończy 16 lat. Żegluje od 3 roku życia, nurkuje, uprawia windsurfing i gra na pianinie. Podczas wyprawy przez Internet będzie zdawał egzamin do szkoły średniej.

Opinie (56) 4 zablokowane

  • śmiałkowie zabierają m.in. 300 słoików (1)

    i gdzie te puste słoiki wylądują?

    • 3 0

    • W piekle...

      • 0 0

  • to niech sobie plyna , ale poco ten szum .nie oni pierwsi nie ostatni

    • 2 1

  • no a jak by tak zabraś w jedną strone naszych zacnych ;- Budynia ,Szczura iKarnasia

    na pewno wracająca załoga bez nich była by entuzjastycznie witana ...

    • 4 0

  • tylko -kurna ! , te białe niedżwiedzie !!!...

    • 2 1

  • Znaki interpunkcyjne !!!

    Aby wziąć udział w wyprawie przez internet, nie trzeba wychodzić z domu.

    "Michał Wojnowski, w czasie rejsu, 17 czerwca skończy 16 lat. Żegluje od 3 roku życia, nurkuje, uprawia windsurfing i gra na pianinie. Podczas wyprawy przez Internet będzie zdawał egzamin do szkoły średniej."

    • 2 0

  • Michał Kochańczyk jest znany też z tego, że krytykował budowę kolei metropolitalnej

    Jako ekonomista na pewno ma rację. Stopa wody pod kilem Panie Michale. Szczęśliwej podróży.

    • 1 2

  • Fajne chlopaki

    plyna napewno im sie uda twardziele

    • 0 3

  • Dlaczego start z Sopotu? (1)

    • 3 0

    • bo tak sobie sponsorzy zażyczyli

      • 0 0

  • Dookoła bieguna (1)

    Jeśli wypłynął 8 czerwca, to gdzie jest teraz? Na akwenie Morza Bałtyckiego nie widać. marinetraffic.com

    • 1 0

    • tu są :)

      • 0 0

  • no to niech sobie plyna , w koncu sobie robia wakacje ui wycieczke ,po co to zaraz przez internet dmuchac???

    zadna sensacja.Ci co na morzu pracuja robia takie trasy tygodniowo ,a tu koles sie raczyl wogole ruszyc z domu i zaraz na internet dajecie. Zadna sensacja , ot jada na wycieczke i tyle. Skad taka mania promowania byle czego??? tematow wam brak czy jak??? Nie oni pierwsi i nie ostatnoi dotego juz pewnie z kiolkanascie jachrow tam plynie i co za sensacja?? No iten start z Sopotu.....Jakby conajmniej to bylo jakies zaglebie zeglarskie a to tylko dziura w d....z 1 molem ibetonowym basenem na koncu szumnie zwanym Marina choc to z MArina ma malo co wspolnego raczej....

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane