- 1 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (129 opinii)
- 2 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (27 opinii)
- 3 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (433 opinie)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (93 opinie)
- 5 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (63 opinie)
- 6 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (146 opinii)
Chciała pomóc psu, zaszkodziła samej sobie
Za wiek dojrzałości uznaje się 18 lat. Ale to tylko liczba, bo i starszym zdarza się zachować niemądrze i nieodpowiedzialnie. I dobre chęci nie mają tu znaczenia, bo wiadomo, co jest nimi wybrukowane.
Ale od początku.
Pies zabrany od nieznanego mężczyzny
Zaczęło się od tego, że litując się nad psem, który żył w trudnych warunkach, młoda kobieta zabrała go od obcego mężczyzny i przygarnęła do własnego domu. Nie przewidziała jednak, że zwierzę będzie załatwiało się w mieszkaniu, niszczyło meble i dodatkowo będzie agresywne wobec jej kota.
Schronisko pełne, ale obiecuje pomóc
Postanowiła więc oddać psa do schroniska. Na miejscu usłyszała jednak, że z uwagi na brak miejsc dla nowych zwierząt jest to niemożliwe.
Pracownik przytułku zaproponował jej, żeby dała ogłoszenie i przesłała do schroniska zdjęcie psa, a oni postarają się pomoc w znalezieniu nowego domu.
Pies trafia do lasu
Młoda kobieta wybrała jednak najgorzej, jak mogła - zaprowadziła psa do lasu i tam przywiązała go do drzewa.
Szczęśliwie dla psa zauważył to spacerujący po lesie mężczyzna. Poinformował o tym policjantów z komisariatu na Chwarznie. Było to raptem 1,5 godziny po wizycie kobiety w schronisku dla zwierząt...
Chciała dobrze, ale wyszło źle
Po ustaleniu miejsca zamieszkania kobiety, w czym pomógł kontakt ze schroniskiem, 22-latka otrzymała wezwanie na komisariat. Tam tłumaczyła, że prowadząc psa do lasu, chciała go uchronić przed wpadnięciem pod samochód. Dodatkowo liczyła na to, że ktoś psa zauważy i zaopiekuje się nim.
Choć kobieta kierowała się szlachetnymi pobudkami, teraz odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt grozi jej kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Opinie (177) 10 zablokowanych
-
2022-05-13 05:57
Chciała pomóc i przywiazała
Sen wariata.
- 6 0
-
2022-05-13 06:08
Szkoda że nie ma żadnych szczątkowych danych (1)
Bo wtedy można by ją z ewentualnego więzienia uratować, ale w domu sobie przypomnieć że jej się nie lubi (albo że pies/kot/partner/sąsiad nie polubi) bo jest niereformowalną p.... i też w akcie dobroci zamiast odsyłać do paki to przywiązać do drzewa, najlepiej na totalnym odludziu, ale w szczerej nadzieji, iż ktoś ją znajdzie
- 3 1
-
2022-05-13 10:03
tak od razu koleżanki i koledzy mogą ją do lasu wywieźć i zostawić na noc. Bez telefonu, wody ciepłego sweterka
bez przywiązywania, byle daleko
- 0 0
-
2022-05-13 06:50
Eh te julki z tlitera
- 5 0
-
2022-05-13 08:27
"szlachetnymi pobudkami"? (1)
to może ktoś jej szlachetnie ryj obije. Przecież pies przywiązany do drzewa jest skazany na okrutną śmierć.
- 3 0
-
2022-05-13 08:54
Taaa potem będzie zbiórka na nowy ryj
- 1 0
-
2022-05-13 08:58
Chciała dobrze? Przywiązując psa w lesie do drzewa chciala dobrze? Dzizas..... ludzie
- 5 0
-
2022-05-13 09:06
Mam nadzieję, że w takim razie kot również zostanie tej pani odebrany. (2)
W cywilizowanych krajach, jeśli ktoś znęca się nawet tylko nad jednym z kilku zwierząt to odbiera się mu wszystkie.
Kto wie co się z kotem stanie, jak i on się pani "znudzi".- 81 5
-
2022-05-13 15:16
Kotu nic nie grozi (1)
Tej pani zdarzyło się działać pod wpływem emocji, nie myślała o skutkach swojej decyzji. Pies atakował jej kota, wszystko niszczył i załatwiał potrzeby fizjologiczne w mieszkaniu. Jednak to nie powód by porzucać psa w lesie, mogła go zwrócić tam, skąd go zabrała. Mamy plagę nikomu niepotrzebnych psów w schroniskach i fundacjach, niestety trzeba postępować wbrew sobie i przymykać oczy na krzywdę zwierząt, żeby nie robić sobie problemów
- 2 4
-
2022-05-14 11:21
Pierwsze zdanie określa, ze każdemu przy tej pani coś grozi
- 0 0
-
2022-05-13 09:11
Szok
Jakie dobre serce? Jakie szlachetne pobudki? Zostawiła psa przywiązanego do drzewa! Powinna dostać wyrok, życie to jie tylko babeczki I tęcze dzieci trzeba uczyć że są konsekwencje ta ewidentnie byka nauczona spychologii i unikania odpowiedzialności. Gdyby zgłosiła to do jednej z wielu fundacji - pomogliby po prostu jej się nie chciało a piesek pewnie nie pasiwal do wzorców z Insta czy fejsa to się pozbyła
- 5 1
-
2022-05-13 09:16
Jak można napisać, że kierowała się dobrymi pobudkami? przywiązała psa w lesie - zostawiła go na pastwę losu, porzuciła go. Powinna ponieść karę bez jakichkolwiek złagodzeń!!!!!
Znajomej pies, którego wzięła ze schroniska okazał się istnym złem wcielonym - szukała nowego domu do skutku.
Co za ludzie!!!- 7 2
-
2022-05-13 10:01
ciekawe czy to jest efekt wychowania przez rodziców jacy niechciane szczeniaki i kociaki topili we wiadrze
czy też nauki religii w szkołach już od ponad 20 lat
- 1 0
-
2022-05-13 10:04
Brak słów...
Dobrze chciała przywiazujac psa w lesie???? Nie wpadłabym na tak okrutne rozwiązanie. Brak słów na ludzka głupotę i znieczulice!!!
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.