- 1 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (65 opinii)
- 2 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (57 opinii)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (109 opinii)
- 4 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (129 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (161 opinii)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (287 opinii)
Ciasta, pieczywo, ryby i bakalie pod lupą Inspekcji Handlowej. Złe wyniki kontroli
Ciasta, pieczywo, ryby i bakalie sprzedawane na wagę wzięła pod lupę Inspekcja Handlowa. Ponad dwie trzecie sprawdzonych produktów zakwestionowano, bo były źle oznakowane, a nierzadko zepsute. W ferworze przedświątecznego, zakupowego szaleństwa warto więc mieć głowę na karku i dokładnie sprawdzać, co wsadzamy do sklepowych koszyków.
Jak informuje Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Gdańsku, podczas kontroli oceniono w sumie 1384 partii produktów. Ponad trzy czwarte z tego to różnego rodzaju ciasta, ciastka i cukierki. Nieprawidłowości dotyczyły ponad 64 proc. skontrolowanych partii, w tym prawie 60 proc. ciastek i ciast, ponad 70 proc. ryb czy ponad trzech czwartych pieczywa. Zastrzeżenia wzbudziło zarówno oznakowanie, jak i jakość produktów.
Ciastka z pleśnią i nieświeże ryby
Na terenie kontrolowanym przez gdańską inspekcję handlową sprawdzono 10 sklepów.
- Nieprawidłowości stwierdzono w aż dziewięciu placówkach. Ogółem skontrolowano 58 partii produktów oferowanych do sprzedaży bez opakowań, z czego zakwestionowano 40 partii, czyli 69 proc. - informuje Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku.
Przeprowadzone badania laboratoryjne wykazały m.in., że ciasta i ciastka sprzedawane w sklepach były gumowate, zawierały strzępki pleśni oraz barwniki w składzie, których nie zadeklarowano na opakowaniu. W słodyczach wykryto inną niż deklarowana zawartość cukru i soli, bakalie miały konserwanty, a ryby nieprzyjemny zapach i rozpadały się po ugotowaniu, co oznacza, że nie były pierwszej świeżości.
Masa zastrzeżeń dotyczyła oznakowania produktów. Najgorzej pod tym względem wypadło pieczywo - blisko 80 proc. sprawdzonego towaru było nieprawidłowo oznakowane. Producenci zatajali fakt, że pieczywo wyprodukowano z ciasta głęboko mrożonego. Przy wielu produktach w ogóle brakowało jakichkolwiek oznaczeń. Wiele nazw na opakowaniu wprowadzało w błąd. Tak jak na przykład "kule rumowe", choć do ich produkcji nie użyto rumu, a jedynie aromat, "markizy cytrynowe", choć w składzie nie było cytryny, tylko aromat, "filet z soli" zamiast "filet z limandy żółtopłetwej". Pojawiły się także przypadki stosowania w oznakowaniu ciast i ciastek określenia "domowe", choć zawierały konserwanty, regulatory kwasowości, emulgatory i barwniki. Co oprócz tego? Kontrola wykazała, że sprzedawcy zawyżali ceny, zdarzało się też, że sprzedają żywność przeterminowaną.
Posypały się mandaty
W efekcie kontroli inspektorzy nałożyli 45 mandatów, a w wyniku wszczętych postępowań administracyjnych ukarano finansowo kilkudziesięciu przedsiębiorców. Gdańska inspekcja wszczęła siedem postępowań administracyjnych, z czego pięć z nich zakończyło się wydaniem decyzji o nałożeniu kar pieniężnych na łączną kwotę 2,5 tys. zł. Został też skierowany jeden wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego.
- Podsumowując przeprowadzone kontrole, należy stwierdzić, że w sektorze środków spożywczych oferowanych bez opakowań istnieje bardzo dużo nieprawidłowości, szczególnie w oznakowaniu tego rodzaju produktów. Potencjalny nabywca tego rodzaju wyrobów bardzo często pozbawiony jest informacji o składzie wyrobów oferowanych luzem, o występujących w nim alergenach oraz o pochodzeniu tych wyrobów. To sygnał wyraźnie wskazujący na potrzebę stałego monitorowania jakości wyrobów oferowanych do sprzedaży luzem, co z pewnością wpłynie na poprawę oznakowania i cech jakościowych tych wyrobów - mówi Waldemar Kołodziejczyk.
Każdy mieszkaniec Trójmiasta, który widzi nieprawidłowości w sklepie, może je zgłosić do Inspekcji Handlowej w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (456) ponad 10 zablokowanych
-
2019-12-22 21:24
dzięki że mamy obrońcę
brawo PIH
- 0 1
-
2019-12-22 22:34
Musieliśmy przestać jeść chleb
Musieliśmy przestać jeść chleb i bułki z synkiem, bo oboje zaczęliśmy po tym chorować. Kiedyś uwielbiałam pieczywo i niw wyobrażałam sobie bez niego dnia. A teraz unikam, bo żaden nie nadaje się do jedzenia. Smak parszywy po prostu... Organizm sam mówi nie.... Nawet w zwykłym codziennym pieczywie czuje się, że to z najgorszej mąki i ma jakąś "chemię" w sobie.
- 1 0
-
2019-12-22 23:19
Dla czego nie skontrolują kebebów i braku składu jego?
Why?
- 0 0
-
2019-12-23 06:33
Oni
Wszystkie te sklepy prowadzą wyborcy PO i wszystko jasne......
- 1 1
-
2019-12-23 06:48
I co mi dał ten artykuł ?
Nie wiem w których sklepach mam uważać,na jakie konkretne produkty zwrócić uwagę. Po co tyle zachodu ?
- 4 1
-
2019-12-23 07:43
Czy nie można napisać w których sklepach jest źle - najlepszy sposób na poprawę sytuacji to brak klientów
- 6 0
-
2019-12-23 09:06
Sklep rybny w Gdyni przy Placu Górnośląskim
-pani pakuje rybę w następujący sposób: wkłada palec do ust, moczy go śliną po czym bierze woreczek lub papier, w którym pakuje produkt...
- pani kaszle, kicha zasłaniając usta dłonią, którą następnie pakuje produkt...
- a najbardziej podoba mi się zakładanie rękawiczek foliowych na jedną z dłoni...a tą drugą odbiera, wydaje pieniądze, po czym i tak rybę nakłada brudną ręką.- 0 0
-
2019-12-23 09:52
Polecam skontrolować filet z kurczaka w Biedronce. Napchane jakimś wypełniaczem, gumowe... strach pomyśleć co oni tam dają. To już nie nastrzykiwanie wodą ale jakimś sylikonem.
- 1 0
-
2019-12-23 10:26
hipermarket i mandat na 500zł
żenada. I dalej będą truć ludzi.
- 1 0
-
2019-12-24 10:20
Juz nie dziwia mnie te wyniki po tym, jak zjadlam paszteciki z piekarni. Caly dzien mi sie po nich odbijalo... Upieklam swoje - niebo w gebie i zadnych rewolucji zoladkowych (nawet po zjedzeniu kilku cieplych na noc :P)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.