- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (73 opinie)
- 2 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (72 opinie)
- 3 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (147 opinii)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (110 opinii)
- 5 Najstarsza fontanna idzie do remontu (103 opinie)
- 6 Chodnik dodatkowym pasem Grunwaldzkiej (214 opinii)
Wycinka drzew w Trójmieście: rabunek czy w normie?
Choć nie brakuje spektakularnych przykładów wycinki drzew w Trójmieście, to właściciele firm drwalskich przekonują, że pracy mają tyle samo co przed rokiem. Teoretycznie od 1 marca, wraz z rozpoczęciem się okresu lęgowego ptaków, wycinka drzew jest znacznie utrudniona.
Ułomne prawo utrudnia kontrolę
Szkopuł w tym, że w trybie administracyjnym wyjaśnienie dlaczego i po co wycięto tam drzewa bez pozwolenia, może zająć kilka miesięcy, a udowodnienie właścicielowi, że wyciął drzewa, by prowadzić tam działalność gospodarczą - np. zbudować hotel - nawet kilka lat.
- Byliśmy na miejscu, ale nie mogliśmy wejść na czyjąś nieruchomość, więc oględzin terenu dokonaliśmy z zewnątrz - mówi Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. - Wszczęliśmy postępowanie administracyjne, które może potrwać nawet kilka miesięcy. Dopiero potem będzie mogła się odbyć na miejscu wizja lokalna i dokonamy obmiaru. To trudny proces. Skoro w planie zagospodarowania terenu jest określony cel zabudowy, to można domniemywać, że wiąże się z tym przekształcenie tego terenu do celów gospodarczych. W dotychczasowych przepisach wydawaliśmy podmiotom zgodę na wycinkę, ale dopiero po uzyskaniu pozwolenia na budowę. Ponadto właściciel gruntu był zobowiązany do opłaty i zamiennego nasadzenia.
Bywają przypadki odstąpienia od wycinki
O tym, że znowelizowana ustawa powoduje nieodwracalne zmiany w miejskim krajobrazie, nikogo przekonywać już nie trzeba. Nowe przepisy - zdaniem urzędników i ekologów - wyrządzają też wiele innych szkód.
Do tej pory wysokie koszty odstraszały deweloperów od legalnej wycinki. W zależności od gatunku i grubości drzewa, mogły one wynosić nawet kilkaset tysięcy zł za jedno. Dochody z tego tytułu w samym tylko Gdańsku sięgały w ostatnich latach kilku milionów złotych rocznie. Obecne przepisy pozostawiają inwestorom furtkę - wycinkę mogą przeprowadzić podmioty prywatne i odsprzedać teren pod inwestycję.
- Stare przepisy wpływały na świadomość inwestorów, którzy po analizie kosztów wycofywali się z planowanej wycinki i zmieniali projekt inwestycji właśnie ze względu na obecność zieleni. Przykładem jest biurowiec przy Operze Bałtyckiej, gdzie na patio zachowano rosnące tam drzewa - przypomina Lorek.
Podobnie zrobił deweloper osiedla Garnizon, który wolał zaprojektować wnękę w budynku przy ul. Hemara, niż wyciąć dwa stare drzewa.
Drwal: więcej pracy jest po wichurach
Choć panuje przekonanie, że od wprowadzenia nowego, liberalnego prawa dotyczącego wycinki, drzewa padają jak Polska długa i szeroka, lawinowego wzrostu zamówień nie odczuwają właściciele firm zajmujących się wycinką drzew. Jak mówili nam przedstawiciele firm zajmujących się takimi usługami na terenie Trójmiasta, telefony dzwonią, ale trudno mówić o skokowych wzrostach.
- Więcej pracy mam przy wichurach, niż teraz, ale nie powiem, że nie mam zleceń - mówi pan Marek, właściciel jednej z firm ogłaszających się w internecie. - Ceny też znacząco nie wzrosły. Nadal kluczowym kryterium są takie czynniki, jak obecność linii energetycznych w pobliżu czy stojących w sąsiedztwie płotów, ogrodzeń i zabudowań. Takie prace zawsze są wyceniane indywidualnie - dodaje.
Prawo zostanie zaostrzone?
Po krytyce i szumie medialnym politycy zapowiedzieli, że jeszcze raz przyjrzą się ustawie, bo nie jest wykluczone, że na jej obecny kształt mogli mieć wpływ lobbyści. O konkretnych korektach przepisów na razie jednak nie słychać. Według wstępnych zapowiedzi, ma być m.in. doprecyzowane pojęcie "wycinki skupiska drzew".
Macieja Lorka z Wydziału Środowiska w Gdańsku to jednak nie przekonuje. Jak mówi, największym zaniedbaniem było przeprowadzenie zmian na szybko i bez konsultacji społecznych.
- Nie wiem, w jaki sposób będzie definiowane skupisko drzew, jak określić, co nim jest, a co nie jest. Problem leży gdzie indziej. Z tego co widzimy, najwięcej zgłoszeń o wątpliwych wycinkach dotyczy terenów rolniczych w gminach ościennych. W przypadku Trójmiasta takie sytuacje mają miejsce w Kolbudach, Kartuzach, Żukowie czy Pruszczu Gdańskim - dodaje.
Wycinkę zatrzyma okres lęgowy?
Czy szansą na wstrzymanie wycinki drzew będzie rozpoczynający się właśnie okres lęgowy ptaków, który potrwa do października? Zdania urzędników i ekologów są podzielone. Z jednej strony chronione są tylko te drzewa, na których są ptaki, z drugiej - będzie można je wyciąć - jeśli zgodę wyda Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Wątpliwości budzi też spójność znowelizowanej ustawy z np. rozporządzeniem ministra środowiska z połowy grudnia 2016 r. mówiącym właśnie o ochronie ptaków.
- Wygląda na to, że pełne ręce roboty będą miały teraz kancelarie prawne i sądy, które będą rozstrzygać każdy przypadek wycinki z osobna. A to rzeczywiście może trwać latami - mówi jeden z naszych rozmówców.
Warto pamiętać, że drzewa w Trójmieście wycinane są od lat. W ostatnich 10 latach urzędnicy w Gdyni wydali nieco ponad 1,4 tys. pozwoleń (na prawie 6,2 tys. wniosków). W Gdańsku Wydział Środowiska dysponuje jedynie ogólnymi danymi odnośnie liczby wydanych zezwoleń na usunięcie zieleni (bez podziału na osoby fizyczne i pozostałe podmioty) i wynosi ona nieco ponad 5 tys. w latach 2011-2016.
Wydział Środowiska gdańskiego magistratu stworzył specjalny zespół kontroli i reagowania na sygnały od mieszkańców, którzy podejrzewają naruszenie prawa w przypadku wycinki drzew. Gdy sygnały się potwierdzą, będą wszczynane postępowania administracyjne.
- Zachęcamy wszystkich, którzy zauważą nielegalne ich zdaniem wycinanie drzew, by zgłosili to do Wydziału Środowiska - mówi dyrektor wydziału, Maciej Lorek. - Prosimy o podanie adresu (jeżeli to możliwe - z lokalizacją na mapie) oraz przesłanie zdjęć na adres wosr@gdansk.gda.pl. Żaden sygnał nie pozostanie bez odpowiedzi, a w razie potrzeby zostanie wdrożona procedura wyjaśniająca. Co ważne, zgłoszenia będą traktowane jako anonimowe, co oznacza, że w przypadku wszczęcia procedury wyjaśniającej zgłaszający nie będzie ujawniony.
Pierwsze zgłoszenia od zaniepokojonych mieszkańców napływają już do Gdyni. Po weryfikacji części z nich okazało się jednak, że prace przeprowadzono zgodnie z prawem.
- Do tej pory było 5 takich zgłoszeń. Dotyczą one dzielnic Działki Leśne, Obłuże i Kamienna Góra. Zweryfikowano te informacje czy dla danego terenu zostały wydane decyzje przed 2017r. W dwóch przypadkach przeprowadzono postępowania wyjaśniające wraz z przeprowadzeniem oględzin w terenie, które potwierdziły, że drzewa usunięto zgodnie z prawem obowiązującym od 1 stycznia - wyjaśnia Sebastian Drausal, rzecznik prasowy UM w Gdyni.
Przypominamy, że zgodnie z nowymi przepisami ustawy o ochronie przyrody nie wolno wycinać zieleni bez zezwolenia, gdy:
- jest to związane z prowadzeniem działalności gospodarczej,
- na drzewach są czynne gniazda ptasie w okresie od 1 marca do 15 października,
- teren jest objęty opieką konserwatora zabytków,
- drzewo jest pomnikiem przyrody
Opinie (474) 8 zablokowanych
-
2017-03-01 20:38
Drzewa chore, zarośnięte jemiołą (1)
Nadają się tylko do wycięcia a dalej stoją np. przy skrzyzowaniu Hallera i Zielonej Drogi, na starych, opuszczonych ogródkach działkowych...
Okropnie to wygląda: chaszcze i krzaczory, brud, zaniedbanie- 16 30
-
2017-03-01 20:58
te w pydę
- 5 6
-
2017-03-01 20:43
(3)
Dziennikarze dajcie ludziom spokój z ich własnością. Nie po to pokolenia walczyły o wolność żeby ją teraz ludziom zabierać i dawać urzędnikom.
zajmijcie się tym dlaczego miasto nie robi terenów zielonych, zwłaszcza w nowych dzielnicach.- 42 40
-
2017-03-01 22:07
Nie robi bo działki prywatne (2)
a jak wiadomo to rzecz święta
- 7 6
-
2017-03-01 22:15
(1)
miasto samo te działki sprzedaje...zero planowania przestrzennego dzielnic, zostawienia rezerw na parki, przedszkola, szkoły. Byle tylko jak najwięcej sprzedać i zarobić a misję publiczną (w tym przypadku zieleń) przerzucić na prywatnych właścicieli.
- 12 2
-
2017-03-02 00:46
o to chodzi
to też możliwość terroryzowania i sabotowania planów na działce, którą chciałoby się zagarnąć
- 6 0
-
2017-03-01 20:45
Skandal!!!!!!Brawo władza!!!
- 13 20
-
2017-03-01 20:45
(1)
Trzeba było pozwolić na wycięcie 2-4 starych lub chorych drzew bez zezwolenia z przydomowych ogródków, bo to faktycznie były zbyt duże obostrzenia dla właścicieli domköw jednorodzinych. Jednak żeby aż tak poluzować prawo? I dlaczego jeszcze nie zmienili tego prawa?
- 35 12
-
2017-03-01 22:30
Bo to bezsensu. Moj kolega ma działkę budowlaną.
Jeszcze się nie buduje, ale jeździ co jakiś czas i wycina samosiejki póki nie podrosną bo się boi, że potem urzędnik nie pozwoli mu wyciąć.
- 8 1
-
2017-03-01 20:47
Za bardzo nie rozumiem tego co jest przytaczane w artykule. Skoro mamy prawo , pozwlajace wyciac drzewo na posesji prywatnej i osoba wycinajaca nie wiaze tego z obecna dzialalnoscia gospodarcza bo np wcale jej nie prowadzi. to po co ktos chce sprawdzac co zrobi w przyszlosci z ta dzialka? To jakas paranoja. Pomijam fakt wycinki bo wyglada jak lysa gora.....nie podoba mi sie , ale jezeli nie byl to las prywatny to mogl to zrobic w swietle prawa.
Na stronie gdansk pl jak i bip gdansk pl jest opis co ciąć a co nie. Nawet w tym artykule mamy sprzecznosci - dotyczy to planu zagospodarowania - nie obowiazuje na stronie bip :)- 21 12
-
2017-03-01 20:48
Przewał na bezczelnego. Kasę wzięli za prawo cięcia, a jak tamci wytną co chcieli... (1)
...cofną prawo swobodnej wycinki. Już wysyłają sygnały żeby tamci się pospieszyli,bo pozwolenie cofną.Prymitywne i czytelne jak cała ta partia, ale ta kasa ustawi ich na całe życie.Pozdrawiam rządzących i deweloperów kupujących nowe tereny pod budowę...Dobra zmiana,dobra...
- 28 11
-
2017-03-02 15:13
Nawet król Pieścikot I ma zastrzeżenia do tej durnej ustawy. A czas pracuje dla deweloperów.
- 5 0
-
2017-03-01 20:51
zdjęcia na Słowackiego
Serce boli...
Gdy kłócą się mędrcy, umierają miasta mówi przysłowie. I to widać.- 42 11
-
2017-03-01 20:51
Jaśkowa Dolina naprzeciwko Strzelnicy. (1)
Około 30 sosen już leży, jutro pewnie padną kolejne. Ktoś głosował na to pisowskie antypolskie bagno!
- 48 23
-
2017-03-01 22:33
w Gdańsku to chyba zwollenicy platformy wycinaja bo podobno pisowców tu na lekarstwo
chyba że to taki zbieg okoliczności, że sami pisowcy wycinają
- 13 5
-
2017-03-01 20:57
ustawa przeszła i ci co mieli zarobić grubą kasę są do przodu
a ciemnemu ludowi opowiadajcie o zegarku Nowaka
albo o szpargałach z ipn- 36 8
-
2017-03-01 20:58
Przekupili 500+ to nawet wycinanie lasów i niszczenie przyrody niektórym nie przeszkadza.
Jakby Putin dał 700+ to część Polaków chciałaby nowych zaborów.Taka prawda.
- 47 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.