• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co piąty oblał próbną maturę z matematyki

Marzena Klimowicz-Sikorska
14 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wyniki matur: matematyka nie taka straszna
Próbna matura za nami, a za pół roku ostateczny egzamin maturalny - m.in. z matematyki. Wówczas uczniom nie będzie już tak do śmiechu. Próbna matura za nami, a za pół roku ostateczny egzamin maturalny - m.in. z matematyki. Wówczas uczniom nie będzie już tak do śmiechu.

Co piąty maturzysta w Trójmieście oblał próbny egzamin z matematyki. - Egzamin pokazał, z czym uczniowie mają problem - przyznaje Irena Łaguna, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku.



Gdy co piąty uczeń nie zdaje egzaminu maturalnego

Egzamin maturalny z matematyki na poziomie podstawowym, który maturzyści napisali 3 listopada br., zdało średnio 80 proc. uczniów w Trójmieście, co niemal dokładnie pokrywa się ze średnią dla całego województwa.

Ale w samym Trójmieście są już spore różnice. Najgorzej poszło przyszłym maturzystom w Gdańsku. Spośród 4,5 tys. osób, które przystąpiły do egzaminu, 79 proc. napisało go z wynikiem pozytywnym. W Gdyni ta sztuka udała się 87 proc. (z 2,5 tys. piszących), a w Sopocie 88 proc. (na ok. 500 maturzystów). By zdać egzamin wystarczyło osiągnąć próg 30 proc. punktów.

Irena Łaguna, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, nie martwi się wynikami. - Jedna piąta maturzystów, która nie uzyskała minimalnego progu 30 proc., to wręcz statystyczny wynik - mówi Irena Łaguna. - Bardziej niepokoi mnie to, że z prac wynika, iż uczniowie nie mają opanowanych umiejętności złożonych, czyli modelowania matematycznego, uzasadniania, dowodzenia i argumentowania. Do matury jeszcze blisko pół roku, a takie umiejętności powinno kształcić się od pierwszej klasy szkoły podstawowej - dodaje.

Nielicznym uczniom udało się uzyskać maksymalny wynik - 50 pkt.

Egzamin z matematyki po blisko 25 latach powrócił jako przedmiot obowiązkowy na maturze.

5 maja przyszłego roku przystąpią do niego uczniowie ostatnich klas liceów ogólnokształcących, profilowanych, techników, słuchacze uzupełniających liceów ogólnokształcących i techników uzupełniających w całym kraju.

Opinie (207) 1 zablokowana

  • Ale ładna dziewczyna w brązowych włosach na pierwszym planie. :-)

    • 12 3

  • mozna sie bylo tego spodziewac (1)

    w gdansku jest wiecej imbecyli niz w reszcie trojmiasta

    • 3 6

    • chciałbyś. w całym kraju jest ich multum i będzie coraz więcej.

      • 0 0

  • to tylko przestroga, ja zdalem na 2 a w maju pisemną i ustną matmę na 4

    • 1 2

  • (2)

    Matura obecnie pełni rolę jedynie przepustki na studia. Na rynku pracy jest nic nie warta. Dla pracodawców nie ma znaczenia czy ktoś zdawał matematykę, fizykę, biologię czy historię, czy pisał poziom podstawowy czy rozszerzony a w końcu jakie wyniki osiągnął - liczy się sam człowiek, jego ambicje, cechy, osobowość i zdolność do przystosowania się do nowych warunków. Każda jednostka jest inna, każdy ma inne potrzeby, hobby czy cele w życiu. Piszę to jako nauczycielka biologii i niestety stwierdzam, że nawet przy największej mojej cierpliwosci i poświęceniu dla uczniów szkół średnich nie jestem w stanie zainteresować ich moim przedmiotem. Oprócz nauczania samej teori, organizuję im badania np. w terenie czy przez widok bakterii przez mikroskop, oglądanie zwierząt, roślin przez rzutnik, zajęcia pozalekcyjne, jedni to polubią drudzy nie. Takie działy jak genetyka czy anatomia są dla niektórych męką i co w takiej sytuacji mam zrobić - tylko dać szansę na poprawce. Co do samej matury uważam, że każdy maturzysta powinien sam sobie wybrać np. 3 przedmioty które chce zdawać i któe pomogą mu na studiach np. medycyna - biologia, fizyka i chemia czy np. polonistyka - polski, angielski i historia. Może jestem zbyt liberalną nauczycielką, ale uważam, że mając 19 lat maturzysta wie czego chce od życia, co chce robić w życiu, jakie pasje rozwijać i realizować a my dorośli nie powinniśmy przymuszać ich na siłę do tego czego oni nie chcą.

    • 7 2

    • coś w tym jest (1)

      uczeń i tak uczy się tego, co najlepiej mu idzie i co najbardziej lubi, problem w tym, że dopiero w dorosłym życiu codziennym zacznie odczuwać braki w edukacji, nie na studiach. nie będzie wiedział, gdzie leży jaki kraj, co to za roślina, jakie są nuty itp. itd. można mieć wyższe wykształcenie, a nie wiedzieć rzeczy z zakresu podstawówki, taki jest właśnie poziom kształcenia w tym kraju, smutne. to dobrze, że próbujesz uczniów zainteresować, ale żeby to zrobić, trzeba w nich najpierw wzbudzić motywację, pokazać im sens przyswajania sobie akurat tych wiadomości. dobrać odpowiedni sposób przekazu, np. niektórych mikroskop odstrasza, zamiast interesować.

      • 0 0

      • hmmm

        co do poziomu edukacji to się z Tobą nie zgodzę, mamy naprawdę wysoki poziom na tle wielu krajów Europy. Mnie się wydaję, że wina leży po stronie świadomości z jaką mają do czynienia uczniowie. Mylne jest stwierdzenie, że im się należy, a z takiego założenia wielu z nich wychodzi. Przeraża mnie tak naprawdę, że wielu maturzystów tak naprawdę nie wie co robić w życiu. Mialem znajomych którzy chcieli iść np. albo na ekonomię albo na socjologię, czy też informatykę czy awf. Nie mają w ogóle koncepcji, a studia coraz częściej nie są marzeniem totolotkiem ( pójdę gdzie przyjmą ) brakuje w ogóle ambicji tym wszystkim ludziom. I zapamiętajcie - BY OSIĄGAĆ SUKCES POTRZEBNA JEST MASA INNYCH UMIEJĘTNOŚCI ANIŻELI STUDIA !

        • 0 0

  • po co to? (2)

    Rozumiem, ze matura z matmy zostala wprowadzona, bo jest malo inzynierow w Polsce, i trzeba zachecac mlodych ludzi do kierunkow scislych? Smieszne to jest...., ale z takich maturzystow nie bedzie dobrych inzynierow, o ile takowi beda :D Widze co sie u mnie dzieje na uczelni. Osoby co mialy po 70% z ROZSZERZONEJ matmy maja problemy a co dopiero tacy maturzysci, co ledwo przekroczyli bariere 30%. 1) Ciezko im sie bedzie dostac na studia inzynierskie; 2) ...i tak zostana z nich usunieci po I semestrze...., wiec nie wiem jaki sens tego? Sens bylby gdyby wlozono w edukacje, bo z ta matma sam wiem, ze jest slabo..... Powinien byc tez system jak w US, 6 przedmiotow na poziomie sredniej szkoly uczen sobie wybiera. A nie jak w PL uczy sie wszystkiego(niczego), a jedynie zdolni osiagaja dobre wyniki. Gdyby osoby z uwarunkowaniami do nauki przedm. scislych uczyly sie matmy/fizyki/czesciowo informatyki(algorytmow, wstep do programowania) wszystko wygladaloby zupelnie inaczej.... Nalezy takze zaciekawiac uczniow matematyka... Bo fakt jest trudna..., a program nauczania tego przedmiotu jest popieprzony. Wiem, to z autopsji. Podstawowka to caly czas dodawanie, odejmowanie, mnozenie i dzielenie +potegi/pierwiastki, w gimnazjum funkcje liniowe doszly i zbiory. A w liceum co????? w liceum juz funkcje wymierne, logarytmiczne, trygonometryczne, zadania optymalizacyjne, indukcja , i jak sie trafi na sredniego nauczyciela =klapa. Dlatego to co ucza teraz w gimnazjum w 1 kalsie powinno byc w 6 podstawowki, a to co 1 w LO w 3 gimnazjum. Czesciowo rozlozyc temat , zeby go lepiej przeorbic, a nie po lebkach i uczniowie, dochodzcie sami co jak sie robi (tak to dopiero na studiach:D) a w klasie maturalnej dolozyc calki, pochodne, algebre liniowa....

    • 3 5

    • a to chyba od uczelni zalezy z jakimi wynikami maturzystow przymuje, nie?

      u nas w mat-fiz calki byly juz w liceum...

      • 0 0

    • po co to?

      No nie iwem jak to jest w Stanach ale wiem jak jest w Kanadzie. Owszem wybierasz sobie przedmioty ale jest rowniez zestaw obowiazkowy czyli angileski, social, science , matematyka. So rowniez rozne poziomy tych przedmiotow i uczen wybiera jaki poziom chce robic. Ale zazwyczaj na uniwersytet musisz miec wszytskie te cztery przedmioty na poziomie 30 czyli maxymalnym. Oczywiscie zalezy teraz to od twojego ukierunkowania i np. zamiast science bierzesz chemie , biologie i fizyke albo zamiast scial - historie, geografie i biologie. Brzmi to moze troche skomplikowanie ale tak naprawde to nie jest. I do ukonczenia szkoly potrzeba 105 kredytow. A zeby egzamin byl zdany to trzeba miec wynik co najmniej 51%

      • 2 0

  • Podoba mi się ten chłopak z lewej strony, co biegnie. Bardzo przystojny, wręcz ciacho :D uwielbiam facetów w garniturach ;)

    • 0 0

  • A KOGO TO OBCHODZI. WYSTARCZY POPATRZEĆ JAKIE MŁODOCIANE

    PRYMITYWY CZASAMI KOMUNIKACJĄ MIEJSKĄ PODRÓŻUJĄ. JAKOŚ MNIE NIE BOLI, ŻE ZA KILKA LATEK BĘDĄ GŁODEM PRZYMIERALI. KAŻDY JEST KOWALEM WŁASNEGO LOSU.

    • 5 1

  • tak, tak - żarty się skonczyły !

    koniec z rozbieraniem koleżanek i straszeniem że się puści zdjęcia do internetu ! Teraz wyjdzie kto skończy szkołe a kto skończy jak ostatni smieć.....

    • 4 0

  • 30 procent to jest bardzo ciekawy wynik

    Polska jest chyba jedyneym krajem gdzie w szkolnictwie 30% oznacza zdanie. W normalnych krajach to jest minimum 51% .

    • 8 0

  • CÓŻ. WYBORCY PO NIE SPISALI SIĘ.

    To się zdarza... :)

    • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane