- 1 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (41 opinii)
- 2 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (108 opinii)
- 3 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (42 opinie)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (61 opinii)
- 5 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (22 opinie)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (134 opinie)
Co zrobić, gdy trafisz na sfrustrowanego kierowcę komunikacji miejskiej?
- Często obserwuję zachowanie kierowców autobusów miejskich i zwykle jest bez zarzutu. Ale dzisiejsza sytuacja kazała mi zweryfikować moją dotychczasową opinię - napisał nasz czytelnik, pan Tomasz. Kierownictwo ZKM obiecało wyjaśnić, czy kierowca rzeczywiście wulgarnie odezwał się do pasażera, ale to może być trudne.
Jednak we wtorek, 28 stycznia, natknął się na kierowcę, który zwrócił się do niego w wulgarny sposób.
- Chciałbym zawnioskować o zwrócenie uwagi kierowcy, który prowadził dziś autobus nr 2032 na linii 162, aby zachował kontrolę nad swoimi odzywkami. Kierowca ten zwlekał z otwarciem pierwszych drzwi do autobusu na przystanku Dobrowolskiego w kierunku Dworca PKP Wrzeszcz, a gdy jednak umożliwił wejście do autobusu dwójce pasażerów: młodej kobiecie i mnie, to przywitał nas słowami: "przechodź, k..wa" - relacjonuje pan Tomasz. - Być może kierowca ten był czymś zdenerwowany, może się spieszył, może otrzymał niekorzystną informację z pracy, może jego sytuacja prywatna jest niezadowalająca - nie wiem, co może się kryć za taką reakcją.
Pan Tomasz przesłał opis tej historii nie tylko do portalu Trojmiasto.pl, ale i do Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku, który kontroluje przewoźników wożących pasażerów po Gdańsku, oraz do Zakładu Komunikacji Miejskiej, który obsługuje linię autobusową 162.
O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy więc Krzysztofa Wojtkiewicza, pełniącego obowiązki rzecznika prasowego ZKM Gdańsk.
- Temat przyjmuję jako skargę, którą zgodnie z procedurami wyjaśnimy. Niezwłocznie po otrzymaniu informacji odniosę się do tego konkretnego przypadku - zapewnił nas. - Niezależnie od tego, czy takie zachowanie faktycznie miało miejsce, jest ono całkowicie sprzeczne z przyjętymi zasadami i kierunkami zmian w firmie. Obowiązuje zasada, iż kierowca czy motorniczy oprócz kwalifikacji zawodowych musi mieć predyspozycje do kontaktów z ludźmi.
Szefostwu ZKM nie będzie jednak łatwo ustalić, czy taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce. Choć wszystkie pojazdy komunikacji miejskiej w Gdańsku wyposażone są w monitoring, który obejmuje także kabinę prowadzącego, to kamery nie zapisują dźwięku. Tylko to pozwoliłoby na 100 procent ustalić, co powiedział kierowca do pasażera.
Od strony formalnej kwestie te są uregulowane w "Instrukcji dla kierujących pojazdami", która wprowadzana jest zarządzeniem dyrektora ZKM, a każdy kierowca i motorniczy indywidualnie potwierdza jej odbiór i oczywiście zobowiązany jest do jej przestrzegania.
W postanowieniach wstępnych widnieje zapis, że "obowiązkiem kierującego pojazdem jest przewożenie pasażerów w sposób zapewniający możliwie najwyższy poziom: bezpieczeństwa, jakości świadczonych usług, kultury obsługi."
- Punkt "zachowanie wobec pasażera" zaczyna się od podpunktu "w kontaktach z pasażerami kierujący pojazdem powinien zachowywać się kulturalnie i uprzejmie" - cytuje Krzysztof Wojtkiewicz.
Od końca 2011 r. wszyscy kierowcy i motorniczowie przechodzą szkolenia praktyczne (prowadzone przez zewnętrzną firmę) w zakresie zachowania wobec pasażerów, zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Psychologowie aranżują scenki typowe dla komunikacji, a następnie cała grupa ocenia zachowanie i szuka najlepszego scenariusza postępowania w danej sytuacji. Psychologowie prowadzący szkolenie tłumaczą typowe reakcje ludzi na pewne zachowania i użyte słownictwo.
Czytaj także: Jacy są kierowcy komunikacji miejskiej w Trójmieście?
Zobacz naszą relację z V Mistrzostw Kierowców Komunikacji Miejskiej.
Opinie (279) ponad 10 zablokowanych
-
2014-01-30 07:10
Panie Tomaszu sprawa trafi do sądu (4)
Panie Tomaszu z tego co się orientuje to sprawa trafi do sądu przeciwko panu z powództwa cywilnego o pomówienie wydarzenie to o którym pan tak napisał nie miało miejsca sprawdzono monitoring i na tym przystanku nikt nie wsiadał i nikt wysiadał tak więc wprowadził pan opinie publiczną w błąd a dalej niech pan przemyśli jakie wnioski z tego są
- 3 3
-
2014-01-30 17:07
panie prawniku na mój gust to pan pomawia autora
- 2 0
-
2014-01-30 17:09
(2)
autor opisał sytuację zgodnie ze stanem faktycznym i nie ma znaczenia czy motorniczy bluzgał czy nie
- 1 0
-
2014-01-31 07:14
(1)
Jakim stanem faktycznym buraku jak nikt nie wsiadał ani nie wysiadał. !!!! To jest stan faktyczny
- 0 0
-
2014-02-03 11:15
stan faktyczny stanu faktycznego stwierdza, że stan faktyczny stanie się stanem faktycznym jak ten stan faktyczny zostanie faktycznie faktyczny. mic
- 0 0
-
2014-01-30 10:13
Pomówienie (1)
W tej sprawie został sprawdzony monitoring pojazdu.Opisana sytuacja nie potwierdziła się. Wszyscy pracownicy są tym faktem oburzeni . Jak pisze wyżej prawnik - nikt nie wsiadał ani nie wysiadał na tym przystanku.
mam nadzieje ze kierownictwo oraz rzecznik ztm stanie na wysokości zadania !!!!!!
też prawnik- 0 2
-
2014-01-30 17:15
do prawników
słabo a wręcz w ogóle nie uzasadniacie swoich racji, komentarze prawdopodobnie pisane w celu wywołania określonego wrażenia.
- 1 0
-
2014-01-30 11:23
Zwolnić dyscyplinarnie Stąporka
- 0 0
-
2014-02-01 23:35
masakra (1)
Niedawno w bardzo zimny wieczór (ok.godziny 22) gdy skończyłam prace podbiegłam do podjeżdżajacego autobusu 162 ,nie znazylam kupić biletu w automacie wiec weszłam pierwszymi drzwiami i poprosiłam kierowcę o bilet na co dostałam odpowiedz : bileciki sie skończyły ,tam jest automacik. Chcicalam wiec wyjść z autobusu ale pierwsze drzwi nie zostały mi otwarte wiec musiałam wyjść drugimi. Jak najszybciej zakupiłam bilet w automacie i szybko podbieglam znów do autobusu ale niestety kiedy sie przy nim znalazłam drzwi zostały zamknięte a kierowca ,ktory mnie widział odjechał. Następny autobus miałam dopiero za 20-30min :/ strasznie przemarzlam. Ale zdarzały sie również sytuacje ,kiedy to kierowca zle odzywał sie do matki z dzieckiem w wózku ,bo autobus miał miejsce na wózki z tylu a nie jak zazwyczaj z przodu :/
- 0 0
-
2014-02-03 11:13
ojej
TO jest straszne. oj. to za twoją głupotę, oczywiście kierowca jest winny. Trzeba było kupić bilet wcześniej albo miesięczny mieć.
- 0 1
-
2014-02-03 16:13
i co im zrobią?
upomną i nic więcej. Mnie kiedyś kierowca przytrzasnął 1 drzwiami( ledwo ludzie wyszli z tramwaju, a już zamknął), a jak zwróciłam panu uwagę, to powiedział , że mi k...wa chyba mózg zamarzł...hehe bezczelny typ;P
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.