• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Część parku w centrum Gdyni prywatna, sąd na Kamiennej Górze wraca do właścicieli

Patryk Szczerba
9 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
W ogólnodostępnym parku dziś panuje spokój i sielanka. I prawdopodobnie tak pozostanie, choć może to Gdynię sporo kosztować. W ogólnodostępnym parku dziś panuje spokój i sielanka. I prawdopodobnie tak pozostanie, choć może to Gdynię sporo kosztować.

Sąd Najwyższy odmówił rozpatrzenia wniosków o zasiedzenie dotyczących działki, będącej częścią parku przy al. Piłsudskiego zobacz na mapie Gdyni w Śródmieściu, a także budynku Wojskowego Sądu Garnizonowego na Kamiennej Górze zobacz na mapie Gdyni. Decyzje są ostateczne, co oznacza, że obydwie nieruchomości znalazły się w prywatnych rękach.



Czy obawiasz się, że rekreacyjne do tej pory tereny w Gdyni przestaną pełnić swoją funkcję?

Spór toczył się o warte miliony złotych nieruchomości. W pierwszym przypadku chodzi o blisko 3,5 tys. m kw., czyli ok. 20 proc. powierzchni parku położonego w centrum miasta, który istnieje tam od 50 lat. Jego część, jak zdecydowana większość gruntów w Gdyni, jest prywatna. Właściciele chcieli sprzedać działkę w 2008 roku, ale urzędnicy nie zamierzali jej odkupić, tłumacząc, że może dojść do transakcji tylko pod cel publiczny, a ustawa o gospodarce nieruchomościami nie zalicza do takich parku. W grę wchodziła też zamiana, ale strony do porozumienia nigdy nie doszły.

Teren prywatny, ale pozostanie zielony

Właściciele płacący podatki od nieruchomości w pewnym momencie domagali się usunięcia elementów małej architektury jak ławki, czy latarnie, kwestionując prawo miasta do pielęgnowania parkowej zieleni. Prezydent Gdyni (pełniący funkcję zarządu powiatu) w odpowiedzi złożył do sądu rejonowego wniosek o przejęcie gruntu na skutek zasiedzenia. Wyrok był pomyślny dla miasta, ale postanowienie to zmienił na początku 2014 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku, oddalając wniosek o zasiedzenie. Gdynia w następnym kroku złożyła wniosek kasacyjny do Sądu Najwyższego.

Skarga nie została przyjęta do rozwiązania, co oznacza rozstrzygnięcie korzystne dla właścicieli.

W parku prawdopodobnie niewiele się w najbliższym czasie zmieni, ponieważ teren jest objęty planem zagospodarowania terenu z zachowaniem dotychczasowej funkcji, zabraniającej zabudowy. Wiadomo jednak, że bez kolejnych żmudnych negocjacji dotyczących wykupu bądź zamiany działek się nie obejdzie.

Żmudne negocjacje

- Właściciele, mimo korzystnego dla nich rozstrzygnięcia oraz wcześniejszego narażenia ich na spór sądowy, nadal chcą kwestię tej nieruchomości rozwiązać na drodze porozumienia z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych, gminy i jej mieszkańców. Zdają sobie sprawę, jak ważny dla mieszkańców jest ten skrawek Gdyni. W tym celu w najbliższym czasie ponownie zwrócą się do gminy z propozycją porozumienia w sprawie - deklaruje radca prawny Marek Woźniak z Kancelarii Reprywatyzacyjnej, reprezentującej właścicieli.

Władze Gdyni zapewniają, że do rozmów są gotowe i czekają teraz na propozycje ze strony właścicieli terenu. Wtedy ma być znanych więcej konkretów, choć pewnym jest, że funkcja zawarta w planie zagospodarowania terenu zostanie utrzymana.

Drugi spór dotyczył budynku przy ul. Korzeniewskiego 7 zobacz na mapie Gdyni, gdzie działa obecnie Wojskowy Sąd Garnizonowy. Od wielu lat jest on administrowany przez władze państwowe, a szczególnie złą sławą okryty został po II wojnie światowej. Przed wojną należał do właścicielki, która kupiła budynek w 1935 roku, straciła go już w trakcie II wojny światowej na rzecz okupantów z Niemiec. Dwa lata po wojnie odzyskała go, ale tylko na trzy lata. W 1947 roku nieruchomość wróciła wprawdzie do tej samej osoby, ale w 1950 roku kobieta została z niej wywłaszczona na potrzeby Urzędu Bezpieczeństwa.

Budynek w całości do dyspozycji

Budynek Wojskowego Sądu Garnizonowego przechodzi ostatecznie w ręce prywatnych właścicieli. Będą mogli zrobić z budynkiem, co chcą. Budynek Wojskowego Sądu Garnizonowego przechodzi ostatecznie w ręce prywatnych właścicieli. Będą mogli zrobić z budynkiem, co chcą.
Po tym, gdy Ministerstwo Infrastruktury unieważniło w 2011 roku decyzję wywłaszczeniową sprzed ponad 60 lat, reprezentowany przez prezydenta Gdyni Skarb Państwa wystąpił przeciw właścicielom nieruchomości, by w drodze zasiedzenia uzyskać prawo jej własności. Rozpatrujący spory Sąd Rejonowy w Gdyni, a później Sąd Okręgowy w Gdańsku oddaliły wniosek, argumentując m.in., że w stosunku do właścicieli zaistniał stan zawieszenia sprawiedliwości i nie mieli możliwości ubiegania się o zwrot nieruchomości.

Skarga złożona do Sądu Najwyższego nie została przyjęta do rozwiązania, a wyrok został utrzymany w mocy. Budynek będzie musiał być zwrócony właścicielom, którzy będą mogli zrobić z nim, co tylko będą chcieli. Mogą go sprzedać lub oczywiście wynajmować wciąż działającemu tam Wojskowemu Sądowi Garnizonowemu - ich decyzja nie będzie obwarowana żadnymi dodatkowymi przepisami, mogą postępować dowolnie i na warunkach wolnorynkowych.

- Orzeczenie zakończyło kilkudziesięcioletnią epopeję walki o przywrócenie im ich rodzimej własności. Gdyby wniosek o zasiedzenie został uwzględniony, to po raz kolejny właściciele zostaliby wywłaszczeni, tym razem jednak już przez demokratyczne państwo, bez jakiegokolwiek odszkodowania za utratę nieruchomości - uzupełnia Marek Woźniak.

Obecnie w Gdyni trwa kilkaset podobnych spraw. Najbardziej spektakularne dotyczą zespołu dworsko-parkowego w Kolibkach zobacz na mapie Gdyni oraz parku Rady Europy, na którym ma powstać Forum Kultury. Według pierwotnych planów inwestycja warta 200 mln zł powinna być już gotowa. Tymczasem nigdy nie ruszyła. Powodem są oczywiście roszczenia spadkobierców dawnych właścicieli.

Miejsca

Opinie (211) 3 zablokowane

  • Sopot jest tez miastem gdzie wiekszosc majatku prywatnego po wojnie przejeto bezprawnie. (6)

    W Sopocie po wojnie komuna przejela bezprawnie wiele prywatnych majatkow,nieruchomosci. Wiekszosc '' sopocian'' mieszka dzis w domach ludzi ktorym komuna zabrala majatek i chyba rowniez nalezy zwrocic domy, wille ludziom ktorzy byli ich wlascicielami po wojnie a mieszkancy owych nieruchomosci powinni sami sobie nabyc inne mieszkania czy domy.. Komuna stworzyla patologie i nalezy zaczac ludzi wywlaszczac z domow ktorych nie budowali i nie byli ich prawowitymi wlascicielami .

    • 8 14

    • rozważyć poważnie zwrot majątków Polskich właścicieli owszem najwyższa pora !!!
      ale czemu zwracać majątki niemieckim zbrodniarzom, ludobójcom i nazistom którzy rozpętali wojnę i wymordowali ponad 6 mln Polaków, korzystali z pracy przymusowej/niewolniczej kolejnych milionów i dokonali masowej grabieży Polaków i Polski?
      do dziś za to nie przeprosili i nie zwrócili zagrabionych majątków a jeszcze mają roszenia terytorialne i dyskryminują polską mniejszość w niemczech

      • 1 0

    • ale bredzisz (1)

      poczytaj o mieniu niemieckim i porzuconym

      • 3 3

      • w Gdańsku

        majątek Obywateli Wolnego Miasta to samo w Sopocie.

        • 3 1

    • Masz racje

      zwrócić place i kamienice Żydom, Niemcom,.... nie tylko w Sopocie, ale w Gdyni i Gdańsku a co tam stać już Polskę

      • 2 1

    • owszem, majatek poniemiecki - upaństwowiony po wojnie (1)

      • 4 0

      • upanstwowienie to nie to samo co chyba legalny wykup od wlasciciela majacego akt notarialny ?

        upanstwowienie bylo zwyklym przejeciem czy realnie zaborem prawa wlasnosci prawowitym wlascicielom majacym akt notarialny. W takim razie dlaczego ci ktorym miasto potem '' dawalo czy przydzielalo '' te zabrane komus nieruchomosci,grunt moga to dzis sprzedawac na wolnym rynku ? przeciez to chyba nie fair jak sie sprzedaje cos na co sie nie posiada pierwotnego aktu notarialnego .

        • 2 2

  • Witamy kolejne darmowe miejsca

    parkingowe!!

    • 7 0

  • a kto i za czyim przyzwoleniem oddał Motocrosowisko -Kamionke kolesiowi !!!

    Nie wolno się samemu -szarogęsić !!!

    • 5 2

  • oddać całą Gdynię (zakonowi)Kartuzom, lub ich plenipotentom koscielnym

    bo chyba oni jako pierwsi zawłaszczyli te ziemie. No może jeszcze Żydom, bo zostali (pozbawieni w Polsce swoich majątków)i najbardziej pokrzywdzeni przez hitlerowców i PRL?

    • 3 8

  • oddać parcele

    wszystkim tym, którzy pojawią się z papierami nie ważne, że podrobione, wyłudzone, w sposób nieuczciwy przejęte.

    Oddać dla swojaków, którzy naciągają staruszków, to nasza przyszłość za Rządową PO

    • 5 8

  • To smutne jak bardzo nie szanuje się własności. (6)

    I mam tu na myśli nie tylko władze miasta, które po prostu próbują ukraść, ale też niektórych minusujących i komentujących to forum.

    • 81 18

    • (2)

      Pokaż mi na dokumentach wywłaszczeniowych, choć jeden podpis któregokolwiek z obecnie urzędujących.
      Takie przypadki jak ten są marginalne.
      Mnie przeraża jak bardzo nie szanuje się własności(nie tylko prywatnej ale i wspólnej) i mam tu na myśli społeczeństwo. Codziennie widzę pobazgrane ściany, zaśmiecone trawniki, chodniki i plaże. Moje auto jest poobijane przez drzwi innych aut i auta kierowców którzy nie umieją parkować. Oni wszyscy też kradną moje pieniądze na sprzątanie i na naprawy lakiernicze mojego auta.....

      Łatwo wytykać palcami i pohejtować "władzę" , trudniej spojrzeć w lustro i zastanowić się nad sobą

      • 11 7

      • mogę pokazać dokumenty (1)

        podpisane przez obecnie miłościwie panujących dotyczące wywłaszczenia w Gdyni, to zdarza się częściej niż się wydaje

        • 9 3

        • Wiem co to wywłaszczenie i że nadal się to praktykuje. Pytanie dotyczyło tych dwóch konkretnych przypadków. Ponadto, jeszcze się taki nie urodził co wszystkim by dogodził- wywłaszczenie źle, ale dlaczego jest tak mało dróg ekspresowych. Nie można budować drogi bo właściciel gruntu rząda 2mln za 100m2 na wygwizdowie (wszak to biznesmen wyczuł sprawę ) no to wywlaszczyc tego niegodziwca. ....

          Sprawy takie jak te, gdzie w grę wchodzi utrata majątku utraconego w II WŚ czy za głębokiej komuny są naprawdę bardzo delikatne. Tymbardziej że w sprawach o odzyskanie majątków właściciele to bardzo często tylko słupy.

          I znów - dogodzić wszystkim nie da rady. Jakby miasto odpuściło zaraz byłby lament że Szczurek w zmowie z Niemcami rozdaje polski majątek. ...jak walczy to tez źle...

          .

          • 2 5

    • "władze miasta, które po prostu próbują ukraść," (1)

      a co Ci i innym ukradli ?

      Bo chciałbym zgłosić na policje i do prokuratora - w imię dobra publicznego

      • 5 5

      • kolejny urzędas

        Niestety polskie prawo uważa, że urzędas nie łamie prawa co najwyżej popełnia pomyłkę.
        Także nie mądruj tu się sądami i prokuratorem.

        • 8 2

    • Dziwisz się?

      W ludziach wciąż trwa silne socjalistyczne przekonanie - spadek po minionej epoce - że tylko to, co państwowe jest dobre i pożyteczne. A jeżeli coś jest prywatne, to należy do "prywaciarza", czyli kombinatora, hochsztaplera, wyzyskiwacza, a zapewne i złodzieja.

      "Brawa" dla komunistycznych władz, że tak sprawnie wykastrowały społeczeństwo z zaradności i przedsiębiorczości.

      • 7 5

  • Może oddadzą też ziemię po moim pradziadku?

    Niestety, ale żyjemy w złodziejskim państwie.
    Pradziadek walczył o odzyskanie ziemi do śmierci, prababcia walczyła, moi rodzice walczyli, i co? G****. Teraz developerzy stawiają budynki i zarabiają wielką kasę na nie swoim. Ot cały ten kraj...

    • 14 1

  • to wlasnie wasze PO - wladza wywala ludzi z terenu, domu

    i jeszcze się tym chwali ... a wydawało się ze gdynia jest inna a tu masz... u nas czynsze w gdansku w gore a u was ludziom ZABIERAJA WLASNOSC.

    • 11 7

  • Brawo Marek!

    Jesteś the best!

    • 5 2

  • oto polityka tak kochanej przez gdynian władzy
    zasiedzenie na prywatnej czyjeś własności
    "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi"

    • 14 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane