- 1 Zaparkował BMW na plaży. Sezon ruszył (199 opinii)
- 2 Kto będzie radnym za wiceprezydentów? (57 opinii)
- 3 W kajdankach na masce, w aucie "feta" (83 opinie)
- 4 Stanowcze "nie", dla psów na plaży? (853 opinie)
- 5 Węzeł Południe nie będzie zamknięty latem (136 opinii)
- 6 Z parku Centralnego na 25 dni do celi (51 opinii)
Czy Budżet Obywatelski należy zlikwidować?
Spadająca frekwencja, brak pomysłów w wielu dzielnicach, projekty zmieniane lub niezrealizowane przez lata. Trzeba więc postawić pytanie: czy Budżet Obywatelski w obecnej formie nie powinien zostać zlikwidowany? - pisze w swoim felietonie Michał Sielski.
Na początku był zachwyt:
bo w końcu o czymś będziemy decydować, mieszkańcy mogą wziąć sprawy w swoje ręce i przeforsować inwestycje oraz projekty, które przez lata były lekceważone przez władze. I udowodnić w głosowaniu, że naprawdę wiele osób tego chce.
Motywacje były różne: jedni chcieli działać w konkretnych sprawach dla swojego najbliższego otoczenia, inni udowodnić wszystkim, że priorytety inwestycyjne miasta są źle rozłożone.
Potem było zaniepokojenie:
bo część projektów ciągnęła się latami. Niektóre, mimo zwycięstwa w głosowaniu, nigdy nie zostały zrealizowane. Jak choćby zgłoszona w 2018 roku iluminacja pomnika Józefa Conrada Korzeniowskiego i instalacji "Maszty" na Molo Południowym w Gdyni. Mimo, że urzędnicy weryfikują i szacują kwoty, wykonanie konkretnych prac, w ofertach pojawiają się znacznie wyższe kwoty. I przetarg zostaje unieważniony, ponieważ jedyna oferta (tak było w tym przypadku) jest znacznie wyższa niż zaplanowana kwota.
A że BO ma swój budżet, którego nie można przekroczyć, to pomysłodawca może swoją wygraną najwyżej oprawić w ramkę, bo projekt nie został wykonany. Oczywiście, jeśli kupi ją za swoje.
Za czas poświęcony na przygotowanie projektu, jego złożenie, promowanie, oczywiście nikt mu pieniędzy nie zwróci. W diabły idzie też czas urzędników, którzy go opiniowali, a także zarządców sieci (np. Energi), którzy go konsultowali.
Na realizację niektórych projektów w Gdańsku i Sopocie ich wnioskodawcy też czekają po kilkanaście miesięcy. Regułą jest, że budowa nawet nie rusza, gdy startuje kolejna edycja BO. Nietrudno się domyślić, jak bardzo jest to demotywujące, i dla pomysłodawców, i dla głosujących.
Nadeszło też zdziwienie:
bo z biegiem lat projekty zaczęły ewoluować tak, by można je było szybko wykonać. Kluby sportowe i trenerzy zauważyli szansę na łatwy zarobek. Mamy więc kursy samoobrony, tańca, pilates, jogi. Mieszkańcy zrzucają się na darmowe zajęcia dla innych i pensje instruktorów. Nie wszystkim się to podoba, choć to oczywiście w pełni zgodne z regulaminem. Ale czy z sensem dla idei Budżetu Obywatelskiego?
Podobnie jak inwestycje, które powinno się wykonywać z miejskiego budżetu. Wśród zwycięskich projektów mamy takie kwiatki, jak sprzątanie dzielnicy, budowa chodników, dróg rowerowych, oświetlenia, a nawet remont ul. Komandorskiej w Gdyni.
A teraz jest zniechęcenie:
W zakończonym niedawno głosowaniu w Gdyni wzięło udział 20 331 osób, czyli zaledwie 9,15 proc. mieszkańców, a trzeba pamiętać, że głos mogą oddać także dzieci i rodzice skrzętnie korzystają z tej możliwości, więc w tej grupie mamy też kilkumiesięczne oseski. Frekwencja w Gdańsku i Sopocie też kuleje.
Doszło nawet do tego, że społecznicy - wcześniej mocno zaangażowani w przygotowanie projektów, ich promocję i samo głosowanie - namawiali teraz, by w Budżecie Obywatelskim nie głosować. Bo urzędnicy robią co chcą. Np. odrzucają niezgodne z ich planami projekty zieleni na ul. Necla, bo wymyślili tam sobie parking (którego nie chcieli i nie chcą pod oknami mieszkańcy).
Czytaj więcej: Remont się zaczął, mieszkańcy protestują.
Podobnie było z planem na oddolne zagospodarowanie Polanki Redłowskiej. Projekt złożony do Budżetu Obywatelskiego został odrzucony, bo urzędnicy chcą zatrudnić własnych ekspertów i zrobić konkurs z własnym jury.
Przestańmy udawać, zlikwidujmy Budżet Obywatelski
Może w tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak zlikwidować Budżet Obywatelski? Wydaje się, że w obecnej formie nie ma on już większego sensu. Pieniądze niech trafią do budżetu miasta, z zastrzeżeniem, że wydawane będą na lokalne inwestycje. I tak buduje się teraz za nie drogi, chodniki czy oświetlenie.
Można też przekazać je Radom Dzielnic, które również dobrze wiedzą, czego w ich okolicy brakuje. I na pewno wydadzą je rozsądnie, a pominiemy długi i kosztowny proces organizacji, głosowania, promowania, opiniowanie oraz... odrzucania niewygodnych projektów.
Opinie (224) ponad 10 zablokowanych
-
2022-09-29 17:10
Chore społeczeństwo.
Zero zaangażowania, gdy ktoś coś zechce zrobić to zaraz podejrzenia o korupcję i neowanie. Nic konstruktywnego. Nie wierzysz? A rozejrzyj się wokół siebie. Kiedy ostatni raz byłeś na spotkaniu wspólnoty mieszkaniowej? Kiedy byłeś na spotkaniu z radnym ?
No nie da się. Teraz budżet obywatelski też źle.- 0 3
-
2022-09-29 17:25
W tym roku głosowanie na budżet nie było reklamowane. Ludzie którzy nie czytają Trojmmiasto.pl nawet o tym nie wiedzieli.
- 2 1
-
2022-09-29 17:37
Kiedy Gdzie Jak
Kolejny BO, o którym dowiaduje się po fakcie... Może przekazać trochę więcej środków na kampanie informacyjną.
- 2 2
-
2022-09-29 18:33
zlikwidować!
Zastanawiam się kto zatwierdza koszty na te pomysły. Kiedyś był pomysł aby zrobić miejsce zabaw dla dzieci w lesie. Wyceniono tylko szałas na 7000 PLN. Nawet dzisiaj w markecie można kupić domki za około 2 - 3 tysiące. To tylko przykład, ale czy to nie jest pralnia pieniędzy?
- 3 0
-
2022-09-29 18:36
wszystko jedno
tylko mi zrealizujcie ósmy projekt ogólnomiejski, boisko do hokeja na rolkach,
a wtedy choćby potop sielski.- 1 0
-
2022-09-29 18:39
Zawsze wygrywa wsparcie bezdomnych kotów (1)
- 4 2
-
2022-09-29 22:20
I bardzo dobrze.
Koty trzeba wspierać.
- 0 2
-
2022-09-29 18:40
ja bym najchętniej zazieleniał i likwidował płoty wokół publicznych instytucji, zaczynając od szkół
ale taki projekt nie przejdzie przez sito weryfikacji BO
- 2 0
-
2022-09-29 18:54
Mam to w nosie
Ciagle wygrywają sieraciuchu itp
Dlatego od lat nie głosuje.- 3 1
-
2022-09-29 21:18
Proponuję zmianę jakże popularnego logo "Gdynia Moje miasto" na "Gdynia chore miasto"
Bo ono już dawno nie jest ani moje, ani Twoje...a chore jest na pewno...i to mocno
- 4 0
-
2022-09-30 06:34
Rady dzielnic (1)
przepierdolą te pieniądze na tak bezużyteczne rzeczy jak zabawy i konkursy i inne nieinwestycyjne badziewia, będą faworyzować okolicę, w której mieszkają radni a ignorować inne części dzielnicy - patrz Ujeścisko Łostowice, gdzie budżet rady idzie na jakieś g*wna tam gdzie mieszkają radni a z budżetu obywatelskiego powstają projekty w innych częściach dzielnicy.
- 1 0
-
2022-09-30 10:53
Piecki-Migowo dokładnie to samo, jakieś pchle targi i wyjazdy na grzyby dla seniorów (ponoć taka chlarnia że głowa mała)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.