• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy biletomaty są potrzebne też w pojazdach?

Krzysztof Koprowski
26 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Biletomaty na gdańskich przystankach muszą na razie wystarczyć pasażerom. Nie planuje się wprowadzenia podobnych urządzeń do pojazdów. Biletomaty na gdańskich przystankach muszą na razie wystarczyć pasażerom. Nie planuje się wprowadzenia podobnych urządzeń do pojazdów.

Czy do istniejących biletomatów na przystankach powinny dołączyć urządzenia do sprzedaży biletów instalowane bezpośrednio w pojazdach? Urzędnicy są nastawieni dość sceptycznie do tego rozwiązania, tłumacząc to nowymi inwestycjami lub istniejącą dobrze rozwiniętą siecią sprzedaży biletów.



ZTM Gdańsk

Czy w Trójmieście potrzebne są biletomaty w pojazdach?

W sieci Zarządu Transportu Miejskiego znajduje się obecnie 49 biletomatów. Oprócz zakupu w nich wszystkich biletów ZTM, istnieje możliwość doładowania karty miejskiej, telefonu komórkowego, a od kilku miesięcy także nabycia biletów na pociągi SKM.

Co ważne, miasto nie musi łożyć na ich utrzymanie, bo wszystkie koszty ponosi operator urządzeń. Jego dochód stanowi prowizja od sprzedaży biletów.

Na razie jednak nie planuje się rozszerzenia tych urządzeń o tramwaje i autobusy. W nich pojawi się docelowo zupełnie nowa forma płatności - tzw. elektroniczna portmonetka, stanowiąca elektroniczny bilet jednorazowy.

- Przedsięwzięcie to, realizowane w formule ZIT, obejmie sieć ZTM Gdańsk i ZKM Gdynia, a także pociągi SKM, Przewozów Regionalnych, PKM oraz autobusów przewoźników i operatorów regionalnego transportu zbiorowego. Docelowo system ten ma umożliwić integrację taryfowo-biletową na terenie obszaru metropolitalnego - informuje Zygmunt Gołąb, rzecznik ZTM Gdańsk.

ZTM nie upiera się jednak przy obecnym modelu dystrybucji biletów. Istniejące umowy z przewoźnikami określają, że sprzedaż ma się odbywać przez kierowców i motorniczych, ale "gdyby zmienił się system biletów, to również umowa zostałaby zmieniona".

Nieco inaczej widzi sprawę największy przewoźnik w Gdańsku, czyli Zakład Komunikacji Miejskiej.

- Oczywiście jesteśmy za usprawnieniem sprzedaży biletów, ale rodzaje biletów i zasady sprzedaży określa ZTM, dlatego też inicjatywa i sposób zaopatrzenia pasażerów w bilety leży po stronie ZTM, a nie naszej. Co roku przedłużamy umowę na sprzedaż biletów przez kierowców i motorniczych. Prowizja dla nich to obecnie 5,1 proc. - wyjaśnia Alicja Mongird, rzecznik ZKM Gdańsk.

Pasażerom gdyńskiej komunikacji musi na razie wystarczyć sprzedaż biletów przez kierowców i stacjonarne placówki. Pasażerom gdyńskiej komunikacji musi na razie wystarczyć sprzedaż biletów przez kierowców i stacjonarne placówki.
ZKM Gdynia
W zdecydowanie gorszej sytuacji są pasażerowie w Gdyni, gdzie biletomatów nie ma wcale. Wprawdzie planowano ich montaż na początku 2014 r., ale nie udało się pozyskać wsparcia ze środków unijnych.

- W "przededniu" upowszechnienia się pieniądza elektronicznego i wobec bardzo dużej sprzedaży biletów w Gdyni w formie karnetów poprzez kierowców (32 proc. całej sprzedaży i 60 proc. w segmencie biletów jednorazowych), dofinansowania nie uzyskaliśmy - przyznaje Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.

Dlaczego w sytuacji braku środków Gdynia nie chce skorzystać z gdańskiego wzorca i powierzyć sprzedaż biletów zewnętrznemu operatorowi?

- Owszem, są na rynku firmy, które deklarują możliwość ustawienia biletomatów stacjonarnych w zamian za prowizję od sprzedaży biletów, ale w Gdyni, ze względu na bardzo wysoki udział sprzedaży przez kierowców, firmy te oczekują wycofania się ze sprzedaży karnetów i proponują nam prowizję znacznie wyższą od obecnie ponoszonych przez nas kosztów sprzedaży - przekonuje Gromadzki.

Gdynia sceptycznie podchodzi również do montażu biletomatów w pojazdach. Zdaniem ZKM-u problemem są nie tylko koszty ich instalacji i utrzymania, ale też zmniejszenie przestrzeni pasażerskiej. Dodatkowo uszczupliłoby to pensję kierowców ze względu na brak prowizji od sprzedaży biletów.

SKM nie zamierza wprowadzać biletomatów do pojazdów, aby nie wprowadzać chaosu w sprzedaży i kasowaniu biletów. SKM nie zamierza wprowadzać biletomatów do pojazdów, aby nie wprowadzać chaosu w sprzedaży i kasowaniu biletów.
Szybka Kolej Miejska
Całkowicie odmienny stosunek do biletomatów w pojazdach ma prekursor tych urządzeń w Trójmieście, czyli Szybka Kolej Miejska (biletomaty na przystankach wprowadziła już w 2007 r.).

- Przyzwyczailiśmy pasażerów do tego, że płatność za bilet zawsze odbywa się przed wejściem do pociągu - zarówno przez biletomaty, jak i bezpośrednio w kasach lub innych punktach dystrybucji biletów. Dlatego też nie zamierzamy wprowadzać dodatkowych urządzeń w pociągach, aby nie zmieniać tej zasady - mówi Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście.

Biletomaty można spotkać w każdym wrocławskim autobusie i tramwaju. Biletomaty można spotkać w każdym wrocławskim autobusie i tramwaju.
Inne miasta w Polsce
Obecnie biletomaty w pojazdach funkcjonują w kilku miastach Polski - m.in. w Poznaniu, Warszawie, Krakowie oraz Wrocławiu. Forma płatności, rodzaje biletów oraz ich dostępność w pojazdach jest jednak bardzo zróżnicowana. Przykładowo - w Poznaniu biletomaty montowane są tylko w niektórych pojazdach, zaś we Wrocławiu we wszystkich bez wyjątku.

- Automaty mobilne montowane są w pojazdach na wybranych liniach autobusowych i tramwajowych. Kryterium wyboru linii jest obłożenie węzła komunikacyjnego oraz dostępność biletów w innych sposobach dystrybucji. Pojazdy z biletomatami mobilnymi kierowane są przede wszystkim na linie dowożące pasażerów do osiedli na obrzeżach miasta oraz na linie podmiejskie - informuje Agnieszka Smogulecka z działu komunikacji społecznej Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu.

O ile w Poznaniu za bilet zapłacimy bilonem, to we Wrocławiu płatność przyjmowana jest tylko kartą.

- We Wrocławiu w pojazdach zapłacić można jedynie kartą, w tym także przez technologię zbliżeniową. Brak możliwości płatności gotówką to świadoma decyzja podyktowana mniejszą awaryjnością, kwestiami bezpieczeństwa oraz zminimalizowanymi gabarytami urządzenia. Zdarzają się oczywiście sytuacje, kiedy gapowicze próbują jechać bez biletu, stojąc przy urządzeniu, ale nasi kontrolerzy obserwują pasażerów i doskonale widzą, kto ma faktycznie bilet, a kto chce uniknąć jego zakupu - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu.

Odrębną zasadę postępowania stosuje się też w zakresie awarii. We Wrocławiu rozróżnia się dwa typy awarii. Pierwsza to sytuacja, gdy biletomat działa, ale wyświetla komunikat o tymczasowej awarii i wówczas pasażer powinien całą podróż jechać przy urządzeniu i w momencie jego ponownego uruchomienia skasować bilet. Druga to całkowite uszkodzenie, objawiające się np. wyłączonym wyświetlaczem - wówczas pasażer podczas kontroli otrzymuje mandat, którego opłata równa jest cenie biletu (nie pobiera się przy tym opłaty manipulacyjnej).

Czy sprzedaż biletów w pojazdach cieszy się zainteresowaniem? Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie przy okazji montażu kolejnych urządzeń tego typu w kwietniu ub.r. poinformował, że w marcu 2014 r. pasażerowie kupili w nich 131 tys. biletów jednorazowych oraz 14 tys. doładowań Warszawskiej Karty Miejskiej. Jednocześnie rok wcześniej, w 2013 r., średnio miesięcznie dokonywano 88 mln podróży pasażerskich wszystkimi środkami transportu ZTM Warszawa.

Czytaj też: Artykuł z 2013 r. Statystyki przewozów i sprzedaży biletów w Gdańsku

Bilet przez telefon komórkowy
Oprócz "tradycyjnych" metod zakupu biletów w Trójmieście, za przejazd możemy zapłacić też od kilku lat telefonem komórkowym. Obecnie możliwe jest nabycie w ten sposób jednorazowych biletów metropolitalnych (ważnych na tramwaj, autobus, trolejbus w każdym z miast Trójmiasta) oraz na pociągi SKM. Od czerwca ub.r. dokonać tego możemy wreszcie, korzystając tylko z jednej aplikacji.

Zobacz, jak wykorzystać potencjał telefonu komórkowego w podróżach komunikacją miejską

Miejsca

Opinie (272) 6 zablokowanych

  • (5)

    Bilety u kierowcy/motorniczego kupują pojedyncze osoby.To nie żaden problem. Ich rodzaj i cena zachęca do wcześniejszego zakupu w kioskach. Wyposażenie wszystkich pojazdów w takie automaty to chyba w sumie koszt kilku nowych tramwajów. I z pewnością pośrednio byłby przeniesiony na pasażerów. To już lepiej wrócić do praktyki sprzed lat i obsadzić konduktorów. Sporo osób znalazłoby pracę , skończyło by się picie piwa w pojazdach,zwiększyło bezpieczeństwo pasażerów, o wiele mniej byłoby gapowiczów.

    • 9 2

    • (3)

      A obsadzić konduktorami to nie jest spory koszt, który też byłby przenoszony na pasażera? Dla jednego pojazdu potrzebowałbyś 3 konduktorów aby pokryć pełne zmiany i mieć jeszcze coś w rezerwie jak jeden zachoruje. Załóżmy nawet, że taki konduktor zarabiałby 2500 zł brutto (choć wątpię czy byłoby dużo chętnych za taką stawkę świątek, piątek czy niedziela), to koszt obsadzenia jednego tylko pojazdu wynosiłby 90 tys. zł rocznie. W bazie pojazdów dla ZKM Gdynia jest 346 autobusów i trolejbusów, przyjmijmy że codziennie jeździ ok. 300 pojazdów, bo część jest rezerwą, to roczny koszt obsadzenia konduktorami wynosiłby jakieś 27 milionów zł. Faktycznie taniocha.
      Koszt zakupu stacjonarnego biletomatu przystankowego to ok. 120 tys. zł, te montowane w pojazdach są znacznie tańsze, w cenie rocznego uposażenia konduktorów możnaby mieć biletomaty we wszystkich pojazdach i jeszcze by zostało. Przy produkcji tych urządzeń też pracują ludzie.

      • 1 0

      • (2)

        Zgadza się, przy produkcji automatów też pracują ludzie... na Słowacji.

        • 2 0

        • (1)

          Nie opowiadaj głupot, w Polsce też się produkuje biletomaty, słyszałeś o takich firmach jak KZŁ, Mera? Do tego dochodzi jeszcze serwisowanie, montaż itd.
          To może od razu cofnijmy się do XIX w. i zastąpmy autobusy lektykami albo dorożkami. Jeszcze więcej ludzi będzie miało pracę, a to że bezproduktywną w XXI w. to nieważne.

          • 0 0

          • Ten KZŁ to nawet nie powinien robić

            automatów do drukowania numerków na poczcie ;/

            • 0 0

    • Świetny pomysł.

      • 0 0

  • (1)

    Nie są potrzebne, bo i tak ich nie używam. Nawet jak nie jadę swoim samochodem to jadę taksówką, więc komunikacji miejskiej w zasadzie mogłoby dla mnie nie być, a co za tym idzie - biletomatów również.

    • 1 5

    • Fajnie masz

      • 0 0

  • Owszem, nie ma problemu z zakupem biletu w biletomacie w Gdańsku (5)

    Szkoda, że tylko w pasie ulicy Grunwaldzkiej-Zwycięstwa, bo na mniejszych przystankach zapomnij.

    • 5 0

    • (4)

      No patrz, a na zdjęciu masz biletomat na Platynowej, to pewnie fotomontaż.

      • 1 0

      • (3)

        Szkoda, że to jedyny biletomat w całej dzielnicy.

        • 0 2

        • (2)

          Jaki jedyny? Na Świętokrzyskiej są trzy i czwarty na Havla przy Wilanowskiej.

          • 2 0

          • (1)

            Są może i 3, ale czy są na każdym przystanku?

            • 0 2

            • Na płockiej obsługuje kilka przystanków

              I we Wrzeszczu PKP

              • 0 0

  • Automat na każdym przystanku

    A jak ktoś chce kupować u kierowcy to stawka x2. Kierowca nie jest od sprzedawania biletów

    • 5 0

  • Możan odnieść wrażenie że wszystkie te firmy działają dla siebie a nie dla ludzi. (1)

    Ale tak to jest w teoretycznie istniejącym państwie kolesi i spółek skarbu państwa.
    W cywilizowanej demokracji już dawno darmozjad jeden z drugim by dostał kopa z roboty.

    • 5 2

    • sr*tata

      Wszyscy mają kolesi tylko nie Ty, nikt Cię nie lubi, nikt ci nie daje nic za darmo bo donosiłeś na kolegów w podstawówce... Dno :/

      • 0 0

  • Biletomaty są potrzebne, ale nie centrum miasta gdzie pełno. (2)

    Jest kiosków i sklepów sprzedających bilety.

    • 23 26

    • Biletomaty powinny być na każdym przystanku

      • 10 0

    • biletomaty w ogóle nie są potrzebne, nie ma co nabijać kasy jakimś firmom.
      Ale jak już to masz rację - na pewno nie w centrum.

      • 2 12

  • A na Osowej nie ma żadnego kiosku z biletami, biletomatu, jak również wiat przystankowych w stronę Gdańska Głównego!!!!Dyskryminacja!!!!

    • 1 0

  • a jak postawią to i tak pasażerowie bedą przychodzic do kierowcy i mówić ,że my nie stąd i nie umieją po Polsku czytac Polacy

    • 1 0

  • Biletomaty w pojazdach, kierowca nie powinien sprzedawać żadnych biletów. (2)

    Kierowca powinien skupić się na prowadzeniu pojazdu, a nie na sprzedawaniu biletów, wydawaniu reszty i kłótniach z pasażerami, którzy drobnych nie mają.
    Z biletomatów na przystankach ludzie korzystają w sporadycznych przypadkach.
    Wystarczy sprawdzić ile osób wsiadających na przystankach z biletomatem lub kioskiem ustawia się w kolejce po bilet do kierowcy. A kierowca zamiast odjechać w dalszą trasę stoi na przystanku i sprzedaje bilety.
    Gdyby zlikwidować możliwość sprzedaży biletów przez kierowcę, to wszyscy natychmiast zauważyliby konieczność instalacji biletomatów w pojazdach.
    Pomimo dostępności biletomatów na przystankach i w kioskach.
    Czemu ludzie nie kupują biletów na przystankach? Bo zwykle się spieszą...

    • 5 1

    • u

      Jeśli na przystanku na którym jest kiosk z biletami ktoś wsiada i chce kupić zaciagam ręczny i ide kupić pasażerowi bilet w tym kiosku,wtedy głupio mu sie robi i może zrozumie ,że tam też można kupic przykład Sandomierska kierunek Dworzec lub Wileńska

      • 1 0

    • jak sie spiesze to nie jade komunikacja miejską ;)

      wybieram samochod, rower lub wlasne szybkie nogi.

      • 4 0

  • Jestem za ;-).

    Jak najbardziej są potrzebne biletomaty w pojazdach, chociażby z dwóch powodów: 1. Będą dostępne wszystkie nominały biletów, 2. Prowadzący pojazdy więcej uwagi będą poświęcać prowadzeniu pojazdów i nie będą tracić czasu na wydawanie biletów i reszty. I skończy się nieuczciwość przewoźnika, czyli sprzedawanie biletów tylko z jednym nominałem 3,60 zł.!

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane