- 1 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (53 opinie)
- 2 Kierowca prysnął gazem w radnego (272 opinie)
- 3 Kolejna kradzież z automatu paczkowego (194 opinie)
- 4 78 mln zł długów za mieszkania komunalne (264 opinie)
- 5 Będą zmiany na remontowanej ul. Unruga (56 opinii)
- 6 Spór o władzę w zarządzie województwa (50 opinii)
Czy kobiety wezmą udział w "Czarnym strajku" w poniedziałek? Manifestacje również w Trójmieście
Od kilku dni przez Polskę sunie fala nawoływań do udziału w poniedziałkowym strajku kobiet, który miałby być protestem przeciwko ograniczaniu ich praw poprzez zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej. W Trójmieście odbędzie się kilka wydarzeń związanych z ogólnopolską akcją. Internetowa łatwość składania odważnych deklaracji o udziale w proteście może jednak trafić w poniedziałek na twardy mur realiów.
Przypomnijmy: w ubiegły piątek Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy liberalizujący ustawę antyaborcyjną, natomiast do dalszych prac skierował inny obywatelski projekt ustawy, który zakłada wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji. Ta decyzja sprawiła, że w weekend kobiety protestowały w czarnych marszach, także w Trójmieście. Dziś aborcja jest możliwa w trzech przypadkach - kiedy dziecko zostanie poczęte w wyniku gwałtu, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia matki oraz gdy badania wykażą uszkodzenie płodu.
W ślad za Islandią
Organizujące się kobiety radzą, aby postąpić tak, jak ponad 40 lat temu zareagowały Islandki. 24 października 1975 roku w Islandii 90 proc. kobiet postanowiło urządzić strajk. Powód - niskie płace, nierówność płci i generalnie lekceważące podejście mężczyzn. Ponieważ jednak panie nie były zorganizowane w związek zawodowy, a protest dotyczył też kobiet niepracujących zawodowo, dlatego Islandki formalnie nie strajkowały, lecz wzięły wolne.
Efekt? Banki praktycznie nie działały, telewizje odwołały większość programów, a zdesperowani mężczyźni nie radzili sobie z codziennymi obowiązkami. Kobiety spotkały się natomiast na manifestacji, która w stolicy wówczas 220-tysięcznego kraju zgromadziła 25 tys. osób.
To samo proponują inicjatorki strajku w Polsce. Na swoich forach i w mediach społecznościowych piszą:
3 października:
- bierzemy urlop na żądanie
- bierzemy dzień wolny na opiekę nad dzieckiem
- nie idziemy na uczelnię
- bierzemy urlop bezpłatny
- korzystając z jakiejkolwiek innej legalnej możliwości - nie idziemy do pracy i na uczelnię!
Trudno przewidzieć, czy polski strajk odniesie tak spektakularny frekwencyjny sukces jak ten islandzki, jednak już teraz można zauważyć, że zainteresowanie akcją jest duże.
- Nie spodziewałam się takiego odzewu. Nikt się nie spodziewał. Utonęliśmy w postach publikowanych na naszym wydarzeniu - opisuje na Facebooku Marta Lempart, jedna z inicjatorek "Czarnego Strajku".
Dwie manifestacje w Trójmieście
Do akcji włączyła się również grupa Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto, która namawia do spotkania przed hotelem Scandic w Gdańsku, oraz przy fontannie na Skwerze Kościuszki w Gdyni.
- Grupa Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto nie organizuje samego strajku. Organizujemy natomiast czas i przestrzeń dla osób, które biorąc udział w strajku nie pójdą do pracy, na uczelnie lub porzucą obowiązki domowe - mówi Agata Kułak. - W poniedziałek chcemy pokazać, jak ważną częścią społeczeństwa są kobiety - w gospodarce, w życiu codziennym - i że bez nas ten kraj funkcjonować sprawnie nie może. Jesteśmy ważnymi uczestniczkami życia społecznego. Żądamy, by traktowano nas z powagą i szacunkiem przynależnym każdemu człowiekowi. Jesteśmy oburzone faktem, iż odrzucono w pierwszym czytaniu projekt "Ratujmy Kobiety", a projekt "Stop Aborcji" jest dalej procedowany. To ogromne zagrożenie dla wolności Polek - dodaje.
Choć nie każda z kobiet może pozwolić sobie na opuszczenie dnia w pracy, na facebookowej stronie wydarzenia wiele z pań zapewnia, że w rozmaity sposób okażą solidarność z protestującymi.
Deklaracja samorządowców o poparciu
Na rosnącą popularność akcji w internecie zareagowali pracodawcy, w tym samorządowcy. Prawdopodobnie jako pierwszy w Polsce sygnał do wsparcia strajku dał Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy (związany z SLD).
Dzień później podobną deklarację złożył prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz (PO).
Reakcje pracodawców zależą od postawy pracowników
Prywatni pracodawcy niechętnie afiszują się ze swoimi sympatiami politycznymi i są mniej wylewni niż politycy. Część z nich, nawet po naszym zapewnieniu o zachowaniu ich anonimowości, nie chciała odpowiedzieć, jak zareagują na udział w akcji zatrudnionych u nich pracownic. Jak się okazuje, sam fakt wspierania protestu przez pracodawcę nie oznacza jeszcze przychylnego spojrzenia na udział swoich pracowników.
- Myślę, że dla firmy to będzie duży problem, jeśli nagle przyjdzie połowa zespołu. Nieprzychodzenie do pracy bez uprzedzenia zawsze będzie źle odebrane przez przełożonych. Szczególnie jeśli jesteśmy postawieni już pod ścianą i nic nie możemy zrobić - przyznaje osoba zarządzająca działem obsługi klienta w dużej trójmiejskiej firmie.
Co więc powinna zrobić kobieta, która chce wziąć udział w proteście, ale zależy jej na utrzymaniu dobrych relacji z pracodawcą? Zdaniem przedsiębiorców najlepiej uczciwie poinformować o swoich planach i dać szansę na inne zaplanowanie pracy tego dnia.
- Sama popieram inicjatywę protestu. Jednak jeśli się okaże, że rano w poniedziałek dostanę SMS-y informujące o tym, że moi pracownicy masowo biorą urlop na żądanie, będę rozczarowana. Moich klientów, także tych zagranicznych, nie interesuje fakt, że w Polsce jest obecnie taka sytuacja. Nikt z tego powodu nie poprzesuwa terminów realizacji planów produkcyjnych. A wystarczy powiedzieć wcześniej i tak poukładać pracę, żeby pracownicy mogli pójść na protest, a firma na tym nie straciła - opowiada kierownik odpowiedzialny za zatrudnienie w branży produkcyjnej. - Pracodawcy wiedząc o takiej sytuacji też mogą zapytać pracowników wprost, czy chcą wziąć udział czy nie.
Prawdopodobnie większość pracowników, którzy wezmą udział w akcji 3 października, skorzysta z urlopu na żądanie. To dużo lepszy pomysł niż zwolnienie lekarskie, które w tej sytuacji może być uznane za jawne oszustwo. Urlop na żądanie, w wymiarze czterech dni rocznie, przysługuje każdemu pracownikowi zatrudnionemu w oparciu o umowę o pracę, który nabył prawo do urlopu wypoczynkowego. Swoją nieobecność powinien zgłosić najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu za pomocą dowolnej, ale skutecznej formy, np. mailowo, telefonicznie, czy nawet SMS-em. Pracodawca jednak nie zawsze ma obowiązek zaakceptować taką sytuację.
- Do udzielenia urlopu na żądanie mają zastosowanie ogólne reguły, w tym także ta, wyrażona w art. 163 § 11 KP, zgodnie z którą wniosek pracownika jest brany przez pracodawcę pod uwagę, ale nie jest dla niego wiążący. Pracodawca powinien go uwzględnić, jeśli zwolnienie urlopowe w czasie wskazanym we wniosku nie koliduje z koniecznością zapewnienia normalnego toku pracy - wyjaśnia Wojciech Kawczyński z Kancelarii Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Wydarzenia
Wydarzenia
Opinie (1086) ponad 20 zablokowanych
-
2016-09-28 14:36
Obawiam się, że kak pójdę to zobaczę w górze sztandary KODU (3)
I tęczę na fladze LGBT. To mi trąci propagandą lewicową. Chcą skrobanki na życzenie niech jadą za Odrę.
- 43 44
-
2016-09-28 15:38
przeczytaj durniu treść projektu ustawy dopuszczonej do dalszych prac w komisji (1)
- 9 1
-
2016-09-28 16:52
procedowana ustawa jest zła
ale jedno jest pewne - nie będzie to protest przeciwko obywatelskiej ustawie tylko przeciwko PIS. Ustawa ,mam nadzieję, nie przejdzie bo dla każdego ugrupowania politycznego byłby to strzał w kolano i Kaczyński jest tego świadomy.
Protest odbędzie się pod flagami KODu i z hasłami "moja macica mój wybór". Jestem za obecną ustawą aborcyjną ale jestem przeciwna aborcji jako formie antykoncepcji dla nastolatek.
Jeśli obowiązki służbowe mi pozwolą być może przejadę się w miejsce zbiórki ale jeśli zobaczę choć jedną flagę KOD lub jakieś hasło propagujące aborcje na życzenie to robię w tył zwrot i nie będę nabijać frekwencji.- 9 2
-
2016-09-28 14:39
Tylko antychrysty chxą mordować dzieci nienarodzone !
- 4 14
-
2016-09-28 16:48
To jest sciema
zasłona dymna, żeby zatrzymać podwyższony VAT do 2018r.
- 12 2
-
2016-09-28 16:45
Akurat mam wolne w poniedzialek.W ramach protestu do protestu pojde do pracy.
- 8 14
-
2016-09-28 16:44
Aborcja musi byc
Specjalnie takie ustawy klepią zeby kleryki pedofile świeży narybek do molestowania mieli
- 13 9
-
2016-09-28 16:44
A najbardziej tragiczne że Polską rządzi złośliwy eunuch lub ...( sami wiecie)
- 19 10
-
2016-09-28 16:42
poważne tematy
drogie Panie zamiast jakimiś błahostkami to byście się poważnymi tematami zajęły:
np.: na jaki kolor dziś paznokcie pomalować, czy torebka pasuje do pantofli etc.- 8 27
-
2016-09-28 16:14
Cwane dzieciaki bo mama wyciera nosa.
Smiac mi sie chce z was kazdy ma prawo do protestu jak ingeruje w jego wolnosc. A mądrale w kosciołach mają taryfikatory jak panienki pod latarnią
- 17 7
-
2016-09-28 16:13
Nasz rząd za bardzo się wpier... tam gdzie nie trzeba...
Ciągle tylko jakieś zakazy...
I gdzie tu jest ta cała "wolna wola" człowieka?- 25 8
-
2016-09-28 16:06
ehh
Najlepsze podsumowanie tej całej akcji jest w samym artykule:
"3 października będę ubrana cała na czarno z wielką czarną kokarda we włosach! Dziewczyny jestem całym sercem z wami !" ...pomyślało 19 milionów polek- 14 6
-
2016-09-28 16:01
Popieram Popieram i jeszcze raz popieram
Jestem Facetem i uważam, że politycy, stare dziadki nie mają prawa decydować o rzeczach o których nie mają pojęcia. W przypadku aborcji decyzja jest po stronie rodziców a nie kleru i skostniałych dziadków leśnych
- 59 18
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.