• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytaj, co podpisujesz

am
17 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Niedokładnie wykonana instalacja nowych okien, rozklejające się buty, umowa o pożyczkę podpisana z firmą działające w tzw. systemie argentyńskim. W ubiegłym roku, w tych i innych sprawach, miejski rzecznik konsumenta podjął 320 interwencji.

To o 25 procent więcej w stosunku do roku 2002. Dwie trzecie podjętych interwencji udało się rozstrzygnąć na korzyść klientów. Najczęściej konsumenci składają reklamacje dotyczące prac remontowo-budowlanych.

- Głównie zastrzeżenia dotyczą niedokładności przy montażu okien i drzwi, pozostawiania szczelin czy niewłaściego funkcjonowania okien - mówi miejski rzecznik konsumenta w Gdańsku Alina Rocka. - Zdarzają się też przypadki, że klienci podpisują umowę z przedsiębiorcą we własnym mieszkaniu, przelewają pieniądze bezpośrednio na jego konto. Ten z kolei przez kilka miesięcy nic nie robi, a z czasem znika.

Nadal konsumenci składają dużo reklamacji wadliwego obuwia. Ostatnio na pierwszy plan wysuwają się natomiast problemy wynikające ze współpracy z firmami działającymi w tzw. systemie argentyńskim.

- Te firmy prowadzą nachalną reklamę. Zachętą do zaciągania u nich kredytów są niskie raty. Jeśli ktoś ma kłopoty finansowe,
jest zadłużony, to najczęściej nie zwraca już uwagi na szczegóły maczkiem spisanej umowy. Podpisuje ją, wpłaca pierwszą ratę. Potem okazuje się, że te raty musi wpłacać co miesiąc, a kiedy dostanie pieniądze - nie wiadomo. Generalnie te firmy nie udzielają żadnych pożyczek, a tylko administrują samofinansującymi się grupami klientów. I właśnie te sprawy są najtrudniejsze do wygrania
- podkreśla A. Rocka. - Najczęściej te firmy zasłaniają się tym, że klient zapoznał się z warunkami umowy, zgodził się na nie i podpisał umowę.

Sprawy, których przedsiębiorcy i konsumenci nie zdołają wyjaśnić między sobą, trafiają do sądu. W minionym roku rzecznik konsumenta przygotowała 73 wnioski. Osobiście uczestniczyła w pięciu z nich.

- Dwie zakończyły się ugodą, dwie zostały w całości uznane na rzecz konsumenta, jedna jest w toku. Jeśli chodzi o pozostałe, żaden z interesantów nie zgłosił się z prośbą o kontynuowanie pomocy, czyli zakończyły się dobrze - dodaje.

Takich nieprzyjemności można uniknąć. Trzeba tylko zachować ostrożność: nie podpisywać dokumentów, których się nie zrozumiało, a jeśli ktoś pojawia się w naszym domu i nakłania do skorzystania z usług jego firmy, koniecznie poprosić o dokument tożsamości. Należy też zachować czujność przy dokonywaniu zakupów w sklepie. Żaden przepis nie zobowiązuje bowiem do zwrotu towaru i sprzedawca nie musi go przyjąć.

- Jeśli przewidujemy, że coś może nam nie pasować, bądź kupujemy spodnie dla dziecka, nie mając pewności, że będą dobre, najlepiej zawczasu dogadać się ze sprzedawcą i poprosić o możliwość zwrotu - sugeruje A. Rocka.

W przypadku wątpliwości najlepiej skonsultować się z rzecznikiem konsumentów urzędującym w Nowym Ratuszu przy ulicy Wały Jagiellońskie 1, telefon 323 70 11.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (60)

  • I o to chodzi:)

    I jak zwykle nie wiadomo kto i nie wiadomo jak:).
    Ach, ta nasza kochana lokalna gazetko scienna.
    Autor A.M. K.K.,lub K.W.,lub M.W.-ludzie, a moze by...7Moze by tak wlasnym nazwiskiem podpisac cos, co sie splodzilo ?
    Albo zatytulowac artykulik w ten sposob-nie wiem,nie znam sie ,ale naczelny kazali?

    • 0 0

  • Rzeczpospolita reklamująca.

    Pod tym względem przegoniliśmy już Europę.

    • 0 0

  • sęk w tem, że tu tylko pare osób, potrafi przeczytać i ZROZUMIEĆ zadany tekst:))))

    i pies też jest tu pogrzebany
    a jechał pies ten sęk.....

    • 0 0

  • podpisuje się bo przeczytałem

    • 0 0

  • gallux

    40% Polaków nie rozumie treście telewizyjnych wiadomości, 46% nie jest w stanie streścić tekstu z gazety, 21% chce głosować na Samoobronę. Co się dziwić, że część - za przeproszeniem - biznesmenów wyznaje zasadę: Tnij frajera.

    • 0 0

  • Olis

    pomyliłeś się. nie 21% a 26 wg najnowszych badań.
    ponoć tzw. socjologowie twierdzą że elektorat potencjalny leppera wynosi ok 40% !!!!
    analfabetyzm funkcjonalny społeczeństwa wynosi ok 50%
    nic dodać nic ująć

    • 0 0

  • olis

    chciałbyś,---- ale na Endriu Leppera głosować chce wiecej niz na PO ,z powodow politycznych /auto cenzura / nie podaje sie tego dla publiki,natomiast elektorat LSD osiągnął poziom 9 procent ,tyle ile niedawno miał.... ZCHN.
    Ale naprawde tak smiesznie nie jest?
    Po 1 maja trzeba chyba pakować walizki.

    • 0 0

  • Bolo

    Dzięki za sprostowanie. Doliczyłeś autora wpisu nad tobą ?

    • 0 0

  • Seks po muesli

    Muesli pełne niespodzianek / INTERIA.PL
    Z pewnością nie wygląda zbyt atrakcyjnie czy kolorowo, na pierwszy rzut oka nie przyciąga uwagi i nie cieknie nam ślinka na ten widok, ba - nawet nie smakuje najlepiej. Ot - zwyczajna miseczka z jakimiś "paprochami" zalanymi mlekiem.

    A jednak muesli zyskuje miano Viagry w świecie płatków śniadaniowych i owsianek. Nieustannie żywność ta z dużą zawartością błonnika pnie się w hierarchii pożądanych produktów.

    Wielu panów wręcz otwarcie mówi o tym, że zawdzięcza swą wyjątkową sprawność seksualną właśnie niepozornym płatkom śniadaniowym.

    Nie od dzisiaj wiemy, iż żywność bogata w błonnik to jedna z najzdrowszych - zmniejsza ryzyko zachorowań na raka, poprawia samopoczucie i zdrowie psychiczne.

    Na co więc czekać - uraczmy się miseczką przebogatą w minerały, witaminy i inne składniki odżywcze. Jeśli jednak nie jesteś fanem tego typu żywności musisz trochę oszukać swą spostrzegawczość i dorzucić coś jeszcze do miseczki.

    Doskonałym dodatkiem są np. banany (prócz sławy najbardziej fallicznego wśród owoców zawierają "nieprzyzwoicie" dużo błonnika i węglowodanów) dostarczające organizmowi wymiernej energii, jak i lepszego samopoczucia w postaci hormonu szczęścia - serotoniny, czekolada w postaci wiórek lub płatków (ta z kolei bierze udział w reakcjach chemicznych zachodzących w mózgu i podnosi nas z popularnych dołów).

    Trzy kolejne składniki niekoniecznie pasują do muesli, ale świetnie nadają się do sałatek. To one dostarczają nam zadowolenia z życia, seksu, bliskości, sprawiają, że mamy chęć na kochanie się Szparagi - to cenne źródło witaminy E, wpływa stymulująco na produkcję hormonów seksu, papryczka chilli - pobudza końcówki nerwów, uwalnia endorfiny do organizmu, ostrygi - cenione za wzmaganie wrażliwości na bodźce erotyczne, zawierają cynk, który jest nieodzowny przy produkcji testosteronu.

    (INTERIA.PL)

    • 0 0

  • a mi się naiwnie wydawało że w ludziach wyrobił się odruch czytania w pierwszej kolejności tego co jest drobnym maczkiem...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane