- 1 Chciał zabić psa. Przejechał po nim autem (219 opinii)
- 2 Gdzie lądują ścieki z działek? Będą kontrole (128 opinii)
- 3 Zwężą ul. Morską. 9 miesięcy prac (106 opinii)
- 4 Co z krzyżami w trójmiejskich urzędach? (1007 opinii)
- 5 237 mieszkań zadłużonych na ponad 10 mln (96 opinii)
- 6 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (245 opinii)
Czytelniczka: Dworzec PKS antyreklamą Gdańska
Wyjazd z gdańskiego dworca PKS może być nie lada wyzwaniem dla osoby, która nie korzysta z niego codziennie. - Fatalna informacja, a o estetyce lepiej się nie wypowiadać, bo każdy widzi jak jest - pisze nasza czytelniczka, pani Ewa. Oto jej opowieść.
Na dworcu oczywiście niczego nie da się wyczytać z wywieszonych tablic - chaos, mnóstwo drobnych cyferek. Jestem krótkowidzem, trudno mi się w tym wszystkim zorientować, idę więc wprost do okienka informacji i pytam, z którego stanowiska odchodzi autobus do Elbląga o godz. 10:30. Pani za szybą nawet nie spogląda na rozkład, mówi z pamięci: "Nie ma takiego autobusu, jest 10:20 z jedynki".
Mam tylko minutę - zasapana, docieram biegiem na stanowisko, ale żadnego autobusu tam nie ma. Nie ma też go na tabliczce z rozkładem. Zdezorientowana, sprawdzam inne przystanki - zero. Schodzę z powrotem do hali, z trudem przedzieram się przez "abrakadabrę" na tablicach z rozkładami. Jest! O godz. 10:20, ale... kursuje tylko w sezonie wakacyjnym.
Idę na dworzec PKP, gdzie w ciągu minuty zostaję obsłużona przy okienku, kasjerka wybiera dla mnie najdogodniejsze połączenie i życzliwie podpowiada, na jaki peron mam iść i gdzie mam się przesiąść. Uśmiech, jasno, czysto. Na głównej tablicy odchodzące pociągi wyświetlane są takimi "wołami", że odczytałabym je nawet mając wadę wzroku minus dziesięć.
Dwa światy w jednym mieście, oddalone od siebie może o 100 metrów. Dworzec kolejowy, z powodzeniem "goniący Europę" i autobusowy, który w najlepsze utkwił gdzieś w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. A może nawet się cofnął, bo za komuny była tam wielka tablica nad kasami, gdzie bez trudu dawało się znaleźć potrzebny kurs i stanowisko.
Żyjemy w drugiej dekadzie XXI wieku, a na gdańskim dworcu nadal trzeba polować na autobus jak na mamuta. Jestem jeszcze dość młoda i w niezłej kondycji, polowanie dla mnie jest jedynie irytujące. Wyobraźmy sobie w tej samej sytuacji osobę starszą, niepełnosprawną, mocno niedowidzącą, obciążoną większym bagażem, z dzieckiem/dziećmi, przyjezdną...
Estetyki (a raczej jej braku) tej nieszczęsnej wyspy-reliktu opisywać nie muszę, wszyscy wiedzą, jak to wygląda. Zeszłego lata miałam okazję porównać sobie kilka dworców autobusowych w Polsce i za granicą. Oczywiście londyński to istne pałace, nie ma co porównywać, ale i w Krakowie włodarze jakoś potrafili ogarnąć sytuację - są wyświetlacze, porządna informacja i nawet kącik zabaw dla maluchów. Jedynie Katowice dorównywały Gdańskowi zgrzebnością i bałaganem, ale to przecież żadne usprawiedliwienie, że gdzieś mają równie paskudnie jak my.
Kiedy osoby odpowiedzialne wezmą się za nasz dworzec? Czekamy na to już wiele lat. Podobno dworce są wizytówkami miasta. Nie tylko te kolejowe.
Od dwóch lat dworzec PKS jest własnością Przedsiębiorstwa Budowlanego Górski, które zapowiedziało jego rozbiórkę i budowę całkiem od nowa.
- W I kwartale tego roku rozpiszemy konkurs na koncepcję zagospodarowania tego terenu. To będzie pierwszy krok do rozpoczęcia inwestycji. Na razie skupiamy się na realizacji innego dużego projektu, czyli budowy Centrum Metropolia - mówi prezes PB Górski, Bogdan Górski.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (215) 4 zablokowane
-
2014-01-07 22:29
Pamięta ktos stary PKS? BYŁ tam gdzie stała Gildia. Serwowali galaretkę i inne smakołyki :-) (1)
piwa także nie brakowało.
zresztą zaraz po drugiej stronie Radunii nad samym Kanałem też było piwo " u brudasa " trzeba przyznać że trzymał i kefir w niewielkiej gablotce na widoku.
Zaraz za "brudasem" było foto słońce a za nim.... stacja benzynowa. - Tam gdzie autobusy mają petlę za barierką nad samym kanałem a między chodnikiem stała stacja CPN- 4 1
-
2014-01-08 01:02
to ty stary dziadu jesteś, a piszesz gorzej niż dzisiejsze gimbusy... SZOK!
Kiedyś to i w zawodówce i w OHP uczyli po polsku.... gdzie się uchowałeś człeku... łomatkojedyna...
- 1 1
-
2014-01-08 00:59
ale pekaesy w gdańsku prowadzi PKS Słupsk i wszystko w temaci :)eee
- 1 0
-
2014-01-07 21:17
Zaraz - architekci i urbaniści: (2)
PKS to przykład pięknego (według was) modernizmu, a wstrętny neogotyk PKP podoba się bardziej... To jak to jest... My ciemny lud nie wiemy... Może trzeba zburzyć PKP i też strzelić klocek modernistyczny, może wtedy nie będzie się tak gryzło i już będzie OK?
- 4 5
-
2014-01-08 00:14
sorry
ale chyba zupełnie nie rozumiesz o co chodzi - z całą pewnością nie o styl w jakim wybudowany został gdański dworzec PKS, przyjmijmy, że podobno o gustach się nie dyskutuje. Chodzi przede wszystkim o wyjątkowo funkcjonalne położenie dworca PKS w sąsiedztwie dworca PKP. To jest największa jego atrakcja, a nie, że jest szary i brudny, bo można ostatecznie pomalować i posprzątać, ale chyba drugiej takiej genialnej lokalizacji w Polsce nie ma, gdyby tylko jeszcze te schody ruchome zawsze działały ...
- 0 0
-
2014-01-07 22:22
Półkule ci się gryzą
Skoro już postawiono te dworce to już niech stoją.
Trzeba tylko wyremontować.- 0 1
-
2014-01-07 22:58
Kto jedzie? Na przykład osoby, które mają rodzinę poza Gdańskiem.
I co, jak Kaszub to już nie człowiek?
- 5 0
-
2014-01-07 19:28
Dworzec wstydu (1)
Racja pani Ewo , dworzec pks to dworzec wstydu nie tylko w Gdańsku i w całej Polsce , na szczęście z niego korzystam , kiedyś owszem i ż----ć mi się chciało jak tam wchodziłem , smród szczochów na kilometr , bezdomni i narkomani , porozrzucane strzykawki , wstyd i hańba. Ciekaw jestem co myśleli kibice którzy przyjeżdżając na EURO z niego korzystali. Totalne dno i wstyd dla miasta i to w samym jego środku , wyburzyć. Jedyne co się tam zmieniło , to pojawił się przed wejściem parking rowerowy , ale co z tego skoro i tak nie można do niego dojechać , bo od ddr , oddzielają go tory tramwajowe
- 8 3
-
2014-01-07 22:56
Wniosek?
Zlikwidować tramwaje, bo tobie niewygodnie.
- 1 1
-
2014-01-07 17:45
Nie powinni burzyć (3)
Nowe drzwi, nowy neon na dachu, remont peronów na jakieś ładniejsze (szkłoamelinium),elektroniczne wyświetlacze a nie pożółkłe kartki z rozkładem, DOKŁADNE UMYCIE I OCHRONA max. 30 LAT a nie 70 i będzie git. Kasy są, kibelek jest, winda nawet sprawna (trzecia), kiosk itp. Zaoszczędzi się. Sama bryła budynku przemyślana żeby służyła ludowi ;)
- 10 1
-
2014-01-07 21:22
Powinni go przerobić (1)
na neogotyk albo jakiś historycyzm w stylu okolicznych budynków (nie dotyczy Sądu Górskiego...)
- 0 2
-
2014-01-07 22:55
No pewnie.
Bo Gierek zbudował i od razu fe i do rozbiórki. Puknij się, co ci on przeszkadza? Bar jest z zabytkowymi dekoracjami... Tę mapę z siatką połączeń w 76' wymalowali
... Tylko odświeżyć i wyremontować starczy- 0 0
-
2014-01-07 20:13
dokladnie
Zgadzam sie. Byle nie przeinwestowac, np. dworzec autobusowy Calatravy w Lizbonie - piekny ale za duzy...
- 2 0
-
2014-01-07 19:06
Przychodzi baba do PKP ... (1)
i potem jedzie do Elbląga 2 godziny, przez Malbork. A wystarczyło poprawnie sprawdzić w domu rozkład.
- 3 2
-
2014-01-07 22:51
Godzinę, dwadzieścia minut
Sprawdziła, nie jej wina, że w internecie są nieprawdziwe dane.
- 0 0
-
2014-01-07 22:42
ale dla kogo?? kolej sie ogarnie z predkosciami...maks 5 kursow polskiego busa i co dalej?
gryf czyli pks moze gdziekolwiek parkowac i odbierac ludzi...kochani w 89 to ten bar u gory byl dla mnie niedostepnym miejscem....ale teraz mam 32 i tam nie chodze...kto jedzie z tego miejsca?? sloiki i kaszuby
- 0 4
-
2014-01-07 22:15
To taki wehikuł czasu. Można się poczuć jak w PRLu, gdy weźmie nostalgia... (1)
Na Biskupiej Górce człek się czuje jak za Wilhelma II.
A Główne Miasto się nie liczy, póki jest na nim sklep komputerowy.
Wniosek. Nic nie zmieniać. Pełna mozaika historyczna. I precz z biurowcami.- 3 0
-
2014-01-07 22:30
jeden był "człek" na Biskupiej ale się wyprowadził po żeniaczce
do Przywidza.
- 0 1
-
2014-01-07 22:25
Bo Gdańsk to wiocha
- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.