• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Debata o motocyklistach po wypadku Wałęsy

Jakub Gilewicz
6 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Ponieważ motocykliści zdają sobie sprawę, że w większości wypadków są bez szans, wielu z nich uważa bardziej, niż wydaje się kierowcom aut. Ale do wielu wypadków dochodzi bez winy motocyklisty. Ponieważ motocykliści zdają sobie sprawę, że w większości wypadków są bez szans, wielu z nich uważa bardziej, niż wydaje się kierowcom aut. Ale do wielu wypadków dochodzi bez winy motocyklisty.

Po wypadku motocyklowym europosła Jarosława Wałęsy powraca debata o motocyklistach na polskich drogach i wypadkach z ich udziałem.



Jarosław Wałęsa złamał w piątkowym wypadku pod Sierpcem obie kości udowe, miednicę, oba przedramiona, żebra oraz uszkodził kręgosłup w granicach kręgów piersiowych. Jarosław Wałęsa złamał w piątkowym wypadku pod Sierpcem obie kości udowe, miednicę, oba przedramiona, żebra oraz uszkodził kręgosłup w granicach kręgów piersiowych.
- Pewien motocyklista jechał grubo powyżej setki, po czym na łuku drogi najechał na żabę. Przednie koło się poślizgnęło, motocykl zjechał na przeciwległy pas i zderzył się z samochodem. Motocyklista wylądował w ogródku uderzając w betonową studnię. Zginął na miejscu - opowiada o wypadku pod Warszawą Michał Rygielski, jeżdżący na hondzie st 1300 w Motocyklowym Ratownictwie Medycznym.

Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze to jedna z trzech najczęstszych przyczyn wypadków drogowych z udziałem motocyklistów. Pozostałe dwie to wymuszanie pierwszeństwa przejazdu i nieprawidłowe wyprzedzanie. Dotyczą one zarówno motocyklistów, jak i pozostałych uczestników ruchu drogowego.

- Wina za powodowanie wypadków rozkłada się średnio po połowie - ocenia jeden z ratowników medycznych jeżdżących do wypadków z udziałem motocyklów.

Jak reagujesz widząc na drodzę motocyklistę?

Częściej giną jednak motocykliści. Według danych Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych Alter Ego, w 2009 r. na polskich drogach zginęło 269 motocyklistów oraz 21 pasażerów, a rannych zostało 1958 kierujących motocyklami i 336 pasażerów. Wprawdzie statystyki za 2010 r. są nieznacznie mniejsze, ale tegoroczne zapowiadają się gorzej.

Do grona motocyklistów rannych w 2011 r. dołączył przed kilkoma dniami Jarosław Wałęsa. Motocykl europosła zderzył się w Stropkowie pod Sierpcem (Mazowieckie) z toytą rav4. Wałęsa w stanie ciężkim, podłączony do respiratora przebywa w Wojskowym Instytucie Medycznym.

Stan europosła, który doznał urazu wielonarządowego i stracił bardzo dużo krwi, choć nadal ciężki, jest już w miarę stabilny. Wałęsa został poddany operacji usztywnienia zabezpieczenia rdzenia kręgowego przed ewentualnym uszkodzeniem. W najbliższym czasie ma przejść także kolejne operacje rekonstrukcyjne. Polityk z Gdańska złamane ma m.in.: obie kości udowe, miednicę, oba przedramiona, żebra oraz uszkodzony kręgosłup głównie w granicach kręgów piersiowych.

- Właściwie łatwiej powiedzieć, których kości nie ma złamanych - powiedział Polskiej Agencji Prasowej prof. Zbigniew Rybicki z Wojskowego Instytutu Medycznego.

Urazy wielonarządowe, jakich często doznają motocykliści biorący udział w wypadkach drogowych, to ogromne wyzwanie dla lekarzy. Profesor Krzysztof Bielecki, chirurg z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, mówi wprost: - Pierwszym zabójcą Polaków są choroby układu krążenia, drugim nowotwory, a trzecim właśnie mnogie obrażenia ciała.

Urazy wielonarządowe wymagają bardzo skomplikowanych operacji. Zdarza się, że stan pacjenta jest tak beznadziejny, że mimo wysiłku chirurgów umiera na sali operacyjnej.

Jednak zdarzają się też sytuacje, kiedy pacjent przeżywa krytyczne chwile. Profesor Bielecki dobrze pamięta mężczyznę, który po wypadku motocyklowym trafił do szpitala z otwartym złamaniem pokrywy czaszkowej.

- Wyjąłem mu śrubę z mózgu. Przeżył - wspomina prof. Bielecki, konsultant-chirurg Szpitala im. Orłowskiego w Warszawie, który zapytany niedawno przez swojego syna o kupno motocykla powiedział: po moim trupie.

- Moi rodzice też byli przeciwni, kiedy zacząłem jeździć. Latam już 14 lat i jak dotychczas oprócz złamań, nic mi się nie stało. Trzeba po prostu jeździć z głową - przekonuje "Andon", znana postać w trójmiejskim środowisku motocyklistów.

Zdaniem Janusza Popiela, prezesa Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych Alter Ego, polscy motocykliści to grupa "stosunkowo odpowiedzialna".

- Dla nich nie jest najważniejsza jak najwyższa prędkość, tylko przyjemność z jazdy. Motocykliści łamiący przepisy, którzy tkwią w naszej pamięci, to nie reguła - przekonuje Popiel.

Na poparcie swoich słów prezes Alter Ego przytacza statystyki, z których wynika, że motocykliści są sprawcami niewiele ponad 3 proc. wypadków drogowych, a piesi powodują 30 proc. ogółu wypadków.

Czy wypadek był z winy motocyklisty, czy też spowodował go inny uczestnik ruchu, motocyklista rzadko kiedy wychodzi z niego bez uszczerbku. Dlatego Michał Rygielski przypomina o bardzo ważnej zasadzie: - Cały czas trzeba myśleć za siebie i za 50 uczestników ruchu wokoło - radzi pracownik Motocyklowego Ratownictwa Medycznego.

Z kolei "Andon" poleca początkującym motocyklistom rozsądek przy zakupie maszyny. - Ludzie kupują litrowe motocykle, co nie prowadzi do niczego dobrego. 500-tką lub 600-tką można polatać, ale większe nie wybaczają popełnionych błędów - opowiada "Andon" i dodaje: Warto też zainwestować w porządny kask, żółwia, rękawiczki, kurtkę i spodnie. Tylko żadne jeansy, bo po uślizgu są to spodnie, które się palą.

Opinie (289) ponad 20 zablokowanych

  • po nocach hałasują i nie daja normalnym ludzia spac! a najgorsze ze sie wpychaja jako pierwsi na swiatlach... i tak bez konca banditerka cholerna

    • 17 14

  • Jak widze tych ubranych od stop do glow wojownikow drog to sz........ ze smiechu (6)

    sie palant jeden z drugim odstroi jak batman, kupi jakis zlom z Anglyy i jedzie taki pajac i wyje tym zlomem ze niby trzeba mu zjechac. Takie palanty ostatnio po skwerze w Gdyni jezdzily i myslaly ze sa atrakcja bo kupe halasu narobily a zapomnialy ze to zaglowce sa atrakcja.

    • 39 23

    • gratuluje

      inteligencji autorowi tego postu, mam nadzieję że nigdy nie trafię na takiego kierowcę jadąc na motocyklu w swoim "stroju batmana".Pozdrawiam życzliwych

      • 16 16

    • (2)

      cos mi sie wydaje ze ci zal d**pe ściska ze ktos ma cojones aby jezdzic na dwukołowcu

      • 12 16

      • (1)

        Cojones? Nie rozśmieszaj mnie. Obracam się wśród ludzi, którzy poruszają się dużo ciekawszymi i wymagającymi dużo większych umiejętności i cojones zabawkami i mają w znakomitej większości o was podobne zdanie - konkretnie to drwią z was, miszczów prostej, i uważają was za drogowych szkodników. Powyższe nie dotyczy oczywiście rozsądnych i uprzejmych motocyklistów, którzy - niestety - są w mniejszości.

        • 7 4

        • HaHa

          Chwalisz się czy żalisz? Fajnie, że się obracasz w takim towarzystwie :) Super sprawa ...

          • 0 0

    • Ja za to sz........ ze śmiechu jak czytam takie wypowiedzi. Panie uchowaj!

      • 7 3

    • pajace sa wśród nas, was i ich onych

      • 1 1

  • bez jaj

    dopiero jak jakis wielki walesa mial wypadek to robia debaty a ilu wczesniej poleglo na drodze to nie mozna bylo tego zrobic tylko jak jakas mocarna wielce slawna pupa pieprznie to dopiero mysla , co za prymitywny kraj

    • 22 4

  • motocykliści (1)

    jako kierowca samochodu i motocykla uważam, że to sami kierowcy w/w pojazdów są nawzajem winni, bo co za idioci szaleją na 2 kołach w samych spodenkach i koszulce z krótkim rękawem, sory ale odrazu widać, że nie jesteś motocyklistą a kimś kto chce poszpanować, fakt czasem każdy lubi docisnąć gaz czy to w aucie czy w motorze, ale prawdziwi motocykliści jeżdzą dla przyjemności a nie dla szpanu, a co do keirowców aut- największe zagrożenie to "starsi"kierowcy, ile razy taki dziadek czy babcia wyjeżdża tuż przed maską bo nie widzi, nie zauważył, że coś jedzie, noi po prostu trochę kultury bo wyprzedzanie w korku powoduje więcej zamieszania i kłopotu innym, niż usprawnia jazdę, po prostu, patrzcie w lusterka wszyscy i skupcie się na jeździe a nie na tel, grzebaniu w schowku, dzięki motocyklistom za szanowanie kierowcór, a kierowcom za poszanowanie dla motocyklistów:)

    • 35 2

    • .....

      Tak tutaj muszę się z Tobą zgodzić w 100 %. Wiesz sama kiedyś miałam negatywne nastawienie do motocyklistów, zmieniło się, gdy mój narzeczony kupił motor i jazda na nim stała się jego pasją. Tą pasją zaraził również mnie, póki co jako pasażer :) I wiesz co wielokrotnie mieliśmy dość przykre sytuacje związane z kierowcami aut.. Sama jestem kierowcą auta i nigdy nie przyszło mi do głowy, aby po złości kogoś nie wpuścić czy zajechać drogę. A uwierzcie jeździmy motorem z pasji, a nie z tego, aby zaszpanować. A to co wyrabiają niektórzy kierowcy samochodów naprawdę jest przykre. Mi jedna sytuacja utknęła głęboko w pamięci, jak wracaliśmy z przejażdżki, jechaliśmy główną ulicą przez Rumię. I właśnie wbrew pozorom jechaliśmy z normalną prędkością, i w ostatnim momencie jak chcieliśmy wyprzedzić auto, to ono zajechało nam drogę... także nie była miła sytuacja. Pozdrowienia dla wszystkich kierowców. I prośba : nie stwarzajmy sami dla siebie zagrożenia, bądźmy bardziej otwarci na inne pojazdy i nie bądźmy zapatrzeni tylko w siebie i swój pojazd...

      • 0 0

  • Zauwazamze coraz wiecejkierowcow aut jezdzi Z KLASA i KULTURA

    oczywiscie sa miedzy nimi golfiarskie buraki,albo tepe karki bez mozgow w bmw ,albo solar lanserzy w merolach , ale sa tez cina motorach. Ja ich nazywam ZYJACY PRZEZ CHWILE. Jak motyl

    • 14 4

  • A czy innego celebrytę Macieja Z. już osądzili?

    Czekamy.

    • 27 3

  • do motocyklistow

    pamietajcie ze w razie czego jak wam zabraknie drogi hamowania, to nie bedzie tylu helikopterow ani tylu lekarzy ani specjalistow na Szaserow zeby was poskladac. Bedzie bol ogromny i smierc na asfalcie obok stojacych samochodow i strazakow. Warto????

    • 19 4

  • zapie..dalamy (4)

    sam jeżdżę i wiem że się zapi..dala gdzie można i to nie wina motocyklistów tylko motorów .... bo są za szybkie ! Kierowcy aut nie nadążają za tą prędkością i nie są na to przygotowani to nie włochy gdzie motocykle jeżdżą cały rok a 90% populacji przynajmniej raz w życiu miało motor pod tyłkiem. Oby wyzdrowiał i znów się spotkamy gdzieś na ulicy w Gdańsku :))))

    • 6 23

    • Jak czytam taki wpis, mam ochotę komuś zerwać kask, wybić zęby, i powiedzieć, że to wina kastetu, a nie bandyty :/

      • 9 2

    • oj tak, kupiłem sobie 650 jak ten gamoń ekspert, i niestety tylko ogień

      • 0 0

    • (1)

      ok jak dosiądę Merca E 63 AMG czy BMW M5 to też będę latał po mieście 160-180 a co przecież wolniej wozem z 5 litrowym silnikiem się nie da to jest właśnie polskie myślenie mam ścigacza więc przepisy są dla innych a potem taki idiota ginie a jego równie głupi znajomi mu ołtarzyki budują jak dla tego czubka z Rumi który rozwalił się na Hutniczej za Coca Colą

      • 1 0

      • E 63 AMG czy BMW M5 ci nie grozi w maksie Fabia TDi lub SKM

        • 0 0

  • Drodzy motocykliści! (3)

    Chętnie ustąpię Wam miejsca w korku, dojadę do linii bocznej, gdy podjeżdżacie do świateł. Zostawię nawet trochę miejsca przed sygnalizatorem czy pasami. Mnie to nic nie kosztuje, a Wy i tak wystartujecie szybciej, niż puszki. Ale niech Was ręka boska broni wciskać się na Alei Niepodległości czy Alei Zwycięstwa między mnie, a auto przede mną na pasie sąsiednim, na grubość żyletki, przy 100 km/h. Ja sobie blachy wyklepię, szyby wymienię, ale kto Wam wstawi nowe kręgosłupy?

    • 66 0

    • SZACUN

      • 5 0

    • Nic dodać nic ująć.

      • 6 0

    • przy 100?

      we Wrzeszczu ledwo da się przy 20 :/ ehh, to nie włochy

      • 0 0

  • dobrze ze kaski macie mocno zapinane to wam ta resztka wody samej - nie mozgu a wody nie wycieknie (1)

    chyba ze pusta glowka pocalujecie z tylu dostwczaka jakiegos

    • 15 13

    • Tobie to już chyba dawno wyciekło.

      • 4 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane