• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Debata o motocyklistach po wypadku Wałęsy

Jakub Gilewicz
6 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Ponieważ motocykliści zdają sobie sprawę, że w większości wypadków są bez szans, wielu z nich uważa bardziej, niż wydaje się kierowcom aut. Ale do wielu wypadków dochodzi bez winy motocyklisty. Ponieważ motocykliści zdają sobie sprawę, że w większości wypadków są bez szans, wielu z nich uważa bardziej, niż wydaje się kierowcom aut. Ale do wielu wypadków dochodzi bez winy motocyklisty.

Po wypadku motocyklowym europosła Jarosława Wałęsy powraca debata o motocyklistach na polskich drogach i wypadkach z ich udziałem.



Jarosław Wałęsa złamał w piątkowym wypadku pod Sierpcem obie kości udowe, miednicę, oba przedramiona, żebra oraz uszkodził kręgosłup w granicach kręgów piersiowych. Jarosław Wałęsa złamał w piątkowym wypadku pod Sierpcem obie kości udowe, miednicę, oba przedramiona, żebra oraz uszkodził kręgosłup w granicach kręgów piersiowych.
- Pewien motocyklista jechał grubo powyżej setki, po czym na łuku drogi najechał na żabę. Przednie koło się poślizgnęło, motocykl zjechał na przeciwległy pas i zderzył się z samochodem. Motocyklista wylądował w ogródku uderzając w betonową studnię. Zginął na miejscu - opowiada o wypadku pod Warszawą Michał Rygielski, jeżdżący na hondzie st 1300 w Motocyklowym Ratownictwie Medycznym.

Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze to jedna z trzech najczęstszych przyczyn wypadków drogowych z udziałem motocyklistów. Pozostałe dwie to wymuszanie pierwszeństwa przejazdu i nieprawidłowe wyprzedzanie. Dotyczą one zarówno motocyklistów, jak i pozostałych uczestników ruchu drogowego.

- Wina za powodowanie wypadków rozkłada się średnio po połowie - ocenia jeden z ratowników medycznych jeżdżących do wypadków z udziałem motocyklów.

Jak reagujesz widząc na drodzę motocyklistę?

Częściej giną jednak motocykliści. Według danych Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych Alter Ego, w 2009 r. na polskich drogach zginęło 269 motocyklistów oraz 21 pasażerów, a rannych zostało 1958 kierujących motocyklami i 336 pasażerów. Wprawdzie statystyki za 2010 r. są nieznacznie mniejsze, ale tegoroczne zapowiadają się gorzej.

Do grona motocyklistów rannych w 2011 r. dołączył przed kilkoma dniami Jarosław Wałęsa. Motocykl europosła zderzył się w Stropkowie pod Sierpcem (Mazowieckie) z toytą rav4. Wałęsa w stanie ciężkim, podłączony do respiratora przebywa w Wojskowym Instytucie Medycznym.

Stan europosła, który doznał urazu wielonarządowego i stracił bardzo dużo krwi, choć nadal ciężki, jest już w miarę stabilny. Wałęsa został poddany operacji usztywnienia zabezpieczenia rdzenia kręgowego przed ewentualnym uszkodzeniem. W najbliższym czasie ma przejść także kolejne operacje rekonstrukcyjne. Polityk z Gdańska złamane ma m.in.: obie kości udowe, miednicę, oba przedramiona, żebra oraz uszkodzony kręgosłup głównie w granicach kręgów piersiowych.

- Właściwie łatwiej powiedzieć, których kości nie ma złamanych - powiedział Polskiej Agencji Prasowej prof. Zbigniew Rybicki z Wojskowego Instytutu Medycznego.

Urazy wielonarządowe, jakich często doznają motocykliści biorący udział w wypadkach drogowych, to ogromne wyzwanie dla lekarzy. Profesor Krzysztof Bielecki, chirurg z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, mówi wprost: - Pierwszym zabójcą Polaków są choroby układu krążenia, drugim nowotwory, a trzecim właśnie mnogie obrażenia ciała.

Urazy wielonarządowe wymagają bardzo skomplikowanych operacji. Zdarza się, że stan pacjenta jest tak beznadziejny, że mimo wysiłku chirurgów umiera na sali operacyjnej.

Jednak zdarzają się też sytuacje, kiedy pacjent przeżywa krytyczne chwile. Profesor Bielecki dobrze pamięta mężczyznę, który po wypadku motocyklowym trafił do szpitala z otwartym złamaniem pokrywy czaszkowej.

- Wyjąłem mu śrubę z mózgu. Przeżył - wspomina prof. Bielecki, konsultant-chirurg Szpitala im. Orłowskiego w Warszawie, który zapytany niedawno przez swojego syna o kupno motocykla powiedział: po moim trupie.

- Moi rodzice też byli przeciwni, kiedy zacząłem jeździć. Latam już 14 lat i jak dotychczas oprócz złamań, nic mi się nie stało. Trzeba po prostu jeździć z głową - przekonuje "Andon", znana postać w trójmiejskim środowisku motocyklistów.

Zdaniem Janusza Popiela, prezesa Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych Alter Ego, polscy motocykliści to grupa "stosunkowo odpowiedzialna".

- Dla nich nie jest najważniejsza jak najwyższa prędkość, tylko przyjemność z jazdy. Motocykliści łamiący przepisy, którzy tkwią w naszej pamięci, to nie reguła - przekonuje Popiel.

Na poparcie swoich słów prezes Alter Ego przytacza statystyki, z których wynika, że motocykliści są sprawcami niewiele ponad 3 proc. wypadków drogowych, a piesi powodują 30 proc. ogółu wypadków.

Czy wypadek był z winy motocyklisty, czy też spowodował go inny uczestnik ruchu, motocyklista rzadko kiedy wychodzi z niego bez uszczerbku. Dlatego Michał Rygielski przypomina o bardzo ważnej zasadzie: - Cały czas trzeba myśleć za siebie i za 50 uczestników ruchu wokoło - radzi pracownik Motocyklowego Ratownictwa Medycznego.

Z kolei "Andon" poleca początkującym motocyklistom rozsądek przy zakupie maszyny. - Ludzie kupują litrowe motocykle, co nie prowadzi do niczego dobrego. 500-tką lub 600-tką można polatać, ale większe nie wybaczają popełnionych błędów - opowiada "Andon" i dodaje: Warto też zainwestować w porządny kask, żółwia, rękawiczki, kurtkę i spodnie. Tylko żadne jeansy, bo po uślizgu są to spodnie, które się palą.

Opinie (289) ponad 20 zablokowanych

  • Motor powinien byc od lat 30!! bo wiekszosc z młodych jest nieopowiedzialna i rozumu im brak (2)

    na przykład na na przymorzu na Jagiellońskiej 10K pod klatka trzyma w piwnicy motor małolat.Wyprowadza go i odpala potem zawsze wraca do tej piwnicy icos tam robi wychodzi idopiero sie ubiera i przygotowuje .I tak z 10 minut jego stary złom zasmraradza cała klatke i smrodzi spalinami ludziom pod oknami bo małolat stawia ko tuz przy klatce i pod oknami.Po jaką cholere zostawią włączony silnik tak długo by zatruwał powietrze mieszkańcom i spalał benzyne nikt niewie widac na kasie mu nie zalerzy bo paliwo mamy drogie. Ale tez nie zna przepisów drogowych !!Skoro zachowuje sie bezmyślnie zanim jeszce wsiadzie na motor to co dopiero gdy jedzie nim na drodze!!

    • 9 2

    • no zgadza sie ze to jest łamanie przepisów drogowych ale i strata kasy

      przeciez to normalne odpalasz silnik wsiadasz i jedziesz te czasy gdy trzeba było rozgrzac silnik to 20 lat temu .Ale widac małolatowi benzyny nie szkoda!!

      • 0 0

    • Powyżej 1 minuty

      to wykroczenie. Tel. na 997, tak do skutku. Nagrać na wideo gnoja.

      • 1 0

  • Jestem kierowca osobowki... (30)

    Krew mnie zalewa, jak debilni kierowcy stojac w korku na dwoch pasach zajezdzaja na srodek jezdni i przeszkadzaja plynny przejazd motocyklistom...

    • 318 76

    • A mnie.. (9)

      A mnie krew zalewa kiedy stojąc autem na środkowym pasie motocykliści a to raz z lewej a to raz z prawej podjeżdżają i nie wiadomo w sumie jak się ustawić aby każdemu dogodzić... najlepiej pewnie wogóle nie wyjeżdżać.. Niech motocykliści mają wolne pasy.. A przecież motocyklista to taki sam uczestnik ruchu jak ten w osobówce, ciężarówce, nawet jak woźnica w furmance i niech każdy czeka na swoją kolej a nie kombinuje i objeżdża jak się da i co tylko się da... Aby do przodu! Aby być pierwszy pod światłami! To tyle w temacie Marioli..

      • 29 18

      • Ale o co chodzi (3)

        Przeciez po to jezdzi motorem zeby nie stac w korkach, boli Cie to ze on moze odjechac troche dalej a Ty nadal sstoisz?Ludzie, po co tyle zlosliwosci, ja tam nie mam nic przeciw motocyklistom, fajne chlopaki i juz;-)Bardziej juz denerwuja mnie rowerzysci co mysla ze i z prawej i zlewej moga sobie poswawolic a najlepiej jak jada jeszcze srodkiem jezdni i nie wiadomo czy mu pomoc wjechac pod gorke czy poprawic jego kurs na prawo.

        • 15 8

        • Aneczko (2)

          Zaprawdę powiadam ci: Nie jeździsz pewno rowerem. Ale wg nowych przepisów po prawej mogą już wymijać samochody stojące na skrzyżowaniu. BTW. Trochę szacunku dla rowerzystów, choć i tam są święte krowy jak wszędzie, bo gdyby też nie oni i nie motocykliści, to korki też byłby większe. Na dodatek nie zanieczyszczają środowiska. No, ale top akurat g... obchodzi 99% ludzi.

          • 12 5

          • (1)

            Oczywiscie, ale zauwaz ze po nowych przepisach wiekszosc rowerzystow uzurpuje sobie zbyt duze prawa i na dobra sprawe nie rozumie nowych przepisow,nie pisze o wszystkich,tak samo jak o wszystkich motocyklistach nie pisze,nie ma ludzi idealnych i kazdy jest inny, niemniej jednak o wiele wole motocykliste od upierdliwego rowerzysty

            • 2 2

            • Aneczka

              Tak jak większość kierowców nie rozumie nowych przepisów i wjeżdża na ścieżki rowerowe chcąc włączyć się do ruchu z drogi podporządkowanej na drogę główną i to pomimo wyraźnych znaków. To nie rowerzyści, ani kierowcy nie są winni, ale buraki szukający winnych tylko nie u siebie.BTW: a kogo wolisz: Normalnego rowerzystę czy upierdliwego motocyklistę?

              • 0 0

      • (1)

        Podziekuj motocyklistom, ze korki sa mniejsze! Bo, jesli kazdy motocyklista przesiadzie sie do furmanki, to ty postoisz kilka razy dluzej!

        • 26 17

        • ważne kto

          Tego już typowy polski kierowca nie kojarzy

          • 10 1

      • Po to kupują ludzie...

        motocykle, żeby m.in. nie stać w korkach. Jeżeli motocyklista spokojnie mija samochody w korku, to jest to przecież całkowicie normalne. Ja przeważnie się ustawiam na środku pasa i nigdy nie miałem problemu z mijającymi mnie na światłach motocyklistami.

        • 24 2

      • (1)

        Jacy wy ludzie jesteście problematyczni, zazdrościsz że motocyklista przejedzie pierwszy a ty będziesz musiał poczekać?. Kup motocykl i problem z głowy!

        • 24 7

        • albo quada

          też motyckl

          • 2 10

    • (6)

      Ja również, stojąc przed światłami czy w korku, zawsze puszczam podjeżdżające środkiem motocykle. Ich "rajderzy" zazwyczaj dziękują mi za to gestem dłoni. Trzeba jednak pamiętać, że zostawiając przejazd pośrodku blokujemy (o ile stoimy na prawym pasie) przejazd rowerzyście. Dlatego najlepiej patrzeć w lusterka i reagować wg potrzeb.Ale jeśli ten sam numer próbują wykonać w ruchu, gdy samochody jadą po swoich pasach - to nie ma zmiłuj, z pomagającego motocyklistom zmieniam się w przeszkadzającego, bo ze względów bezpieczeństwa nie uznaję jazdy po środkowej linii - potem się dziwią, że nie widać ich w lusterkach.

      • 52 6

      • (4)

        Jadąc na rowerze po chodniku też mijasz pieszych poruszających się znacznie wolniej a to nikomu nie przeszkadza, gdy jednak ktoś zrobi to na motorze na drodze to wszyscy oburzeni, osobówka zapi********jąca przez miasto 120km/k nikomu nie przeszkadza tak samo golf czy bmw bez tłumika jadący z piskiem opon również nikomu nie przeszkadza...cóż nie można mieć zbyt dużych wymagań do kraju w którym 70% społeczeństwa ma zaledwie podstawowe wykształcenie aTrójmiasto.pl jest uprzedzona co do motocyklistów...

        • 11 20

        • A czy wiesz, że poza pewnymi wyjątkami jazda (3)

          rowerem po chodniku jest zabroniona, a to, że tak jeździ 90% rowerzystów i policja ma to gdzieś, wynika z faktu, że odsetek buraków wśród rowerzystów jest taki sam jak wśród samochodziarzy, pieszych i całego społeczeństwa.

          • 18 6

          • (1)

            ludzie się boją jeździć na rowerze po ulicy razem z pewną ilością buractwa które próbuje ich spychać z drogi

            • 8 0

            • Ja się nie boję

              i jeżdżę po ulicy. Wystarczy zamontować lusterko

              • 0 0

          • a może wynika to z tego, że jest za mało tras rowerowych a na ulicy jest bardzo niebezpiecznie dla rowerzysty?

            Bo o ile motocykista ma zrywna maszyne i moze jeszcze jakos zareagowac to rowerzysta jest juz całiem bez szans

            • 5 2

      • o rowerzystów sie nie martw :)

        rowerzysta może wymijać z dwóch stron - z prawej i lewej. Ja wole z lewej bo w prawe lusterka kierowcy bardzo rzadko patrzą w takich sytuacjach. Srodkiem jest znaczne bezpieczniej.

        • 3 1

    • żałosne komentarze

      po pierwsze tu nie chodzi, że ktoś zazdrości nie stania w korku czy inne bzdety tylko to, że wciskanie się na trzeciego jest nie zgodne z przepisami. I bez znaczenia, że się da to zrobić bez problemu. Samochodem też potrafię parę sztuczek zrobić bez problemu i zagrożenia dla innych a nie robię. Choćby ominąć stojących prawą stroną (np. poboczem) bo jest miejsce ale tak nie robię. Motocyklistów omijających mnie tą metodą spotykam często. I co powinienem zacząć tak jeździć a tu pisać głupie komentarze, że co zazdrościcie, że macie za duże samochody skoro tak nie umiecie kupcie mniejsze itp. Prawda jest taka nauczcie się przepisów i je stosujcie a nie szukajcie głupiego tłumaczenia

      • 0 1

    • Jadę blisko środka żeby nikt mi sie nie wciskał a pasa obok osobówką. (3)

      Jak widzę motor jadący nawet nieprzepisowo między pasami to ( jedzie wolno) - puszczam. (jedzie szybko )- nie puszczam.Jedź wolno w korku Pozdrawiam!.

      • 24 8

      • A Ty jestes przepraszam jakims kierujacym ruchem co by mowic jak ma kto jechac?

        • 3 0

      • Jak to okresliles "miedzy pasami" tak sie sklada ,ze motocyklista jedzie przepisowo, ale nie bede z toba polemizował, bo po twoim poscie wnioskuje, ze raczej do rozgarnietych nie nalezysz....

        • 7 9

      • no debil.

        • 10 16

    • A mnie krew zalewa jak wszyscy kierowcy normalnie jadą, a tutaj nagle mamy motocyklistę, który tworzy sobie "trzeci pas" z (6)

      przerywanej, co jest MEGA niebezpieczne i każdemu motocyklistowi, który tak robi zabierałbym prawo jazdy

      • 51 39

      • sa kraje gdzie motocyklista moze smigac po (3)

        przerywanej lini jak po osobnym pasie ruchu i jakos sa to kraje gdzie jest o wiele wypadkow mniej niz u nas.Uprzedzajac pytania odp np Szwecja

        • 14 4

        • po ciągłej też ?

          pamiętaj , że przepisy zabraniają nawet najeżdźania na ciągłą

          • 9 3

        • i Belgia (1)

          jw

          • 10 3

          • Oraz

            Palau

            • 4 5

      • A ja każdemu analfabecie twojego pokroju odbierałbym możliwość pisania komentarzy.

        • 12 11

      • No juz... jak siedzisz w autobusie jadac do szkoly, to zamiast przez okno patrze, lepiej sie naucz odmieniac trudne slowka przez przypadki. Zacznij od slowa "motocyklista".

        • 25 13

    • a mnie nie zalewa ............ tylko zastanawiam sie kiedy Policja zrobi z tym porzadek

      • 10 7

  • Tak to widzę (14)

    Ten artykuł, to szukanie problemu, którego nie ma. Wypadki zdarzają się wszędzie. Spotykają one zarówno kierowców aut osobowych, tirowców, rowerzystów, ludzi podróżujących komunikacją miejską jak i wreszcie motocyklistów. Żeby jeździć motorem trzeba zdać prawko. Zatem wychodzę z założenia, że osoba, która dostaje te prawko i jeździ motorem, jest na tyle inteligentna, że potrafi zdać sobie sprawę, że jak dojdzie do wypadku, to poniesie największe konsekwencje. Skoro ktoś po mieście, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50, jeździ 90 km/h, albo łamie inne przepisy, jest sam sobie winien. Nawet jeżdżąc przepisowo (na motorze czy rowerze) trzeba mieć ograniczone zaufanie do innych i tyle.

    • 95 5

    • Problem polega na czym innym (2)

      Spośród kierowców aut 10-20% jedzie jak debile. Spośród motocyklistów jakieś 80-90%. Dochodzi do tego, że jak widzę NORMALNIE jadącego motocyklistę, to jestem zdziwiona. I tak jest zarówno w mieście (example: stojąc przed skrzyżowaniem widziałam czterech przejeżdżających motocyklistów - dwóch na jednym kole, jeden na czerwonym i tylko jeden jak człowiek), jak i na obwodnicy (150-170 km/h to norma). Szanowni motocykliści, nie oczekujcie od kierowców, że Was zobaczą w lusterkach, ustąpią miejsca itd. - na ogół nie zdążą Was zobaczyć, jak wypadacie zza zakrętu (tak, tak, przed siebie też musimy patrzeć) lub nie są w stanie zareagować odpowiednio, bo nie da się przewidzieć, jaki idiotyzm zaraz wykonacie. Do jeżdżących normalnie nic nie mam - reszta to potencjalni samobójcy/mordercy. I przy tych prędkościach to nawet na części się nie nadadzą.

      • 11 0

      • (1)

        wśród kierowców samochodów 30% to baby, cioty lub ludzie starsi którzy nie mają wystarczającej podzielności uwagi żeby bezpiecznie jechać na drodze.za to 80% motocklistów to młodzi, ogarnięci ludzie. więc nie ładuj do jednego worka wszystkich, tylko albo skasuj bilet w tramwaju, albo skup się na używaniu kierunkowskazów. problemy motocyklistów zostaw motocyklistom - my naprawdę dajemy sobie radę.

        • 0 4

        • Sprawdź statystyki

          ... to zobaczysz, że baby i cioty raczej nie powodują wypadków, w których giną ludzie. W odróżnieniu od motocyklistów. I nie, nie można zostawić problemów motocyklistów tylko im - nie jesteś Waść sam na drodze!!! Podzielność uwagi mam dobrą, tylko oczu z tyłu głowy nie mam, jak wszyscy, choć niektórym się wydaje, że są ponad swoją biologią i ponad prawami fizyki. I pewnie właśnie tacy jak Ty na ogół marnie kończą, bo brak im samokrytycyzmu i instynktu samozachowawczego, za to przerośnięte ego przesłania widoczność.

          • 3 0

    • (4)

      Zgadzam się. Jestem motocyklistą. Niestety raczej na 4 kołach zachowują się jak świnie. Jestem zwykle wolniejszy niż ci idioty, którzy nie wytrzymają psychicznie jak widzą że przed mną jest 40m odległości. Szybko wyprzedzać!!!

      • 10 4

      • Problemem jest zarówno częste przekraczanie prędkości (i podwójnej) przez motocyklistów, jak i samolubna jazda kierowców samochodów. Nieużywanie kierunkowskazów, dziwne zachowania w stylu "dobiję do prawej, bo mam kierunek w lewo i będę skręcał w lewo" i kilka innych podstawowych grzeszków powodują, że nawet jadąc przepisowo w mieście "walczysz" na drodze, a nie jedziesz. co innego że ja np lubię tą walkę. Jednak wrzucanie do jednego worka stwierdzeniem "motocykliści zaiwaniają ile machina wyciągnie" a niezwracanie uwagi na podobne "grzeszki" kierowców jest... przywdzące.a do tych co mówią że się sezon skończy - ja zamierzam walczyć aż do pierwszych śniegów.

        • 1 1

      • dokladnie

        tez jezdze motocyklem i staram sie zachowac przed soba jakas bezpieczna odleglosc do poprzedzajacego mnie pojazdu. niestety zazwyczaj zawsze jakis samochod z sasiedniego pasa musi mi sie wcisnac w te przestrzen. niejednokrotnie bez uzycia kierunkowskazow, badz w ostatniej chwili zmuszajac mnie do gwaltownego hamowania.

        • 8 0

      • Zapomnialem

        Nie oczekuję że idioty zgadzają się. Bo jest pustka w głowie.

        • 0 0

      • To jesteś wyjątkiem, przedwczoraj jechałem Spacerową. Był korek, więc się jechało wolno, jakieś 5-15 km/h. Wyprzedziło mnie chyba 4-ch motocyklistów i zrobili to przepisowo. Tyle, że przede mną jechał też samochód dostawczy i aby go wyprzedzić, wszyscy przekraczali podwójną ciągłą... Udało się.

        • 5 1

    • ............ (1)

      Dziewczyno nie masz pojecia o czym piszesz. najprawdopdobniej jestes albo kierowca samochodu albo użytkownikiem komunikacji miejskiej, która nigdy na motorze nie jechała. Jest prawdą ze wypadki były są i bedą ale z takich wypdków jak ten trzeba robić szum dlatego ze po pierwsze NIE ZAWSZE motocylista wymusza i powoduje wypdek ale tacy tez sie zadzają a po drugie kierowcy samochodów osobowych nie patrza na droge a jak patrzą to jak jedzie motocylista to potrafią wyjechać przed sam motor a pożniej na wszytskich forach i portalach psioczą na nieodpowiedzialnych motocylistów mimo ze oni tez musieli zdać prawko wiec przepisy znają... Wiekszość /kierowców musi zmienić swoje podejscie do motocylistów bo nie wszyscy to wariaci i samobójcy!!! i jestem ciekawa czy Ty po miescie zawsze jezdzisz z dozwoloną prędkością?!

      • 0 1

      • o czym tu dyskutować każdy kto z rozmysłem jedzie 150 na ograniczeniu do 50 w mieście jest świadomym potencjalnym mordercą i czubie nie udawaj że tak nie jest.Coś te kaski wam dekle ściskają nie wiesz co to ograniczone zaufanie?Nie zdajesz sobie sprawy że nie wszyscy na drodze są tak wspaniali idealni jak ty że mają taki cudowny refleks jak ty.Wy debile na motocyklach potraficie zabić pieszego na pasach a potem jeszcze mieć pretensje że wszedł wam pod koło kiedy byliście 500 metrów od niego.Nauczcie się jeździć w ruchu ulica debile to nie tor wyścigowy

        • 4 0

    • (2)

      Z Twojej wypowiedzi można wywnioskować jedno - jesteś kierowcą puszki, którego myślenie kończy się na puszce. Nie masz bladego pojęcia o motorach i problemach motocyklistów, więc nie udawaj obiektywnej.

      • 5 33

      • proste pytanie kołku czy motocykle dotyczą przepisy ruchu drogowego?Kiedy kierowca samochodu potrąci kogoś kto wbiegł mu na pasy tacy debile jak ty nazywają go mordercą piratem drogowym a kiedy półmózg na motorze potrącił znajdujące się na pasach dzieci ponieważ w mieście ten ch.. jechał zamiast 50 120 czy 130 to jest to oczywista wina pieszych bo zaszli mu drogę i są sami sobie winni nie ta łajza która za nic miała przepisy i rozsądek na drodze.

        • 3 1

      • jak mają problemy to niech idą do psychologa, może im z tymi problemami pomoże

        • 9 2

    • Calkowicie sie z Toba zgadzam. Ja jezdze rowerem i wiem cos na ten temat

      • 11 1

  • s.am na te dawcę W. (1)

    mam nadzieję,że nigdy już nie będzie prowadził żadnego pojazdu,skoro nie potrafi normalnie użytkować motocykla.

    • 9 8

    • poniósł kare za winy ojca

      który naszczał do chrzcielnicy, mam nadzieje ze kiedyś wiatr historii zdmuchnie taki chłopomotłoszek razem z czerską

      • 0 0

  • (2)

    Kocham motocykle i na nich zakończe swój żywot . Motocykl moj sens życia

    • 6 15

    • wzruszyła mnie twoja historia

      ;

      • 0 0

    • to kończ.

      • 1 1

  • motocykliści (1)

    jako kierowca samochodu i motocykla uważam, że to sami kierowcy w/w pojazdów są nawzajem winni, bo co za idioci szaleją na 2 kołach w samych spodenkach i koszulce z krótkim rękawem, sory ale odrazu widać, że nie jesteś motocyklistą a kimś kto chce poszpanować, fakt czasem każdy lubi docisnąć gaz czy to w aucie czy w motorze, ale prawdziwi motocykliści jeżdzą dla przyjemności a nie dla szpanu, a co do keirowców aut- największe zagrożenie to "starsi"kierowcy, ile razy taki dziadek czy babcia wyjeżdża tuż przed maską bo nie widzi, nie zauważył, że coś jedzie, noi po prostu trochę kultury bo wyprzedzanie w korku powoduje więcej zamieszania i kłopotu innym, niż usprawnia jazdę, po prostu, patrzcie w lusterka wszyscy i skupcie się na jeździe a nie na tel, grzebaniu w schowku, dzięki motocyklistom za szanowanie kierowcór, a kierowcom za poszanowanie dla motocyklistów:)

    • 35 2

    • .....

      Tak tutaj muszę się z Tobą zgodzić w 100 %. Wiesz sama kiedyś miałam negatywne nastawienie do motocyklistów, zmieniło się, gdy mój narzeczony kupił motor i jazda na nim stała się jego pasją. Tą pasją zaraził również mnie, póki co jako pasażer :) I wiesz co wielokrotnie mieliśmy dość przykre sytuacje związane z kierowcami aut.. Sama jestem kierowcą auta i nigdy nie przyszło mi do głowy, aby po złości kogoś nie wpuścić czy zajechać drogę. A uwierzcie jeździmy motorem z pasji, a nie z tego, aby zaszpanować. A to co wyrabiają niektórzy kierowcy samochodów naprawdę jest przykre. Mi jedna sytuacja utknęła głęboko w pamięci, jak wracaliśmy z przejażdżki, jechaliśmy główną ulicą przez Rumię. I właśnie wbrew pozorom jechaliśmy z normalną prędkością, i w ostatnim momencie jak chcieliśmy wyprzedzić auto, to ono zajechało nam drogę... także nie była miła sytuacja. Pozdrowienia dla wszystkich kierowców. I prośba : nie stwarzajmy sami dla siebie zagrożenia, bądźmy bardziej otwarci na inne pojazdy i nie bądźmy zapatrzeni tylko w siebie i swój pojazd...

      • 0 0

  • Jak widze tych ubranych od stop do glow wojownikow drog to sz........ ze smiechu (6)

    sie palant jeden z drugim odstroi jak batman, kupi jakis zlom z Anglyy i jedzie taki pajac i wyje tym zlomem ze niby trzeba mu zjechac. Takie palanty ostatnio po skwerze w Gdyni jezdzily i myslaly ze sa atrakcja bo kupe halasu narobily a zapomnialy ze to zaglowce sa atrakcja.

    • 39 23

    • (2)

      cos mi sie wydaje ze ci zal d**pe ściska ze ktos ma cojones aby jezdzic na dwukołowcu

      • 12 16

      • (1)

        Cojones? Nie rozśmieszaj mnie. Obracam się wśród ludzi, którzy poruszają się dużo ciekawszymi i wymagającymi dużo większych umiejętności i cojones zabawkami i mają w znakomitej większości o was podobne zdanie - konkretnie to drwią z was, miszczów prostej, i uważają was za drogowych szkodników. Powyższe nie dotyczy oczywiście rozsądnych i uprzejmych motocyklistów, którzy - niestety - są w mniejszości.

        • 7 4

        • HaHa

          Chwalisz się czy żalisz? Fajnie, że się obracasz w takim towarzystwie :) Super sprawa ...

          • 0 0

    • pajace sa wśród nas, was i ich onych

      • 1 1

    • Ja za to sz........ ze śmiechu jak czytam takie wypowiedzi. Panie uchowaj!

      • 7 3

    • gratuluje

      inteligencji autorowi tego postu, mam nadzieję że nigdy nie trafię na takiego kierowcę jadąc na motocyklu w swoim "stroju batmana".Pozdrawiam życzliwych

      • 16 16

  • Poza Polska motocyklista jest traktowany jak kazdy inny uczestnik ruchu

    do tego z szacunkiem, rzecz normalna i naturalna. W kraju, w ktorym mieszkam nigdy nie byl poruszany temat jak w artykule. Fakt, motocyklisci jezdza tu ostroznie i szybkie motocykle stanowia maly odsetek wszystkich motocykli.. Popularne sa klasyczne Harleye itd, a ich wlasciciele jezdza sobie spokojnie i bez pospiechu...

    • 0 1

  • SZALEŃCY

    80% motocyklistów to szaleńcy.Popisują się i STRASZNIE hałasują. Wielokrotnie słyszałam opinie ,że specjalnie robią ten hałas strasząc na ulicach pieszych i spokojnych kierowców samochodowych.

    • 3 2

  • SPRAWA PRPSTA JAK ROGALIK

    Więcej motocyklistów na drogach w mieście mniej korków!!!!!!!!!!!

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane