- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (735 opinii)
- 2 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (383 opinie)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (256 opinii)
- 4 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (29 opinii)
- 5 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (21 opinii)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (113 opinii)
Dobry czas na grzybobranie w trójmiejskich lasach?
Trójmiejscy grzybiarze przemierzają kilometry lasów w poszukiwaniu choćby tylko... jednego grzyba.
Grzybów w tym roku jak na lekarstwo - martwią się grzybiarze przeczesujący lasy w okolicach Trójmiasta. Za puste koszyki winią temperatury - zbyt wysokie latem i za niskie w grzybowym sezonie. Część grzybiarzy radzi więc, aby grzybów szukać na rynkach. Z kolei najbardziej wytrwali dalej przeczesują lasy i znajdują... ogromne borowiki.
Jednak w tym roku - jak twierdzą doświadczeni grzybiarze - "pewnych miejsc" jest niewiele. Jak twierdzi Mieczysław z Gdańska, którego spotykaliśmy w lasach nieopodal Gołębiewa, za brak grzybów odpowiada zła pogoda. - Za dużo słońca było i podłoże jest suche - martwi się grzybiarz. A drugi dodaje: To również sprawa za niskiej temperatury. Pięć, sześć stopni to dla grzybów mało.
Na dowód grzybiarze pokazują siatki i wiklinowe koszyki. Na denkach leży przeważnie kilka grzybów. - Mam koźlaki i maślaki - zagląda do koszyka Sławomir, po tym jak wyszedł z gęstego zagajnika. Po czym postanowił zaryzykować i przeszukać wrzosowiska za Gdynią, które znane są z obecności żmij zygzakowatych. Grzybiarz uzbrojony w kij sprawdzał krzew po krzewie. Jednak bez większych sukcesów. - Wczoraj wyzbieraliśmy tu wszystkie grzyby - przyznaje po cichu inny grzybiarz stojący na skraju lasu.
Konkurencja w trójmiejskich lasach w tym sezonie jest wyjątkowo duża. Mimo niewielkiej liczby grzybów, doświadczeni grzybiarze przeszukują polany i zagajniki. Na poszukiwanie choćby jednego grzyba potrafią przeznaczyć nawet półtorej godziny. - Trzeba poświęcić się dla wyniku, paść na kolana przed lasem i szukać grzybów na czworaka - przekonuje Michał, przeszukujący lasy pod Gdynią.
Mniej zdeterminowani smakosze grzybów wolą szukać na którymś z trójmiejskich rynków. Wybór jest tam całkiem spory: od kurek i opieniek po borowiki. Ogromna większość z nich pochodzi z odległych rejonów województwa, np. spod Bytowa. - Kupiłam pięć pojemników prawdziwka, bo potem nie będzie - mówi wprost Wiesława z Gdańska. Zapytana o cenę (10 zł za niewielki pojemnik), odpowiada: Drogo, ale bez grzybów nie ma bigosu.
Część wytrwałych grzybiarzy szuka jednak dalej. Liczy się dla nich grzybobranie, które jak tłumaczą, polega nie tylko na zbieraniu. - Grzybobranie zawsze jest udane, nawet, gdy nie znajdzie się żadnego grzyba. Spacer po lesie to przecież sama przyjemność - tłumaczy grzybiarz spotkany w lesie pod Gdynią.
Opinie (99) 4 zablokowane
-
2012-10-01 07:47
"- Grzybobranie zawsze jest udane, nawet, gdy nie znajdzie się żadnego grzyba. Spacer po lesie to przecież sama przyjemność"
No, chodziaż jeden normalny grzybiarz. Tak jest, "nie o to chodzi by schwytać króliczka, ale by gonić go" - jak spiewają Skaldowie. Sam pobyt w lesie i umiejętne delektowanie się jego walorami estetycznymi, to już sztuka. Dewastowanie lasu w poszukiwaniu grzybów to normalka. Wystarczy wejść do pierwszego lepszego lasu i widać istne pobojowisko: rozgrzebana sciółka, podeptane owocniki, wokół zalegają papiery, butelki, (...).Nie każdy zatem zasługuje na miano "grzybiarza". A ilu ludzi wie, które gatunki grzybów podlegają ochronie ścisłej? Po prostu szkoły i media nie edukują ludzi w zakresie wiedzy o lesie oraz kulturalnego pobytu w tym środowisku. Nic tylko agresywny biznes i arogancka polityka!!!
P.S. To wykropkowane to autocenzura, aby nie gorszyć dzieci.- 4 0
-
2012-10-01 11:31
grzybow nie ma bo byly
w tym roku od polowy sierpnia zbieralismy w lesie w okolicach rebiechowa cale siatki podgrzybkow zajaczkow borowikow i kozlarzy babek, teraz rzeczywiscie nie ma, ale my mamy zasuszony jakis kilogram niezlych grzybkow, w tym roku byly zwyczajnie wczesniej niz zwykle...
- 0 0
-
2012-10-01 13:07
grzybki na działce
W sobotę kosiłem trawę na działce nad jeziorkiem i zonk! 5 pięknych prawdziwków rosło sobie w trawie... Dodam, że na działce nie ma żadnego drzewa, za płotem natomiast rosną dęby i brzozy (kilka), potem droga i jezioro. W zeszłym roku nic nie było oprócz paru trójaków a w tym roku proszę - borowiczki znalazły sobie polankę... Było jeszcze parę maślaków ale robaczywe więc poleciały za płot. Mam nadzieje, że grzybnia się zachowa i w kolejnych latach będę kosił nie tylko trawę :)
- 1 0
-
2012-10-01 15:48
Kumpela pojechała sama do lasu na grzyby pod Sierakowice - w sobotę - w 4 godziny miała 2 pełne wiadra ;)
- 0 0
-
2012-10-22 18:10
Podkarpacie zaprasza na grzyby
hehehhe a u nas jest sporo ,kazdy ma swoje miejsca.Ja nie nazekam a rynki zostawiam amatorom co szybko traca zapał >Pozdrawiam wytrwałych .Dodam tylko ze grzybiarzy w lasach u nas jest ogrom aut jak na Giełdzie :)
- 0 0
-
2016-05-26 18:18
grzyby w trujmieście
Nie ale się wybieram
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.