- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (53 opinie)
- 2 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (772 opinie)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (306 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (434 opinie)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (116 opinii)
- 6 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (25 opinii)
Dodatkowy sygnalizator ułatwiłby życie na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Miszewskiego
Czy można usprawnić ruch we Wrzeszczu i przy tym poprawić jego bezpieczeństwo? Kierowcy sugerują drogowcom, by ci ustawili dodatkowe sygnalizatory dla osób jadących w stronę Oliwy.
Skrzyżowanie ul. Miszewskiego, Do Studzienki i al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu to według wielu kierowców jedno z najtrudniejszych skrzyżowań w Gdańsku. O doświadczeniach kierowców w tym miejscu możemy poczytać m.in. na naszym forum. Wielu z nich, zwłaszcza tych mniej wprawionych, może poczuć się tam zagubionymi. Kolizje w tym miejscu nie są groźne, ale stosunkowo częste.
Ale bezpieczeństwo to nie jedyny problem. - Jadący al. Grunwaldzką w stronę Gdyni wjeżdżają na skrzyżowanie, nie bacząc w ogóle, że za chwilę zablokują ruch przecinającym al. Grunwaldzką w poprzek. Są to zazwyczaj dwa auta, ale to wystarczy, by zablokować przejazd. Takie sytuacje zdarzają się średnio raz na dwie lub trzy zmiany świateł - przekonuje pan Wojciech, pracownik Politechniki Gdańskiej.
Jego zdaniem można łatwo temu zaradzić, instalując drugie światło, bliżej feralnego przecięcia jezdni. To o tyle proste, że na skrzyżowaniu jest miejsce dla dodatkowego sygnalizatora. Można go umieścić na już istniejącym maszcie wbudowanym w wysepkę.
Co o sprawie sądzą inżynierowie ruchu, do których należy decyzja o ustawieniu ewentualnych sygnalizatorów na drogach Gdańska? - Teraz, gdy trwa przebudowa torowiska i części jezdni we Wrzeszczu, na pewno nie będziemy umieszczać żadnych dodatkowych świateł. Trasa będzie miała większą przepustowość, głównie za sprawą dłuższych pasów do skrętu w lewo w okolicach Manhattanu - wyjaśnia Tomasz Wawrzonek, kierownik działu Inżynierii Ruchu w gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.
Nie wyklucza jednak takiego rozwiązania w przyszłości. - Do sprawy możemy wrócić we wrześniu, gdy skończy się przebudowa. Trzeba sprawdzić, jak będzie układał się ruch. Wtedy rozważymy ewentualne ustawienie sygnalizatora. Dopuszczamy nawet możliwość wykonania świateł na wysięgniku - mówi Wawrzonek.
Póki co musimy prosić kierowców o rozwagę. Trzeba mieć nadzieję, że ustawienie sygnalizatora nie wymusi wypadku drogowego, jak było chociażby przy Bramie Żuławskiej jesienią zeszłego roku.
Opinie (186) ponad 10 zablokowanych
-
2011-05-23 19:36
nie sygnalizator a wyobraźnia by sie przydała.
Wiadomo ze jak jest korek to jedzie sie tak zeby nie zastawiac skrzyzowania ale malo rozgarnieci jezdza po naszych drogach. przyklad: dwa tyg temu stalam za pewnym Panem na lewoskręcie w "do studzienki", ale owy Pan chyba nie zauważył że torowisko jest rozkopane bo rozglądał się za tramwajem i nie zamierzał nawet wjechać na skrzyżowanie. przykład kolejny: al. grunwaldzka do góry (jak codzień zakorkowana) ale jeżeli mam zielone nie oznacza to ze ruszę skoro za skrzyzowaniem nie ma miejsca. to chyba jest logiczne ze nie zrobie z siebie idiotki i nie zatrzymam sie na srodku skrzyzowania jak to robi wiekszosc z kierowców i co gorsza instruktorow jazdy. jezeli teraz tak ucza nowych kierowcow to mozna im tylko wspolczuc. Wiele jest takich przykładów jak i skrzyżowań. WŁACZCIE WYOBRAZNIE TO NIE BOLI!!!
- 0 1
-
2011-05-23 19:38
RONDO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 1 0
-
2013-02-10 15:46
Ucywilizowac Polske
Żadnych zielonych strzałek i ograniczenie do 30/godz.Tak jak w cywilizowanych krajach.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.