- 1 Węzeł Południe nie będzie zamknięty latem (97 opinii)
- 2 Zaparkował BMW na plaży. Sezon ruszył (152 opinie)
- 3 W kajdankach na masce, w aucie "feta" (50 opinii)
- 4 Z parku Centralnego na 25 dni do celi (38 opinii)
- 5 Stanowcze "nie", dla psów na plaży? (706 opinii)
- 6 Dużo atrakcji w Sopocie na Dniach Kurortu (62 opinie)
Driftował lawetą z autem na przyczepie
Zimowe warunki i puste parkingi przy centrum handlowym skłaniają kierowców do sprawdzania swoich sił i możliwości w driftowaniu. O krok dalej poszedł kierowca w Gdyni testując kontrolowany poślizg... lawetą z cinquecento na przyczepie. Policjanci przypominają, że tego typu "zabawy" na śniegu mogą kierowcę słono kosztować - grozi za to mandat nawet do 500 zł.
Parkingi przy galeriach handlowych od lat stają się zimą celem amatorów jazdy na zaciągniętym hamulcu ręcznym. Zwłaszcza, że brakuje placów do driftowania w Trójmieście, o czym pisaliśmy w zeszłym roku.
Warto jednak pamiętać, że kontrolowane poślizgi na płaskim i rozległym terenie sklepowego parkingu tylko teoretycznie wydają się bezpieczne. Wystarczy niewidoczny pod śniegiem (zwłaszcza po zmroku) niewielki krawężnik, by takie testy zakończyły się uszkodzeniem samochodu, a nawet dachowaniem. Tym bardziej - z innym samochodem "na plecach".
Nauka jazdy w Trójmieście
- Zachowanie kierowcy lawety jest nieodpowiedzialne - ocenia Joanna Skrent, rzecznik prasowy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Na filmie widać w pobliżu inne pojazdy, kierowca stwarza zagrożenie dla siebie i dla innych użytkowników. Ćwiczenie umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach na drodze jest przydatne, ale należy to robić w wyznaczonych do tego miejscach np. na autodromie. Tylko pod okiem instruktora, gdy nie stwarzamy zagrożenia dla innych ma to sens. Za "driftowanie" na parkingu grozi mandat do 500 zł.
To w ostatnim czasie kolejny przypadek driftującego kierowcy na parkingu przed centrum handlowym. Przed miesiącem informowaliśmy o 16-latku, który w podobny sposób sprawdzał osiągi samochodu swojego ojca.
Przypominamy, że jeśli chcecie bezpiecznie potrenować jazdę w trudnych warunkach, można to zrobić pod okiem profesjonalistów na torze szkoleniowym w Pszczółkach.
Film z 2015 roku
Opinie (329) ponad 20 zablokowanych
-
2021-02-10 12:19
Kto to pisał?
Przecież to Chinquecento jest na autolawecie, tutaj nie ma przyczepy... Autor nawet nie odróżnia konstrukcji pojazdu od dołączanej przyczepy...
- 4 0
-
2021-02-10 13:04
Gdzie ta przyczepa?
No gdzie?
- 1 0
-
2021-02-10 13:19
Zabrać prawko i tyle
- 0 2
-
2021-02-10 13:36
Gdzie tu jest przyczepa ? Auto normalnie na lawecie zapięte.
- 1 0
-
2021-02-10 13:41
Do krzykaczy
Sprawdźcie sobie ile jest torów w okolicy a potem czy na tych torach można driftować i jakie są ceny. Wtedy
będziecie wiedzieli dlaczego pusty parking to jednak spoko opcja.- 3 0
-
2021-02-10 13:42
I prawidłowo. Gość przynajmniej będzie wiedział jakie sygnały daje auto, które wpada w poślizg. Jak mu na trasie zacznie lekko tył ujeżdżać, będzie w stanie sobie z tym poradzić. Nie to co Januszerka na drogach, która panikuje przy pierwszych lepszych opadach, i od razu -30km/h, miękkie nogi, a przy minimalnym poślizgu hamulec w podłogę i leci prosto bez jakiejkolwiek kontroli.
Widać wyraźnie, że gość kontroluje sytuację. Nie miał szans wbić się w jakikolwiek inny pojazd. Tam praktycznie nie ma żadnego innego auta w zasięgu. A nawet jakby przyłożył w latarnię to straty byłyby wycenione na 7zł 35gr.
Ale co mogą wiedzieć Janusze, którzy panikują za kółkiem w każdej, nawet minimalnie, stresogennej sytuacji...
Z resztą uważam, że na kursie jazdy powinny być godziny przeznaczone na jazdę po płycie poślizgowej, jazda defensywna i tego typu rzeczy. W ogóle kurs jazdy, 40 godzin za kółkiem... Co to jest?! Po tym czasie kursant ledwo potrafi, w większości przypadków, ruszyć z miejsca i toczyć się grubo poniżej limitu. 40 godzin?! Powinno być przynajmniej 400 godzin, i to jeszcze jazdy różnymi pojazdami. Co z tego, że taki uczy się jeździć Kia Rio, jak później wsiądzie w takie bydle jak VW Passat CC albo jakiś SAV? Nie będzie wiedział jak tym jeździć. Na kursie powinno uczyć się jazdy wszystkimi rodzajami pojazdów, które mieszczą się w danej kategorii, a na egzaminie losowanie pojazdu egzaminacyjnego, albo nawet jazda dwoma lub trzema pojazdami różnych gabarytów. Na prawdę, zbyt łatwo zdobyć prawo jazdy... Zbyt łatwo... Nie wspomnę już o obowiązkowych badaniach psychotechnicznych dla każdego kierowcy, odnawianych co kilka lat, albo o przepisie, który zmuszałby starsze osoby do takich badań, uzależniając posiadanie uprawnien od ich wyniku...- 6 0
-
2021-02-10 13:54
Brawo
Zabrać dożywotnio prawo jazdy i 10tys mandatu będzie miał co wspominać na starość.
- 0 4
-
2021-02-10 14:19
Serio?!
Serio?!... Warto trcic czas na pisanie takich artykułów?.
Niech sobie wpada w te poślizgi pod marketem, kogo to obchodzi....- 3 1
-
2021-02-10 14:48
Gta xD
- 0 0
-
2021-02-10 17:18
"....tak, raz i wystarczy, wolę nie kusić losu"
Ta odpowiedź w ankiecie powinna zmusić do myślenia. To potrzeba popracowania nad swoimi umiejętnościami związanymi z prowadzeniem pojazdów
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.