- 1 Pościg między autami na trzypasmówce (21 opinii)
- 2 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (273 opinie)
- 3 Kto wygra wybory do Europarlamentu? (216 opinii)
- 4 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (99 opinii)
- 5 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (30 opinii)
- 6 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (96 opinii)
Dwa razy zatrzymywali mu prawo jazdy, a on i tak wsiadł na motocykl i spowodował wypadek
Wiosną 35-letniemu motocykliście policja zatrzymała prawo jazdy na trzy miesiące. Mimo to kilka dni później znów wsiadł na motocykl i złamał przepisy. W czwartek policjanci ponownie spotkali go na drodze. Dosłownie. Leżał na niej po tym, jak spowodował wypadek jadąc bez uprawnień.
Zderzenie podczas skrętu w lewo
- Funkcjonariusze ustalili, że 35-letni mieszkaniec Gdańska jadący motocyklem ul. Piotrkowską w kierunku ul. Warszawskiej, podczas nieprawidłowo wykonywanego manewru skrętu w lewo, zderzył się z jadącym przed nim tym samym pasem ruchu i wykonującym ten sam manewr skrętu w lewo samochodem marki ford - mówi Magdalena Ciska z gdańskiej drogówki.
W wypadku poszkodowany został tylko motocyklista - z urazem nogi został przewieziony do szpitala.
Recydywa to mało powiedziane
Badający tę sprawę policjanci szybko odkryli, że 35-latek to ich "dobry znajomy". Trzy miesiące temu zatrzymali jego prawo jazdy na trzy miesiące po tym, jak w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o 94 km/h.
Mandat i zatrzymane prawo jazdy nie sprawiły jednak, że mężczyzna zmienił swoje przyzwyczajenia. Dosłownie kilka dni później drogówka znów zatrzymała mieszkańca Gdańska - tym razem przekroczył dozwoloną prędkość "zaledwie" o 45 km/h. Po tym zdarzeniu znów ukarano go mandatem i przedłużono zatrzymanie prawa jazdy do sześciu miesięcy.
Wszystko to - jak widać - na nic. 35-latek znowu wsiadł na motocykl i ponownie złamał przepisy, tym razem powodując wypadek. Oznacza to, że definitywnie cofnięte zostanie mu prawo jazdy i żeby znowu je uzyskać, będzie musiał raz jeszcze podchodzić do egzaminów (chyba że sąd zakaże mu w ogóle na jakiś czas prowadzenia pojazdów mechanicznych).
Mniej pocieszające jest jednak to, że 35-latek do tej pory niewiele sobie robił nie tylko z przepisów ruchu drogowego, ale i z faktu, że nie miał prawa wsiadać na motocykl. Być może pobyt w szpitalu nieco zmieni jednak jego nastawienie.
Opinie (279) ponad 10 zablokowanych
-
2018-07-28 08:59
Debilowi
Wystawic motocykl na aukcje i uszkodzic rece, by nie mogl wiecej prowadzic. Tyle w temacie. Po co ma siedziec za moje poeniadze w wiezieniu?
- 4 1
-
2018-07-28 09:05
Tyle nowoczesnej techniki w pojazdach
a nie mogą wprowadzić odblokowywania zapłonu chipem. Wystarczyłoby taki chip umieścić w prawie jazdy. A recydywistom po prostu konfiskować pojazd, nieważne, kto byłby właśicielem.
- 3 1
-
2018-07-28 09:08
farsa
Takiemu facetowi należałoby "uciąć rękę" by nie mógł wsiąść na motocykl, chociaż jedną także da się prowadzić. To może sąd nakażę mu jeździć w garocie? Tylko policja tego nie sprawdzi, ale życie może zweryfikować!!!
- 1 1
-
2018-07-28 09:13
10 lat kamieniolomu
- 6 0
-
2018-07-28 09:17
Nic dziwnego. Prawem działającym tak jak zostało spisane - na papierze, ludzie będą się podcierać. A potem zdziwienie "jak on mógł prowadzić skoro mu zabroniliśmy?!". Urzędniczy matrix.
- 4 1
-
2018-07-28 09:25
przeciez to się nadaje jedynie na sreberko
- 3 0
-
2018-07-28 09:30
Jeden motocyklista...
Na kilkunastu idiotów za kołkiem aut. Dziennie. Liczę tylko tych którzy się rozbijają. Idiotów pędzących po mieście jest więcej. I pełne przyzwolenie. 1 (słownie: jeden) na moto się rozbije i artykuł i komentarzy setki. Żenujące.
- 0 4
-
2018-07-28 09:33
Takich jak on to się w pierdlu na śniadanie dyma!
Recydywa!
- 4 0
-
2018-07-28 09:38
Młody jest , lubi jeździć szybko no matorze to niech zapisze się no do klubu żużlowego i tam niech się ściga !!!
- 1 2
-
2018-07-28 09:45
Śmieć
Tyle w temacie
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.