Dwie osoby nie żyją po pożarze wiaty garażowej w Gdyni. Mimo niemal półtoragodzinnej akcji gaśniczej, nie udało się ich uratować. Ogień był tak wielki, że dopiero po przeszukiwaniu zgliszczy strażacy trafili na dwa zwęglone ciała.
w Gdyni. Okazało się, że przebywały pod nią dwie osoby. Mogli to być bezdomni, którzy chcieli ogrzać się w zimną noc.
2010-10-03 12:28
Wydaje mi sie,ze to nie ma znaczenia kto zawinił,zgineli ludzie i powinnismy sie jednoczyć,a nie wypowiadac sie kto zawinil. Jesli byli to bezdomni,to na pewno nie odpalali np.papierosa z mysla,zeby sie podpalić.
2010-10-03 20:37
o i kolejne usprawieldliwianie...
2010-10-03 16:20
Jak w temacie.. i nawet jak to byli "pijaczki" to szkoda chłopów... bo najczęściej tacy "bezdomni" są weseli i śmieszni... a nie jak większość "cwaniaczków, spinatorów pod krawacikiem" heh.
2010-10-03 19:39
pewnie pracowali kiedys w stoczni
2010-10-03 22:45
Czy to dużo trzeba aby zostać bezdomnym, różne są koleje losu a bieda coraz szersze zatacza obszary.
2010-10-04 14:10
Ja wiem, kto był jednym z tych nieszczęśników! To Roman G., pseudonim - Gała! Jak ktoś słusznie napisał, zginął blisko swego domu.
2010-10-04 14:24
Trzeba było zostać w domu!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
