• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziennie powstaje 4,9 m tunelu pod Wisłą. Dlaczego tak mało?

Maciej Naskręt
26 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Gotowa ok. 100-metrowa południowa nitka Tunelu pod Martwą Wisłą. Gotowa ok. 100-metrowa południowa nitka Tunelu pod Martwą Wisłą.

W piątek minęło 50 dni od rozpoczęcia drążenia tunelu pod Martwą Wisłą. Maszyna TBM pracuje ze średnią prędkością ok. 4,9 m na dobę z wyłączeniem weekendów. Gdyby to tempo się utrzymało, kret w Nowym Porcie pojawiłby się trzy miesiące później, niż planowano. Władze GIK uspokajają, że nie chodzi tu o czas lub prędkość, a jakość wykonania.



Już 50 dni trwa drążenie tunelu pod Martwą Wisłą, którego inwestorem jest miejska spółka Gdańskie Inwestycje Komunalne, a wykonawcą hiszpańska spółka Obrascon Huarte Lain (OHL). W tym czasie maszyna TBM pn. "Damroka" wydrążyła 176 metrów południowej nitki podwodnej przeprawy. Średnio, po odjęciu 14 dni weekendowych, kiedy to prace na budowie stają, maszyna drąży 4,9 metrów dobę.

Gdyby Hiszpanie utrzymali takie tempo prac, maszynę zobaczylibyśmy w Nowym porcie za ponad pół roku, czyli później o trzy miesiące niż wstępnie zakładano. Należy pamiętać, że ta sama maszyna będzie musiała jeszcze raz przejść pod dnem Wisły, drążąc tym samym północną nitkę tunelu.

Władze GIK uspokajają. - To jest liczenie na skróty, pod uwagę trzeba wziąć szereg zdarzeń, jakie mają miejsce podczas urobku gruntu. Między innymi trzeba odliczyć czas na konserwację maszyny, która odbywa się cyklicznie - mówi Ryszard Trykosko, prezes spółki Gdańskie Inwestycje Komunalne.

- Dla nas najważniejsza jest staranność wykonania tego zadania, a nie bicie rekordów prędkości - dodaje Trykosko.

Jak przekonują władze GIK, to cały czas początek operacji, którą jest drążenie tunelu. Praca nabiera tempa i przekonują o tym liczby przebytych metrów przez kreta. W ostatnim tygodniu maszyna przesunęła się ze 122 na 176 metr, co daje średnią 10,8 metra na dobę przy 5-dniowym trybie pracy. To napawa optymizmem.

Ponadto obsługa maszyny TBM ma coraz większe zaufanie do badań geotechnicznych. - Potwierdzają się wykonane przez nas pomiary, które były realizowane przed rozpoczęciem drążenia tunelu, pokrywają się one ze stanem rzeczywistym - mówi Trykosko.

Na stronie internetowej miejskiej spółki można obserwować postęp przy drążeniu południowej nitki; m.in. dowiemy się, czy maszyna znajduje się pod dnem Martwej Wisły. Kliknij tutaj, by sprawdzić.

Przeprawa pod dnem Martwej Wisły będzie składała się z dwóch równoległych nitek tunelu. W najgłębszym miejscu znajdą się one ok. 35 metrów pod lustrem wody.

Jako pierwszy powstanie tunel południowy. Drążenie drugiego, północnego tunelu, rozpocznie się po zakończeniu przekopywania południowej nitki, wycofaniu maszyny TBM w rejon ul. Ku Ujściu i przetransportowaniu jej tarczy górą na miejsce startowe. Oba tunele zostaną połączone siedmioma przejściami, które mają pełnić rolę wyjść ewakuacyjnych.

Choć każdy tunel będzie mierzyć 1,4 km długości, maszyna wydrąży "jedynie" odcinek o długości ok. 1,1 km. Na pozostałe 300 m składają się tunele wykonane w wykopie po obu stronach wylotów podwodnej przeprawy.

Wyloty z tunelu zlokalizowane będą na wysokości nabrzeży "Dworzec Drzewny" od strony ul. Ku Ujściu w odległości ok. 520 m od wschodniego brzegu Martwej Wisły zobacz na mapie Gdańska i "Dworzec Wiślany" od strony Węzła Marynarki Polskiej w odległości ok. 370 m od zachodniego brzegu Martwej Wisły. zobacz na mapie Gdańska Oprócz tego przy stadionie PGE Arena powstanie największe w Polsce rondo, o średnicy 130 m i trzech poziomach ruchu. Całość inwestycji stanowi jeden z czterech elementów realizowanej od 2011 r. Trasy Słowackiego, za które miasto zapłaci 885 mln zł.

Gdańska Damroka, czyli maszyna drążąca (TBM - tunel boring machine - ang. maszyna drążąca tunel) została wykonana w miejscowości Schwanau w Niemczech w firmie Herrenknecht. Stamtąd, w częściach, drogą morską i lądową przetransportowana została do Gdańska. Jej największe elementy przypłynęły na holenderskim statku Deo Volente w październiku 2012 roku. Tarcza ważącej ponad 2 tys. ton ma 12,56 m średnicy.

Tunel pod Martwą Wisłą będzie częścią Trasy Słowackiego, która połączy port lotniczy w Rębiechowie ze wschodnią częścią gdańskiego portu. Tam spotka się z Trasą Sucharskiego, wraz z którą utworzy pierścień drogowy wokół śródmieścia Gdańska (brakuje w nim jeszcze połączenia między al. Legionów i al. Hallera). Budowa tunelowego odcinka wraz z już gotowymi trzema fragmentami Trasy Słowackiego pochłonie w sumie 1,420 mld zł z czego 1,154 mld zł pochodzić ma z Unii Europejskiej, ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko.

Miejsca

Opinie (97) 8 zablokowanych

  • (6)

    Dlaczego tak wolno??!?!?!?! A miał Pan, kiedyś, Panie redaktorze, do wydalenia kilka ton gleby? Bo ja miałem i wiem jak to opornie idzie. Współczuję kretowi...

    • 138 18

    • Ale kret ma większą d... (3)

      • 25 4

      • ale silniejsze zwieracze (2)

        • 16 2

        • (1)

          Więc może użyjmy dziesięciomilionowej armii dżdżownic.

          • 12 2

          • trykosko ... i wszystko jasne, czlowiek adamowicza odwszystkiego :) i stadionu dogladnie (prezes bieg 2012 - nadal. pobieraja pieniazki) i tunel wywierci, po budowie ktorego. tez pewnie pare lat bedzie kosil pieniazki...oj rysiek rysiek...

            • 15 9

    • Dlatego.

      Bo to jest (PO)wolne miasto Gdańsk

      • 4 7

    • pompy hydrauliczne

      ja już wiem dlaczego tak to wolno idzie. Po prostu te pompy hydrauliczne nie są podłączone ;p

      • 0 0

  • Wakacje

    Wakacje to i maszynie sie nie chce

    • 70 2

  • Nie dałoby sie w ten sposob połaczyc centrum Gdyni z Oksywiem ?? (8)

    • 77 13

    • to sie nazywa teoria względności (2)

      • 8 1

      • to się nazywa głupi pomysł

        • 5 17

      • andzeliko, zajmij sie lepiej swoim wielce przystojnym i bogatym mezem :)

        • 8 2

    • Ooo

      Bardzo dobry pomysl jak na kogos o imieniu Angelika :D

      • 27 3

    • UE nie widzi potrzeby 2 tuneli tak blisko siebie :)

      vide lotniska

      • 24 4

    • nie!

      • 2 3

    • Z Oksywia do centrum dolecisz samolotem z Lotniska im.Prezydenta Wszechczasów

      Po to wydajemy 100 mln

      • 4 1

    • Nie, przecież na wsi nikt nie będzie pakował takiej kasy w tunele, ale może kajaki wam udostepnia haha

      • 0 0

  • Nie jest źle! (3)

    Grunt żeby grunt się nie zawalił.

    • 55 3

    • POLSKA RZECZYWISTOŚĆ (2)

      Najpierw mówi się, że wszystko będzie piękne i kolorowe, potem nastaje rzeczywistość.

      Dziwi mnie:
      1. Tak poważnym projektem zarządzają ludzie, którzy nie umieją wykonać rzetelnej analizy ryzyka, albo tworzą sztuczny PR. Jedno i drugie nie jest rozsądne.
      2. Po co deklarować idiotyczne terminy wykonania inwestycji, skoro od samego początku widać, że są napięte jak plandeka na żuku.
      3. Inną sprawą jest deklarowanie przez wykonawcę terminu, a potem przenoszenie odpowiedzialności na kwestie losowe, albo pogodę... żenujące, a w umowie powinien znaleźć się paragraf przenoszący odpowiedzialność za inwestycję na wykonawcę.
      4. Przy tak poważnych przedsięwzięciach powinno brać się zapas i czasowy i finansowy. Rozsądek popłaca.

      Realizuję wiele kontraktów, choć dużo mniejszych, co nie znaczy, że mniej odpowiedzialnych. Gdybym miał osunięcie czasowe i starał się jeszcze mówić, gdzie z pewnością deklarowałem inne terminy, że wszystko jest w porządku - cóż, wyleciałbym z pracy, albo pożegnał się z premią.

      Różnica między mną, a urzędnikiem jest taka, że jestem doświadczonym i wykształconym praktycznie i merytorycznie Kierownikiem Projektów, przykładam dużą wagę do planowania i koordynowania oraz analizy kosztów i ryzyka, grożą mi dużo większe konsekwencje, teoretycznie zarabiam mniej (biorąc pod uwagę odpowiedzialność i oddanie), nie tworzę do swojej pracy PRu i marketingu, oddany jestem mojej pracy, bo to moje hobby, realizuję projekty w terminie i budżecie - zawsze.

      • 15 8

      • bo urzędas (1)

        dostał pracę po znajomości i nie martwi się o stołek, a Ty musisz się wykazywać i co dzień udowadniać, że jesteś przydatny.

        Poleciłbym Ci zostanie urzędnikiem, ale czuję że honor, godność i poczucie obowiązku Ci na to nie pozwolą... :)

        Całkowicie się zgadzam z Tobą, bo sama realizuję projekty dla korporacji. Codzienność dużo bardziej brutalna i twarda, niż chwalenie się kolejnym metrem wydrążonego tunelu. Masz rację, w korporacji i przemyśle nie ma czasu na PR i marketing przy projekcie, bo szkoda na to czasu, którego zawsze i tak za mało...

        serdecznie pozdrawiam

        • 12 5

        • moje kofane mądrale

          Całe szczęście, że nie kierujecie tymi projektami bo to zupełnie inne realia. PR, marketing, a zapewne i umowy macie już zapewne przygotowane przez Wasze korporacje i spokojnie możecie się skupić na swojej robocie - powiem brutalnie - byle kierownik budowy kiosku osiedlowego robi to na co dzień.
          Tu gra idzie o zupełnie co innego, stąd niezbędny PR, a skoro tego nie rozumiecie to niewiele jesteście warci -ot rzemieślnicy wykonujący rzetelnie swoją robotę, szkoda tylko, że nastały czasy, że trzeba się chwalić tym co powinno być normą.

          • 3 0

  • Gdyby to tempo się utrzymało, kret w Nowym Porcie pojawiłby się dwa miesiące później, niż planowano. Władze GIK uspokajają, że (4)

    To znaczy, że podano nieprawdziwy termin żeby wygrać przetarg ? Powinni dostać kary umowne a nie gadać teraz głupoty, że zależy im na jakości. Żadna umowa nie przewiduje chyba, że będzie zrobione szybko...ale źle.Tak to jest jak niska cena jest najważniejszym kryterium./potem dopiero płacz i aneksy/

    • 63 20

    • Żebyś ty chociaż wiedział o czym piszesz (2)

      • 9 12

      • Żebyś ty chociaż wiedział o czym piszesz (1)

        Piszę o tym, że tunel jest częścią większej całości. Inna firma będzie budowała coś dopiero jak tunel będzie zrobiony. Do tego czasu jej harmonogram szlag trafił. W międzyczasie będzie stała i nie zarabiała? Nie mówiąc o tym, że kalkulacje pewnie obejmują ceny materiałów i pół roku poślizgu zmienią kosztorys. I dalej jeszcze parę firm...może któraś upadnie

        • 9 6

        • I piszesz to na podstawie Artykułu, który termin wyliczył z widzimisię.

          Po drugie nie jest tak, że jak wierci kret to nic się nie dzieje do okoła. Czekają obecnie tylko firmy wykańczające tunel, ale one wejdą na pierwszą nitkę jak kret zacznie wiercić 2 i taki był plan.

          Inną sprawą jest, że jakbyś poczytał wiedziałbyś, kret cały czas przyspiesza, więc i średnia z tygodnia na tydzień się zmienia. Tak więc liczenie terminu oddania na podstawie obecnej średniej to jak rozmowa o d*pie Maryni i wróżenia z fusów.

          • 6 3

    • Pamiętajmy, że samo wiercenie z powodu wykonania dodatkowych badań, rozpoczęło się później

      Poza tym, to że do tej pory średnia jest tak mała nie znaczy, że nie będzie dużo szybsza w dalszej części.

      Wczoraj wywiercono rzekomo 14m.

      • 5 1

  • pośpiech to jest wskazany przy łapaniu pcheł

    ;)

    • 58 6

  • Żal (1)

    "Gdyby to tempo się utrzymało, kret w Nowym Porcie pojawiłby się........." To dlatego nigdy nie pojawi się w Letnicy hi, hi. Ciekawe jaką trasę obierze do Nowego Portu - wzdłuż nabrzeża? Co na to OHL, GIK.. chyba inną trasę planowali.

    • 27 6

    • Bo Naskręt to błazen, który w życiu chyba mapy Gdańska na oczy nie widział. Ostatnio pisał o tunelu na granicy Wrzeszcza i Przymorza! Teraz nagle przestawił wylot tunelu z Letnicy do Nowego Portu, no litości.

      • 4 1

  • kasa (2)

    A jak tam chłopaki sprawa z bursztynem ? Jest ? HE,he

    • 52 4

    • Myśleli my, że byndzie, ale ni ma ni grama. Słowo... (1)

      • 11 1

      • jaaasne

        ;)

        • 6 0

  • (2)

    Gorzej jak kret skręci do Szwecji, i tyle go zobaczymy.

    • 47 3

    • ze co ,ze niby wolno bo szukaja bursztynu ? :) (1)

      ze co ,ze niby wolno bo szukaja bursztynu ? :)

      • 9 0

      • A

        myślisz,że nie

        • 3 0

  • a dlaczego książęta pracują tylko 5 dni w tygodniu i w tym czasie jeszcze (5)

    odbywają się konserwacje maszyny? Coś słabe te konserwacje bo w innych krajach te maszyny podczas pracy lśnią czystością (oczywiście oprócz elementów roboczych) a ten kret upierniczony i zaniedbany jakby miał już 50 lat a nie parę miesięcy

    • 56 14

    • (1)

      Krety na Kaszubach tak mają

      • 12 0

      • a zwlaszcza Damroki.

        • 9 0

    • bo im starcza, i mogą.

      • 0 2

    • Znawca się znalazł

      • 0 2

    • spadaj na kaszuby

      Spadaj kaszubie do siebie na wieś harować 16 godz na dobę 7 dni w tygodniu za drobne. Tu jest miasto i cywilizacja i ludzie się szanują, nie tak jak u was na kaszubach przyjezdzacie całymi wnioskami pracować za grosze i ponad siły i odbierać normalnym ludziom prace. Białe murzyny.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane