- 1 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (101 opinii)
- 2 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (66 opinii)
- 3 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (41 opinii)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (96 opinii)
- 5 Nowe zatoki na styku dwóch miast (50 opinii)
- 6 Chodnik dodatkowym pasem Grunwaldzkiej (210 opinii)
FETA wyrosła ponad miasto
Za nami 12. Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA. Nie ulega wątpliwości, że podczas tegorocznej edycji festiwal osiągnął rozmiary daleko wykraczające poza dotychczasową formułę kameralnej imprezy plenerowej.
Tegoroczny program zbudowany według czytelnej formuły teatru zaangażowanego społecznie przynajmniej w połowie okazał się naprawdę wart obejrzenia. Publiczność mogła wybierać spośród kilkudziesięciu spektakli pokazywanych równocześnie na kilku scenach Głównego Miasta.
Długie kolejki oczekujących ustawiały się na długo przed rozpoczęciem każdego niemal przedstawienia. Każdy spektakl biletowany przyciągnął średnio 600 - 700 osób. Nie inaczej było podczas pokazów bezpłatnych. Na każdym tłok i ścisk. Trudno nie zauważyć, że FETA rozrosła się do rozmiarów, wymuszających na organizatorach zmianę formuły prezentowania przedstawień.
- Gdańsk jest bardzo ciasnym miejscem, który zaczyna rozbudowywać w kierunku infrastruktury Euro 2012 - przyznaje Szymon Wróblewski z Klubu Plama, któy jest organizatorem FETY. - Na każdym skrawku zieleni powstaje jakiś budynek. Dla nas rozwiązaniem jest organizowanie dwóch pokazów tego samego spektaklu. Bierzemy również pod uwagę przeniesienie festiwalu w inne miejsce Gdańska, a także, co wypróbowaliśmy w tym roku, organizowane pokazów z trybunami.
Oprócz niefortunnej aury, która skutecznie przerwała występ niemieckiego teatru Antagon, sporo zamieszania spowodowała również zmiana miejsca pokazów. Już po wydrukowaniu programu okazało się, że zaplanowane na Ołowiance spektakle trzeba przenieść w inne miejsce. Powód? Mimo wcześniejszych ustaleń zarząd Filharmonii Bałtyckiej postanowił w tym czasie rozpocząć... budowę parkingu. W konsekwencji na zdezorientowanych widzów zamiast spektakli czekał ciężki sprzęt i rozkopana ziemia.
Z programu wypadł również spektakl irańskiego teatru Kosar, który miał pokazać w Gdańsku "A man who turned into a dog". - Od lutego nie mieliśmy z teatrem żadnego kontaktu - mówi Szymon Wróblewski. - Dwa tygodnie temu otrzymaliśmy od Straży Granicznej informację, że jeden z członków grupy przekroczył polską granicę. Wzięliśmy to za dobrą monetę, ale teatr niestety nie dojechał do nas.
Na pozostały program publiczność narzekać raczej nie powinna. Nie licząc kilku wpadek, reszta spektakli, z "Ginko" Antagona i "Doppelganger" Teatru Novogo Fronta na czele, zaprezentowała się naprawdę dobrze. Możemy mieć tylko nadzieję, że przyszłoroczna edycja festiwalu upłynie w zdecydowanie mniej nerwowej atmosferze i mniej deszczowej aurze.
Opinie (57)
-
2008-07-22 10:30
trybuny?
Jestem stałym widzem Fety o wielu lat, od co najmniej dwóch, trzech lat na targu węglowym ustawiane są trybuny i spektakle są płatne. Więc nie rozumiem o co chodzi z tymi trybunami w tym roku. Sądze, że przedstawienia powinny być powtarzane w róznych miejscach Gdańska. Jest plac zebrań ludowych który powinien być bardzo intensywnie wykorzystywany. W centrum Gdańska jest wiele miejsc gdzie mozna pokazywać przedstawienia - pamietajmy, że są to przedstawienia uliczne i zgromadzić moga tylko tyle publiczności ile bedzie mogło cos zobaczyć (osoba o niskim wzroscie nie zobaczy wiele stojac za wysoka osobą). Co do programu i jego realizacji, lepiej nic nie mówić.
- 0 0
-
2008-07-22 10:18
O co chodzi
z niefortunną aurą podczas spektaklu Antagonu? Znowu jakieś równoległe występy artystów z Łoruni Dolnej? Ktoś wie?
Jeśli tak, to - zwierzęta, zostańcie w oborach. Teatry uliczne nie dla warcholstwa.- 0 0
-
2008-07-22 00:10
najlepiej
było na zaspie, w parku
- 0 0
-
2008-07-21 20:11
FETA super
swietnie, ze Feta sie rozrasta, organizacja czasami szwankuje ale to sie zdarza, straszne jest za to, to ze mimo tak swietnego wydarzenia, gdańsk jak zawsze zaswiecil chaltura (z ktorej znany jest najbardziej) w weekend kiedy to spektakle zagluszane bylby przez koncert dody i stachurskiego na placu zebran. brawo, ktokolwiek zaprosil na gdansk dzwiga muze polskie "gwiazdy" powinien dostac nobla
- 0 0
-
2008-07-21 20:06
feta 2008
Pomijając naprawde pechową aure, to tegoroczna feta była rzeczywiście słabo zorganizowana, kłopoty związane z szukaniem kolejnych przedstawień bo program mówił coś zupełnie innego, niż to co było w rzeczywistości:(
I robi się naprawdę ciasno... kiedyś argumentem dla przeniesienia Fety z Zaspy do Centrum było to, że wielkie przestrzenie pasa startowego wymuszają "duże" przedstawienia, a teraz nawet te kameralne nie mają szans na odpowiednią prezentację. Feta z roku na rok jest coraz popularniejsza, a starówka nie pomieści w kolejnych latach, coraz większej rzeszy widzów!- 0 0
-
2008-07-21 20:02
hej
mona grać te same spektakle np w dzielnicach odległych takich jak jasien zakoniczyn karczemki..lub otomino...to dopiero jest FFETA
- 0 0
-
2008-07-21 19:12
deszcz
biedna feta...
- 0 0
-
2008-07-21 18:55
Gdańsk jest bardzo ciasnym miejscem
z tym się zgodzę,
ale konkluzja, że przyczyną tego jest Euro 2012 he.. he.. heee
zaczyna rozbudowywać w kierunku infrastruktury he.. he... heee
zaczyna, zaczyna i zacząć nie może
parking przed filharmonią powstaje z powodu Euro uha hah- 0 0
-
2008-07-21 17:05
feta to taki serek grecki? (3)
czy coś innego?
- 0 0
-
2008-07-21 17:55
fatikosa to serek grecki reszta to nędzne podróby:)
- 0 0
-
2008-07-21 17:12
serek
w dodatku słony jak sto diabłów
- 0 0
-
2008-07-21 17:08
to taki proszek
- 0 0
-
2008-07-21 17:16
a ile gdanskich kieszonkowcow tam bylo i ile ukradli??
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.