• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fatalne oświetlenie przejścia dla pieszych

Rafał Kwaśnik
8 stycznia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Kilka dni temu wracałem w nocy do domu w Kowalach, gdy na wysokości wjazdu do ul. Elfów (przy pętli autobusu nr 155) zaskoczyło mnie spowolnienie ruchu i kilka aut z błyskającymi niebieskimi "szklankami". Cóż się okazało? Po raz kolejny doszło do wypadku przy przejściu dla pieszych. Jeden samochód stał na światłach awaryjnych (blokując przy tym ruch od strony obwodnicy) - prawdopodobnie w wypadku ucierpieli ludzie, skoro auta nie zostały usunięte z drogi.



Każdego ranka gdy jadę do pracy, mam okazję doświadczać tragicznego stanu tego punktu na drodze - ciemno choć oko wykol, nadjeżdżające samochody dodatkowo oślepiają, a wystarczy choć odrobina deszczu by widoczność ograniczyć jedynie do postrzegania reflektorów nadjeżdżających samochodów. Nawet cienia szansy nie ma na to, aby dostrzec pieszego - daj Bóg, że zachowa się odpowiedzialnie i nie wtargnie na jezdnię, ale nie zawsze tak się uda - ludzie często śpieszą się by zdążyć na autobus, o wypadek nietrudno.

Drogie władze Gdańska - postawcie ze dwa silne reflektory w tamtym miejscu, aby dobrze było widać pieszych. Tylko niech Wam do głów nie strzela stawianie samych znaków typu "uwaga piesi" z żółtymi migającymi światłami. Bez wystarczającego oświetlenia tego odcinka żaden znak ostrzegawczy nie pomoże. Tym bardziej, że jest to już (jeśli mnie pamięć nie myli) trzeci wypadek w tej okolicy w ciągu ostatnich kilku miesięcy (!).
Rafał Kwaśnik

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (66) 1 zablokowana

  • Do Pragmatyka

    Nie w skrzyżowaniu tu problem, tylko w przejściu dla pieszych, które jest już na terenie Gdańska (przed tablicą).

    Co do zaś zgłaszania tego problemu do ZDiZ - pojedyńczy list raczej niewiele wskóra.. No chyba że petycja od szerszego grona ludzi, stąd wpierw artykuł na portalu - czytelników zainteresowanych zorganizowaniem choćby akcji zbierania podpisów w poszczególnych blokach zapraszam na swój email.

    • 0 0

  • a może tak Panowie kierowcy

    noga z gazu i nie zapier........ a tak. Co pieszy winien, to wy uwazajcie jak jedziecie.

    • 0 0

  • Niestety, jadąc 40 na godzinę też widzisz pieszego w ostatniej chwili i możesz nie wyhamować.
    Ja nie bronię kierowców, tylko apeluję do pieszych aby w ramach ratowania własnego tyłka POMYŚLELI czasem, że ciemna noc i mżawka to NIE JEST sytuacja, w której warto ładować się na pasy kilka m przed samochodem z nadzieją, że ten nas widzi i się zatrzyma. Niestety, NIE WIDZI.
    Czas zacząć puszczać w TV filmiki uświadamiające, jak wygląda przyodziany na szaroburo pieszy na przejściu po ciemku i w deszczu.

    • 0 0

  • Cezetka

    z tym filmikiem to wg. mnie super pomysł. skoro nie chcą słuchać innych może posłuchają swojego guru czyli telewiziora.

    • 0 0

  • K.R.Z.

    Po prostu podejście typu "niech to oni uważają" donikąd nie prowadzi. Pieszy w starciu z samochodem zawsze jest stroną słabszą, ale to pieszy ma większe możliwości manewru niż rozpędzona kupa żelastwa - jakkolwiek ostrożnie prowadzona. Praw fizyki nie przeskoczysz.

    • 0 0

  • Generalnie

    Trzeba jeździć autobusami.
    Szybko, bezpiecznie i tanio...
    No może to ostatnie to nie.

    • 0 0

  • Anonim z 2007-01-08 11:06

    Można się zgodzić z tym co napisałeś jeśli mówimy o jeżdżeniu po chodniku. Natomiast jeśli to pieszy znajduje się na jezdni, to niestety on ma obowiązek (we własnym interesie zresztą) uważać na samochody, być widocznym z daleka, i nie robić bezmyślnych założeń co do prędkości, refleksu kierowcy i skuteczności hamulców pojazdu.

    Zresztą - bądźmy szczerzy. Świadome wchodzenie pod koła zdarza się niezwykle rzadko. W większości przypadków jest to wynik zaaferowania pieszego własnymi przemyśleniami, które skutecznie odciągają go od rzeczywistości...

    • 0 0

  • DAreck

    Oj zdarza się, zdarza. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi starszych, którzy często wychodzą z założenia, że "niech to kierowcy uważają". Stąd też wśród nich sporo ofiar niestety.

    • 0 0

  • Nonno

    przejście opisane w artykule prowadzi właśnie do pętli autobusowej, a gros ludzi nim przechodzących idzie właśnie z autobusu albo na autobus.

    • 0 0

  • Czarna Żmijo

    No to jest metoda.
    Można zablokować przejście, chodząc po nim na okrągło i domagać się przyjazdu kogoś odpowiedzialnego za ten bałagan.
    Tak robi się w całej Polsce i dlatego nie mamy obwodnic, autostrad i lotnisk :)
    Za to mamy demokrację.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane