- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (200 opinii)
- 2 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (43 opinie)
- 3 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (31 opinii)
- 4 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (40 opinii)
- 5 Prawie 50 miejsc parkingowych przy Parku Oruńskim (64 opinie)
- 6 Coraz więcej domów pływających na wodzie (59 opinii)
Forum Kultury coraz dalej. Ponad połowa gruntów do zwrotu?
Dwie trzecie gruntów , na których Gdynia chciała zbudować Forum Kultury należy zwrócić byłym właścicielom - sugeruje analiza biegłej z Jeleniej Góry. Odsłaniamy kulisy sprawy, w której miejscy prawnicy próbują naciągać fakty, urzędnicy w trybie pilnym zlecają ekspertyzę, za którą po tygodniu płacą 22 tys. zł, a warta 200 mln zł inwestycja i tak od lat się nie zaczyna, bo miasto chce ją realizować na gruntach zagrabionych w czasach PRL.
Przypomnijmy: Forum Kultury ma powstać na terenie dzisiejszego Parku Rady Europy. Zamiast trawników i piaszczystych ścieżek, gdynianie mieli korzystać z mediateki, nowej siedziby teatru, galerii miejskiej i podziemnego parkingu. Gotowe miało być już w 2013 roku. Zamiast tego na razie powstała miejska spółka o nazwie Forum Kultury, która miała teren zabudować, ale póki co zajmie się zarządzaniem Infoboxem, bo budowa FK nawet nie ruszyła. I prędko nie ruszy.
Ochłapy za wywłaszczenie
W 1994 roku teren, który dziś zajmuje nie tylko Park Rady Europy, ale również m.in. parking i Hotel Gdynia próbowali odzyskać spadkobiercy właścicieli, których wywłaszczono w 1966 roku. Za każdy metr kwadratowy ok. 6 ha gruntów właściciele, którymi była rodzina Skwierczów, dostali wtedy 3,60 zł odszkodowania. Choć rynek nieruchomości nie był w połowie lat 60. rozwinięty, ówczesne ceny w Gdyni były 80-krotnie wyższe. Odszkodowanie, jakie wtedy wypłacono rodzinie wyniosłoby na dzisiejsze pieniądze ok. 80 tys. zł. Ile ten teren jest warty w rzeczywistości? Według specjalistów od 50 do 100 mln zł.
O grunty walczy 10 spadkobierców właścicieli. Twierdzą, że cel wywłaszczenia, do którego doszło w 1966 roku nie został zrealizowany. Miała nim myć budowa Forum Morskiego - otwartego, reprezentacyjnego placu z widokiem na morze z teatrem i pawilonami wystawienniczymi.
Prezydent Gdańska dwukrotnie roszczenia oddalił. W 2011 roku wojewoda pomorski zwrócił jednak uwagę na niechlujne rozpatrzenie sprawy i skierował ją do ponownego rozpatrzenia. Gdańscy urzędnicy nie wzięli bowiem pod uwagę istotnych faktów.
Zawężanie po urzędowemu
- I trudno się dziwić, bo gdyńscy radcy prawni i urzędnicy dopuszczali się wielokrotnych manipulacji. Twierdzili np., że na Kamiennej Górze był generał de Gaulle, więc na pewno patrzył na dzisiejszy Park Rady Europy, a skoro patrzył, to musiało to być miejsce reprezentacyjne. Pokazywali też zdjęcia, które wskazywały zupełnie inne miejsce i uciekali się do wielu podobnych sztuczek. Wszystkie podważyliśmy, dostarczając prezydentowi bezspornych dowodów, że jest inaczej - mówi pan Piotr, jeden ze spadkobierców.
Według niego próby naginania faktów sięgnęły apogeum w piśmie, do którego dotarło Trojmiasto.pl. Zastępca naczelnika wydziału polityki gospodarczej i nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni Elżbieta Wiłucka-Psyta pisze w nim do kierownika Archiwum Państwowego w Gdańsku (oddział Gdynia) Andrzeja Reglińskiego, by "zawęzić" daty zdjęć stanowiących materiał dowodowy w sprawie, do lat 1964-1973. Sęk w tym, że wskazane zdjęcia mają w opisie... daty roczne, co jest bardzo ważne dla istoty sprawy.
Diabeł tkwi w szczegółach
Prawo mówi bowiem wprost, że na realizację celu wywłaszczeniowego jest 10 lat. Gdynia chce udowodnić, że budowa parku, który do dziś jest zieleńcem, miała miejsce po wywłaszczeniu, do którego doszło w 1966 roku. Podnosi też, iż de facto Forum Morskie powstało, bo właśnie nim jest park, a organizowane były w nim imprezy miejskie. Właśnie dlatego data zdjęć jest ważna - dzięki temu teza urzędników mogłaby się obronić.
Wygląda jednak na to, że jest nieco naciągana. Zdjęcia i liczne artykuły prasowe mówią wprost, że park urządzono w 1961 roku. Żadnego z planów budowy Forum Morskiego nie zrealizowano, a projektów było na przestrzeni lat kilkadziesiąt. Co więcej, w 2007 roku Gdynia ogłosiła konkurs na zagospodarowanie przestrzenne tego terenu. W jego regulaminie czytamy m.in., że zleca się "opracowanie koncepcji architektoniczno-urbanistycznej kwartału/fragmentu śródmieścia miasta Gdyni stanowiącego część niezrealizowanej w okresie międzywojennym tzw. Dzielnicy Reprezentacyjnej planowanej na terenach przyległych do Mola Południowego".
To w końcu Forum Morskie powstało czy nie?
- Oczywiście, że tak. Zdania nie zmieniamy, teren zawsze pełnił funkcję publiczną i nie sądzę, by znalazł się gdynianin, który twierdziłby inaczej. Należy bowiem pamiętać, że termin "Forum Morskie" był niegdyś bardzo ogólny i obejmował cały nadmorski teren - od Dalmoru, po plażę. Naszym zdaniem cel wywłaszczenia został zrealizowany, co zostało prawomocnie potwierdzone, ale pojawiły się nowe przepisy i starosta musi zbadać także, w jakim terminie się to stało. Na pewno nie będziemy negocjować, bo jesteśmy pewni, że mamy rację. Plac jest otoczony obiektami użyteczności publicznej - parkingiem, teatrem i hotelem - zaznacza Tomasz Banel, naczelnik wydziału polityki gospodarczej i nieruchomości gdyńskiego magistratu.
Skoro tak, to dlaczego sam profesor architektury Józef Chmiel na przestrzeni ponad 50-ciu lat uczestniczył w trzech konkursach dotyczących zaprojektowania Forum Morskiego (w roku 1956, 1963 oraz 2007). Projektował coś, co już istniało? Urzędnicy przekonują, że teren można dowolnie zagospodarować po raz kolejny, bo cel wywłaszczenia został zrealizowany wcześniej.
22 tys. zł za tydzień pracy
Przed rokiem Gdynia zleciła opinię urbanistyczną, dotyczącą zagospodarowania Forum Morskiego dr. Piotrowi Lorensowi z Politechniki Gdańskiej. Umowę podpisano 15 marca, opinia miała być gotowa tydzień później. Po jej odebraniu miasto wypłaciło wykonawcy 22 tys. zł. Była zgodna z oczekiwaniami miasta.
- Podpisuję się pod nią nazwiskiem i nadal twierdzę, że ten teren spełnia rolę Forum Morskiego, co wyczerpuje cel wywłaszczenia. Warto jednak pamiętać, że była to de facto sprzedaż za odszkodowaniem. Zbycie tego terenu potwierdza akt notarialny - mówi dr Piotr Lorens, kierownik katedry urbanistyki i planowania regionalnego Politechniki Gdańskiej. Wysokość wynagrodzenia kwituje krótko: - Miałem wtedy napięte terminy, a urząd zwrócił się z zapytaniem, czy w krótkim czasie nie przygotuję opinii. Przedstawiłem ofertę i została przyjęta. Za żadne pieniądze nie podjąłbym się napisania opinii "pod tezę" i tego typu insynuacje przedstawiane przez jedną ze stron postępowanie są co najmniej nieeleganckie - podkreśla.
Spadkobiercy jak Talibowie?
Zdaniem rozpatrujących sprawę gdańskich urzędników opinia - podobnie jak inna, dostarczona przez ubiegających się o zwrot nieruchomości - była jednak niewystarczająca. Dlatego podjęli oni decyzję o zamówieniu trzeciej. Tym razem za pracę wykonaną przez biegłą z Białegostoku zapłacili... niecałe 4 tys. zł.
- To na nas ciąży bowiem obowiązek wyjaśnienia wszelkich elementów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i zebrania całości materiału dowodowego przed wydaniem decyzji, a dostarczone analizy były niewystarczające. Formą regulacji stanu prawnego nieruchomości jest pismo o podziale nieruchomości. Nieprawomocnej decyzji w tej sprawie można spodziewać się do 30 czerwca - informuje Michał Piotrowski z biura prasowego gdańskiego magistratu.
Nie wiadomo jednak, czy tak się stanie. Według naszych informacji, ma być powołany jeszcze jeden biegły, który odniesie się do opinii sporządzonej przez dr. Piotra Lorensa.
Spadkobiercy dawnych właścicieli twierdzą tymczasem, że sprawa jest ewidentna, ale są przygotowani na długą batalię. Także w sądzie.
- Gdynia nie odpuści, choć teren bezsprzecznie się nam należy. Urzędnicy traktują nas jak Amerykanie terrorystów: nie negocjują. My poczekamy, a potem jesteśmy gotowi iść na ustępstwa i dogadać się nawet co do spłat ratalnych, rozłożonych na lata - mówi przedstawiciel rodziny Skwierczów, która niegdyś za darmo przekazała na cele publiczne część swoich gruntów. Dziś stoi na nich m.in. szpital miejski i kolegiata.
Opinie (289) ponad 10 zablokowanych
-
2013-04-05 10:50
Precz z komuną!
Rozstrzelać powołujących się na prl
- 6 3
-
2013-04-05 07:51
Wielki i nowoczesny park rozrywki (1)
powinien powstać w tym miejscu z kolejką górksą prosto z Kamiennej Góry. To by dopiero była atrakcja!
- 19 10
-
2013-04-05 10:37
grunt to wyobraźnia!
z kamiennej góry prosto do morza, ma się rozumieć
- 0 1
-
2013-04-05 09:41
Zmiana władzy w gdyni (3)
Jest konieczna - pajęczyna, urzędasów i układzików spętała całe miasto
- 31 6
-
2013-04-05 09:56
ta pajęczyna coś mi przypomina (1)
jakąś skuchę
- 1 0
-
2013-04-05 10:27
no to Skucha działa dla SLD zgodnie z poleceniem tow.Millera
- niech się zajmie swoją Rumią!!! A tak po prawdzie uregulował już czynsz w S.M.Janowie?
- 1 5
-
2013-04-05 10:25
MARIO, potrzeba na przystojnego Tuska
i modela Nowaka, nie sądzisz?
- 2 0
-
2013-04-05 10:27
zlikwidować wszystko
żeby nie było niczego. A i tak będzie tak samo. a ile oszczędności..
- 3 1
-
2013-04-05 10:24
kto to pisał
takich wypocin dawno nie czytałem
- 5 6
-
2013-04-05 09:55
Precz ze Szczurkiem,Stepa i Stasiakiem. (3)
Wiecej na nich nie glosuje.
- 37 9
-
2013-04-05 09:59
dalej głosuj na Tuska (2)
i jego ekipę, ew. na PiS;))
- 1 9
-
2013-04-05 10:02
Donek znowu wyskoczy z hasłem "Nie róbmy polityki" na wybory samorządowe (1)
a ludzie uwierzą, że samorządy nie są upolitycznione.
- 7 0
-
2013-04-05 10:21
i tak to się robi plebsowi wodę z muzgów
- musisz więcej oglądać programów typu zmowy, koterie,.. a wtedy zagłosujesz na PiS
Natomiast zamiast gospodarczego rozwoju miasta będziesz miał kolesi i politykę taki to wybór?- 0 0
-
2013-04-05 10:15
A praktycznie
wygląda to tak na moje oko. Właściciele jak zweszyli kasę to robią awanturę - z 50-100mpln zł, zawsze jakiś okuch skapnie, niech bedzie to choćby 15mln odszkodowania.
Forum w postaci monumentalnych gmachów będzie permannentnie deficytowe, za co kto zapłąci? My!
Zatem lepiej niech teren ten bedzie pieknym parkiem proweadzącym do morza, niż wybetonowanym placem z megalitycznym obiektem.- 9 4
-
2013-04-05 10:00
Oddać ludziom to co im zagrabiono.
Jaka łaska?
a utrudniających to urzędników - do prokuratora.- 17 3
-
2013-04-05 09:56
nigdy nie mogłeś na nich wszystkich głosować wiec nie pisz bzdur
nie rozumiem problemu? dostali kase , przyjeli odszkodowania a teraz znow chca kasy bo grunty warte są więcej?
- 3 12
-
2013-04-05 09:51
dziury w drogach
Najpierw niech zasypia dziury w drogach, potem biora sie za jalowe inwestycje. Infobox z pensjami dla wybranych wystarczy.
- 11 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.