• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańscy rowerzyści nabili najwięcej kilometrów w europejskim konkursie

Krzysztof Koprowski
2 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Gdańsk wygrał europejskie rowerowe zmagania miast, będąc liderem w każdej kategorii. Gdańsk wygrał europejskie rowerowe zmagania miast, będąc liderem w każdej kategorii.

Gdańsk wygrał rywalizację o tytuł Europejskiej Stolicy Rowerowej. Mieszkańcy przejechali w maju na dwóch kółkach ponad 450 tys. km, osiągając tym samym wynik 978 m na jednego mieszkańca. Gdynia też niezła, bo w zestawieniu 39 miast zajęła 11 miejsce.



Czy brałeś(aś) udział w European Cycling Challenge

Rywalizacja w ramach rowerowych zmagań "European Cycling Challenge" w 39 miastach trwała przez cały maj. Gdańsk praktycznie od początku był liderem stawki, pozostawiając w peletonie pozostałe miasta, w tym kilka polskich.

Ze specjalnie przygotowanej aplikacji regularnie korzystało ok. 2,6 tys. gdańszczan (zarejestrowało się ponad 4,5 tys.), którzy razem pokonali dystans ok. 451 tys. km w granicach miasta (978 km w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców) oraz ponad 555 tys. uwzględniając obszar poza granicami administracyjnymi.

Drugie miejsce pod względem "wykręconych" kilometrów zajął Wrocław (ok. 334 tys. km w granicach miasta, 381 tys. km wraz z uwzględnieniem obszaru poza granicami, 529 km/1 tys. mieszkańców, ponad 2,2 tys. aktywnych użytkowników), zaś trzecie Warszawa (odpowiednio ponad 193 tys. oraz prawie 224 tys. km, 112 km/1 tys. mieszk., 991 aktywnych użytk.).

Liderem w kategorii firm i urzędów, których pracownicy korzystali z rowerów w maju, została Grupa Kapitałowa Lotos (ponad 32,5 tys. km). Drugie miejsce zajął gdański Urząd Miejski (ok. 19,5 tys. km), zaś trzecie LPP (prawie 17 tys. km).

W kategorii szkół najlepszym wynikiem pochwalić się może Politechnika Gdańska (ok. 20,2 tys. km), zostawiając daleko w tyle Uniwersytet Gdański (nieco ponad 4,7 tys. km) oraz Gdański Uniwersytet Medyczny (ok. 3,6 tys. km).

Klasyfikacja miast, które brały udział w europejskim konkursie. Klasyfikacja miast, które brały udział w europejskim konkursie.

W kategorii pozostałych drużyn, zgodnie z nazwą, najlepszy wynik uzyskała Grupa Rowerowa 3miasto (prawie 12 tys. km), Lechia Gdańsk (ok. 6,8 tys. km) oraz Apetyt na Świat (ok. 6,3 tys. km).

- Chcielibyśmy podziękować wszystkim rowerzystkom i rowerzystom za tak wspaniałe zaangażowanie. Wygrana Gdańska w European Cycling Challenge to indywidualny sukces każdego z nas - mówi Remigiusz Kitliński, gdański oficer rowerowy i kierownik Referatu Mobilności Aktywnej, który może pochwalić się pokonaniem w maju w granicach miasta 881 km.

Liderami całej klasyfikacji indywidualnej zostali jednak inni urzędnicy magistratu. Biorąc pod uwagę podróże wewnątrz miasta, są to Piotr Krzemiński (2427 km) oraz Jakub Opoczyński (2255 km). Trzecie miejsce z wynikiem 2250 km zajął Krzysztof Makulski z Urzędu Celnego w Gdańsku.
Tzw. mapa ciepła obrazująca, którędy najczęściej jeździli gdańszczanie. Tzw. mapa ciepła obrazująca, którędy najczęściej jeździli gdańszczanie.

- Tytuł Rowerowej Stolicy Polski zobowiązuje. Przez ostatni miesiąc "kręciliśmy" kilometry dla Gdańska. Kręciliśmy dziesiątki, setki, tysiące kilometrów. Kręciliśmy mimo zmęczenia, bólu nóg, deszczu i wszędobylskiego wiatru. Ale co najważniejsze, kręciliśmy najlepiej ze wszystkich w Europie - cieszy się z tytułu prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który na rowerze w maju pokonał dystans 50 km.

Szczegółowe wyniki sprawdzić można na stronie European Cycling Challange.

Tak wyglądał zeszłoroczny przejazd rowerowy.

Warto pamiętać, że na 14 czerwca zapowiadane jest kolejne ważne wydarzenie dla miłośników dwóch kółek - Wielki Przejazd Rowerowy. Będzie to już 19. edycja tej imprezy. Swoim zasięgiem obejmie całą metropolię - od Wejherowa po Tczew, a finał przewidziano w Kolibkach. Na razie organizatorzy (lokalne stowarzyszenia rowerowe) dawkują informacje i zachęcają do śledzenia profilu na Facebooku.

Gdynia też nieźle

Gdynia w europejskiej rywalizacji miast o honorowy tytuł rowerowej stolicy zajęła 11 miejsce, biorąc pod uwagę liczbę kilometrów przejechanych przez mieszkańców w granicach miasta (ok. 42,9 tys. km) oraz 10 przy uwzględnieniu podróży poza granicami (ok. 67,9 tys. km).

Najwięcej na konto Gdyni w granicach administracyjnych "wykręcili" Robert Żygenda (1342 km), Robert Berg (1175 km) oraz Krzysztof Paćkowski (1162 km).

Średnio na tysiąc mieszkańców Gdyni, przypadło 173 km, co oznacza 11 miejsce w rywalizacji pod tym względem.

Opinie (268) 7 zablokowanych

  • (3)

    To, że w Gdańsku najczęściej korzystano z aplikacji nie znaczy, że w innych miastach nie jeździ się więcej na rowerach....

    • 8 2

    • hmmmm (2)

      może masz rację, tymczasem to ile jeżdżą inni jest póki co nie policzalne. A w Gdańsku policzyli, we Wrocławiu i Warszawie też. Masz jakieś miarodajne dane odnośnie liczby przejechanych kilometrów w innych miastach?
      Nie rzucaj tylko przykładami typu Amsterdam czy Kopenhaga

      • 2 2

      • Blabla bla - akcja bez żadnego sensu

        • 1 2

      • Policzyli....tych co chcieli być policzeni

        Policzyli....tych co chcieli być policzeni. Rowerzystów w Gdańsku pewnie jest znacznie wiecej

        • 2 2

  • Polska Chinami Europy?

    • 2 3

  • (6)

    Nie da się dziś biegać czy jeździć na rowerze bez aplikacji?

    • 47 17

    • da się (1)

      • 3 0

      • najlepiej wogole nie miec smartfona podczas uprawiania sportu

        czysta rywalizacjia, czysta motywacja, realny trening bez wspomagaczy-tak się da i jest super.

        • 1 0

    • A co Ci to przeszkadza? Jak ktoś ma taką potrzebę to śmiało. Pozatym nie każdego stać na zegarek w budowanym gps, który by mierzył dane aby znać swoje postępy. Troche luzu a nie spiny d*py:)

      • 2 1

    • nie da się. unia erłopejzga zakazała. jak straż miejska zobaczy że biegasz bez aplikacji to mandacik. a trzy miechy pierdlu za recydywę.

      • 4 1

    • Może i się da, ale...

      powiem szczerze: dzięki Endomondo (akurat tego używam) jestem bardziej zmotywowany. Jak zapisujesz się do wirtualnej rywalizacji i widzisz, że ktoś ci siedzi na karku, to wstajesz z kanapy i zaczynasz biegać albo kręcić na rowerku:)
      Ta funkcja jest dla mnie najbardziej pożyteczna. Same osobiste statystyki mnie akurat najmniej interesują.

      • 4 2

    • nie da się nie krytykować wszystkiego wszędzie?

      • 8 5

  • oszuści

    Siedzieli przed kompem i nabijali km.

    • 3 3

  • To chyba coś mówi o dostępności infrastruktury rowerowej (2)

    w Gdańsku oraz w Gdyni dla porównania. Po Gdańsku rowerem jeździ się fajnie, po Gdyni koszmarnie.

    • 4 3

    • głupi jestes czy tylko wazelina jedziesz dla budynia (1)

      • 0 4

      • jesteśmy w internecie

        to co piszesz nie ma znaczenia. Poubliżaj mi jeszcze.

        • 3 0

  • Cwany potrafi. (15)

    Kilometry nabijali głównie jeżdżąc autobusami i SKM.

    • 41 126

    • Niestety to prawda... (2)

      W niektórych firmach 30% "przejechanych na rowerze" km to ściema wykręcona samochodami itp...

      • 6 13

      • no cóż...jeżeli ktoś się cieszy z takiego stanu rzeczy (1)

        to tylko pogratulować. Co to za zwycięstwo, kiedy się oszukiwało

        • 8 1

        • to jest tak zwany 'polski sukces'

          znany na całym świecie cygańsko-słowiański model myślenia

          • 1 2

    • Oczywiście, Polak wie zawsze najlepiej co i jak było. (2)

      W maju wykręciłem 560 km, z tego 450 zaliczyło mi do rywalizacji. Samochód tylko raz był używany.

      • 20 3

      • u mnie tak samo, samochód raz 4 maja w deszcz. dalej tylko rower... (1)

        • 14 1

        • yhm, i co?

          jakieś wnioski czy co bo nie wiem czy polecasz, czy się chwalisz, czy dzielisz
          czy coś innego,
          podpowiedz mi.

          • 2 1

    • trolu internetowy

      jakbyś ruszył tyłek od komputera, i trochę więcej poczytał to nys wiedział, jakie zasady obowiązywały i że jadąc SKM nie da się nabić km.

      • 5 1

    • Tak sie nie da (2)

      zabezpieczyli się przed takim przekretami

      • 21 10

      • (1)

        nie zabezpieczyli, bo trasy można było wprowadzać samodzielnie na mapie strony nie mając nawet aplikacji

        • 7 3

        • za to apka nie działała i się wieszała na media droidzie

          wpisywanie z klawiatury to dobre rozwiązanie, działa bez pudła

          • 1 0

    • Odrzucane były wszystkie przejazdy powyżej chyba 50 km oraz ze średnią prędkością powyżej podajże 40 kmh (2)

      Oczywiście jak ktoś by chciał to mógł pokombinować ... tylko po co?

      • 15 3

      • dziwne pytanie poco ano własnie poto by sie tym chwalic. (1)

        podobnie jak urzedasom by sie wypromowac i budyniolandie jaka to ona niby doskonała

        • 3 12

        • Jest się czym chwalić?

          Każdy kto jeździ rowerem na co dzień co miesiąc przejeżdża podobną liczbę kilometrów. Ta akcja obejmowała tylko jeden miesiąc. Chwalić się tym co robi się na co dzień? Ja się tym nie chwalę. Nie widzę sensu. Stąd pytanie "po co?".

          • 4 4

    • Adamowi

      Nawet nie obejrzałeś aplikacji, a hejtujesz! Nie można było przypisać jazdy autobusem rowerowi; program wyłapywał prędkość większą niż 35 km/h i nie uznawał jej. A autobusy generalnie jeżdżą jednak szybciej.

      • 10 1

    • Czyzbys był az tak leniwy, ze nawet nie mieści ci sie glowie, ze ludzie mogą tyle przejechać? Sam przejechalem dojeżdżając do pracy ok. 450 km, a znam pare osób które faktycznie przejechaly ponad 1000km. Pewnie zdażyły się jakieś drobne przekręty, ale to margines.

      • 23 5

  • Lotos wygrał, ale czy faktycznie ? (1)

    Jeżeli liczona była tylko kilometrówka, to taki ranking nie ma większego sensu i świadczy właściwie tylko o ilości pracowników w danym zakładzie.
    Jakąś tam miarą aktywności byłby wynik dzielenia kilometrówki przez liczbę wszystkich pracowników, nie tylko kręcących.

    • 2 2

    • Racja

      No i te kilometry nabijane meleksami!!!!!

      • 1 1

  • ja nabijałem na paralotni i szybowcu

    a mój ojciec dronem.

    • 1 1

  • aptekarze;)

    tak zgadza sie 5 km do pracy w jedna stronę, po południu 5 -10 dodatkowych, bo dziecko w przedszkolu,. zakupy lub dojazd na basen plus jakas lajtowa wycieczka co weekend ok. 3 h ( 40km) (by dzieciaki miały frajde a nie jęczały, ze daleko) i wystarczy
    czego nie zrozumieć?
    Mysle, ze dla wprawionego rowerzysty nie jest problemem całodzienna wycieczka po Kaszubach co daje jakiej 70-80km a po żuławach , bo plasko ok. 100 km.

    ale tu nie o nabijanie km chodzi a o ruch i alternatywne dla samochodów

    • 5 1

  • Krecili liczniki

    Sciemka i wałek.

    • 4 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane