- 1 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (36 opinii)
- 2 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (260 opinii)
- 3 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (113 opinii)
- 4 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
- 5 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (373 opinie)
- 6 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (743 opinie)
Żeglarka odnaleziona na Atlantyku
Odnaleziono jacht Vagant, którym dwójka żeglarzy z Gdańska odbywała rejs przez Atlantyk. Kapitan wypadł za burtę, jego żonę uratowano.
Aktualizacja godz. 1:00 Jacht Vagant z żeglarką na pokładzie został odnaleziony przez M/V Orange Star. Żeglarka została podjęta na pokład statku, a jacht wciąż dryfuje.
Trwają poszukiwania kapitana, który wypadł za burtę. Jego żonie udało się rzucić mu koło ratunkowe i fragment żagla. Jak informuje Radio Gdańsk, żeglarz nie był przypięty szelkami zabezpieczającymi do relingów, nie miał też kamizelki pneumatycznej, która umożliwia unoszenie się na wodzie w razie wypadnięcia za burtę.
Aktualizacja, 17:38 Najnowsze informacje podane przez córkę żeglarzy:
Kapitan jachtu wypadł za burtę, na pokładzie pozostała jego żona, która nie jest w stanie kontrolować jachtu, który znajduje się ok. 180 mil na wschód od Barbadosu. Telefon satelitarny działa, ale z problemami.
O trwających poszukiwaniach poinformowała córka Stanisława i Elżbiety Dąbrownych. Żeglarze z Gdańska wypłynęli 2 listopada z Wysp Kanaryjskich i na jachcie s/y Vagant typu Bavaria 44 zamierzali przepłynąć Atlantyk, kierując się na Barbados.
Pani Agnieszka, córka zaginionych żeglarzy, ostatni kontakt z nimi miała w czwartek. Podczas krótkiej rozmowy usłyszała, że na Barbadosie powinni zameldować się w piątek, 24 listopada. Jak dotąd nie dopłynęli jednak do celu.
- Ostatni telefon, jaki odebrałam, był w czwartek. To było dziwne, moja mama wykrzykiwała moje imię, ale połączenie zostało przerwane. Od tej pory nie można się z nimi skontaktować - poinformowała pani Agnieszka.
Z ostatnich danych jakie wysłały urządzenia lokalizacyjne na jachcie wynikało, że znajdował się on ok. 450 mil morskich na wschód od Barbadosu.
W akację poszukiwawczą zaangażowały się morskie służby Barbadosu.
Stanisław Dąbrowny jest doświadczonym żeglarzem, w Gdańsku prowadzi niewielką firmę czarterową, oferując rejsy s/y Vagant.
Opinie (318) ponad 50 zablokowanych
-
2017-11-26 17:50
Przykra wiadomość... aby oboje się odnaleźli cali i zdrowi. Dotychczasowe informacje w mediach nie są do końca logiczne np dlaczego kobieta dysponując telefonem satelitarnym dopiero po czterech dniach skutecznie poinformowała o wypadnięciu męża za burtę...
- 17 2
-
2017-11-26 17:51
prawie jak ci, co wpadli na mewią łachę "pożeglować" niedawno....
- 7 1
-
2017-11-26 17:54
Kobieta nie ogarnia - powinna zawrócić, nadać sos, wewać pomoc przez radio, podać pozycję wypadku i własną.... oj (4)
- 28 4
-
2017-11-26 17:58
(1)
człowieku, nie pisz głupot jak nie masz zielonego pojęcia o żegludze ....
- 1 25
-
2017-11-26 17:59
jak sie płynie w taki rejs dookoła swiata
to zdaje się chociaz podstawy trzeba ogarniać , Ty za to masz pojęcie
- 35 1
-
2017-11-26 21:49
Zawrocic? (1)
ojojojojojoj
- 3 2
-
2017-11-27 11:27
wystrcyło by gdyby natychmiast stanęła w dryf
staruszk by miał sznsą dogonić jacht wpław
le to tylko gadnie z fotela przy kominku
jak było nie wiemy- 0 0
-
2017-11-26 18:28
(1)
Nie rozumiem. Płyną we dwójkę i kobieta nie ma pojęcia o sterowaniu rakieta
- 38 3
-
2017-11-26 19:23
Wybrali się jak z przysłowiową motyka na księżyc, jak dzieci.
- 12 1
-
2017-11-26 18:45
Obowiązkiem każdego dowódcy jachtu jest podczas pierwszego dnia rejsu (1)
przetrenować lub wykonać z załogą manewr "człowiek za burtą ". To jest żeglarskie abecadło . Jak mówię ............................a b e c a d ł o.
- 54 1
-
2017-11-26 20:38
nic takiego
ale co ja tam wiem jak plywalem jedynie na kontenerowcach.
- 1 13
-
2017-11-26 19:16
Rejs miał trwać 4 lata
to zdaje się będzie dłuższa historia .
- 16 1
-
2017-11-26 19:23
Jacht odnaleziono
niestety, bez kapitana...
- 13 1
-
2017-11-26 19:32
Nie do wiary (1)
Dwoje ludków wybiera się w rejs dookoła świata, który ma trwać 4 lata. Facio ma 74 lata . Płyną jak z Gdańska do Sopotu na majówkę,bo jak się okazuje kobieta lat 67 umie tylko gotować.
Nie ma przeszkolenia, nie umie żeglować itd Nie do wiary. Coś tu nie trybi.- 58 1
-
2017-11-27 12:48
zinfantylnieli na starosc. Byli pewni ze kasa wszystko załatwi. gorzej, ze nikt im tego nie próbował wybic z głowy
- 1 1
-
2017-11-26 19:42
Śmierdzi i to ostro. Nawet lajkoniki tak się nie zachowują wobec żywiołu i takiej trasy.
- 26 1
-
2017-11-26 19:50
Banalna historia co nieraz (2)
już się zdarzyła i wielokrotnie jeszcze zdarzy. Ale czy nie mamy prawa odchodzić kiedy i jak chcemy ?
- 22 2
-
2017-11-27 07:53
Bo dlaczego ktoś ma za nas zdecydować jaki ma być nasz (1)
koniec i dlaczego mamy czekać nań biernie, gdy możemy wypływać mu na spotkanie póki jeszcze możemy...
- 3 1
-
2017-11-27 18:49
a ubezpieczyciel to sfinansuje
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.