• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk chce kupić nowe tramwaje i autobusy za 320 mln zł

Krzysztof Koprowski
23 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Wszystkie nowe tramwaje będą już wyłącznie dwukierunkowe, tak jak pięć ostatnio zakupionych Pes Jazz Duo. Wszystkie nowe tramwaje będą już wyłącznie dwukierunkowe, tak jak pięć ostatnio zakupionych Pes Jazz Duo.

33 fabrycznie nowe tramwaje i 69 nowych autobusów - to warte prawie 320 mln zł plany zakupowe Gdańska na najbliższe lata. W tym roku miasto wzbogaci się o historyczny tramwaj, który przechodzi właśnie remont w krakowskim MPK.



Tak ambitnych planów dla komunikacji miejskiej na najbliższą "pięciolatkę" nie ma chyba żadne inne miasto w Polsce. Główne założenia rozwoju transportu zbiorowego zaprezentowano w poniedziałek podczas konferencji-debaty w Europejskim Centrum Solidarności.

Jest szansa, że za sprawą 2,8-kilometrowej Nowej Bulońskiej Północnej, 1,6-kilometrowej Nowej Warszawskiej, 3,2-kilometrowej Nowej Świętokrzyskiej, 2-kilometrowej Nowej Jabłoniowej i 5,1-kilometrowej Nowej Politechnicznej sieć tramwajowa oplecie do 2020 r. południowe dzielnice miasta.

Przebieg ul. Nowej Bulońskiej Północnej wraz z torowiskiem tramwajowym.

Ile z tych inwestycji dojdzie do skutku? Jeszcze nie wiadomo. Część z nich jest na etapie projektowym lub przedprojektowym, na wszystkie trzeba pozyskać pieniądze z UE.

Jednak by obsłużyć choć część zaplanowanych do budowy tras, trzeba nowego taboru. Dlatego już w tym roku Zakład Komunikacji Miejskiej chce zamówić 33 fabrycznie nowe tramwaje w dwóch transzach: 15 pojazdów ma się pojawić na torowiskach w 2016 r., a dwa lata później kolejnych 18 sztuk.

Tak szybkie rozpoczęcie procesu zamówienia to działanie celowe. W przyszłym roku producenci taboru będą mieli przypuszczalnie mniej zamówień ze względu na fakt, że wiele miast dopiero przyjmuje do siebie nowy tabor i nie będzie miało środków na kolejny zakup, a tym samym istnieje szansa na niższe ceny przy zakupie tramwajów.

Planowany układ komunikacyjny dla Południa. Planowany układ komunikacyjny dla Południa.
- Przy zamówieniu tramwajów wprowadzamy dwie nowe zasady - będziemy kupować już wyłącznie tramwaje dwukierunkowe, a część z nich będzie miała długość powyżej 40 metrów [Pesy Swing mają ok. 30 metrów długości - dop. red.] - zapowiada Maciej Lisicki, do niedawna zastępca prezydenta, a obecnie wiceprezes zarządu ZKM ds. przewozów, infrastruktury i rozwoju.

Jego zdaniem nie ma sensu kupowanie tramwajów jednokierunkowych, skoro już w obecnej flocie niebawem będzie 67 pojazdów dwukierunkowych.

Maciej Lisicki: - Tramwaje dwukierunkowe są lepsze w eksploatacji ze względu na bardziej równomierne zużycie przy jeździe w obu kierunkach, a ponadto pozwalają na oszczędności przy budowie nowych tras - nie trzeba kupować ziemi pod pętle. Łatwiejsza jest też organizacja przesiadek drzwi-w-drzwi między autobusami.

Niewykluczone, że w nowych tramwajach pojawią się też atestowane stojaki na rowery, tak by móc je bezpiecznie przewozić przede wszystkim na trasach dolny-górny taras.

Czytaj też: Przetestowaliśmy autobus z wieszakiem na rowery

Szacunkowy koszt zakupu 33 tramwajów wynosi ok. 250 mln zł, czyli jeden kosztowałby 7,5 mln zł. Dofinansowanie ze środków unijnych mogłoby wynieść 59 proc. potrzebnej kwoty.

Jednocześnie miasto przymierza się już do rezerwacji gruntów na budowę nowej zajezdni "postojowej" (nie planuje się tam warsztatów, lecz co najwyżej prowadzenie doraźnych prac naprawczych) w rejonie ul. Warszawskiej i Jabłoniowej.

Nawet jeśli jednak z różnych powodów jej budowa się opóźni lub nie dojdzie do skutku, to nowe tramwaje zmieszczą się w istniejących zajezdniach. Nowe pojazdy szynowe miałyby stacjonować w zmodernizowanych zajezdniach Wrzeszcz (w kolejnym etapie przebudowy zajezdni powstaną tory postojowe w miejsce niepotrzebnych magazynów) oraz Nowy Port.

Czytaj też: Nowoczesna zajezdnia dla nowoczesnych tramwajów

Zobacz dotychczas przeprowadzone prace modernizacyjne w zajezdni Wrzeszcz.



Ale nawet bez zakupu nowych tramwajów, Gdańsk jest obecnie liderem pod względem taboru tramwajowego niskopodłogowego. Aż 81 proc. tramwajów ma co najmniej część podłogi przystosowanej do wsiadania bez potrzeby pokonywania schodów. Drugie miasto w klasyfikacji - Warszawa - ma ten wskaźnik dopiero na poziomie 46 proc.

- 81 proc. to wynik bez uwzględnienia zmodernizowanych tramwajów z Kassel. Gdybyśmy wpisali do zestawienia te tramwaje, które do nas dotarły, byłoby to już 87 proc., a po całej dostawie tych tramwajów przekroczymy poziom 90 proc. - zwraca uwagę Lisicki.

Udział procentowy taboru tramwajowego niskopodłogowego w polskich miastach. Tabela nie uwzględnia dostaw tramwajów z Kassel. Udział procentowy taboru tramwajowego niskopodłogowego w polskich miastach. Tabela nie uwzględnia dostaw tramwajów z Kassel.

Plany ZKM-u zakładają, że już w przyszłym roku z eksploatacji całkowicie wycofane zostaną tramwaje z wysoką podłogą - tzw. stopiątki. Już od maja tego roku w weekendy nie wyjeżdżają one w ogóle na trasę. Tym samym Gdańsk byłby pierwszym miastem w Polsce, który jest w stanie zapewnić całotygodniową obsługę pasażerską tramwajami co najmniej częściowo niskopodłogowymi.

Czytaj też: Wysłużone tramwaje jadą na złom

Jeszcze w tym roku Gdańsk wzbogaci się o kolejny historyczny wagon - tzw. Ring z 1930 r. Jeszcze w tym roku Gdańsk wzbogaci się o kolejny historyczny wagon - tzw. Ring z 1930 r.
"Wisienką na torcie" wymiany taboru tramwajowego ma być sprowadzenie pod koniec roku do Gdańska historycznego tramwaju Ring. W latach 80. został on przekazany do Krakowa, gdzie planowano utworzyć ogólnopolskie muzeum komunikacji. Ostatecznie powstało Muzeum Inżynierii Miejskiej Krakowa, w którym sprowadzone eksponaty nie doczekały się odpowiedniego odrestaurowania.

- Ze zbiorami z całej Polski praktycznie nic nie robiono przez 25 lat. Na szczęście udało się doprowadzić do odrestaurowania dwóch gdańskich wagonów Ring. Jeden z nich trafi do Gdańska i będzie pomalowany w barwy przedwojenne [podobnie jak Bergmann - dop. red.], zaś drugi pozostanie w Krakowie i przypuszczalnie będzie pomalowany na gdański wzór powojenny [czyli na czerwono, jak historyczna gdańska "enka" - dop. red.] - zapowiada Lisicki.

Czytaj też: Gdańsk chce kupić zabytkowy tramwaj z Danziger Waggon Fabrik

Najbliższe lata to także zakup kolejnych autobusów niskopodłogowych (autobusy z wysoką podłogą wycofano całkowicie z ruchu w 2009 r.). Najbliższe lata to także zakup kolejnych autobusów niskopodłogowych (autobusy z wysoką podłogą wycofano całkowicie z ruchu w 2009 r.).
Ale plany Gdańska na najbliższe kilka lat nie ograniczają się wyłącznie do taboru tramwajowego. W 2017 r. ZKM chce zakupić 69 fabrycznie nowych autobusów, które także będą nabywane w dwóch transzach - 23 sztuki w 2016 r. i 46 pojazdów rok później.

Pod względem rozwiązań zaskoczenia nie będzie. Pojazdy będą zgodne z gdańskimi standardami, czyli m.in. wyposażone w klimatyzację oraz spełniające najnowsze normy spalinowe - tym razem będzie to co najmniej norma Euro 6. Niewykluczone, że część autobusów będzie z napędem hybrydowym.

Szacuje się, że nabycie nowych autobusów będzie kosztowało 68 mln zł, z czego dofinansowanie UE wyniesie 59 proc. (w razie gdyby nie udało się pozyskać środków z UE, ZKM planuje zakup wyłącznie ze środków własnych).

W tym roku zostaną zakończone dostawy 16 zmodernizowanych tramwajów z Kassel. Na filmie rozładunek pierwszego z nich.

Miejsca

Opinie (279) 9 zablokowanych

  • No nie do końca (3)

    "Tym samym Gdańsk byłby pierwszym miastem w Polsce, który jest w stanie zapewnić całotygodniową obsługę pasażerską tramwajami co najmniej częściowo niskopodłogowymi."
    W Olsztynie na jesieni rusza komunikacja tramwajowa w całości obsługiwana nowymi Solarisami Tramino. Gdańsk chyba nie pozbędzie się Konstali do tego czasu? Warto rozeznać się w temacie przed stawianiem tego typu tez.

    • 0 2

    • Tylko, (2)

      olsztyn jest niewiele większy od Kościerzyny więc nie wiem co ty chcesz porównywać. 2 może 3 solarisy obsłużą to "miasto" zwane olsztynem. Wiadmo, że Gd to nie NY ale bez przesady.

      • 4 4

      • zwróć uwagę, że

        nie porównuję nakładu inwestycyjnego, ani trudności z wymianą taboru. Mówię tylko i wyłącznie, że stwierdzenie z artykułu jest nieprawdziwe...
        To, że Olsztyn jest małym miastem to nie jest żadne odkrycie, ale porównanie do Kościerzyny to jest chyba dopiero przesada :)
        pozdro

        • 1 1

      • Nawet jeśliby byłby uruchomiony tramwaj w Kolbudach, jednym składem, na jednej jedynej linii, to i tak by znaczyło że kolejny raz "platfusy" łżą jak z nut.

        • 0 1

  • Ciekaw jestem,

    kiedy zaczniemy dbać nie tylko o wygodę transportu i możliwośc dojazdu w każde miejce o dowolnej porze, ale również o środowisko i nasze własne zdrowie. Hałas, zanieczyszczenie, stres, zmęczenie to nasza codzienność. Miasto wymyśla kolejne linie, inwestycje itp i dobrze, jednak czas najwyższy zacząć uwzgledniać również koszty środowiskowe i zdrowotne. Czy przystanek autobusowy musi koniecznie być pod samym oknem? Nie można przejść się 50 czy 100 metrów dalej? Nasze wygodnictwo nas kiedyś zabije!
    Pędzimy w tym życiu jak szaleni, załatwiając ciągle niesamowicie ważne sprawy a jednocześnie zapominamy, że w większości jestesmy tylko niewolnikami małej grupki cwaniaków, którzy wmówili nam różne głupoty.

    • 2 2

  • Południe Południem, ale... (13)

    Baardzo brakuje trasy tramwajowej w ciągu ul. czarny Dwór - Obr. Wybrzeża. A docelowo wzdłuż Uczniowskiej do Marynarki Polskiej.

    • 91 86

    • brakuje a to komu? widac wazeliniarze budynia juz sieją propagande .Zacznijmy od tego (5)

      ze drogi zielonej nie bedzie

      • 12 31

      • gdyby miala to byc przyjazna, miejska aleja (3)

        to niech powstaje. Niestety te glaby, jak widza, ze jest miejsce na budowe jak najszerszej drogi z przejsciami podziemnymi i ekranami to sie tak podniecaja, ze na droge miejska nie ma szans...

        • 25 8

        • nawet niech to będzie przelotówka (1)

          ale w wykopie (a najlepiej budowanym odkrywkowo tunelu) - ale nie! jedna z koncepcji światłych inżynierów z BRG przewiduje... usypanie wału ziemnego - żeby żaden pieszy nie próbował leźć w poziomie drogi - tylko grzecznie zaginał na kładki. Oczywiście istniejący układ drogowy nie odbierze takiego ruchu, jaki był tam planowany (projekt Via Hanseatica) - ale świrom z BRG to nie przeszkadza. Oni (oraz jedyni namaszczeni projektanci z Uphagena 27) drogę z tramwajem widzą tylko w jednym wariancie: 2x3,75m plus opaski, 11m na torowisko, 2x3,75m plus opaski, chodnik i droga rowerowa tylko z jednej strony (albo niech zmieniają stronę co pół kilometra - żeby plebs się nie czuł za dobrze). Zobaczcie na Havla - chociaż tramwaj idzie z boku - zostawili pas rozdziału między jezdniami. Zupełnie bez sensu.

          • 12 3

          • odnośnie Havla

            O ile dobrze pamiętam, to na Havla zostawili rezerwę pod dobudowę trzeciego pasa w przyszłości

            • 4 0

        • przyjazna miejska aleja

          Z mega ruchem przelotowym i sznurem tir-ow non stop ?
          o nie! Stop niszczeniu pasa nadmorskiego !!!

          • 7 15

      • Wam Pisuarom to nic nie pasuje was nie obchodzą inni mieszkańcy tylko wy sami pomniki tego nieudacznika se postawcie na każdym skrzyżowaniu

        • 14 16

    • (4)

      A póki co brakuje linii tramwajowej Zasap - Nowy Port. Gdzie się podziała 4-ka?

      • 26 4

      • nie wiem, gdzie, ale brakuje jej bardzo (3)

        dojazd z Wrzeszcza do Letnicy zajmuje autobusem 28 minut. 25 minut idę pieszo. Samochodem lub rowerem - po 10. Tramwajem miałbym koło 12.

        • 12 2

        • też mi problem (2)

          Najpierw jedziesz dowolnym tramwajem (w szczycie jadą co parę min) w rejon Klinicznej, następnie idziesz pieszo na odpowiedni przystanek np na Grunwaldzkiej lub Hallera (w zależności od tego w jaką część Wrzeszcza chcesz się dostać) i PRZESIADASZ się na inny tramwaj (również jeżdżą bardzo często).

          Przez taką przesiadkę tracisz wprawdzie koło 5 min (czasem może się zdarzyć, że i więcej, za to jak dobrze dopasuje się 8 to może być niemal bez straty i z jednego przystanku) ale i tak łączny czas podróży jest mniejszy niż gdybyś miał czekać np z 15 min na rzadko jeżdżącą, często wożącą tylko powietrze, bezpośrednią linię 4.

          Z kolei jak ktoś che jechać z Nowego Portu czy Letnicy na Zaspę lub w okolice GB to autobus 158 byłby idealny, tylko bardzo rzadko jeździ.

          • 0 2

          • tylko jaka konkurencyjność? (1)

            5 minut pieszo, potem jeszcze ok. 4 minuty czekania - czyli mam już całą "wycieczkę" przedłużoną o 9 minut. Z dwunastu robi się dwadzieścia minut. Jak mi dobrze podejdą światła - tyle samo idę pieszo. To po co mi te tramwaje? Autobusy są już w ogóle poza konkurencją - mam jeszcze 10 minut do najbliższego przystanku.

            • 1 0

            • 4 jeździła nie częściej niż co 20 min więc nawet jak doda się i 10 min na przesiadkę to wychodzi na plus

              Niestety nigdy nie będzie tak, że z każdego miejsca w mieście będzie bezpośrednie połączenie z każdym innym.

              W ogólnym rozrachunku linia 4 nie miała większego sensu, w przeciwieństwie do zwiększenia liczby kursów innych tramwajów po jej likwidacji.

              Pytasz po co C tramwaje? Tobie może i są zbędne skoro całkiem szybko możesz dotrzeć do celu nawet idąc pieszo (ja na Twoim miejscu nie korzystał bym z tramwaju nawet kiedy kursowała jeszcze linia 4) ale cała masa ludzi ma do pokonania większe odległości, na których tramwaj sprawdza się doskonale.

              • 2 1

    • patologia co nie kupuje biletow

      • 3 1

    • jest w planach w ramach Drogi Zielonej.

      • 11 8

  • Hybrydowe, dobry żart. (5)

    Tylko kto to będzie naprawiał. Do tej pory nie potrafią naprawić prostych rzeczy a co dopiero hybrydę. Pan Lisicki jeszcze o wielu rzeczach nie wie.

    • 64 26

    • biaoruski harcerz z RP ( za Dziennikiem Bałtyckim z dawnych lat ) (2)

      zna sie na wszystkim:
      - wie jak spiewać piosenki opozycyjno/patriotyczne od kołyski
      - wie jak budować ca. 1 rok i już miał uprawnienia budowlane (na min 2 dla zwykłego inżyniera)
      - wie jak zarządzać spółdzielnią mieszkaniową, półmilionowym miastem i komunikacją w tymże
      jednym słowem człowiek renesansu !!!!

      • 6 2

      • Przede wszystkim wie, jak z swoim kolegami z MART-u wydębić na rzecz SM Nowiec wpierw działek na Nowcu a następnie po sprzedaniu większości terenu INPRO, zamienić najgorszą z działek jaką sobie zostawili, na działki Strzelecka 7B i Kartuska 5 i domagając się jeszcze (bardzo skutecznie) w sądzie, ponad 4 mln odszkodowania.

        • 1 2

      • dobra szydera nie jest zła

        • 3 0

    • Hybrydowe się nie psują i nie potrzeba tylu przeglądów i napraw co w dislach (1)

      Hybrydowe Toyoty są najbardziej niezawodnymi samochodami na świecie

      • 5 15

      • A ta hybryda to na co jedzie?

        Autobus benzyniak? Przecież to też będzie diesel.

        • 4 0

  • prowizja

    Wiadomo dlaczego budyń posadził swojego człowieka na v-prezesa ZKM

    • 3 4

  • Tramwaje wysokopodłogowe cały czas jeżdżą (6)

    Autor artykułu chyba nie jeździ tramwajami...

    • 10 12

    • naturalnie (5)

      Kłania się czytanie ze zrozumieniem. Tak. 81% tramwajów z częściowo lub w całości niską podłogą oznacza, że 19% tramwajów jest w całości wysokopodłogowych. Zgadza się, jeszcze jeżdżą.

      • 10 0

      • Propaganda i tyle (2)

        Jest ich znacznie więcej. Dwa metry kwadratowe obniżonej podłogi w Duewagu to zdecydowanie za mało, żeby taki tramwaj nazywać szumnie "niskopodłogowym"

        • 1 4

        • (1)

          jakoś zarówno Czesi, Słowacy z analogicznymi modernizacjami starych Tatr, podobnie w Poznaniu czy Wrocławiu (Moderus Beta, Protram) gdzie tak samo przerabia się 105N - wstawiając niskopodłogowy człon w środku - nie mają z tym problemu.
          a Kowalski już ma z tym problem.

          Nikt tego tramwaju nie nazywa niskopodłogowym, jedynie tramwajem z częścią niskopodłogową, czy to takie trudne do ogarnięcia?

          a tak poza tym - według jakiej normy przyjmujesz nazwanie tramwaju niskopodłogowym, że " Dwa metry kwadratowe obniżonej podłogi w Duewagu to zdecydowanie za mało" - to ile to jest "wystarczająco", a ile - "za dużo"? Na jakie zapisy się powołujesz?

          • 2 2

          • Cały czas piszesz o tym samym.
            Nikt nie neguje opcji że Duewag ma wstawioną część niskopodłogową, że można tak zrobić tez z 105N i Bóg wie jakimi składami, wciąż jednak będa to używane wozy po przeróbce, w mikrej części niskopodłogowe.
            Manipulacja jest w tym, że wszystkie składy typowo niskopodłogowe czyli Pesy, Alstomy itd włączono do jednej grupy wraz N8C z jedynie fragmentem niskiej podłogi i w ten sposób szermując jakby7 nie było manipulacją, że oto mamy w Gdańsku tabor w 81 % składający się z zestawów niskopodłogowych.
            Akurat ja lubię jeździć "dortmundami", bo nie są takie dęte jak Pesy i gdzie podłoga jest prosta a nie pod skosami.

            • 1 1

      • A gdyby policzyć udział tramwajów z częściowo lub całkowicie wysoką podłogą... (1)

        • 2 6

        • a gdyby policzyć udział pasażerów z częściowym lub całkowitym brakiem higieny, inteligencji, kultury...

          • 6 1

  • aaa

    może wkońcu puszcza normalne tramwaje na stogi a nie z wózkiem żeby wejsc do tych starych gróchotow to albo trzeba kogoś łaskawie prosić o pomoc albo czekać 40 minut na niski

    • 1 3

  • Proporcje: (1)

    Gdańsk - 69 nowych autobusów, Gdynia - ostatnio 15.

    • 7 1

    • 30

      Bo weszło 15 MANów CNG i 15 Solarisów. I dwa trajtki.

      • 1 0

  • skończcie z tymi niskopodłogowymi Kasselami/Dortmundami (10)

    Nie macie żadnych podstaw do kwalifikowania tych wagonów do kategorii niskopodłogowych.
    jest to tylko mydlenie oczu dla naiwnych że my tu wicie towarzysze załatwiliśmy za półdarmo niskopodłogowe pojazdy dla gawiedzi.
    tylko należy jeszcze doda że niemiec płakał gdy sprzedawał

    • 9 15

    • wystarczającą podstawą (6)

      jest środkowy, niskopodłogowy człon, wymiana elektryki, napędu, estetyka wnętrza (nowe siedzenia), klimatyzacja i kilka innych kwestii jakie wprowadzono do ww. pojazdów po zakupie. Technicznie to była bardzo głęboka modernizacja, więc zakup nalezy uznać jako udany. Fakt, nie są to nowe wozy. Co nie znaczy, że nie można być ślepym i niedowidzieć zakresu prac w każdym wozie.

      • 6 2

      • Podstawą zakres prac (1)

        To w takim razie mogliby wyremontować polski złom zamiast niemieckiego. Nawet bez remontu jest dużo wygodniejszy. Pasażerowie stojący mają się czego uchwycić. Jest dużo miejsca, które nie jest marnowane na przestrzeń przed niepotrzebnymi drzwiami.

        • 3 0

        • i tu się zgadzam. Udane modernizacje 105N jeżdżą w Poznaniu i Wrocławiu - z częścią niskopodłogową.
          Tylko weź pod uwagę jedno. Tramwaje z Dortmundu / Kassel są ... uwaga ... dwukierunkowe, czego nie można powiedzieć o 105N.

          • 3 0

      • (1)

        Ja tam lubię Dortmundy, za to kompletnie nie przepadam za Swingami które są beznadziejnie rozplanowane.
        Jedynie co wkurza, kiedy Adamowicz chwaląc się taborem tramwajowym, wlicza te niemieckie pojazdy jako niskopodłogowe (mają góra 10% powierzchni podłogi) oraz jako ... nowe!!!. To drugie wkurza zdecydowanie najbardziej.

        • 1 2

        • i tu jest sens zarzutu

          czy tramwaj który ma ledwie 10 % powierzchni podłogi nisko położonej jest już tramwajem niskopodłogowym czy może jest to nowy rodzaj pojazdu miejskiego szynowego o przeznaczeniu osobowo-towarowym a te 10% to zajęte zwykle przez złomarzy dowożące swój łup do puktu najlepiej płacącego.

          • 2 4

      • Napędy nie były ruszane i nie są , "elektryka" też

        • 3 0

      • Dwa metry kwadratowe niskiej podłogi to jednak zdecydowanie za mało, żeby tramwaj taki nazywać szumnie "niskopodłogowym".

        • 3 2

    • Jedna pesa kosztuje 10 mln a dortmund 1 mln (2)

      • 1 1

      • a remont 2 mln

        przy czym remont polega na wstawieniu atrapy niskiej podłogi
        w sam raz dla złomiarzy

        • 0 3

      • Pesa jest nowa, "Dortmund" ma lat 30-ści.

        • 1 0

  • Jeżeli Lisicki mówi że coś jest dobre to przeważnie naprawdę jest zupełnie odwrotnie. (5)

    W końcu obecna fuchę ma nie przez wysiłek, awanse i osiągnięcia tylko jako bezpieczną przystań po wysłużeniu u Budynia i platformy więc jego fachowość jest zapewne niepodważalna.
    Wszystko fajnie wygląda tylko po co doprowadzać tramwaje do obwodnicy i utrzymywać te linie za miliardy złotych skoro w Gdańsku znacznie bliżej centrum miasta tyle miejsca jest niewykorzystane.

    Podróż tramwajem z Jabłoniowej na Żabiankę (z jednego końca miasta na drugi) stanie się możliwa ale czy sensowna (16-17 km tramwajem)?

    • 57 32

    • Niewykorzystane miejsca bliżej centrum kosztują takie pieniądze, że ci, którzy kupią tam mieszkanie (czy raczej apartament, bo to brzmi!) z pewnością nie jeżdżą tramwajami.

      • 1 2

    • to jest świetny plan (1)

      drogi, szkoły, szpitale - wszystko budujmy nie tam gdzie jest potrzebne, ale tam gdzie jest miejsce ;)

      • 12 5

      • Niewiele wiesz na ten temat, ale gardłować potrafisz

        • 3 3

    • Przez politechniczną będzie znacznie bliżej ignorancie jeden

      • 5 3

    • A słyszałeś że ludzie często jeżdżą daną linią na określonym odcinku?

      Nikt raczej nie będzie jechał od Jabłoniowej do Żabianki,co nie znaczy że zapełnienie będzie małe...

      • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane