- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (40 opinii)
- 2 Promenada po remoncie hitem sezonu (85 opinii)
- 3 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (195 opinii)
- 4 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (94 opinie)
- 5 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (51 opinii)
- 6 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (199 opinii)
Nie monitorowano ilości wody zrzucanej przed i w czasie lipcowej powodzi
Pięć gdańskich zbiorników retencyjnych, które uległy zniszczeniu podczas lipcowej powodzi, nie miało przyrządów do pomiaru stanu wody - tak wynika z pisma, jakie otrzymaliśmy z Gdańskich Melioracji. Kilka godzin po publikacji tego artykułu, prezes spółki zaprzeczył słowom swojego pracownika.
W związku z opublikowaną w portalu Trojmiasto.pl odpowiedzią udzieloną przez dyrektora ds. technicznych Gdańskich Melioracji Sp. z o.o., Prezydent Miasta Gdańska zwołał na 23 sierpnia 2016 r. na godz. 8.00 w trybie pilnym Zarząd i Radę Nadzorczą Gdańskich Melioracji.
Z udzielonej bowiem przez dyrektora informacji wynikało, że albo prezes Melioracji wprowadził w błąd prezydenta, albo dyrektor ds. technicznych wprowadził w błąd opinię publiczną.
Na polecenie Prezydenta Miasta Gdańska Rada Nadzorcza Gdańskich Melioracji ma przeanalizować sytuację i podjąć ewentualne decyzje, natomiast wszystkie niejasności mają być przeanalizowane i podane, w postaci pełnej i rzetelnej informacji do opinii publicznej.
Przypomnijmy: ulewa, która przeszła nad Trójmiastem 14 i 15 lipca, wyrządziła wiele szkód. Największe w Gdańsku. Miasto wyceniło swoje straty na 10,5 mln zł (m.in. zalane lokale komunalne, uszkodzone tramwaje, itp.). Jeszcze wyższe i trudno policzalne szkody ponieśli mieszkańcy, których domy, sklepy i lokale użytkowe zostały podtopione. Podczas powodzi we Wrzeszczu zginęło dwóch mężczyzn. Kiedy brodzili w wodzie, zostali porażeni prądem.
Po powodzi pojawiły się głosy, że miejskie zbiorniki retencyjne były źle przygotowane do nadejścia fali powodziowej. Pięć z nich zostało przerwanych. Najgorzej było na Potoku Oliwskim i Strzyży. Uszkodzeniu uległy wtedy zbiorniki Orłowska II, Subisława, Bytowska (na potoku Oliwskim), Dolne Młyny i Nowiec II (na potoku Strzyża).
Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak zarządca zbiorników - Melioracje Gdańskie - przygotował się na nadejście fali powodziowej.
Ile wody spłynęło z gdańskich zbiorników od 8 do 15 lipca?
Krótko po powodzi złożyliśmy w Melioracjach Gdańskich wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Poprosiliśmy w nim o dane dotyczące poziomu wody na uszkodzonych zbiornikach retencyjnych w tygodniu poprzedzającym ulewę. Chcieliśmy poznać dane od piątku 8 lipca (kiedy to nikt nie przewidywał fali powodziowej) do 15 lipca, kiedy rozpoczęło się szacowanie szkód po wielogodzinnych opadach).
Pracownicy Gdańskich Melioracji dostali ostrzeżenie o zbliżających się opadach z IMGW w sobotę 9 lipca. Szef Gdańskich Melioracji, Andrzej Chudziak, zapewniał nas, że zrzucanie wody - do najniższego możliwego stanu - zaczęło się zaraz potem.
Trzeba tu bowiem podkreślić, że meliorantom nie wolno opróżnić zbiornika całkowicie - czego domagali się mieszkańcy (m.in. w komentarzach w naszym portalu). Nie pozwala na to Ustawa prawo wodne, bo doprowadziłoby to do unicestwienia flory i fauny w zbiorniku.
W odpowiedzi na nasz wniosek władze Gdańskich Melioracji poprosiły o wykazanie ważnego interesu publicznego, bowiem dane, jakich oczekujemy, wymagają przetworzenia.
Wyjaśniliśmy, że informacje te umożliwią mieszkańcom właściwą ocenę prac służb miejskich i lepsze przygotowanie się do takich sytuacji w przyszłości.
Zbiorniki bez pomiaru stanu wody
Odpowiedź, jaką otrzymaliśmy, zaskoczyła nas. Dimitris Skuras, dyrektor ds. technicznych w Gdańskich Melioracjach, przyznał, że pięć uszkodzonych zbiorników retencyjnych nie posiadało instalacji do pomiaru stanu wody.
Czy prawidłowo zatem opróżniano zbiorniki - Orłowska II, Subisława, Bytowska, Dolne Młyny na wypadek nadejścia fali powodziowej? Wygląda na to, że melioranci robili to na oko.
Instalację posiadał tylko jeden ze zbiorników, które uległy uszkodzeniu - Nowiec II. Mimo to nie uzyskaliśmy informacji o stanie wód w nim w tygodniu przed ulewą. Melioracje Gdańskie podały nam jedynie, że najwyższy poziom - 2,7 m - woda osiągnęła o godz. 22:37 14 lipca.
Czy to oznacza, że stan wody w zbiornikach nie był wcześniej kontrolowany? Tego nie wiemy. W każdym razie urzędnicy nie przedstawili żadnego dowodu na to, że dobrze przygotowali zbiorniki do przyjęcia fali powodziowej.
Coraz trudniej będzie chronić miasto przed opadami
Z dużym prawdopodobieństwem należy stwierdzić, że zbiorników bez urządzeń do pomiarów stanu wód w Gdańsku jest więcej. Brakuje nawet zwykłych listew mierzących głębokość wody - tzw. wodowskazów, nie wspominając o elektronicznych odpowiednikach tych urządzeń. Podczas konferencji prasowych po powodzi urzędnicy operowali wyłącznie ilością opadów (np. wskazując, że nad Oliwą spadło 165 l wody m kw., a przygotowali się na 90 l), a nie na przykład wielkością odprowadzonych wód z terenów miejskich, czy stanami wód w poszczególnych zbiornikach.
Zabudowywanie kolejnych terenów miasta - tworzenie nawierzchni, z których odprowadzamy wodę, a także zmiany klimatyczne przyczyniające się do coraz obfitszych opadów w okresie czerwca i lipca, dadzą jeszcze nie raz znać o sobie w Gdańsku. Tak duża woda jak w nocy z 14 na 15 lipca w rzekach i potokach Gdańska ma się pojawiać raz na 2-3 lata.
Miejsca
Opinie (182)
-
2016-08-23 07:26
Skoro.. (3)
około godziny 23 w czwartek 14 -go lipca w nocy zebrał się sztab kryzysowy to mogli spuścić tylko łby....
- 35 4
-
2016-08-23 14:32
Sorry..
wg Biura Rzecznika UM już o godz. 22-giej zebrał się Miejski Sztab Zarządzania Kryzysowego...
- 0 2
-
2016-08-23 07:30
(1)
I teraz te łby powinny polecieć!
- 19 2
-
2016-08-23 09:52
Pełna zgoda.
- 6 0
-
2016-08-23 14:11
caly skyras
Z zawodu dyrektor
- 7 0
-
2016-08-23 07:54
Trzeba zatrudnić więcej urzędników bo maja za dużo na głowie. (1)
i z 5 prezydentów by ich nadzorowali i mityngi motywacyjne im robili co ranek.
- 26 1
-
2016-08-23 13:57
moze wtedy by dali rade naliczyc te promocyjne mieszkania
- 0 0
-
2016-08-23 06:56
brawo trujmiasto mamy XXI wiek a w melioracjach średniowiecze żądam dymisji odpowiedzialnych (3)
W telefonach komputery silniejsze niż wielu stacjonarnych uzywają je dzieci w przedszkolach a tu arogancka bezczelnosćć urzędnika żądającego powodu do dostepu do informacji publicznej to on musi wiedzieć że jest takie prawo.Poza tym brak pomiaru i to on line(listwy pomiarowe były już w 18 wieku) w nowych zbiornikach to skandal który powinien zakonczyć się dymisją dyr ds technicznych co najmniej za brak nadzoru a o niekompetencji nie wspominajac
- 50 3
-
2016-08-23 13:45
w sredniowieczu nie betonowali 100% POwierzchni Gdanska...
i nikt nie wpuszczal w metrowe koryto rzek gorskich - jak Radunia czy Strzyza! Ludzie szanowali wiedze i doswiadczenie swoich przodkow
- 2 0
-
2016-08-23 12:10
czowieku, jaki dyektor ds technicznych?
przecież to były kierownik wydziału UM gdzie kilka urzędniczek latami brało w łapę za przydział mieszkań komunalnych. Przeszedł do melioracji gdzie koledzy przygotowali mu bez konkursu mu posadę dyrektora, żeby przesiedział w spokoju aż sprawa się wyciszy.
Jaki nadzór? Chyba nad swoim biurkiem.
Jakie kompetencje - to spółka miejska a nie komercyjne przedsiębiorstwo, tu kompetencje się nie liczą tylko znajomości- 9 0
-
2016-08-23 07:25
Dokładnie!!! Jeśli nikt w GM za to nie odpowie to będzie po prostu skandal!!!
- 13 1
-
2016-08-23 13:40
Ależ cywilizacja w Budyniowie
Nawet patyków do mierzenia wody nie mieli
- 10 3
-
2016-08-23 06:22
Wystarczy zerknąc na zbiorniki Madalińskiego i sąsiednie brak wodowskazu (9)
Bez wodowskazu nie ma możliwości pomiaru ilości wody! Bylejakość aż szczypie w oczy skoro to mają być zbiorniki przeciwpowodziowe jak tłumaczyli urzędnicy. Nigdzie w kraju nawet na wioskach nikt nie robi takich numerów.
Szkody należy rozliczyć a ubezpieczyciel na pewno się wypnie w takiej sytuacji. Dwóch zmarłych w centrum miasta w wyniku powodzi to groza tym bardziej że to nie był kataklizm tylko zwykły deszcz. O dwóch za dużo. W innych krajach to wystarczający powód do dymisji prezydenta i osób odpowiedzialnych. Bo tam ludzie się wstydzą swojej niekompetencji. W Gdańsku na stanowisku dyrektora melioracji jest z wykształcenia... na innych podobnie. Niestety europeistyka socjologia czy historia to nie są kierunki po których można pracować jako urzednik w mieście.- 106 18
-
2016-08-23 06:29
Wielkie powodzie w USA a Obama nie podał się do dymisji . (3)
jak to byl taki sobie zwykly deszczyk to ty jesteś geniuszem .
- 17 17
-
2016-08-23 11:52
A co było w nim niezwykłego tytanie intelektu 90l/m2 (1)
to poczytaj ile spadło w USA. Do tego zarządzanie kilkoma zbiornikami retencyjnymi przyrównujesz do zarządzania powodzią na terenie niemal równym powierzchni 8 polskich województw?
A najlepsze jest to porównywaczu że tam ludzi ewakuowano na czas i nikt nie zginął a w Gdańsku nawet prezydenta nie było nie wspominając o komunikatach o ewakuacji. Za takie zaniedbania w USA podaje się winnym zastrzyki lub sadza na krześle elektrycznym dlatego tam nikt nie dopuszcza się zaniedbań i nikt nie robi z członka PO po licho wie jakiej szkółce szefa melioracji. Żarty o polakach nie biorą się tam bo ktos ma widzimisie a zwyczajnie z takich sytuacji jak ta w Gdańsku.- 9 3
-
2016-08-23 13:14
Jakiej ewakuacji, kogo niby ewakuować , może ochraniarzey z Galerii?
- 2 5
-
2016-08-23 07:42
Tak. To był zwykły deszcz. Przestańcie kłamać.
- 13 8
-
2016-08-23 12:10
Kompetencje na stanowisku...
A co na KOD-owcy, będą protesty?
- 3 1
-
2016-08-23 12:08
To nie tylko PiS ma ludzi bez kompetencji?
To w POmiastach jest podobnie? POmówienia... NIK-u przybywaj, czas na POrządki nastał...
- 3 1
-
2016-08-23 06:45
(1)
Zwykly deszcz Ty to dopiero jestes Niezwykly.....
- 8 8
-
2016-08-23 11:55
taa ty mannę widziałeś i z gębą ruszyłeś się napchać ale cię sponiewierało i działanie środków specjalnego przeznaczenia
- 1 1
-
2016-08-23 10:17
Jeszcze politologia, na stanowiskach kierowniczych o profilu technicznym, dramat ...
- 10 1
-
2016-08-23 12:46
niedasie
- 3 0
-
2016-08-23 06:53
Pan Skuras wielkim fachowcem jest! (2)
wszystko będzie lepiej
- 23 6
-
2016-08-23 11:40
ma pecha koleś (1)
ledwo spylił z UM do melioracji z powodu afery korupcyjnej w jego dziale. Myślał że tu se popierdzi spokojnie przez parę lat a tu deszcz popadał i znowu ci natrętni ludzie czegoś od niego chcą.
- 7 0
-
2016-08-23 12:09
precz z deszczem!
- 1 0
-
2016-08-23 06:28
Zbiorniki swoją drogą, ale co z zabetonowanym miastem, dwastowanymi okolicznymi lasami? (2)
Problem ochrony przeciwpowodziowej nie rozwiążą same zbiorniki retencyjne. Trzeba go rozwiązać systemowo, uwzględniając wszystkie czynniki związane z retencją środowiska. Inaczej znów zginą ludzie, bo opady nawalne będą coraz częstsze w związku ze zmianami klimatycznymi.
- 81 9
-
2016-08-23 10:19
(1)
Piszesz madrze, ale wiekszosc tego nie rozumie.
- 4 1
-
2016-08-23 12:03
Wniosek:
edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja.
Sadzić las a nie wycinać i nie betonować ani nie kanalizować terenów leśnych .
Kolej w mieście budować na estakadach - nasypy zabierają dużo powierzchni i dzielą miasto, poza tym grunt w miastach dużo kosztuje.
Jak się kończy "oszczędne budowanie" na nasypach- patrz PKM.
Nie betonować tak bardzo górnych dzielnic miasta.
Zbiorniki retencyjne tak ale łącznie z dobrym zarządzaniem nimi.
Wielu powyższego też nie rozumie dlaczego tak i na dowód minusy które pojawią się pod tym postem.- 5 1
-
2016-08-23 06:44
(3)
Na podstawie jakich pomiarów i jakim sprzętem autor twierdzi, że co 2-3 lata będziemy mieć opady jak te które były największe od 65 lat?
- 34 34
-
2016-08-23 11:56
od 165lat moze 90l/m2 to dużo hahaha
- 0 2
-
2016-08-23 10:07
Na podstawie własnych pomiarów ... (1)
oraz własnym sprzetem ...
- 8 1
-
2016-08-23 11:15
nawet nie własnych
melioracje mają własną sieć pomiarową, z dostępnymi na żywo danymi opadowymi
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.