Właściciele czterech działek na Głównym Mieście, którzy od lat nie ruszyli z pracami z powodu obowiązku budowy parkingów, dostaną wreszcie zielone światło. Nowe plany miejscowe zwolnią ich tego obowiązku.
To efekt walki właścicieli tych działek i wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 4 czerwca 2014 roku, który stwierdził nieważność obowiązującej uchwały z 2003 roku w części dotyczącej parkingów.
Unieważniony został następujący zapis: "W przypadku, kiedy z powodów technicznych lub innych nie można miejsc parkingowych zapewnić na terenie nieruchomości, należy wykazać się prawem własności do odpowiedniej liczby miejsc w parkingach kubaturowych na terenie Śródmieścia".
Według jeszcze obowiązującego miejscowego planu, deweloperzy zobligowani są do budowy minimum dwóch miejsc parkingowych na 100 m kw. nowo budowanej powierzchni usługowej i minimum jednego miejsca postojowego na jedno mieszkanie.
Teraz ten wymóg zniknie.
- Wprowadzona będzie rezygnacja z wymogu realizacji minimum jednego miejsca postojowego na jedno mieszkanie. Da to inwestorowi możliwość uzyskania pozwolenia na budowę w sytuacji, gdy nie da się zapewnić odpowiedniej liczby parkingów na terenie nieruchomości. Tym bardziej, że teren położony jest w centralnym obszarze Śródmieścia w strefie ograniczonego i kontrolowanego parkowania - tłumaczy Dariusz Wołodźko, z biura prasowego w gdańskim magistracie. Efektem obowiązującego dotąd planu jest m.in. dziura w ziemi na działce przy ul. Kleszej. Inwestor zaplanował tam zespół pięciu kamienic z 17 mieszkaniami i restauracją. Według spornego planu, musiałby jednak utworzyć 19 miejsc parkingowych w podziemiu. Wielkość działki o powierzchni 332 m kw. pozwala mu tylko na zbudowanie od sześciu do ośmiu takich miejsc. Ich budowa pochłonęłaby ok. 1,3 mln zł.
- Z nowym zapisem nie będzie się ustalać minimalnego wskaźnika miejsc parkingowych w ogóle. Tylko w poziomie zero, w częściach wspólnych musi być zapewniony parking dla rowerów. Ten zapis z pewnością będzie sprzyjać możliwości realizacji tej inwestycji - podkreśla Rafał Zwierzyński, prokurent firmy JJ-Inwestment, która w 2007 roku od miasta kupiła działkę przy Kleszej.
Deweloper, który za sprawą niekorzystnych przepisów myślał o sprzedaży działki, kontynuuje przygotowanie do budowy.
- Jesteśmy na etapie uzgadniania nowej wersji bardziej historycznej elewacji, ponieważ konserwator zabytków, po zasięgnięciu opinii Instytutu Dziedzictwa Narodowego, zmienił nam jej wygląd i rozkład pomieszczeń. Gdy to uzgodnimy, będziemy mogli sporządzić projekt budowlany, co potrwa kolejne pół roku - zapowiada Zwierzyński. Na zmianach w planie może też skorzystać inwestor z sąsiedniej działki przy ul. św Ducha, firma Lelex. W zeszłym roku otrzymała ją od miasta w użytkowanie wieczyste na 99 lat za blisko 3 mln zł. Chce tam postawić sześć kamienic z mieszkaniami i lokalami usługowymi. By nie przeznaczyć ok. 60 proc. powierzchni parteru na parking, deweloper wykupił już miejsca parkingowe w innych miejscach na terenie Śródmieścia. Gdy zmiany wejdą w życia, firma będzie mogła z nich zrezygnować. Deweloper planuje zakończyć swoją inwestycję w 2016 roku.
Trudno natomiast przewiedzieć co zrobi właściciel działki pod Ławach Mięsnych. Przez wiele lat straszył to wykop po zakończonych pracach archeologicznych, a kilka miesięcy temu powstał tu skwer.
Na działce przy Bazylice Mariackiej powstał skwer. Nie wiadomo kiedy inwestor ruszy tu z budową.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
