• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dyskusja o parku kulturowym w Śródmieściu. Wzorem Kraków i Wrocław?

Krzysztof Koprowski
27 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Uchwała o parku kulturowym może zakazywać działalności jak na zdjęciu z możliwością konfiskaty całego towaru, niezależnie od przepisów dot. zajęcia tzw. pasa drogowego oraz własności gruntu. Uchwała o parku kulturowym może zakazywać działalności jak na zdjęciu z możliwością konfiskaty całego towaru, niezależnie od przepisów dot. zajęcia tzw. pasa drogowego oraz własności gruntu.

Park kulturowy to dodatkowe narzędzie prawne, obok planów zagospodarowania i uchwały krajobrazowej, które ma na celu uporządkowanie przestrzeni Śródmieścia Gdańska m.in. w zakresie ograniczenia niektórych form handlu i usług, a także imprez zakłócających ciszę i spokój mieszkańców. W ramach prac nad uchwałą doświadczeniami w tym zakresie dzielili się urzędnicy z Wrocławia i Krakowa, gdzie takie regulacje obowiązują od kilku lat.




Czy w Gdańsku potrzebna jest uchwała w zakresie parku kulturowego?

Przypomnijmy, w maju radni miasta Gdańska niemal jednogłośnie (31 za, 1 wstrzymujący się, nikt nie był przeciwny) przyjęli uchwałę inicjującą powstanie parku kulturowego na obszarze Głównego Miasta, Ołowianki oraz północnej części Wyspy Spichrzów.

- Spodziewanym rezultatem uchwalenia parku kulturowego będzie uregulowanie sposobu użytkowania przestrzeni publicznej Śródmieścia Gdańska poprzez ograniczenie, eliminacje i przeciwdziałanie formom działalności, które negatywnie ingerują w formę architektoniczną obiektów zabytkowych, zakłócają ich właściwą ekspozycję i ład przestrzenny bądź w jakikolwiek inny sposób zagrażają tożsamości tego wyjątkowego obszaru - czytamy w uzasadnieniu uchwały Rady Miasta Gdańska.
Czytaj też:

Bilbordy wracają na ulice Gdańska. Miasto rocznie zarobi na nich 2 mln zł



Obszar parku kulturowego w Gdańsku został już wyznaczony. Teraz rozpoczynają się prace nad regulacjami, które będą tutaj obowiązywać. Obszar parku kulturowego w Gdańsku został już wyznaczony. Teraz rozpoczynają się prace nad regulacjami, które będą tutaj obowiązywać.

Dyskusje i spotkania poświęcone przyszłym regulacjom



Obecnie prace nad dokumentem wkraczają w kolejny etap - konsultacji i debat organizowanych przez Instytut Kultury Miejskiej poświęconych zagadnieniom:
  • park kulturowy w gdańskim Śródmieściu - wizerunek, kultura, do(wolność),
  • park kulturowy w gdańskim Śródmieściu - miasto mieszkańców i/czy turystów,
  • park kulturowy w gdańskim Śródmieściu - plany, odbudowa, ochrona.

Dokładne terminy i forma spotkań nie zostały jeszcze określone. Dodatkowo przewidziano spotkania branżowe z przedsiębiorcami prowadzącymi działalność na obszarze przyszłego parku kulturowego.

Planowane debaty zostały poprzedzone w środę dyskusją zorganizowaną przez działające od kilku miesięcy Biuro Architekta Gdańska pod kierownictwem prof. dra hab. inż. arch. Piotra Lorensa, podczas której swoją wiedzą i doświadczeniami dzielili się urzędnicy z Krakowa i Wrocławia, gdzie takie dokumenty obowiązują już od kilku lat.

Czytaj też:

Jarmark na ulicach Gdańska bez Jarmarku św. Dominika



Kraków: to dodatkowe narzędzie obok planów i uchwały krajobrazowej



- Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego czy tzw. uchwała krajobrazowa mają ściśle określone zasady regulacji. Jednak za tych dokumentów nie uregulujemy wszystkich zagadnień, zaś park kulturowy jest bardzo dobrą, elastyczną bronią samorządu, dzięki której możemy zapobiegać naruszeniom prawa oraz chronić i kształtować przestrzeń publiczną - mówi Tomasz Przybyło z Urzędu Miasta Krakowa. - Park kulturowy pozwala podejmować u nas działania, które mają na celu ochronę wizerunku miasta Krakowa, nadając i wyznaczając pewne ramy prowadzenia działalności handlowo-usługowej.
- Główne pożytki płynące z parku kulturowego to promocja dziedzictwa kulturowego, o które powinni zadbać wszyscy mieszkańcy, a nie jedynie w formie działań narzuconych przez gremia konserwatorskie. To także narzędzie egzekwowania tego statutu m.in. w zakresie walki z reklamami i szyldami - dodaje prof. Aleksander Böhm z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
W Krakowie uchwałą o parku kulturowym uregulowano m.in. zasady prowadzenia stoisk artystów. Zdjęcie krakowskiego rynku z 2009 r. W Krakowie uchwałą o parku kulturowym uregulowano m.in. zasady prowadzenia stoisk artystów. Zdjęcie krakowskiego rynku z 2009 r.

Regulacje wprowadzone w parku kulturowym w Krakowie



Przekładając te słowa na czyny, w Krakowie uchwała o parku kulturowym (obecnie są już wyznaczone dwa takie obszary, kolejne dwa są w przygotowaniu) pozwoliła uregulować - oprócz problematyki reklamy i szyldów - sprawy związane m.in. z:
  • wystawkami towarów w pasach drogowych,
  • uporządkowaniem zasad prezentowania twórczości przez artystów ulicznych,
  • ograniczeniem ruchu pojazdów, w szczególności meleksów,
  • ograniczeniem emisji hałasów, dźwięków oraz projekcji świetlnych do przestrzeni publicznej,
  • działalnością promocyjną i zarobkową w całkowitym oderwaniu od lokalnego kontekstu kulturowego np. przebieranie się za Myszkę Miki,
  • liczbą i formą imprez odbywających się w ścisłym centrum Krakowa na rzecz innych obszarów miasta.

Należy odnotować, że w stolicy Małopolski powołano również "Zintegrowane Centrum Zarządzania Dziedzictwem Krakowa", które zajmuje się sprawami związanymi z opiniowaniem możliwości organizacji dużych wydarzeń plenerowych.

Przedstawiciel krakowskiego magistratu zwracał ponadto uwagę, że łamanie zasad parku kulturowego, oprócz nałożenia mandatów karnych, może wiązać się z konfiskatą "narzędzi i przedmiotów popełnionych do ich naruszenia" np. stoiska z watą cukrową czy sprzętu nagłaśniającego przez straż miejską.

Wrocław: to prawo, które obowiązuje każdego bez wyjątku



Na doświadczeniach Krakowa wzorował się Wrocław, który stosowną uchwałę przyjął w 2014 r., a więc cztery lata po Grodzie Kraka.

- Przyjmując uchwałę nie chodziło nam o rewitalizację, odnowę czy remonty zabytków, bo to mieliśmy mocno zaawansowane i wystarczyły plany zagospodarowania. Tak jak w Krakowie, w tych przepięknych wnętrzach miasta zjawili się ludzie, którzy nie znają savoir-vivre i nie wiedzą, jak się zachować w salonie [miasta - dop. red.] - wyjaśnia prof. dr hab. inż. arch. Tomasz Ossowicz z Politechniki Wrocławskiej, w latach 1999-2015 dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia (lokalnego odpowiednika Biura Rozwoju Gdańska, odpowiedzialnego za planowanie przestrzenne). - Park kulturowy stanowi prawo powszechnie obowiązujące, które musi być respektowane przez każdego - zarówno przy pozwoleniach na budowę, jak i przez konserwatora, a także przedsiębiorcę i każdą osobę znajdującą się w tym obszarze.
We Wrocławiu uchwałą o parku kulturowym zakazano działalności erotycznej. Zdjęcie z 2010 r. We Wrocławiu uchwałą o parku kulturowym zakazano działalności erotycznej. Zdjęcie z 2010 r.

Regulacje wprowadzone w parku kulturowym we Wrocławiu



W stolicy Dolnego Śląska, poza sprawami związanymi z reklamą i szyldami na budynkach, park kulturowy pozwolił m.in. na:
  • ograniczenie handlu ulicznego niezwiązanego trwale z gruntem, którego nie można zabronić planami zagospodarowania, np. handel kwiatami,
  • ustalenie zasad działalności gastronomii ulicznej w formie pojazdów (food trucków) z jednoczesnym wskazaniem, gdzie są one dopuszczone i pożądane,
  • wprowadzenie zakazu reklam na pojazdach i obiektach pływających (przepisy uchwały krajobrazowej w tym zakresie są niewystarczające, co wykorzystali kilka lat temu politycy Platformy Obywatelskiej),
  • wskazanie sytuowania klimatyzatorów na elewacji budynków,
  • wprowadzenie obowiązku utrzymania w dobrym stanie elewacji budynków - przede wszystkim w zakresie natychmiastowego usuwania graffiti,
  • zakazanie prowadzenia działalności o charakterze erotycznym - dotyczy to sex-shopów, jak i lokali usługowo-gastronomicznych.

Dyskusja nad uchwałą odbyła się w formie zdalnej. Od lewej u góry: Piotr Lorens, Anna Golędzinowska, Bogna Lipińska, Monika Nkome Evini; od lewej na dole: Tomasz Ossowicz, Aleksander Böhm, Tomasz Przybyło. Dyskusja nad uchwałą odbyła się w formie zdalnej. Od lewej u góry: Piotr Lorens, Anna Golędzinowska, Bogna Lipińska, Monika Nkome Evini; od lewej na dole: Tomasz Ossowicz, Aleksander Böhm, Tomasz Przybyło.

Gdańsk: dokładne ustalenia nie są znane, ale obejmą handel



W Gdańsku szczegółowe regulacje nie są jeszcze znane. Wiadomo natomiast, że urzędnicy będą dążyli do doprecyzowania zasad funkcjonowania szeregu rodzajów działalności handlowo-usługowej na obszarze Śródmieścia w granicach parku kulturowego.

- Park kulturowy jest rozwiązaniem pożądanym zarówno przez gminę, jak i mieszkańców. W związku z wyzwaniami, z jakimi spotykają się polskie i zagraniczne miasta turystyczne, gdzie piękno i walory krajobrazów historycznych przyciągają rzesze turystów (w Gdańsku sięgającą 3 mln gości rocznie), są one narażone na szereg niekorzystnych zjawisk. Potrzebne jest przyjęcie regulacji, uporządkowanie i głęboka refleksja na to, w jakim kierunku ta przestrzeń powinna się rozwijać i jak ją chronić - przekonuje Monika Nkome Evini, menadżer gdańskiego Śródmieścia.
- Park kulturowy to forma ochrony zabytków, dość rzadko jeszcze spotykana, która daje samorządom narzędzia, by podchodzić do pewnego obszaru w sposób całościowy - przy jego zarządzaniu i myśleć o obiektach, krajobrazie, przestrzeniach, ale również o wartościach niematerialnych - dodaje dr Anna Golędzinowska, radna miasta Gdańska (KO) i zarazem przewodnicząca Komisji Zrównoważonego Rozwoju RMG.
Na obszarze parku kulturowego regulacje obejmują wszystkie budynki i przestrzenie niezależnie od tego, czy są objęte ochroną konserwatorską, a także do kogo należą lokale handlowo-usługowe. Na obszarze parku kulturowego regulacje obejmują wszystkie budynki i przestrzenie niezależnie od tego, czy są objęte ochroną konserwatorską, a także do kogo należą lokale handlowo-usługowe.

Własność gruntu czy lokalu nie ma żadnego znaczenia



Warto podkreślić, że park kulturowy obejmuje na danym obszarze wszystkie obiekty i przestrzenie - niezależnie od własności gruntu, poziomu ochrony konserwatorskiej lub braku jakiejkolwiek ochrony prawnej. Zatem status budynku czy data jego powstania nie mają tu żadnego znaczenia.

- Przykładem może być Osada Łowców Fok w Rzucewie, która nie jest wpisana do rejestru zabytków, ale jako obszar przestrzeni z unikalnym widokiem na Zatokę Pucką stanowi właśnie park kulturowy - zauważa dr hab. inż. arch. Bogna Lipińska, prof. Sopockiej Szkoły Wyższej.
W przypadku Gdańska oznacza to także oddziaływanie zapisów uchwały m.in. na cały obszar północnej Wyspy Spichrzów, będący wprawdzie jako historyczne założenie urbanistyczne pod nadzorem konserwatora zabytków, ale ze współczesną architekturą czy działalność usługową prowadzoną na świeżym powietrzu na Ołowiance obok zabudowań filharmonii.

Opinie (120) 5 zablokowanych

  • Czy park kulturowy obejmie częstsze wywożenie śmieci , przynajmniej w okolicach śródmieścia.

    • 7 0

  • U nas będzie jak z reklamami (2)

    Najpierw zlikwidujemy wszystkie tego typu stoiska, tylko po to, aby miasto mogło później ustanowić miejsca sprzedaży i brać za to kasę.

    Ktoś chce się założyć? :D

    • 39 2

    • Niestety tak to jest jak w mieście rządzi mafia

      • 7 1

    • ja się pytam czy miasto zrobi w końcu coś dla osób chcących defekować będąć na spacerze?

      czy do końca życia będą musieli wystawiać Andrzeja przez barierki do Motławy?

      • 2 1

  • To nic nie da.

    W Krakowie ciezko przejsc niebedac zaproszonym do klubu ze striptizem.
    Mimo "zakazu" takich klubow jest 9 czy 10 a promotorow ponad 100, ktorzy zapraszaja nahalnie kogo sie da.
    Jedna wielka sciema ten park kulturowy.
    Alkohol cala dobe jest sprzedawany i pity na rynku i okolicznych ulicach, ledowe zabawki tez na kazdym kroku sa sprzedawane.

    • 9 0

  • dosc Badziewia i miernoty w koło

    ale wielu naszych rodaków to sie podoba i nie widza nic zdrożnego w tym. Mamy demokracje wiec wybór powinien byc wyborem mieszkańców a nie urzędników czy samotnych kobiet z kotami

    • 4 2

  • Bicie piany bo kto tego będzie pilnował chyba nie Straż Miejska.

    • 3 0

  • Wyznaczyć legalne miejsca handlowe dla chcących handlować właścicieli Gminy Gdańsk! bez zbędnych ograniczeń! (1)

    z naszego miasta zrobiliście skansen dla bogaczy! Jesteście pasożytami na nas zerującymi. To wy jesteście drobnymi cwaniaczkami, nie każdy jest ślepy i głupi, miejcie tego świadomość..

    Dariusz Salamon Salon 24

    • 7 1

    • Miasto jest przestrzenią wspólną i nikt nie może być wykluczony! Każdy ma prawo wykonywać zawód jaki zechce! I gdzie chce.

      O ile nie ma przeszkód wyższego rzędu.

      Deklarujecie Gdańsk jako miasto wolności itp ale można was poznać po owocach, wszystko robicie pod siebie i pod swoje grupy.

      Długi temat, ale może kiedyś ktoś was rozliczy. I to mam nadzieję rozliczy konkretnie.

      • 2 0

  • Może w końcu by się pozbyli " naganiaczy" z Długiej (4)

    Po prostu nie da się przejść żeby naganiacze z restauracji nie zaczepiali ludzi i nie namawiali na wizytę w danej restauracji, a jak się powie " nie dziękuje" to dalej są natarczywi i namawiają. Uważam że chyba każdy kto chce coś zjeść to wie na co ma ochote do której restauracji chce wejść itp i nie potrzebuje do tego upierdliwych osób które zaczepiają każdego kto przechodzi.. to jest jakiś dramat!

    • 13 0

    • tak jest w kazdym duzym miescie w calym kraju (2)

      • 1 3

      • Natrętność i nachalność, nigdzie nie jest dozwolona (1)

        a wieczorem naganiacze do jakichś dziwnych klubów są wręcz natrętni

        • 2 0

        • Problem z nahalnym nagabywaniem do "dziwnych" klubow to jest w Krakowie, Warszawie, Wroclawiu, Poznaniu

          uwierz ze w Trojmiescie to jest nic.

          Taki sam problem jest tez w Łodzi, Zakopanem, Toruniu, Bialymstoku, Bydgoszczy, czy Lublinie.

          • 1 0

    • A czemu tak jest w każdym mieście?

      Bo te "kluby" stać na wysokie czynsze. Jeszcze banki zostają. Ale pewnie też znikną bo klienci nie przyjdą jak centrum wymrze. Nie chodzi mi o nocne imprezowanie ale życie miasta.

      • 0 0

  • Czyli ewidentne naginanie prawa bo inaczej się nie da

    Miasto nie może wprowadzić zakazu handlu i innego badziewia i musi się uciekać do kruczków prawnych? Może lepiej tam rezerwat założyć?

    • 1 2

  • wywalenie airbnb i burdeli

    i od razu lepiej. Ale nie oszukujmy się. Budyń z ekipą skończyli Gdańsk dla gdańszczan. W Śródmieściu nie ma już nic, Droga Królewska to tylko syf

    • 8 0

  • Jaki ja naiwny i gupi

    Myślałem, że to będzie naprawdę dyskusja o jakimś nowym parku w Gdańsku. Myślałem, że Urząd Miasta ma na to jakiś nowy pomysł. A tu się okazuje, że to dyskusja jak zabrać panu Józefowi jego baloniki, pani Zofii jej lody calypso. Aber Ordnung muss sein, HH! O jaki ja gupi.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane