- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (166 opinii)
- 2 Zakaz "energetyków" dla dzieci tylko w teorii (126 opinii)
- 3 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (86 opinii)
- 4 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (58 opinii)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (75 opinii)
- 6 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (77 opinii)
Gdański pirat Andrzej nie żyje
Legendarny pirat, od 20 lat przechadzający się po śródmieściu Gdańska, nie żyje. Pan Andrzej w piątek wieczorem miał wylew i upadł na klatce schodowej. Zmarł w szpitalu.
Był uwielbiany przez dzieci i dorosłych. Stanowił nieodłączny element historycznego śródmieścia Gdańska. Niemal każdy turysta wiedział, że nad Motławą czy na ul. Długiej można spotkać pirata. Prawdziwego, bo Pan Andrzej nie musiał udawać.
- Uwielbiałem słuchać jego opowieści. Ten człowiek potrafił godzinami opowiadać, jak prawdziwy wilk morski. Hipnotyzował historiami, opowiadanymi z pasją i ciętym dowcipem. Nigdy nie słyszałem, by na kogoś się zdenerwował, by źle komuś życzył - wspomina Robert, jeden z sąsiadów pana Andrzeja.
Piratem został z wyboru. Na początku po prostu się przebrał i poszedł do centrum Gdańska, by wywołać choć kilka uśmiechów. Od tamtej pory minęło już 20 lat. Wcześniej był szkutnikiem w stoczni Wisła. Później pracował w gazowni i tam doznał urazu kręgosłupa, musiał iść na rentę.
Postanowił więc "wyjść na ulicę". - Strój wykonałem sam, wzorowałem się na wyglądzie gdańskich kaprów z 1445 r. - opowiadał pirat Andrzej. Nosił przy sobie nie tylko pirackie atrybuty, ale również talizmany: łapki koguta, kryształ górski, róg kozicy, czyli ząb po... świętej pamięci teściowej.
Od kilkunastu lat za promocję miasta płacił mu Urząd Miejski, ale na każdym kroku udowadniał, że praca była dla niego wielką przyjemnością. Także dlatego z całego świata dostawał pocztówki. Adres najczęściej był prosty - Pirat, Gdańsk, Polska.
Ahoj, gdański Piracie!
Galerię ostatnich zdjęć gdańskiego pirata można obejrzeć w serwisie agencji fotograficznej
Kosycarz Foto Press.
Opinie (828) ponad 50 zablokowanych
-
2010-08-14 14:18
a moze pomnik dla Pana Andrzeja Prata
Był nierozłaczną częscią Starówki, był tam od kiedy pamietam... Wiec niech bedzie na niej juz na zawsze :)
- 33 5
-
2010-08-14 14:18
stopy wody pod kilem, Panie Andrzeju!
- 19 0
-
2010-08-14 14:14
[*]
na zawsze pozostanie w sercach Gdańszczan
- 12 3
-
2010-08-14 14:13
Pan Andrzej
Żegnaj kochany kumplu i piracie Gdańsk bez ciebie nie będzie już takim Gdańskiem .Chyle czoło i będę Cię ciepło wspominał
- 16 3
-
2010-08-14 14:12
Pomnik Pana Andrzeja mógłby stanąć na Długim Pobrzeżu, kolo Zielonego Mostu, lub na Targu Rybnym
Jak pojawi się na Długiej skarbonka - chętnie dorzucę się , by PIRAT nigdy nie zniknął z ulic Gdańska.
- 50 2
-
2010-08-14 14:10
I stracił Gdańsk ikonę miasta...
- 12 3
-
2010-08-14 14:09
PIRAT 20 LECIA GDAŃSKA
A wydawało się, że wiecznie będzie chadzał na Długiej - zimą podczas śniegu, latem gdzie słońce doskwierało, i zawsze był uśmiechnięty dla małych i dużych. Wieczny odpoczynek .....
- 15 0
-
2010-08-14 14:06
:(((((
wielka szkoda:((((
- 6 1
-
2010-08-14 14:06
:(
a jeszcze chyba wczoraj go widziałam :( wielka szkoda!!!!!!
- 7 0
-
2010-08-14 14:06
[*]
Sąsiedzie spoczywaj w spokoju
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.