- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (28 opinii)
- 2 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (165 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (238 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (149 opinii)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (42 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (55 opinii)
Gdański pirat Andrzej nie żyje
Legendarny pirat, od 20 lat przechadzający się po śródmieściu Gdańska, nie żyje. Pan Andrzej w piątek wieczorem miał wylew i upadł na klatce schodowej. Zmarł w szpitalu.
Był uwielbiany przez dzieci i dorosłych. Stanowił nieodłączny element historycznego śródmieścia Gdańska. Niemal każdy turysta wiedział, że nad Motławą czy na ul. Długiej można spotkać pirata. Prawdziwego, bo Pan Andrzej nie musiał udawać.
- Uwielbiałem słuchać jego opowieści. Ten człowiek potrafił godzinami opowiadać, jak prawdziwy wilk morski. Hipnotyzował historiami, opowiadanymi z pasją i ciętym dowcipem. Nigdy nie słyszałem, by na kogoś się zdenerwował, by źle komuś życzył - wspomina Robert, jeden z sąsiadów pana Andrzeja.
Piratem został z wyboru. Na początku po prostu się przebrał i poszedł do centrum Gdańska, by wywołać choć kilka uśmiechów. Od tamtej pory minęło już 20 lat. Wcześniej był szkutnikiem w stoczni Wisła. Później pracował w gazowni i tam doznał urazu kręgosłupa, musiał iść na rentę.
Postanowił więc "wyjść na ulicę". - Strój wykonałem sam, wzorowałem się na wyglądzie gdańskich kaprów z 1445 r. - opowiadał pirat Andrzej. Nosił przy sobie nie tylko pirackie atrybuty, ale również talizmany: łapki koguta, kryształ górski, róg kozicy, czyli ząb po... świętej pamięci teściowej.
Od kilkunastu lat za promocję miasta płacił mu Urząd Miejski, ale na każdym kroku udowadniał, że praca była dla niego wielką przyjemnością. Także dlatego z całego świata dostawał pocztówki. Adres najczęściej był prosty - Pirat, Gdańsk, Polska.
Ahoj, gdański Piracie!
Galerię ostatnich zdjęć gdańskiego pirata można obejrzeć w serwisie agencji fotograficznej
Kosycarz Foto Press.
Opinie (828) ponad 50 zablokowanych
-
2010-08-14 13:53
Ahoj
szkoda, że nie ma już reprezentanta naszego pięknego miasta,
- 25 2
-
2010-08-14 13:49
Spotykaliśmy się czasami w sklepie, czasem na Długiej, gdzie pozował do zdjęć z turystami, z dziećmi, zawsze uśmiechnięty, (1)
zawsze - dzień dobry !!!, zimą wspaniały mikołaj..... smutno Gdańszczanom Panie Andrzeju :((( No kto, pytam się, no kto zakrzyk
- 43 1
-
2010-08-14 13:53
Kto nam zakrzyknie: Ahoj!!! Zegnaj Panie Piracie (") (") (")
- 14 0
-
2010-08-14 13:52
Dla ciebie :(
- 19 1
-
2010-08-14 13:50
przecież ja Go jeszcze wczoraj widziałam na ul. Długiej pod parasolami jak padał deszcz ....wielka strata dla Gdańska i dla nas (*) Ahoj Piracie Andrzeju
- 24 1
-
2010-08-14 13:44
szkoda go
nie ten to inny
- 0 47
-
2010-08-14 13:43
Gallux
Gallux no to akurat wiekowo Tobie odpowiadająca posada, tylko z uśmiechem gorzej, musiałbyś się trochę ponaciągać, jak Krzysiu I. z tv
- 5 9
-
2010-08-14 13:43
legenda
niezwykle silna osobowość przy nadzwyczaj ludzkim charakterze. Andrzeju stworzyłeś kawałek gdańskiej historii i znalazłeś w niej miejsce dla siebie. Kto mnie teraz będzie z charakterystycznym dobrodusznym usmiechem witał na Długim Targu.
- 40 0
-
2010-08-14 13:42
Gdzie i kiedy pogrzeb?
:( bardzo mi przykro;/ dajcie znać gdzie i kiedy pogrzeb.
- 16 0
-
2010-08-14 13:41
Pomnik dla Pirata Andrzeja - zgadzam się, serio,
bez szydery z obroncow krzyża, Pirat to naprawdę chodzący symbol Gdańska i Adamowicz mógłby rozważyć tą propozycję
- 89 0
-
2010-08-14 13:37
Ahoj wspaniały człowieku
Nigdy Cie nie zapomnimy
- 46 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.